Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Q

Strony: [1] 2 3 ... 1033
1
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Eden]
« dnia: Dzisiaj o 02:10:22 pm »
taśmę zapisaną pismem elektrycznym...
Tropem elektrycznego języka może podążmy do finału?

Skoro tak o tym języku wspominacie, pójdźmy jego tropem ;).

Raz - jest to poniekąd powtórka z "Astronautów" (kolejny powód by się z nimi "Eden" kojarzył ;)), tam mieliśmy przecież ten wątek:

"Istotnie, drut był namagnesowany, tak jakby go na całej długości „zapisano” drganiami elektrycznymi, tworząc jedyny w swoim rodzaju „list międzyplanetarny”. Przypominało to sposób nagrywania dźwięków na taśmę stalową, z dawien dawna praktykowany w radio i telefonii."

Aczkolwiek w "A." Lem sięgał po prostu po stare rozwiązanie Poulsena:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Telegrafon
Tu jest znacznie bardziej kreatywny (czyli kolejny plusik!), acz niekoniecznie oryginalny, bo coś podobnego, nawet bardziej szczegółowo opisanego, fundnął już nam w debiutanckim "Człowieku z Marsa" (gdzie nośnikiem był - bardziej fantazyjnie - proszek, nie - podkład):

"Na czerwonym blacie biurka leżał lśniący błękitnie wałek z jakiejś metalicznej substancji. Ująłem go w rękę — zwisła mi.
— Czy to ołów? — spytałem. Mr Frazer uśmiechnął się.
— Nie, to nie jest ołów, to jest bardzo rzadki na Ziemi metal: to jest pallad…
Odkręcałem powoli wieczko — zalśnił matowo gwint — zaglądnąłem do wnętrza: był to wydrążony walec, wypełniony jakimś proszkiem.
— I cóż to jest?
Mr Frazer wysypał proszek na kawałek białego papieru, potem położył papier na szklanej płycie zawieszonej na dwu statywach i przyłożył od spodu metalowy wałek. Przesunął nim raz w jedną, raz w drugą stronę. Zdaje mi się, że krzyknąłem. Na papierze drobinki proszku, jakby opiłki, ułożyły się w rysunek: trójkąt ze zbudowanymi na bokach kwadratami. Twierdzenie Pitagorasa. Pod spodem widniały trzy małe znaczki podobne nieco do nut. Frazer zesypał starannie proszek do walca, zamknął go i schował do szuflady. Następnie spojrzał na mnie, jakby chcąc zbadać, jakie wrażenie wywarł na mnie ów dziwny pokaz, i mówił dalej'


"— Co to jest? — spytałem, wskazując na walec z palladu, który na stronie pobocznicy posiadał coś w rodzaju guzika czy klawisza.
— To jest, zdaje się, przyrząd do pisania, czy też do uwieczniania myśli. Tam w środku jest taki proszek, coś w rodzaju opiłków niemetalicznych jakiejś substancji organicznej… Walec ten posiada nader dowcipne urządzenie, które wytwarza zmienne pole elektryczne, przenoszące się na proszek… Zmiany zostają tak utrwalone, że proszek wysypany na papier…
— Ach, wiem już — przerwałem — widziałem to wczoraj, ale jak to jest możliwe?"


Dwa - przywodzą wspomniane odmienności Obcego pisma na myśl i te (awijowe) słowa ze "Zwycięzcy" Żuławskiego:

"niech się nauczy czytać księgę tam ukrytą, a barwami tylko pisaną"

(Widać po raz kolejny, że lepiej było sobie kształtować gust na nim, niż na "Księżniczkach Marsa" i "Doc'ach" Smithach.)

Ten z przekraczaniem lustra by wejść do innego świata

Modny w sumie temat... "Alicja...", potem pewne wątki "Księgi Nowego Słońca" Wolfe'a i "Amberu" Zelazny'ego (o których kiedyś gadaliśmy...).

2
Lemosfera / Odp: Gra na podstawie powieści Stanisława Lema
« dnia: Czerwiec 03, 2023, 11:50:05 pm »
Można było pograć w demo. Niestety, przegapiłem okazję...
https://store.steampowered.com/app/731040/The_Invincible/

4
DyLEMaty / Odp: Z PEWNOŚCIĄ nie jesteśmy sami..
« dnia: Czerwiec 03, 2023, 02:51:17 am »

6
Hyde Park / Odp: Co jeść? - wątek kulinarny
« dnia: Czerwiec 02, 2023, 03:13:53 pm »
Fakt, jedzenie wpływa na sen. Nie jest to żadne novum.
Od dawna wiadomo na przykład, że jak nie zjeść czegoś przed snem, to będą się śniły Cyganie ;D

Słusznie sobie dworujesz. Takie naukowe potwierdzanie oczywistości, choć czasem coś godnego dalszych badań wykrywa, zwykle stanowi solidny ignoblowski materiał ;).

7
Hyde Park / Odp: Magia, metafizyka i psychotronika
« dnia: Czerwiec 02, 2023, 01:22:12 am »
O - za przeproszeniem - sensie (albo bezsensie) życia:
https://bigthink.com/thinking/four-philosophical-answers-meaning-of-life/

9
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Czerwiec 01, 2023, 02:08:58 pm »
Zapowiedź nowego filmu SF Garetha Edwardsa, zatytułowanego "The Creator":


I żarcik, czyli "SW", "Władca pierścieni" i "Avatar" w stylu Wesa Andersona, według AI:





10
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Eden]
« dnia: Czerwiec 01, 2023, 12:30:32 pm »
Spoko - generalnie jednak nie pochwala;)

Fakt. W dodatku nie wiadomo jaką SF Poeta ;) miał na myśli - mimo-wszystko-czołówkę, którą (dla wiadomego okresu) +/- wyliczyłem, czy jakieś tysięczne czytadła...

natomiast teoretycznie nie jest wkluczone, że ażurowa ekipa mogłaby opowiedzieć coś ciekawego o innej cywilizacji … gdyby w ogóle można było coś o innej cywilizacji powiedzieć.
Moim zdaniem nie można.

No to chyba warte jest docenienia, że w "Edenie" właśnie myśl, iż nie można po raz pierwszy się Lemowi wykluła? ;) Ponadto - jak sam przyznałeś - kulawy model innej pozwala - jeśli nie kuleje za bardzo - powiedzieć coś o ziemskiej, a to już może być wartościowe.

Że Lem przewidział klonowanie jakichś niewolników?
Ale co to zmienia?
Dla Stalina ludzie byli sui generis zasobem, jak drewno albo zboże. Gdyby miał techniczną możliwość klonowania posłusznych wykonawców poleceń i gdyby to było ekonomicznie opłacalne, nie zawahałby się ani chwili.

Czyli, poza dystopijną futurologią, mamy tam czytelne oskarżenie stalinizmu (w czasach w których tajny referat Chruszczowa był jeszcze tajny, choć dość powszechnie znany), a więc akt pewnej odwagi (z Herlingiem nie ma co porównywać - mówił otwartym tekstem, ale na emigracji).

Nadto: skrajna instrumentalizacja ludzi przewija się - niestety - od wielu wieków: tradycyjne niewolnictwo od starożytności, motywowane chciwością zbrodnie Leopolda II, Stalin, Hitler... Biorąc to pod uwagę nie można, jakkolwiek smutne by to nie było, wykluczyć że gdzieśkiedyś powróci, z jeszcze większą siłą, jeśli możliwości techniczne pozwolą... (Gdzie zaistnienie ostrzeżenia zawsze jakoś zmniejsza szanse by tak się stało.)

Nie widzę sensu rozważań o tym, czy powinno się interweniować, czy nie, na odległej planecie, w wymyślonej sytuacji, kiedy na Ziemi trwają bardzo poważne spory o to, czy interweniować tu i teraz.
Albo czy warto było interweniować w taki sposób i w takim zakresie, w jakim to robiono.

Ale - znowu - czy nie jest imponujące, że S.L. postawił takie pytania przed szkodą, podczas gdy dziś dyskutuje się te rzeczy po szkodzie? I czy nie lepiej by się stało gdyby prezydentowi Bushowi ktoś ten nieszczęsny "Eden" podsunął?

Skądinąd: nie sądzę by rzeczą literatury było udzielenie odpowiedzi, raczej zadawanie celnych pytań właśnie.
 
Bo jeśli komuś się nie chce zastanowić dwadzieścia sekund na tym, ile wody potrzeba sześcioosobowej załodze na wieloletni lot, to rozważania o tym, co też inna cywilizacja nawyczynia, jeśli będzie miała o trzy, cztery, pięć, dziesięć rzędów wielkości więcej energii do dyspozycji niż cywilizacja ziemska miała w 1962 roku, wydają mi się mniej ciekawe, bo mniej wiarygodne.
Ja rozumiem że, jak powiedział klasyk, „Przewidywanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości” ale ażurowość fabuł, w tym „Edenu”, powoduje, że mam mniej zaufania do tych rozważań w Summie.

