Pamiętam, że Lem póki żył, głosował na PO i przeciw Kaczyńskiemu w prezydenckich, był też krytyczny wobec zachowań bliźniaków. Nie mam zatem wielkich rozterek by zgadnąć, na kogo głosowałby teraz - po prostu nie na PiS, co w przypadku tak skrajnie racjonalnego człowieka przełożyłoby się zapewne na głosowanie na PO (Palikot wydałby się mu, jak sądzę, zbytnią ekstrawagancją, mimo sensownego programu). Tak, od razu wiem, że SR spyta mnie o źródła - kurczę nie wiem, chyba w Tygodniku Powszechnym to pisał w tych swoich felietonach, nie wiem.