Autor Wątek: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak  (Przeczytany 62973 razy)

paszta

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #45 dnia: Maja 08, 2006, 12:37:41 pm »
Cytuj

Islam nikogo nie zdominuje, bo jest wewnetrznie podzielony i cywilizacyjnie zacofany. Dominacja Chin moze swiatu wyjsc tylko na dobre. Chiny nie prowadza agresywnej polityki a la anglosasi. Chca jedynie bezpieczenstwa dla siebie. Zydzi z Izraela i USA, czyli ci z dostepem do broni jadrowej sa zas najwiekszym zagrozeniem dla pokoju swiatowego. To jest opinia olbrzymiej wiekszosci Europejczykow, nawet na zachodzie...


Oczywiście te 4 potęgi są kompletnie różne i różnej jakości i ilości zagrożenia (pojęcie zagrożenia zresztą jest sporne). Jednak Islamu bym nie lekceważył. Do USA mam pretensję, że Islam właśnie łączy przez swe nieprzemyślane działania (chyba więcej w amerykanach braku empatii i przemyślenia niż perfidii).
Arabowie są niebezpieczni właśnie dlatego, że zacofani i spychani na margines. Oni dawniej, przez kilka wieków byli kulturowo rozwinięci i nadawali ton. Teraz narasta u nich frustracja. Stąd tak wiele powrotów ludzi do islamu by odzyskać jego godność - tak myślą. Jest wielu wykształconych, co wiedzą jak się żyje na Zachodzie i tego zacofania swych ojczyzn nie akceptują. Chcą coś zrobić....

Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #46 dnia: Maja 08, 2006, 12:48:33 pm »
Odrodzenie Islamu musi wyjsc z Islamu. Popieranie syjonizmu  przez zachod (glownie USA) wzmacnia tylko antyzachodnie nastroje w Azji i Afryce. USA ma do wyboru: albo kontynuowac poparcie dla Izraela i tym samym stracic reszte swiata, albo przygarnac Zydow z Izraela do siebie i zaczac zjednywac sobie przyjaciol na calym swiecie... Polecam lekture ostatniego FORUM.
PS: Mam wielu studentow z III swiata (Indie, Pakistan, Chiny, Afryka etc.), stad wiem co oni mysla o USA i Izraelu.


Cytuj

Oczywiście te 4 potęgi są kompletnie różne i różnej jakości i ilości zagrożenia (pojęcie zagrożenia zresztą jest sporne). Jednak Islamu bym nie lekceważył. Do USA mam pretensję, że Islam właśnie łączy przez swe nieprzemyślane działania (chyba więcej w amerykanach braku empatii i przemyślenia niż perfidii).
Arabowie są niebezpieczni właśnie dlatego, że zacofani i spychani na margines. Oni dawniej, przez kilka wieków byli kulturowo rozwinięci i nadawali ton. Teraz narasta u nich frustracja. Stąd tak wiele powrotów ludzi do islamu by odzyskać jego godność - tak myślą. Jest wielu wykształconych, co wiedzą jak się żyje na Zachodzie i tego zacofania swych ojczyzn nie akceptują. Chcą coś zrobić....


Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #47 dnia: Maja 08, 2006, 12:50:41 pm »
PS: Oczywiscie moi studenci nie sa grupa reprezentatywna, ale ich opinie sa zbiezne z tymi, publikowanymi w mediach i z wynikami badan opinii publicznej III swiata.

Cytuj
Odrodzenie Islamu musi wyjsc z Islamu. Popieranie syjonizmu  przez zachod (glownie USA) wzmacnia tylko antyzachodnie nastroje w Azji i Afryce. USA ma do wyboru: albo kontynuowac poparcie dla Izraela i tym samym stracic reszte swiata, albo przygarnac Zydow z Izraela do siebie i zaczac zjednywac sobie przyjaciol na calym swiecie... Polecam lekture ostatniego FORUM.
PS: Mam wielu studentow z III swiata (Indie, Pakistan, Chiny, Afryka etc.), stad wiem co oni mysla o USA i Izraelu.