Rozumiem, ale - IMHO - mieszasz trochę porządki. Owszem, ścisłości nigdy za wiele, ale są różne rodzaje prognoz - precyzyjno-technologiczne w stylu jaki preferował Clarke - i tu inżynieryjne nonsensy będą z założenia dyskwalifikujące (choć i ich brak niczego nie gwarantuje - celność czy też moc samospełniania się przewidywania będzie można ocenić dopiero gdy coś b. podobnego do Discovery One powstanie, albo też praktyka pokaże, iż tworzenie takich konstrukcji nie ma - z dowolnych przyczyn - sensu*) - i polegające na wyczuciu pewnych trendów czy możliwości - jak te wrzucane od niechcenia w - nierealistyczne pod innymi względami - fabuły przez Dicka (z których spełniło się dość sporo, acz może więcej się nie spełni). IMHO te z "Summy..." przez długookresowość należą - mimo technologii w tytule - do tego drugiego przedziału, w którym pewna ogólnikowość (poddana jednak rygorom wyniesionym przez Mistrza z naukoznawczej edukacji) tylko im służy - zbyt mocne zejście na poziom inżynieryjnej bieżączki groziłoby spadnięciem do poziomu "Paryża XX wieku" Verne'a, czy też mówienia serio tego, co w "Cyberiadzie" ujdzie jako żart (tj. "wieszczenia" np. komputerów lampowych wielkich jak planeta).

* Co w najlepszym wypadku uczyni statek z "Odysei..." ciekawostką w rodzaju maszyny Babbage'a.

A poza tym "Eden" i "Summę..." dzieli jednak kilka lat. Ją już autor "Solaris" pisał.

(Dość) spójna fabuła? „Marsjanin”.

Ale przecież to jest tylko czytadło, stanowiące w dodatku SF dość bliskiego zasięgu, czyli bazujące na rzeczach które już istnieją, a minimum zostały z grubsza teoretycznie pomyślane, w dodatku nie przez Weira. Rzemiosło - na swój sposób zręczne (i nawet sympatyczne, jako powrót do klasycznej konwencji SF) - nie profetyzm.
Przy tym numer z bzdurną naukowo burzą piaskową to lazy writing aż (nie)miło (i - co zabawne - zagranie z tej samej parafii, co pancerna rakieta ceramitowa + bezmyślne o ogon zahaczenie, w obu wypadkach chodzi o pospieszne umieszczenie bohaterów w wygodnej dla autora sytuacji).

Możemy ją rozpracować w Akademii 8)

Aaa...ok - teraz do mnie dotarło, że to człek z Marsa, a sam Marsjanin - to nie możemy:)

W sumie możemy rozpracować oba - "Marsjanina" w książkowym, "Człowieka..." w "Akademii..." 8).

12
Forum in English / Odp: Ray Bradbury
« dnia: Maj 31, 2023, 11:39:02 am »
Further to "Lemistry" blurb... Four-part interview with Adams:
https://www.darkermatter.com/issue1/douglas_adams.php
https://www.darkermatter.com/issue2/douglas_adams.php
https://www.darkermatter.com/issue3/douglas_adams.php
https://www.darkermatter.com/issue4/douglas_adams.php

Where we can read:

"/.../ Kurt Vonnegut, who I think is absolutely superb. I've read The Sirens of Titan six times now, and it gets better every time. He is an influence, I must own up. Sirens of Titan is just one of those books – you read it through the first time and you think it's very loosely, casually written. You think the fact that everything suddenly makes such good sense at the end is almost accidental. And then you read it a few more times, simultaneously finding out more about writing yourself, and you realise what an absolute tour de force it was, making something as beautifully honed as that appear so casual."
And the others, the usual suspects? Did he read Asimov, Arthur C Clarke and the rest?
"I have done. The SF writers I like best are the ones who are funny, and there are not many of them. Robert Sheckley. He's a very, very funny writer. He's also a stylist. Very few science fiction writers write English well. Robert Sheckley can.
So Sheckley... and another guy I'm very fond of is Stanislav Lem, a Polish writer who has been superbly translated into English. That's doubly impressive because it's a very densely verbal style, with lots of word play. Translating it into English must have been extraordinarily difficult, and in many cases it's been very well done."

13
Hyde Park / Odp: Gry najlepszym nośnikiem idei?
« dnia: Maj 31, 2023, 11:32:53 am »
Tego jeszcze nie... grali... ;) Ekranizacja gry bazująca na faktach (sic!) z Neillem Blomkampem w roli reżysera, czyli film "Gran Turismo”:

Stanowiący fabularyzację historii Janna Mardenborough:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jann_Mardenborough

14
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Maj 31, 2023, 02:22:14 am »
O kształtowaniu się ludzkich społeczeństw i cenie w postaci trybalizmu:
https://bigthink.com/the-past/humanity-tribal-trust-paradox/

15
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maj 30, 2023, 03:45:22 pm »
A ja przypadkiem trafiłem na szczerego polityka, który powiedział co myśli. Niestety nie nasz ci on tylko z kraju bratanków.

Słynny premier Naćpana ;):
https://muzeum4rp.iq.pl/wiki/index.php?title=Naćpana

Niestety za uczciwość zapłacił ;) :

Ano, niestety, patrząc na następcę...

a naród i tak miłować go będzie na zabój ;) .

 ;D Do samej śmierci, której wielu z tegoż narodu mu życzy...

Strony: [1] 2 3 ... 1033