Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]    (Przeczytany 277568 razy)

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #240 dnia: Lipca 21, 2005, 10:42:46 pm »
Quine? Uhm. Znam, znam, ale nie czytałem osobiście!
Ale po edredono-zachęcie, nie mam wyjścia, trza czytać.

pozdr

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #241 dnia: Lipca 29, 2005, 05:50:55 pm »
Do usłyszenia po 15 sierpnia.
Będę w Zakopanem.
Można już tęsknić.
Co do czytania wziąć ze sobą? Sam nie wiem?
W każdym razie nie dużo czasu na czytanie będzie.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2005, 05:52:34 pm wysłana przez paszta »

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #242 dnia: Lipca 29, 2005, 06:55:11 pm »
Człowieku, nie marnuj czasu w Zakopanem, wyłaź w góry ! Bazuj w schronisku, etc :)
A kto to wi, może się nawet spotkamy.

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #243 dnia: Sierpnia 03, 2005, 10:55:05 pm »
No... ja też będę w Tatrach 5-8 sierpnia.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #244 dnia: Sierpnia 07, 2005, 02:58:30 pm »
Tak w ogole to wlasnie w Glosie jest moj drugi ulubiony fragment.

Jednakowoż wiemy teraz na pewno, że gdy po planetach będą się przechadzali pierwsi wysłannicy Ziemi, inni jej synowie nie o wyprawach takich będą marzyć, lecz o kawałku chleba.

Po przeczytaniu koncowki mialem nawet cos napisac ale bylo to tak dawno ze nie pamietam. A do tej pory nie bylo z kolei czasu napisac. Coz, cytat moze wystarczy ;)

This user possesses the following skills:

Macrofungel

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 512
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #245 dnia: Sierpnia 09, 2005, 10:13:00 am »
Niezmiernie mi miło ponownie powitać Forumowiczów po mojej długiej tu nieobecności. Ale tak do rzeczy: mnie strasznie irytują takie pseudomoralistyczne gadki, gdy przy każdej wzmiance o jakichkolwiek projektach naukowych (a w przypadku lotów kosmicznych osiąga to szczególne nasilenie) wspomina się o głodnych dzieciach w Somalii. Co jak co, ale na przykład w Polsce na naukę przeznacza się ni miej mi więcej, a dokładnie 0,3% dochodu narodowego, więc jeśli ktoś uważa, że to za dużo, to miejsce dla niego jest chyba tylko w jaskini. W przypadku USA trzeba oczywiście to wszystko mnożyć przez dziesięć, ale i tak jest to komiczna (a na pewno nie kosmiczna) suma w porównaniu z tym, co wydaje się tam na zbrojenia. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego nikt się właśnie w tym miejscu nie przyczepi- wszak koszt jednego tylko bombowca B2 (samolot typu stealth) to 2 miliardy dolarów (w tym zdaniu nie ma pomyłki: DWA MILIARDY!) A co możnaby zrobić za cenę całej floty powietrznej USAF? Starczyłoby na nakarmienie wszystkich dzieci w Somalii, Nigerii i Mozambiku, a za resztę możnaby już dawno wysłaś człowieka na Marsa. Wiem, że w rzeczywistości nie wyglądałoby to tak różowo, ale chodzi mi o ideę- w dzisiejszym świecie prawdopodobnie nie do zrealizowania.   Trzebaby jednak napomsknąć, że z tą pomocą humanitarną dla dla Afryki też to wcale tak ładnie nie wygląda, bo wysyłając tam pieniądze po prostu sponsorujemy lokalne wojny. Ale tak to bywa, gdy się idzie po najmniejszej linii oporu, i zamiast dać głodnemu wędkę,  rzuca się mu rybę, żeby mieć czyste sumienie.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2005, 10:20:39 am wysłana przez Macrofungel »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #246 dnia: Sierpnia 09, 2005, 10:47:24 am »
Ale ani Lem ani ja nie napisalismy ze to zle ;)

This user possesses the following skills:

