Polski > Hyde Park

no nie mogę...

<< < (320/322) > >>

Q:
Ironizuję przecież, bo o ile solidaryzuję się z jej poglądami na sprawę zwierzęcą (i to stuprocentowo), o tyle same wypowiedzi (a zwł. zawarty w tej kluczowej stopień oderwania od realiów*) - sam wiesz (skoro zlinkowałeś)...

* https://www.newsweek.pl/swiat/indie-smierc-w-kloace-czyli-najwiekszy-wstyd-indii/xl4qvcd

Q:
Trochę memów z okazji - obchodzonego kilka dni temu - Dnia Programisty (z pozdrowieniami dla wszystkich programistów których znam):
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/memy-o-programistach-sprobuj-obejrzec-wszystkie-i-nie-zasmiac-sie/gb2hltr,2b83378a

maziek:
Proszę pilot katapultował się z F-35, po czym samolot odleciał, nikt nie wiedział dokąd, ponieważ F-35 jest niewykrywalny. Niech mnie kule biją :) . Mrożek by tego nie wymyślił. https://tvn24.pl/swiat/usa-szczatki-mysliwca-f-35-znalezione-w-karolinie-poludniowej-pilot-bezpiecznie-sie-katapultowal-7349839 . Dopiero ludzkość poproszona o pomoc odnalazła wrak.


Tym niemniej w tym wypadku Ruscy byli pierwsi i lepiej to zrobili...


Znane są przypadki lądowania „na brzuchu” na śniegu prawie nieuszkodzonego samolotu (Su-9 - przyp. mój), po katapultowaniu się z niego pilota. Taki przypadek miał miejsce 11 czerwca 1964 po awarii układu sterowania i opuszczeniu maszyny przez pilota. Następnego dnia samolot odnaleziono w odległości 32 km od lotniska z niewielkimi tylko uszkodzeniami, stojący w stepie na pogiętych podwieszanych zbiornikach paliwa. Według komisji badania wypadków lotniczych samolot przyziemił, nawet nie zużywszy całego paliwa, przy prędkości około 400 km/h dobieg wyniósł 250 m. Samolot uznano za całkowicie nadający się do remontu i w efekcie zdarzenie zostało zakwalifikowane jako awaria, a nie wypadek - https://pl.wikipedia.org/wiki/Su-9

Lieber Augustin:

--- Cytat: maziek w Września 25, 2023, 01:56:39 pm ---Proszę pilot katapultował się z F-35, po czym samolot odleciał, nikt nie wiedział dokąd, ponieważ F-35 jest niewykrywalny. Niech mnie kule biją :) . Mrożek by tego nie wymyślił. https://tvn24.pl/swiat/usa-szczatki-mysliwca-f-35-znalezione-w-karolinie-poludniowej-pilot-bezpiecznie-sie-katapultowal-7349839 . Dopiero ludzkość poproszona o pomoc odnalazła wrak.

--- Koniec cytatu ---
https://www.cbsnews.com/news/f-35-ejected-pilot-911-call-unsure-where-fighter-jet-was/
Hm. Po katapultowaniu się pilota samolot przebył odległość blisko 100 km, zanim spadł. I to na wysokości ok. 300 m. O poważnej usterce czy awarii chyba nie ma mowy. Czy chłop czasem nie cierpi na ataki paniki?

maziek:
To możliwe, aczkolwiek możliwe też, że samolot wyświetlił za pomocą HUD komunikat "EJECT!", który być może wspomógł damskim głosem (bo podobno w krytycznej sytuacji damski głos lepiej przemawia). Punkt ciężkości z sytuacji, w której to pilot decyduje, co ma robić samolot - trochę się przesunął w stronę taką, że to samolot mówi, co ma zrobić pilot ;) . Przypuszczalnie, gdyby wyłączyć w F-35 komputery odpowiedzialne za stabilizację lotu, to człowiek w ogóle nie byłby w stanie nim latać. Co nie jest czymś nowym, bo już F-16 był w pewnym przedziale prędkości niestabilny aerodynamicznie w stopniu uniemożliwiającym pilotaż człowiekowi bez pośrednictwa "elektronowego móżdżku". A nawet czterech, które głosują, co zrobić ;) . No ale też zdarzało się, że dźwignię "EJECT" pociągały dmuchane gacie uciskowe pilota (bodaj w Saab J35 Draken).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej