Polski > Akademia Lemologiczna

Akademia Lemologiczna [Pamiętnik znaleziony w wannie, albo Zaczontek]

<< < (3/41) > >>

Q:

--- Cytat: A w Maja 31, 2022, 12:57:10 pm ---Ale to był żart.
--- Koniec cytatu ---

Wiem, ale jak już Ci liv wspomniał, czasem lubimy się tu droczyć. A Arystofanes, może nie w wypadku "Pamiętnika..." akurat, ale Lema w ogólności, to może być obiecujący trop, już po samej wypisce wikipedycznej sądząc. Bo to i Nie piastował w mieście urzędów i patrzył na demokrację ateńską z boku, zachowując większy obiektywizm, i Twórczość Arystofanesa w dużej mierze opiera się na komicznych przekształceniach językowych i cechuje ją niebywała pomysłowość w tworzeniu neologizmów, i słynął ten A. stąd, że w samo sedno istotnych problemów uderzał (wszystko b. w stylu Patrona; gdybyż jeszcze miał możliwość chałwę jeść - pechowo z VII-IX wieku pierwsze o niej wzmianki - i "Startreka" skrycie oglądać ;)):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Arystofanes
Choć widać i znaczne różnice. Z najbardziej podstawowych taką, że helleński klasyk był z tych, co genitaliów stanowczo nie lekceważyli, a Mistrza - publicznego, w każdym razie - ten temat niewiele obchodził.

olkapolka:
W związku z wątkiem cenzorskim:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=2129.msg92468#msg92468
przeczytałam ponownie "Wstęp" do "Pamiętnika...".

Jak już wiemy ów "Wstęp" został zmodyfikowany na zlecenie cenzury.
Dowiadujemy się, że teraz rządzi Ziemska Federacja (prorocze). Skoro Ammer-Ku upadło - chyba nie trzeba dodawać kto stoi na czele owej Federacji - skoro najwięcej zwolenników zdobywała "świecka gospodarka socjostatyczna".

"Zapiski człowieka neogenu"  od razu kierują mnie w stronę Dostojewskiego i jego  "Zapisków z podziemia".
To nie tylko tytuł - to także historia człowieka wyalienowanego ze społeczeństwa w którym przyszło mu egzystować.


--- Cytat: Q w Stycznia 14, 2022, 09:03:05 pm ---Dzięki za przypomnienie, zwł. że tym sposobem dochodzi nam kontekst literacki w postaci "Wallenroda" i - awansującego na patrona rodzimej twórczości śpiegowskiej - Mickiewicza.

--- Koniec cytatu ---
Słowa napisane przez Lema do Mrożka: plus ten Konrad Wallenrod prozą na Poczontku - nabierają wg mnie innego znaczenia.
To raczej nie chodziło o kontekst literacki "Pamiętnika..." i szukanie patrona - a o podstęp Lema by wstępem zatkać cenzurę. Wszak "Wstęp" nie zmienia wymowy "Zapisków" - jest tylko błyskotliwym odcięciem się od bieżączki politycznej.

--- Cytat: Q w Stycznia 14, 2022, 06:20:56 pm ---Wstęp zaś stanowi bezpardonową (lecz bardzo celną, w erze pieniądza fiducjarnego i kryptowalut nawet celniejszą) krytykę kapitalizmu, ale autodemaskuje się jako apokryf.
--- Koniec cytatu ---
To nie "Wstęp" zostaje zdemaskowany jako apokryf - tylko "pierwszych jedenaście stron" odnalezionego manuskryptu.

Na marginesie: papyroliza obecnie wydaje się mniej groźna dla istnienia państwa, niż w 1960 roku, ale elektroliza?;)

Q:

--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 07:38:12 pm ---Słowa napisane przez Lema do Mrożka: plus ten Konrad Wallenrod prozą na Poczontku - nabierają wg mnie innego znaczenia.
--- Koniec cytatu ---

Prawda. (Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że pozostaje Alf-Konrad prawzorem rodzimych literackich śpiegów i ajentów.)


--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 07:38:12 pm ---To nie "Wstęp" zostaje zdemaskowany jako apokryf - tylko "pierwszych jedenaście stron" odnalezionego manuskryptu.
--- Koniec cytatu ---

Technicznie racja, acz przez liva cytowane, plus J.J. spostrzeżenie, że "Wstęp" miał oryginalnie właśnie 11 stron, sugeruje jak rzecz rozumieć.

Przy czym... Skoro "Wstęp" apokryf i pod naciskiem, jak go teraz odczytać? Krytyka b. celna, uderzająca w sedno, ale czy Lem traktował ją - w świetle powyższego - poważnie? Czy widział alternatywy dla obśmianej przez siebie od niechcenia świeckiej wiary*?

