Ja się nie dowalam, tylko widzę większą złożoność problemu, niż to wynika z jego słów. W tym wydaniu są one (te słowa) proste i strawne i jedni to wiedzą (i, co ważne, przyjmują do wiadomości) a inni nie wiedzą, a mogą traktować jako objawienie. Tyle, co do kwestii osób niezasymilowanych.
Natomiast co do kwestii "Guantanamo jest bo nas zaatakowali 11 września" to wniosek tak podany jest aż tak przaśny, że wzbudza moje słuszne podejrzenia, czy Max Kolonko nie uprawia demagogii, tylko w drugą mańkę. Chyba jednak bardziej bym mu uwierzył, gdyby powiedział, że z powodu ropy, albo napomknął, że nie ma dymu bez ognia.
Świetna metafora z Albertem, ale zabrakło mi prostego stwierdzenia (Maxa), że problem jest bardziej złożony, jednego zdania, które by dystynktywnie wskazało, że myśl jego pozostając prostą, nie stała się prostacką. Czego nie podejrzewam (że jest prostacka), tylko myślę, że w tej formie nie zbliża nas do prawdy, pozostając na poziomie "zdrowych poglądów".
Co to, windy pozabierali w tym Waszym piętrowym kurniku?