Zarządzanie/administracja to raczej dość techniczna czynność i żale tej pani od pana Boni to niewiele wskórają, bo przecież ona robi badania pod tezy, które mają przeszkodzić administrowaniu.
Mąciwodzeniem się zwykle zajmuje.
Do zatrutego zgąbczania może i jest akuratna. Dlaczego prywatnie sobie w tym nie dłubie tylko publiczne przepływy pieniężne chciałaby w to angażować?
Wolę apologetyczne badania i taką też kulturę i gadanie/bajanie po prostu i konkretnie.