* Skądinąd znamienne(?), że i marksizm tak zwali.


--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 07:38:12 pm ---Na marginesie: papyroliza obecnie wydaje się mniej groźna dla istnienia państwa, niż w 1960 roku, ale elektroliza?;)

--- Koniec cytatu ---

Ta by nas z miejsca cofnęła w warunki +/- XIX-wieczne, w dodatku nieprzywykłych...

olkapolka:

--- Cytat: Q w Czerwca 05, 2022, 11:19:06 pm ---
--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 07:38:12 pm ---To nie "Wstęp" zostaje zdemaskowany jako apokryf - tylko "pierwszych jedenaście stron" odnalezionego manuskryptu.
--- Koniec cytatu ---
Technicznie racja, acz przez liva cytowane, plus J.J. spostrzeżenie, że "Wstęp" ma właśnie 11 stron sugeruje jak rzecz rozumieć.
--- Koniec cytatu ---
Może miał te 11 stron w pierwszym wydaniu (przypadkiem? specjalnie?).
W wydaniu BN liczy sobie 14 stron.
Wydanie "wyborcze" poskładało go na 10 stronach:)

Nie wiem jak brzmi końcówka "Wstępu" z pierwszego wydania - ktoś by musiał sprawdzić - do której odnosi się JJ:
Tak zapewne miał czytać Pamiętnik cenzor z 1960 roku, nie zauważywszy, że w zakończeniu wstępu autor przekreśla go jakby, wyjawiając, iż „pierwszych jedenaście stron mają Gnostorowie Hyberiadzcy za apokryf lat późniejszych".
Podejrzewam, że brzmi tak samo:

Nie ma też zgody co do czasu powstania poszczególnych części manuskryptu - pierwszych jedenaście stron mają Gnostorowie Hyberiadzcy za apokryf lat późniejszych - dla czytelnika jednak te specjalistyczne spory nie są istotne i pora nam zamilknąć aby przemówił własnym głosem ten ostatni, jaki dotarł do naszych czasów, przekaz neogenicznej epoki papyrowej.

Autor wstępu wyraźnie mówi o manuskrypcie - nie o samym wstępie, który nie mógł być jego częścią.

Natomiast jeśli w pierwszym wydaniu "Wstęp" (czego nie dochowano w kolejnych) miał rzeczone 11 stron i Lem zrobił ten zapis z premedytacją, to jest to faktycznie "wallenrod" ale dosyć pokrętny i  zrozumiały tylko dla tych, którzy wiedzieli, że Lem musiał zmienić "Poczontek" na wniosek cenzury.


--- Cytat: Q w Czerwca 05, 2022, 11:19:06 pm ---
--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 07:38:12 pm ---Na marginesie: papyroliza obecnie wydaje się mniej groźna dla istnienia państwa, niż w 1960 roku, ale elektroliza?;)

--- Koniec cytatu ---
Ta by nas z miejsca cofnęła w warunki +/- XIX-wieczne, w dodatku nieprzywykłych...
--- Koniec cytatu ---
Jak nie głębiej...wystarczy godzinka/dwie bez prądu - już ślady paniki i efekta odstawienia...
Wiele obiektów mieszkalnych stałoby się niezdatnymi do zamieszkania - to raczej nie groziło ludziom w XIXw.
Na szczęście zostałyby książki:)

Q:

--- Cytat: olkapolka w Czerwca 05, 2022, 11:57:23 pm ---Może miał te 11 stron w pierwszym wydaniu (przypadkiem? specjalnie?).
--- Koniec cytatu ---

Swoją drogą ciekawe jak takie dopasowanie objętości do wzmianki (lub wzmianki do objętości) technicznie zaszło (póki co, ufając Jarzębskiemu, zakładam, że miało miejsce, choć nie wykluczam do końca, iż - bieglejsi w grzebaniu w biograficznych źródłach - zastrzelicie mnie jeszcze - Ty lub liv, może oboje - jakimś falsyfikującym cytatem, albo i kilkoma). Lem wiedział ile "Wstęp" w druku zajmie, czy poprosił kogoś zaprzyjaźnionego w redakcji o wstawienie do tegoż "Wstępu" stosownej liczby?
W każdym razie, przyjmując, że J.J. się nie myli, należałoby chyba w dalszych wydaniach trzymać się jedenastostronicowej objętości (ew. traktować "jedenaście" jako liczbę objętościowo zmienną ;), a w najgorszym wypadku dawać przy niej każdorazowo stosowny przypis), inaczej "wallenrod" traci na wallenrodyczności nieco.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej