Smok Eustachy był i jest świadomym kłamcą smoleńskim. Teraz wprawdzie tego tematu nie porusza, ale swoich kłamstw i manipulacji nigdy nie odwołał.
Pisałem o tym ponad dekadę temu, ale teraz przypominam.
Polemika z nim nie ma sensu, bo to troll, nie odpowiada na pytania (które
maziek w swej dobroci serca i naiwności stawiał wielokrotnie), tylko manipuluje.
Dam tylko jeden przykład z dawnych czasów, dyskusja dotyczyła tezy niejakiego Biniendy o „pancernej brzozie”, z dokonanej przez Biniendę symulacji wynikało rzekomo, że skrzydło Tupolewa powinno ściąć brzozę.
Pytany o tą symulację Biniendy S.E. napisał tak:
Hyde Park / Odp: Polityka smoleńska
« dnia: Września 26, 2013, 02:26:00 am »
„Nie da się wydrukować obliczeń farmy serwerów.”Po pierwsze: skąd troll wiedział, że obliczenia przeprowadzono na „farmie serwerów”?
Może to był stary pecet?
Albo nowy?
Po drugie: nikt nie oczekiwał wydruku obliczeń.
Gdyby Binienda nie był kłamcą, to podałby, w jakim programie dokonał symulacji i jakie przyjął założenia, jakie parametry wprowadził do programu.
Parametry można było przekazać na pen-drivie, albo wywiesić w sieci, ale jeśli ktoś lubi drukować, to czemu nie?
Nie sądzę, żeby tych parametrów było więcej niż dziesięć tysięcy, po trzydzieści na stronie wydruk zająłby trzysta trzydzieści stron. Binienda i pis pożałowali kilkuset złotych na ryzę papieru i druk?
Wkrótce potem
maziek napisał:
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1022 dnia: Października 30, 2013, 08:30:21 pm »
„Odnośnie Smoka Eustachego podjąłem decyzję: brak odpowiedzi na moje proste pytania może oznaczać dwie rzeczy:
a/ Smok nie wie, jak odpowiedzieć,
b/ wie, ale odpowiedź jest dlań niewygodna.
Względnie jedno i drugie. W moim przekonaniu wyklucza to racjonalną dyskusję o przyczynach katastrofy, bo albo nie ma z kim, albo ta osoba lansuje świadomie twierdzenia oczywiście błędne.”Niestety, był i ciąg dalszy tego wpisu
maźka:
„Dlatego też Ciebie Smoku proszę o niepisanie tutaj, a tylko w "polityce smoleńskiej" - póki nie odpowiesz na te proste pytania. Nawiasem mówiąc miło by było, gdybyś wstawiał linki a nie memoranda.”Czyli … w wątku o przyczynach katastrofy nie należy kłamać, manipulować i trollować, ale w „polityce smoleńskiej” można, ponieważ … to ubogaca Forum?
*
Poniżej fragment listu otwartego Pawła Artymowicza do Biniendy z 10 października 2013 r.
https://www.salon24.pl/u/fizyka-smolenska/539726,41-list-otwarty-do-prof-wieslawa-biniendy(...)
„Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain. Stanowi Pana prywatną twórczość i własność, wbrew temu co Pan twierdzi. Nie potrzebuje Pan do tego ani zezwoleń NASA (instytucji, w której Pan nigdy nie pracował i która z badaniami smoleńskimi nie ma nic wspólnego), ani uczelni w mieście Akron (która nie finansuje, ani nie ma praw autorskich do tych badań).
Często slyszana teza, jakoby wszystkie dane do symulacji już dawno Pan opublikował, jest kłamliwa. Pan ujawnia kilka liczb, podczas gdy do powtórzenia obliczeń lub dogłębnego zrozumienia symulacji potrzeba tysiąckrotnie więcej danych. Niedawno próbie manipulacji został poddany w programie telewizji Republika prezes PAN prof. Michał Kleiber. Może nie wypadało mu zaprzeczać, a może to wina niefachowego (lub przeciwnie?) dziennikarza, zaświadczajacego nieprawdę o tym, jakoby udostępniał Pan wszystkie dane na swych prelekcjach. Szef PAN nie musi ich naturalnie znać i chyba nie zna - stwierdził nawet, że nie zna Pana osoby jako naukowca, a jest on wybitnym specjalistą od metody elementów skończonych.
Przypominam, że ten ściśle tajny zbiór danych, o którym mowa, zawiera nie tylko ważne ustawienia licznych modów pracy programu LS-Dyna, ale też wszystkie dane materiałowe, rozdzielczość i wymiary elementów symulowanej konstrukcji. Są tam ukrywane skrzętnie grubości blach, które najprawdopodobniej zostały zawyżone przez pana aż 3-4 razy w stosunku do prawdziwych, dane o tym jak drewno znika pod uderzeniem (przez co nie obciąża i nie niszczy symulowanego skrzydła) i tak dalej.
To prośba wyjątkowa, podyktowana znaczna wagą w/w symulacji. Dzięki pańskiemu udziałowi w kampanii dezinformacji, symulacje brane są bowiem za dowody na rzekome wybuchy i zamach smoleński.”*
A tak wyglądało zderzenie skrzydła samolotu ze słupem telegraficznym, o średnicy 30 centymetrów (brzoza miała około 42-44 centymetry średnicy).
Oczywiście, to był inny samolot (DC-7), mniejszy, ale i przeszkoda znacznie mniejsza/cieńsza.
Test przeprowadzony został przez Federal Aviation Administration w 1964 roku.
Zderzenie ze słupem od 05minut40sekund