Macrofungel

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 512
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #247 dnia: Sierpnia 09, 2005, 11:35:40 am »
A ja nie potępiam ani Ciebie, ani nawet Lema, po prostu wyrażam swoje subiektywne odczucia w stosunku do podobnych komentarzy, i tyle.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #248 dnia: Sierpnia 09, 2005, 11:53:46 am »
A, no to przyznaje racje :)

ps: mimo wszystko niech sie discowerowi uda...

pps: nie ma to jak w lecie pojechac tam gdzie pada snieg ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2005, 11:54:21 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

Macrofungel

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 512
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #249 dnia: Sierpnia 09, 2005, 12:27:52 pm »
Mówisz tak bo byłeś w takim miejscu? Bo ja na przykład kilka dni temu wróciłem z Norwegii. Nie żeby mnie tam jakaś śnieżyca zasypała- było całkiem ciepło i przyjemnie, temperatura utrzymywała się na otymalnym poziomie +19 stopni Celsjusza- ale i śniegu w górach był dostatek. Nawet i lodowców nie zabrakło. Generalnie podobało mi się. A jak u Ciebie?
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2005, 12:29:50 pm wysłana przez Macrofungel »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #250 dnia: Sierpnia 09, 2005, 03:51:51 pm »
U mnie bylo cieplo bo zimna i sniegu nie znosze. Mowie o Terminusie i Kaczce ;)

EOOT ;)

This user possesses the following skills:

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #251 dnia: Sierpnia 09, 2005, 07:26:00 pm »
Cytuj
Niezmiernie mi miło ponownie powitać Forumowiczów po mojej długiej tu nieobecności. Ale tak do rzeczy: mnie strasznie irytują takie pseudomoralistyczne gadki, gdy przy każdej wzmiance o jakichkolwiek projektach naukowych (a w przypadku lotów kosmicznych osiąga to szczególne nasilenie) wspomina się o głodnych dzieciach w Somalii. Co jak co, ale na przykład w Polsce na naukę przeznacza się ni miej mi więcej, a dokładnie 0,3% dochodu narodowego, więc jeśli ktoś uważa, że to za dużo, to miejsce dla niego jest chyba tylko w jaskini. W przypadku USA trzeba oczywiście to wszystko mnożyć przez dziesięć, ale i tak jest to komiczna (a na pewno nie kosmiczna) suma w porównaniu z tym, co wydaje się tam na zbrojenia. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego nikt się właśnie w tym miejscu nie przyczepi- wszak koszt jednego tylko bombowca B2 (samolot typu stealth) to 2 miliardy dolarów (w tym zdaniu nie ma pomyłki: DWA MILIARDY!) A co możnaby zrobić za cenę całej floty powietrznej USAF? Starczyłoby na nakarmienie wszystkich dzieci w Somalii, Nigerii i Mozambiku, a za resztę możnaby już dawno wysłaś człowieka na Marsa. Wiem, że w rzeczywistości nie wyglądałoby to tak różowo, ale chodzi mi o ideę- w dzisiejszym świecie prawdopodobnie nie do zrealizowania.   Trzebaby jednak napomsknąć, że z tą pomocą humanitarną dla dla Afryki też to wcale tak ładnie nie wygląda, bo wysyłając tam pieniądze po prostu sponsorujemy lokalne wojny. Ale tak to bywa, gdy się idzie po najmniejszej linii oporu, i zamiast dać głodnemu wędkę,  rzuca się mu rybę, żeby mieć czyste sumienie.


Cóż, w zasadzie mogę się podpisać pod twoją wypowiedzią i sam miałem w podobnym tonie na przytoczony przez dzi cytat zareagować, ale ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu i zostałem ciebie uprzedzony.

