Ekipa Gierka jednak coś realnego pozostawiła.
Masową miłość do bolszewii czyli Związku Radzieckiego.
Co sami ci lżyli zwolnionych bezrobotnych z Ursusa i Radomia na dożynkach (pozbawionych pracy po tym jak ulegli wysłanym aktywistom od prowokacji) wkrótce potem pocieszali się u stóp największego papieża*.
I tak jest do dziś, czyli serwilizm i jurgielt rządzi w doborze negatywnym u rządców dusz.
Dalej trwa wegetacja mentalna i walka bytowa o podstawy.
PS.
Jak zniszczono Breakout, Klan ,Trzy Korony (tylko 4 minuty, basista Trzech Koron o tym opowiada)
Pomysłowości i inwencji twórczej nie nadrobiliśmy. Rypnęło się już w połowie lat 70. (wystarczy skrypt: "Etapy rozwoju gospodarczego Polski ludowej" Landaua -to część z jego wykładów z połowy lat 80.)
Podstawowy (mój) zarzut:
To właśnie za Gierka i Kani uczciwość i spolegliwość stała się ciężkim i kompletnie nieżyciowym frajerstwem.Taki był życiowy dobór partnerów do rozpłodu potomstwa przez kobiecą płeć. Takie preferencje były stosowane czysto pragmatycznie dla materialnego bytowania. Pozostali wyginęli bezpotomnie.
Załamanie z lutego '82 (operacja cenowo dochodowa) pozostało niezauważone, a przecież trzykrotny wzrost cen na pewno znacznie zubożył ludność, ale wreszcie ubyło ogonów/kolejek (bo wiele towarów stali się dostępne nie tylko dla przypadkowych spekulantów) i przybyło właśnie spolegliwości.
*Techniczna łatwość socjoinżynieryjnej operacji tłumami mnie wtedy poraziła i też zdewastowała. W tym sensie że gigantów lekceważę i tylko przez chwilę mnie nie nudzą.
Za to w narodzie tutejszym - mitomania jest wszechpotężna.
To - i dobrze i zwykle jednak źle. Mit uruchamia i wzbudza (niezależnie od zawartości w nim prawdy). Obiektywnie to wzbudza częściej marność (może to nie reguła, raczej - zwyczaj).
|
Spróbuję z tym "
"Kongresem futurologicznym".Trochę tła.
Plotka głosiła że dla Iskier (czy na zamówienie p.KTT?) a faktem jest że tuż przed listopadem 1970 roku powstał.
Czyli było to u schyłku ekipy Gomułki (po samodzielnej polityce zagranicznej z RFN i układzie międzyrządowym PRL-RFN) - niespodziewanym o tyle że nie spodziewano się że agentura "GRU" u nas tak namiesza.
1. Planowana podwyżka cen (tydzień akurat przedświąteczny wypadał).
2. Komunikat tv Kociołka namawiający masy robotnicze do powrotu do fabryk.
3. Obrona zakładów przez wojsko.
Czyli wynik=wojna z narodem, Gomułka idzie w odstawkę, ale to nie leśne dziadki (partyzanty emeryty) obejmują władzę - nowocześni ze Śląska, itd.
Rozrywkowa zima '70/'71(?). Rozrywkowa, bo "Kongres futurologiczny" to groteska, skoro gwiezdny podróżnik twardo ląduje na Ziemi.
Inna plotka - w Przeglądzie Technicznym komiks(?)
O Tichym czy o Pirxie (?)
Tzn. czy po "Kongresie..." czy po filmie "Test pilota Pirxa"(?)