dzi

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #48 dnia: Maja 08, 2006, 01:58:35 pm »
Kagan, jak rozumiesz pojecie "rozsadek"? ;)

paszta

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #49 dnia: Maja 08, 2006, 02:03:05 pm »
Porównanie Rosji z USA zostawiam na później. Martwiłbym się jednak bardziej Rosją. Ta ma tradycję antydemokratyczną, trzeba pamiętać, (to nie kwestia fobii), stąd społeczeństwo tamtejsze więcej pójdzie za mocarstwową i wrogą polityką państwa. W USA jest trochę inaczej chyba. Weźmy chodźby skalę protestów przeciw wojnom..
Cyt Kagan: Odrodzenie Islamu musi wyjsc z Islamu.
My tak możemy sobie gadać ale powiedz to ochotnikom terrorystom. Właśnie oni sądzą, że, nie wiedzieć czemu, USA im przeszkadza. USA w ogóle są winne wszystkiemu.
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2006, 02:03:44 pm wysłana przez paszta »

paszta

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #50 dnia: Maja 08, 2006, 02:05:01 pm »
Ach, Dzi, te Twoje zagajenia... ...marvellous ! ;)  

Falcor

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #51 dnia: Maja 08, 2006, 02:05:24 pm »
Cytuj
USA jednak nie grozi nikomu zagładą i zwłaszcza nie zagraża demokracjom tego świata.

No dopiero co Busch powiedział, że urządzi kolejna krucjatę. Jakby mi Putin ogłosił kolejny pakt z Ribentrop-Mołotow to bym się "lekko" zbulwersował.

Państwa muzułmańskie mogą czuć się poirytowane, bo nie tak dawno biali robili sobie z nimi co chcieli (w sensie napuszczali jednych na drugich, a potem tych drugich na jednych w imię własnych interesów). Nie ma jednak co ukrywać - problem konfliktu istnieje. Tylko, że nie wierzę aby można go było rozwiązać atomówką. Będzie wtedy kolejne pokolenie fanatyków, które odegra się na naszych dzieciach/wnukach. Poza tym wydaje się być całkiem sporo logicznie myślących ludzi w państwach arabskich, więc jest spora szansa, że w końcu nauczymy się ze sobą rozmawiać.

Dla mnie obecnie największym zagrożeniem są Chiny. Szybko się rozwijają (nie to co Rosja), mają silną i zorganizowaną armię (nie to co terroryści) i jest ich strasznie dużo :) Mało które państwo może sobie pozwolić na wysłanie jedno milionowego zwiadu ;) Z nimi nie mielibyśmy szans walcząc bronią konwencjonalną. Mogą być uzbrojeni we włócznie, a i tak nam się szybciej skończy amunicja. Zresztą wystarczy spojrzeć na bilans wojny w Korei. Świetnie uzbrojonych Amerykanów zginęło, z tego co pamiętam, około 100 tysięcy; słabo zaopatrzonych Chińczyków 1 milion, a i tak był remis (ze wskazaniem na Chiny, bo Stany zdały sobie sprawę, że nie dotrzymają tępa w uzupełnianiu oddziałów). W dodatku wówczas daleko mieli do miliardowej populacji. Z nimi jednak też się można dogadać - gospodarczo (tak ich uzależnić od naszego kapitału, aby im się nie opłacało nas ruszać).

paszta

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #52 dnia: Maja 08, 2006, 02:34:16 pm »
Cytuj
No dopiero co Busch powiedział, że urządzi kolejna krucjatę. Jakby mi Putin ogłosił kolejny pakt z Ribentrop-Mołotow to bym się "lekko" zbulwersował.

Zaraz... Polska nie ma ambicji posiadania broni atomowej i nie ma nic wspólnego z terroryzmem.
A Putin na razie tylko ogłosił pakt o rurociągu z "byłym" Schrederem. Ja rozumiem to są interesy. Tylko, że w Rosji to prezydent i stary KGB-ista nimi kieruje.

Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #53 dnia: Maja 08, 2006, 02:45:47 pm »
Dobre pytanie! :)  Na pewno nie jako tzw. zdrowy rozsadek (common sense), ktory nam mowi ze ziemia jest plaska, a slonce wieczorem sie chowa za horyzont na zachodzie, aby sie nam znow cudownie odrodzic i ukazac rankiem na wschodzie...
Cytuj
Kagan, jak rozumiesz pojecie "rozsadek"? ;)


Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #54 dnia: Maja 08, 2006, 02:53:39 pm »
1. Demokracja w USA? Nie rob sobie zartow. Kiedy ostatnio wygral tam wybory ktos bez poparcia establiszmentu i maszynerii partii "demokratycznej" badz "republikanskiej" i nie bedacy multimilionerem? Co daja protesty antywojenne w USA? NIC. Stad sa tolerowane...
2. Terroryzm na Bliskim Wschodzie zaczeli Zydzi. Napisalem o tym artykul, opierajac sie na zrodlach zydowskich i amerykanskich: Instytut Stosunkow Miedzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego "Terrorists Turned into the Statesmen, or: Who is a Terrorist, and Who is Not."
http://www.ism.uw.edu.pl/sm28.php
3. Co z czeczenskimi terrorystami? Oni sa cacy, bo antyrosyjcy?