Ciągle się gdzieś słyszy tezę, że dopóki bieżące problemy ludzkości nie zostaną rozwiązane nie powinno się marnować czasu i środków na wszelkie nie związane z rozwiązywaniem ich przedsięwzięcia. Poza przytoczonym przez ciebie argumentem ilości procentowej nakładów istotnymi jeszcze wydają mi się następujące aspekty sprawy:
1.      Postęp w mniej prozaicznych dziedzinach takich jak np. podój kosmosu niesie za sobą często nieoczekiwane rozwiązania problemów dnia codziennego.
2.      Problemy bieżące charakteryzują się tym, że nawet jeśli jakieś rozwiążemy (czyli będziemy mogli stabilnie zminimalizować skutki i występowanie), to i tak w ich miejsce pojawią się nowe, a więc będziemy skazani na dreptanie w miejscu.
3.      Skupianie się wyłącznie na teraźniejszości i bieżących sprawach odbiera oręż w walce z nieprzewidywalnymi perypetiami jakie może zgotować nam przyszłość, co w odróżnieniu od dwóch poprzednich punktów nie jest li tylko szkodliwe, ale wręcz niebezpieczne.

Ale banałów się nagadałem ;)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #252 dnia: Sierpnia 09, 2005, 09:35:42 pm »
<podstepnie wyswietla na scianie za Bladym jako tło skróty z przebiegu misji Discowery>

This user possesses the following skills:

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #253 dnia: Sierpnia 16, 2005, 11:01:26 am »
Witam po przerwie urlopowej!
Jeśli już o tym się zgadało... i to w tym wątku..
Osobiście pomagam finansowo pewnemu 11-letniemu Afrykaninowi, który stracił rodziców bodaj w czasie wojny Tutsi-Hutu.
Wykładam na Niego miesięcznie ok 60zł.
Za te pieniądze ma tam podstawowe odzienie, wyżywienie i przybory szkolne. Nie będzie analfabetą (uczy się francuskiego) oraz nauczy się jakiegoś zajęcia, co mu pozwoli w przyszłości utrzymać tam rodzinę.
Moje pieniądze idą właśnie dla niego, no i systematycznie dopóki się nie wykształci i nie usamodzielni. Pilnują tego pracujący tam misjonarze. I to jest, myślę, sensowna forma pomocy.
     W Tatrach, kurde, spadł śnieg, jak pojechałem. Pani od pogody zaś w TV, z rozbrajającą szczerością oznajmiła, iż w tym roku początek sierpnia to najgorszy zdecydowanie czas na urlopy ( >:( ) A ja się już bałem upałów.
Oczywiście i tak było warto. Tylko te tłumy ludzi. Jak się ma dzieci, to już właściwie jest się skazanym na poruszanie się wraz z nimi (tzn. z tłumami) Nie dziwię się, że tam są, jako i ja lecz jednak ...czasem zaczyna to być irytujące: kolejki i hałas w górach, no i Ci "teleportowani prosto z Krupówek" jak to zjadliwie określiła miejscowa gazeta. Sam widziałem - w trampkach made in China, w sandałach na koturnie, pytający się mnie gdzie w ogóle są i czy jeszcze daleko, no i zakochana para, On do Niej, schodząc przodem i podając do pomocy ramię wdzięcznym ruchem dłonią ku górze: "Kochanie, zeskakuj tak na obie nóżki"  :D
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2005, 03:33:33 pm wysłana przez paszta »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« Odpowiedź #254 dnia: Sierpnia 17, 2005, 01:32:41 pm »
No tak to jest... Ja np mam sentyment do sredniowiecza a ostatnio przejazdem bylem w Malborku. Smrod tandety troche kluje ale coz, trzeba klucie zwalczyc. Albo cytat z forum o architekturze, gosc zawital w jakiejs katedrze (Sw. Pawla w NYC) i "w upalny dzien chlust wody na twarz z misy stojacej przy wejsciu daje niesamowite orzezwienie - ta misa to swietny pomysl". Albo my w buddyjskich swiatyniach (nie mozna stawac tylem do "oltarza"). Itd itp. Swiat stal sie Zoo, trzeba przywyknac.

ps: moze jezdzij w Bieszczady? ;)

This user possesses the following skills: