Stanisław Lem - Forum
Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: semigreen w Października 26, 2017, 08:19:44 pm
-
Jak w temacie.
Musi kochać Lema, jak ja.
-
:D
-
Nie tak szybko...pomożemy...znajdziemy, pełno tutaj mężów, ale może najpierw jakiś...ten...jak to on? dowód miłości? :-\
-
Uff...już dawno nie czułem takiego ciężaru odpowiedzialności, chyba od czasów Furtianki Agaty.
Nie tak szybko...pomożemy...znajdziemy
Jasne, że...tylko trzeba doprecyzować - kiedy uciekł i gdzie był ostatnio widziany?
Ale jeśli ma być nówek, to może z takich?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Serc%C3%B3wka_pospolita (https://pl.wikipedia.org/wiki/Serc%C3%B3wka_pospolita)
-
Noo, ciekawe... 8) Choć w zasadzie już wątek matrymonialny (http://forum.lem.pl/index.php?topic=678.msg34902#msg34902) mieliśmy...
-
Standardowo: cztery kończyny, mózg w głowie, brak ogona oraz przylg, dwie brodawki na twarzy, scyzoryk w rękawie.
-
Scyzoryk? Z opisu sądząc to musi być Ijon Tichy ::).
-
Czyli był tu! Wiedziałam. ..
-
Strasznie nakruszył tu biszkoptami i zostawił puszki po sardynkach...to może Ty zostaw wiadomość albo wiadomy dowód, bo on tu wróci - na pewno - znowu zgubił scyzoryk...
-
Wróci i to szybko, przecież poza scyzorykiem jajecznicę na reaktorze zostawił, a może to była słonecznica...?
-
Wybaczcie, jeśli to będzie zgorszenie i nietakt. Ja mam dla niego... sep..ki!!
-
No jak już pokazujesz sepulki to zlecą się jak osy do dżemu...
-
Wróci i to szybko, przecież poza scyzorykiem jajecznicę na reaktorze zostawił, a może to była słonecznica...?
Teraz to już chyba wspomnienie o...;)
No jak już pokazujesz sepulki to zlecą się jak osy do dżemu...
A nie chodziło o separatorki?
Wtedy zgorszenie, że mąż ich używa;)
-
Temat trochę dla mnie niezręczny: mam żonę, a nie mam sepulek.
Ja mam dla niego... sep..ki!!
Czyżby szczęśliwie się u nas odnaleźli? ;)
Wróci i to szybko, przecież poza scyzorykiem jajecznicę na reaktorze zostawił, a może to była słonecznica...?
Teraz to już chyba wspomnienie o...;)
Słonecznice długo się warzy... A jajecznica Tichego zawsze może w wir czasowy wpaść, i jak wiedzieć, w którym momencie po nią sięgnąć, wciąż jadalna będzie... tylko trochę radioaktywna. No, ale, jak kto na weselu w Atomicach gościł, to mu takie rzeczy niestraszne...