Tytul watku raczej roboczy, a teraz o co mi chodzi:
W dzielach Lema moglem zaobserwowac pewne rozpatrywanie zagadnien i kwestii, zdajacych sie oczywistoscia dla ludzi, a ktore on poddawal pod analize i w watpliwosc.
Pierwsza byla kwestia plciowosci i seksualnosci. Wielokrotnie, zwlaszcza w "Wizjii Lokalnej", ale nie tylko, ukazywal te kwestie w dosc osobliwym swietle. Analizowal je z punktu widzenia obcej rasy i uwypuklal ich dziwacznosc, a czasem wrecz obrzydliwosc. Cytowal wiec wiersz, w ktorym caly kosmos, litoscia zdjety "(...) ze zgroza zalamywal macki" nad potworna natura, ktora "opetanczo" polaczyla ludzka plciowosc z "kanalizacja".
Byla tez kwestia masowego zjadania braci w mniejszym rozumie, na skale masowa, co rowniez w ujeciu widza z zewnatrz stanowilo niesamowita aberracje (m. in. Cyberiada, Dzienniki Gwiazdowe).
Byly porownania calej historii gatunku ludzkiego do "... mies prucia", zapewne wynikajacej z ewolucji w ogole jako "bladzenia bledu"
Wreszcie, ogolnie rzecz ujmujac pojawialo sie wiele przeslanek, swiadczacych o co najmniej glebokim rozczarowaniu ludzkoscia i gatunkiem ludzkim.
Czy Wy wychwyciliscie lub uderzylo Was napisane wprost, cos jeszcze charakterystycznego w tworczosci Lema?