Polski > DyLEMaty
* Akademia Filmowa *
maziek:
--- Cytuj ---Ooooooo.... a co Wy się tak przejęliście tym, co napisałam
--- Koniec cytatu ---
To co Rachel? Darujesz nam?
--- Cytuj ---Za to wczoraj zaczęłam oglądać począwszy od odcinka pilotażowego Miasteczko Twin Peaks i muszę przyznać, że bardzo mnie wciągnęło
--- Koniec cytatu ---
Jadę sobie kiedyś pociągiem (przełom osiemdziesiąte/dziewięćdziesiąte, wtedy ten serial był emitowany i wzbudzał wielkie emocje) tory idą od strony jakichś obszarpanych podwórek, kurników, jakieś szmaty, stare opony, klimat takich wiecie - ogródków działkowych, wszystko z odzysku, wrony siedzą na opłotkach, nagle plecy rzędu garaży, długa ściana z nieotynkowanych pustaków, polepiona byle jak, nie wiem, może 40m długości, a na całą ścianę, wołami dwumetrowymi:
[size=18]TO JA ZABIŁEM LAURĘ PALMER!!![/size]
Rachel:
--- Cytuj ---To co Rachel? Darujesz nam?
--- Koniec cytatu ---
Hmm...taaaa...uhhhmmmm...yyyy...aaaaaa.... (patrzy w sufit i wywraca oczami).... Tongue
Dooobbbrrrraaa...ten jeden raz Wam daruję, ale tylko ten jeden, co by to się nagminne nie stało 8-)
P.S. Szczerze się uśmiałam, z tego napisu o Laurze Palmer :D
Rachel:
maziek wspomniał coś o pociągu i automatycznie przypomniało mi się Podwójne Życie Weroniki K.Kieślowskiego i fantastyczne ujęcie gdy główna bohatera wjeżdża pociągiem do Krakowa.
Pamięta ktoś z Was tę scenę?
Deckard:
Oczywiście! Scena, w której Weronika jedzie w pociągu i obserwuje świat za oknem przez małą szklaną kulkę z zatopionymi w niej odpustowymi gwiazdeczkami. Widok w kulce jest odwrócony do góry nogami. Do tego cała scena jest filmowana przez filtr w kolorze sepii albo zieleni (już nie pamiętam). W pewnym momencie Weronika spogląda jakby bezpośrednio w kamerę i nieco się uśmiecha. Ciekawi mnie do dzisiaj to ujęcie. Mam wrażenie, że patrzy prawie bezpośrednio w obiektyw lub na coś tuż obok. Podobnie zachowuje się później francuska Veronica.
CU
Deck
maziek:
Tak a propos konia, skoro wspomniałaś Strugackich, to teraz ja mam skojarzenia (niestety filmu nie widziałem, ale zaraz sie rozejrzę po jakimś merlinie, w ogóle nie wiedziałem, że jest). Po pierwsze czy ktoś słyszał, jaki był stosunek Lema do Strugackich (z jednej strony często wypowiadał sie pozytywnie o literaturze pięknej, z drugiej strony prawie nigdy nie była to literatura s-f - poza D.i.c.k.i.e.m np. a z trzeciej strony miał do Rosjan głęboki szacunek, do ich nauki i ich możliwości). Po drugie skoro już o tym, to jak Wam sie wydaje, jaka jest proweniencja słowa "stalker" - zawsze mi sie wydawałe że "stalker" to tyle co "bad guy", przesladowca. Tak z ciekawości poszukałem co znaczy "to stalk" i widzę, że m.in. "podchodzić zwierzynę". I teraz to mi się wydaje, że Strugaccy nie znali znaczenia słowa "stalker" ale wiedzieli jak sie tworzy profesje odczasownikowe w angielskim - i stąd ten "stalk-er" - od podchodzenia tej "kosmicznej zwierzyny". Ale może ktoś zna angielski na tyle dobrze, że mógłby to wyjaśnić.
No sorry Rachel, tak to jest, dasz palec - wezmą rękę. Odpuściłaś za grzech pierworodny w tym topicu (co prawda wywracając oczami, ale jakież to kobiece :) ) no to masz teraz off-topica ;D.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej