@
maziekNajwyraźniej dałem poprzednio jakieś 300-400 znaków za mało.
[;-)]
Chodziło mi o to (ale nie napisałem tego jasno), że o historii cywilizacji ziemskiej napisano znacznie więcej książek niż te 64 książki, które Fischer napisał przez trzy lata, ale ta historia, między innymi to, o czym pisał Luca, ewolucja od wspólnoty zbieracko-łowieckiej, poprzez rolnictwo, kiedy pojawiły się osady, a w tych osadach spichlerze i zwierzęta hodowlane, których należało bronić, itd. itp., jest niesporna.
Chodziło mi o ocenę wydawania gigantycznych pieniędzy na budowę katedr, a także pałaców i zamków. Zwłaszcza w kontekście moralnej nauki kościoła.
Drugie pytanie:Czy to, co wiemy o religiach jakoś (jakkolwiek) wpływa, waszym zdaniem, na ocenę katedr?
Nie.
[/quote]
Wydaje się, że zbliżamy się do momentu, w którym dyskusja zostanie zawieszona na czas nieokreślony, przy zastosowaniu formuły ”
Let’s a agree to disagree”.
Ale przedtem jeszcze trzy kwestie, a w zasadzie cztery, w tym jedna uboczna.
**
@
olkaNie mam twardych dowodów na to, że 95% Egipcjan chciałoby przyjechać do Europy. Dodam tylko, że miałem na myśli przyjazd
legalny, ilu Egipcjan by przyjechało, gdyby mogli wsiadać u siebie na statki (a nie na pontony), przepływać do Włoch, Francji lub Hiszpanii i tam od pierwszego dnia być legalnymi imigrantami. Myślę, że byłoby ich bardzo wiele, ale może „tylko” dwie trzecie, albo „tylko” połowa.
Tu ciekawy cytat z książki Tuska „Szczerze”:
Str. 89
20 września 2015 r.
„Przed Radą chcę mieć pełny obraz sytuacji po drugiej stronie Morza Śródziemnego. Dziś rozmawiam z prezydentem Al-Sisim w Kairze. Egipt na razie skutecznie blokuje szmugiel migrantów. Sisi mówi, że dla Egiptu to kwestia honoru. Jednak na terytorium jego kraju zgromadziło się już kilkaset tysięcy migrantów. Liczy na pomoc, dużą pomoc, z uśmiechem tłumaczy, że jedna jego decyzja wystarczy, aby w stronę Europy ruszyła fala dziesięciu milionów młodych Egipcjan, którym musi zapewnić edukację i stworzyć miejsca pracy. „Tylko na to czekają” – stwierdza spokojnie i patrzy mi znacząco w oczy. To była jego odpowiedź na pytanie, czy Egipt zgodzi się na utworzenie nowych obozów dla uchodźców.”Sądzę, że dyktatorowi byłoby trochę niezręcznie powiedzieć, że większość jego poddanych chciałaby wyjechać, ale nawet te 10 milionów, to oczywiście byłby mega- a nawet giga-kryzys dla Europy, a w zasadzie już po pierwszym, najdalej po drugim milionie, te statki zapewne zaczęłyby być zatapiane.
**
Kilka lat temu, zainspirowany pewną dyskusją (poza-forumową), spróbowałem oszacować, ile Zygmunt wydał na arrasy wawelskie.
Żadne dokumenty dotyczące tej transakcji się nie zachowały, ale:
oszacowałem łączną powierzchnię arrasów, znalazłem informację, że flamandzki rzemieślnik, który dziergał takie arrasy, wykonywał łokieć kwadratowy w ciągu trzech miesięcy i dostawał za to "x" florenów (bodajże 9 – nie pamiętam dokładnie, to było dobrych kilka lat temu). A floren waży "y" gramów i wyszło mi, że Zygmunt wydał na arrasy pół tony złota.
Dodajmy, po kosztach rzemieślnika, a zapewne po drodze był jeszcze co najmniej jeden pośrednik, który zgarnął godziwą, albo i niegodziwą marżę.
No i pytanie, czy arrasy też przyspieszyły nadejście samochodów klimatyzowanych, czy też, gdyby Zygmunt kupił sobie arrasów tylko za ćwierć tony złota, a drugie ćwierć tony przekazał na uniwersytet, to czy samochody nie pojawiłyby się tydzień, albo miesiąc wcześniej?
*
W Stanach jest wiele większych i mniejszych muzeów kosmicznych, bo też było sporo hardłeru do rozdania - 15 modułów dowodzenia programu Apollo (wliczając trzy loty do stacji Skylab i lot Apollo-Sojuz), 10 statków Gemini, rozliczne skafandry, wykorzystane w lotach i ćwiczebne, itd. itp.
Kiedyś oglądałem krótki filmik z jednego z takich pomniejszych muzeów. Fragment wystawy dotyczył tego, że statki Apollo były wystrzeliwane na rakietach Saturn, te rakiety były zaprojektowane pod kierownictwem Wernhera von Brauna, który dawniej zajmował się projektowaniem i budową rakiet V2, wysyłanych na Londyn, a w zasadzie głównie projektowaniem, budową zajmowali się w dużej mierze więźniowie obozu koncentracyjnego, których zginęło bodajże około 20 000. I wisiał tam duży rysunek grupy bardzo wynędzniałych ludzi w obozowych pasiakach.
Myślę, że byłoby rzecz właściwą, żeby przed każdą katedrą stała wielka tablica, na której byłoby napisane, że kosztowała „x” ton złota, w czasach, kiedy średni dochód gospodarstwa rolnego wynosił „y”, z czego ściągano „z” procent podatków, a średnia długość życia chłopów to było „a” lat.
*
Jakieś 20 lat temu przeczytałem artykuł w magazynie Time, albo w anglojęzycznym wydaniu Newsweeka, który dotyczył sytuacji kościoła katolickiego w Holandii. Z tego kościoła już wtedy znaczna część owczarni wystąpiła. W związku z tym kościół nie był w stanie utrzymywać wszystkich swoich nieruchomości i niektóre sprzedawał.
W artykule opisano między innymi najbardziej spektakularny przykład przeistoczenia, to znaczy fakt, że w jednym ze sprzedanych kościołów otwarto gejowską dyskotekę.
Z drugiej strony można powiedzieć, że tak wiele się nie zmieniło, tyle że wcześniej geje imprezowali na plebani i w zakrystii, a później już jawnie, w sali głównej.