Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1140949 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1920 dnia: Lipca 04, 2011, 10:17:42 pm »
A co zobaczyłeś?
Buum, lubudu, tratata, zgrzyt-zgrzyt, pieeerdut!
Ale chyba pytasz o to widzenie poklatkowe? Po prostu przy szybkich scenach, zamiast plynnosci byla poklatkowosc  :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1921 dnia: Lipca 04, 2011, 10:38:24 pm »
Aaaa :) . Znaczy się technika niedomaga?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1922 dnia: Lipca 04, 2011, 10:59:24 pm »
Na to wychodzi. Takze denerwujace w tym 3d jest to, ze obraz wyswietlany ma elementy ostre i nieostre, podobnie jak w naturze oko wyostrza obraz przedmiotu na ktory patrzymy wprost, a zamazuje przedmioty bedace blizej albo dalej. Jednak ogladajac obraz na ekranie nie mozna sobie samemu wybrac na co sie chce patrzec, bo jesli chcesz patrzec na co innego niz tworcy filmu chcieli zebys patrzyl to przedmioty sa zamazane. Denerwujace!

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1923 dnia: Lipca 05, 2011, 10:58:01 am »
A konkretnie jaki to był system? IMAX?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1924 dnia: Lipca 05, 2011, 12:43:14 pm »
Eee, ale z Ciebie, Q malkontent  ;)

Malkontent, jak malkontent... Np. zabrałem się w końcu za ten "TRON 2", co draco polecał (pomógł mi zresztą dodatkowy bodziec, znaczy fabuła w swej sztampowości czegoś okazała mi się bliska ;)) i przyznam, że oglądałem z przyjemnością, choć to bzdurki są. (Chyba kwestia klimatu wizualnego i nastrojowej muzyczki też okazała się być istotna.) Zdaje się, że jedna z fajniejszych rzeczy jakie ostatnimi laty powstały*.
A "Transformatory" ;) znów nic we mnie nie ruszają (choć np. serial "Beast Wars" o tychże robotach oglądałem - w wieku już dorosłym - jednym okiem, jak zasługiwał, ale nie bez przyjemności). Po prostu film "o czymś" (nawet gdy mamy tam do czynienia z recyklingiem idei na poziomie "Matrixa") zawsze chętnie obejrzę, a film o niczym (bo, że robot robotu ;) mordę obił to jeszcze nie jest "coś") powoduje, że nawet obrazków nie mam ochoty oglądać. (Pewną winę ponosi za to następujacy odruch bezwarunkowy: kiedy widzę scenę akcji wyłączam się do momentu aż coś znów zacznie się dziać. Strzelaniny i wybuchy - z jednym czy dwoma wyjątkami - usypiają mnie znacznie skuteczniej niż wszelkie "dłużyzny" u Kubricka, Tarkowskiego, Lyncha czy u Wise'a. Zaczęlo mi się to już na etapie "Terminatora 2" i zostało do dziś. W takich warunkach sam rozumiesz, że "Transformers 3" bym przespał.)

* oczywiscie do ładunku intelektualnego pierwszej części (Wszechświat jako komputer - maziek kiedyś streszczał ten koncept + wątek aluzyjno-religijno-mesjański) dochodzą w sumie tylko: stary wątek samodzielnej ewolucji sztucznego życia/rozumu w Sieci, popłuczki po "matrixowym zen" (i "Matrixie" wogóle), image Flynna starszego nieco a'la Obi-Wan Kenobi (nie koniec na tym starłorsowych aluzji zresztą; skądinąd są też - nieraz nachalne - aluzje do "Odysei kosmicznej", "Kabaretu", "Batmana", a nawet teledysku Pet Shop Boys "Go West!") oraz delikatna propaganda na rzecz freeware; oczywiście stopień baśniowości/umowności sięga poziomu gwiezdnowojennego, ale to chyba jedyny z powstałych ostatnio filmów, którego nie mam ochoty się czepiać, choć miałbym za co...

