Osobiście nie wierzę w żadne tego typu dokumenty i analizy post factum
To raczej okolice i pre fakty.
Pokazują wyraźnie że podstawowym i może jedynym celem tej ekipy było utrzymanie się przy władzy. Za wszelką cenę. Straszak rosyjski był bardzo wygodny - zawsze działał i zamykał usta oponentom.
Więc wymiana elity mogła dokonywać się w wąskim kręgu. Nb dochodzę coraz bardziej do przekonania, że oskarżenia Gierka o inicjację sierpnia 80, jako puczu K-J przeciwko niemu, nie są tak bezzasadne.
Dlatego mogę zrozumieć niepokój J, który wyłania się z tych szczątkowych dokumentów - jak to, tym razem nie pozamiatają jak zawsze? No, skandal! Nawet nie postraszą oficjalnie? Groźby nie wyślą?
Solidarność miała program w gruncie rzeczy socjalistyczny i nie była zagrożeniem dla ZSRR. Nigdy nie głosiła hasła wyjścia z bloku, czy zerwania sojuszu.
Ba, nawet padały hasła, że lepiej niż staruszka skompromitowana partia zagwarantuje ten sojusz.
To, jak myślę, też mogło niepokoić rządzących. Że ZSRR zmieni partnera.
Zastanawia mnie ta furia z jaka wprowadzono s w.
Nie można było przeczekać, nawet w sporze, tego roku, dwóch?
Przecież S była tak naszpikowana agentami K i to na szczytach, że w gruncie rzeczy to on decydował o jej kursie. I wybrał kolizyjny. Od samego początku, czyli roku 80-tego. Poniekąd grał sam ze sobą w grę wojenną.
Jednym graczem w pełni sterowalnym razem z J - i drugim, nieco bardziej chybotliwym, ale też sterowalnym, bardziej już samodzielnie.
Sam się tym chwalił. Że wiedział wszystko. Więc mógł też wpływać na decyzje typu "będzie strajk - nie będzie".
Ten pospiech też mnie zastanawia.
Oczywiście, o ile nie było nacisków ze wschodu. Są opinie, że były - ale w dokumentach wygląda to dokładnie odwrotnie.
Na nas nie licz - zrób to sam. Jakkolwiek - nie ma mowy o wymuszaniu stanu wojennego.