Cytuj
Porównanie Rosji z USA zostawiam na później. Martwiłbym się jednak bardziej Rosją. Ta ma tradycję antydemokratyczną, trzeba pamiętać, (to nie kwestia fobii), stąd społeczeństwo tamtejsze więcej pójdzie za mocarstwową i wrogą polityką państwa. W USA jest trochę inaczej chyba. Weźmy chodźby skalę protestów przeciw wojnom..
Cyt Kagan: Odrodzenie Islamu musi wyjsc z Islamu.
My tak możemy sobie gadać ale powiedz to ochotnikom terrorystom. Właśnie oni sądzą, że, nie wiedzieć czemu, USA im przeszkadza. USA w ogóle są winne wszystkiemu.


Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #55 dnia: Maja 08, 2006, 03:01:43 pm »
Ja sie tam Chin nie boje. W Korei Chiny sie bronily. USA z Korea nie graniczy, Chiny zas tak. Chinczykom Europa jest potrzebna: chocby jako rynek zbytu i zrodlo pomyslow. Finansowo Chiny sa niezalezne - maja wielka nadwyzke w handlu i olbrzymie rezerwy finansowe, odwrotnie niz zbankrutowana de facto i zadluzona po uszy Ameryka.
Chiny to najstarsza kultura na swiecie, na dodatek z ciagloscia od jej poczatku. Chinom nie jest w glowie okupacja gesto zaludnionej Europy. Im wystarczy Azja z Syberia, ktora bedzie formalnie rosyjska, tyle ze ulice tam beda rosyjskie, a kamienice Chinskie... ;) Ekspansja Chin pojdzie raczej na slabo zaludniona Australie, ktora Chiny juz zaczely wykupywac i na Afryke, ktora zdobywaja dla siebie z latwoscia, bo sie tam nie kojarza z kolonializmem...

Cytuj
No dopiero co Busch powiedział, że urządzi kolejna krucjatę. Jakby mi Putin ogłosił kolejny pakt z Ribentrop-Mołotow to bym się "lekko" zbulwersował.

Państwa muzułmańskie mogą czuć się poirytowane, bo nie tak dawno biali robili sobie z nimi co chcieli (w sensie napuszczali jednych na drugich, a potem tych drugich na jednych w imię własnych interesów). Nie ma jednak co ukrywać - problem konfliktu istnieje. Tylko, że nie wierzę aby można go było rozwiązać atomówką. Będzie wtedy kolejne pokolenie fanatyków, które odegra się na naszych dzieciach/wnukach. Poza tym wydaje się być całkiem sporo logicznie myślących ludzi w państwach arabskich, więc jest spora szansa, że w końcu nauczymy się ze sobą rozmawiać.

Dla mnie obecnie największym zagrożeniem są Chiny. Szybko się rozwijają (nie to co Rosja), mają silną i zorganizowaną armię (nie to co terroryści) i jest ich strasznie dużo :) Mało które państwo może sobie pozwolić na wysłanie jedno milionowego zwiadu ;) Z nimi nie mielibyśmy szans walcząc bronią konwencjonalną. Mogą być uzbrojeni we włócznie, a i tak nam się szybciej skończy amunicja. Zresztą wystarczy spojrzeć na bilans wojny w Korei. Świetnie uzbrojonych Amerykanów zginęło, z tego co pamiętam, około 100 tysięcy; słabo zaopatrzonych Chińczyków 1 milion, a i tak był remis (ze wskazaniem na Chiny, bo Stany zdały sobie sprawę, że nie dotrzymają tępa w uzupełnianiu oddziałów). W dodatku wówczas daleko mieli do miliardowej populacji. Z nimi jednak też się można dogadać - gospodarczo (tak ich uzależnić od naszego kapitału, aby im się nie opłacało nas ruszać).


Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #56 dnia: Maja 08, 2006, 03:06:20 pm »
Cytuj
Zaraz... Polska nie ma ambicji posiadania broni atomowej i nie ma nic wspólnego z terroryzmem.
A Putin na razie tylko ogłosił pakt o rurociągu z "byłym" Schrederem. Ja rozumiem to są interesy. Tylko, że w Rosji to prezydent i stary KGB-ista nimi kieruje.


- A kto wspiera czeczenskich terrorystow? Kto nazwal rondo w Warszawie imieniem czeczenskiego bandyty? Rosja graniczy z Polska, a nie graniczy z USA. Polacy znow oszaleli i chca wierzyc w papierowe gwarancje zachodu (wtedy Francja i Anglia, dzis NATO), a zapominaja kogo maja za najblizszych sasiadow. To sie moze znow zle skonczyc! Radze sie brac za nauke rosyjskiego, poki nie bedzie za pozno!

Falcor

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #57 dnia: Maja 08, 2006, 04:18:46 pm »
Cytuj
Zaraz... Polska nie ma ambicji posiadania broni atomowej i nie ma nic wspólnego z terroryzmem.

Ale ja nie o tym :) Chciałem nawiązać do Twej wcześniejszej wypowiedzi, że USA nikomu nie grozi palcem, bo ja mam jednak odczucie, że grozi.

Co do broni atomowej w Polsce, to wydaje mi się, że to nie tyle zależy od naszego chcenia, czy nie chcenia, ale realnych szans na jej posiadanie. Sami nie mamy środków aby ją wynaleźć, a amerykańskich baz rakietowych nie będziemy budować, aby nie drażnić Niedźwiedzia ;)

paszta

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #58 dnia: Maja 08, 2006, 04:32:58 pm »
Cytuj
3. Co z czeczenskimi terrorystami? Oni sa cacy, bo antyrosyjcy?

Nie, skądże znowu! Terroryści są terrorystami i tyle. I w zasadzie należy ich wybić.
Mówię o zachowaniu Rosji w czasie wojny w Czeczenii. O poglądach też świadczy to o czym nie mówimy a nie tylko to o czym mówimy i jak.
Otóż pytam dlaczego tak chętnie oceniamy grzechy USA a Rosji, co jest pod bokiem, mamy przemilczać ?
Dodam, że w zasadzie lubię Rosjan i nie lekceważę ich lecz cenię ale ..to jest system, układ oraz zaszłości historyczne, które powodują, że Rosja jest potencjalnie groźna. W każdym razie tak się zachowuje.
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2006, 04:35:00 pm wysłana przez paszta »

Kagan

  • Gość
Re: Lem a agresja USA (i Polski tez) na Irak
« Odpowiedź #59 dnia: Maja 08, 2006, 04:39:23 pm »
Cytuj
Ale ja nie o tym :) Chciałem nawiązać do Twej wcześniejszej wypowiedzi, że USA nikomu nie grozi palcem, bo ja mam jednak odczucie, że grozi.

Co do broni atomowej w Polsce, to wydaje mi się, że to nie tyle zależy od naszego chcenia, czy nie chcenia, ale realnych szans na jej posiadanie. Sami nie mamy środków aby ją wynaleźć, a amerykańskich baz rakietowych nie będziemy budować, aby nie drażnić Niedźwiedzia ;)


1. Ja raczej pisalem, ze USA to jednak groza. Grozily, i to nie na zarty, Afganistanowi i Irakowi, grozily tez Syrii, a teraz groza Iranowi...
2. Polska ma technologie jadrowa jeszcze od czasow Zimnej Wojny (reaktory w Swierku), IBJ etc. Zmarly dosc juz dawno temu J.A. Zajdel byl doktorem fizyki jadrowej, co dowodzi jak trudno uciec od tematu SF. Polska miala dobrych fizykow jadrowych, wiec za Gierka bylo realne wyprodukowanie kilku ladunkow nuklearnych, a mielismy wtedy tez odrzutowe samoloty bombowe. Oczywiscie, budowa baz rakietowych dla USA na terenie Polski bylaby zdrada polskich interesow, bowiem bazy te, z definicji, nie bronily by Polski, a stanowily by cel nr 1 dla rosyjskich, chinskich, a kto wie, moze i indyjskich i pakistanskich bomb jadrowych...