Coś tam się w "Star Treku" działo... Wypuścili zapowiedź nowej serii:
I drugi zwiastun najnowszego filmu (poprzednio było beznadziejnie, teraz pierwsza minuta nawet ma klimacik):
No i J.J. Abrams publicznie ogłosił (a rzecznicy Paramountu i Axanaru potwierdzili), że Paramount i CBS zamierzają wycofać pozew przeciwko ekipie Axanaru, pozwalając jej na nakręcenie filmu (jednocześnie, zgodnie z postulatem Aleca Petersa, wytwórnie przygotują jasne reguły, w ramach których twórczość fanowska będzie dozwolona):
http://www.thewrap.com/j-j-abrams-says-paramount-will-drop-lawsuit-against-star-trek-fan-film/W teorii pięknie... W praktyce... Reklamówka nowej serii to tanio wyglądające rendery, czołówka "TNG" lata temu ładniej wyglądała... Poza tym
ploty chodzą, że rzecz będzie osadzona w rzeczywistości panaabramsowej (styl czcionki w tytule może to potwierdzać, nowe filmy podobną mają
*). Film... Podobno pierwszych 15 minut (był pokaz w Hameryce, dla wybranych)
jest niezłe (jak na
startrekowe standardy, zapewne
), ale coś mi się widzi (choćby po
trailerów treści), że dostaniemy z 10-15 min klasycznego
"StarTreka", które później przejdzie w godzinną
blockbusterową rozwałkę, z krótką przerwą na widoczki stacji Yorktown (to to miasto w Próżni, co w
trailerze miga). "Iron Man 2" miał dość podobny podstawowy schemat fabuły. Co do sprawy "Axanaru" zaś to, póki co, proces - mimo zapowiedzi - trwa (teraz Peters dla odmiany pozwał wytwórnie, ponoć w roli zabezpieczenia, bo na rozwiązaniu polubownym mu zależy). Ale nawet jeśli
happy end będzie to... wyciekła wczesna wersja scenariusza tegoż filmu:
https://www.reddit.com/r/startrek/comments/48dv1q/i_have_the_axanar_script_heres_my_review/http://1701news.com/node/1059/axanar-script-leak-reveals-early-concept-trek-story.htmlI... rozumiem, że scenariusz mógł ewoluować, że streszczenia są - zapewne - złośliwe (ich autorzy do Petersa sympatią nie pałają z tego co wiem) itd. ale wygląda na to, że będzie to w najlepszym wypadku fajnie wyglądający soczysty kosmiczny bitewniak, nie żadna tam filozofia czy eksploracja...
Chyba
Andrew Probert ma rację, że "Star Trek" umarł wraz z Roddenberrym:
http://oberon.spaceports.com/~tb/international/interviews/interview4.htm.
Choć Steven Erikson, pisarz fantasy, reanimować go próbuje i jakieś apele do twórców nowego serialu ogłasza:
http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman/http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman-part-ii/http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman-part-iii/
* Acz godzi się dodać, że różne już plotki na ten temat były... O tym, że akcja serialu toczyć się będzie
w czasach pomiędzy (oryginalnym) Kirkiem, a Picardem (w sumie dość ciekawa epoka, acz wymyślili ją Meyer i Bennett od filmów II-VI, jakby w opozycji do Roddenberry'ego, bo - zamiast w jasną przyszłość - w klimaty zimnowojenne i marynistykę hornblowerowską poszli; Meyer - mówiąc nawiasem - został ściągnięty do ekipy, jak pisałem) lub w
przyszłości postpicardowej (i to być może - główny producent serii,
Bryan Fuller niejaki, robił odcinki postpicardowego "Voyagera", głównie lekkie przygodówki).
Jedno się w tych pogłoskach powtarza (a i
teaser delikatnie to potwierdza, tym
"crews") ma nie być jednego statku i jednej załogi, tylko serial-antologia, takie
opowieści ze świata... (Kierunek, IMHO, błędny - zamiast projektować/próbować przewidzieć przyszłość i komentować teraźniejszość woli się zgłębiać fikcyjny kosmosik? W starym "TMP" i "TNG" nie o to chodziło...)