(Edit: jednak z drugiej strony im dalej od obejrzenia tym mniej pamiętam wysmakowaną warstwę plastyczno-muzyczną filmu, a bardziej żałosną wtórność jego scenariusza... Czyli, że jednak malkontent? ;))
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2011, 05:42:17 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1925 dnia: Lipca 06, 2011, 12:12:41 am »
Panteon stoi już blisko 2 tysiąclecia wraz z (co do sedna sprawy) nigdy już nie pobitą wielkością kopułą betonową o rozpiętości 43 m. Samo wyrównanie rozpiętości tej konstrukcji zajęło naszej upadłej cywilizacji ponad 1000 lat :) .

Te szacunki dotyczyły sytuacji, gdy ludzkość wyginie. Panteon, jak narazie, miał więcej szczęścia, ktoś koło niego chodził, konserwował - nie obrósł rośninami, etc.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1926 dnia: Lipca 07, 2011, 03:12:29 pm »
Nie mogę znaleźć a był dobry art. w ŚN w stylu co by było, gdyby ludzie nagle zniknęli. Rzecz opisano na przykładzie New Yorku, początek był taki, że jeśli stanęłyby pompy nawadniające Central Park (normalnie - pustynia) to automatycznie zalałoby metro, zaś po kilkunastu dniach roślinność Central Parku wyschła by na wiór i prędzej czy później uderzenie pioruna wznieciłoby pożar, który nie gaszony strawiłby wszystko co się da w aglomeracji. Potem były dalsze etapy polegające na "wessaniu przez biosferę" z postępującą degeneracją resztek metropolii aż wszystko się kończyło następującymi chyba w perspektywie dziesiątek tysięcy lat ruchami górotwórczymi, które pochowałyby resztki pod dnem oceanu. Z tego co pamiętam, prognozowano, że rzeźby z bronzu mogą przetrwać najdłużej, ale o betonie też było - tylko niestety nie pamiętam szczegółów. Może uda mi się jednak wymacać ten artykuł w sieci, bo na przewalanie papieru jakoś nie mam chęci :) .

EDIT. Dopisze tu, bo właśnie (wczoraj, ale musiałem się upewnić, bo nie mogłem uwierzyć :) ) zobaczyłem :) . I jest to mój "pierwszy raz" :) .

Moja kamera zarejestrowała niezwykle rzadkie zjawisko, o którym ludzkość nie miała pojęcia (a w każdym razie pozostawało ono w sferze niesprawdzonych bajęd) aż do 1989 roku (kiedy zostało po raz pierwszy sfotografowane). Przyczynia się do tego niezwykła krótkotrwałość fenomenu, w tym wypadku wynosząca zaledwie ok. 1/10 sekundy. Chodzi o sprity, zjawisko elektryczne występujące pionowo ponad komórką burzową na olbrzymiej wysokości ponad stratosferą (pięćdziesiąt - sto kilometrów). Polega ono nie wiadomo do końca na czym ale z grubsza wyładowanie przy ziemi wyrzuca w górę snop wysokoenergetycznych cząstek, co powoduje świecenie plazmy mniej więcej na takiej zasadzie, jak wiatr słoneczny powoduje zorzę. Niesamowita jest energia tych wydarzeń, skoro komórka burzowa była ode mnie ok 40-50 km (z wywiadu) - to odległość do zjawiska w linii prostej mogła dochodzić do 70-80 km a jego rozciągłość wynosiła kilkadziesiąt kilometrów (tego bardziej rozkrzaczonego). Przy takich odległościach niesamowita jest też prędkość przeniesienia impulsu - traktując pojaśnienie na poprzedzającej klatce za początek wyładowania mamy (bardzo z grubsza) 1300 km/s :) .

Traf polega na tym, że aby zjawisko zaobserwować (pomijając wszystko inne) musi się zdarzyć taka sytuacja pogodowa, że obserwator ponad komórką burzową widzianą w oddali musi mieć czyste niebo :) . Zjawisko zarejestrowało się w obu przypadkach na dwóch kolejnych klatkach (25 kl./s). Pełny kadr spowolniony jest dwukrotnie, a fragmenty czterokrotnie.












« Ostatnia zmiana: Lipca 10, 2011, 12:42:21 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1927 dnia: Lipca 14, 2011, 01:19:12 pm »
Piękne podsumowanie hollywoodzkiej manii przerabiania na filmy komiksów, serii zabawek i gier komputerowych (nb. ledwo wspomniałem o Space Invaders, a już się dowiaduję, że i z tego będzie fylm):


(Dość stare to zresztą.)
« Ostatnia zmiana: Lipca 14, 2011, 02:31:41 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1928 dnia: Lipca 14, 2011, 11:34:20 pm »





Wow, maziek, gratulację, winszacje. Zajebioza! Koparka na ziemii normalnie (bez ironii:)).
O zjawisku nie miałem bladego pojęcia, Wikipedia również głupia na ten temat... No ładnie.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1929 dnia: Lipca 15, 2011, 10:33:07 am »
Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek zarejestruję to zjawisko, aczkolwiek w sieci PFN zdarza się to mniej więcej 1, 2 razy w roku (na circa 40 kamer). Program, który uruchamia zapis z kamer nie ma opcji wykrywania tych fenomenów, reaguje wyłącznie na obiekty przesuwające się mniej więcej po linii prostej. Część kamer w sieci obsługiwanych jest programem SonotaCo, który taką opcję posiada i jak dotąd wyłącznie z tych stacji pochodziły rejestracje. Na ogół te zjawiska łapane są z dużo większej odległości - takiej, że obserwator nie widzi w ogóle burzy, która je wywołuje. Tutaj jest niesamowity zbieg okoliczności, kamera była w optymalnej odległości, na tyle blisko, że widać komórkę burzową, a równocześnie na tyle daleko, że całe zjawisko zmieściło się w kadrze. Zjawisko zarejestrowało się tylko dzięki temu, że widać samą burzę - wędrówka rozbłysków po wale chmur została przez soft wzięta za "poruszający się obiekt".

Samo zjawisko też jest szczególne - w małym odstępie czasu są dwa sprity w dwóch typach. Pierwszy to jest tzw "marchewka" ("korzenie" są słabo widoczne) a drugi tzw. "kolumnowy". Do tego na ogół to się nie zdarza w tak małym interwale - na ogół burza potrzebuje kilkunastu minut, aby wywołać następne zjawisko.

Byłem tak przekonany, że rejestracja spritów moim oprogramowaniem jest niemożliwa, że pierwsze z tych zjawisk po obejrzeniu uznałem za szczególny blik błyskawicy, odbity od obiektywu a następnie wtórnie, przez szybkę obudowy na powrót do kamery - i przeznaczyłem do skasowania. Dopiero drugi sprit skłonił mnie do myślenia :) .

Rzeczywiście nikt tego jeszcze porządnie nie opracował, tu jest trochę:

http://www.pkim.org/?q=pl/node/1216
http://en.wikipedia.org/wiki/Sprite_(lightning) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1930 dnia: Lipca 29, 2011, 09:31:16 pm »
Zatańczy dla Was balet ALMA ;):
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1931 dnia: Lipca 30, 2011, 02:34:45 pm »
No no, eleganckie...

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1932 dnia: Lipca 30, 2011, 02:39:59 pm »
Zmyłka z tą nocą ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1934 dnia: Sierpnia 05, 2011, 08:31:50 pm »
Dobrze, ze cos takiego robia, ale z Lema tworczoscia to mi sie to nie kojarzy w ogole. Gdybym mial wybierac jakie "wizualizacje" klimatu lemowego sa najbardziej bliskie temu co sobie wyobrazalem przy lekturach to bylyby to:
- Robots (animacja z Blue Sky Studios), klimaty Cyberiady i Bajek Robotow
- Obcy 1,2 ,  Moon, klimat Pirxa i mrocznych Tichow (Skrzynie Corcorana, itp)