O jakim schemacie mowisz?
Poglądów konserwatywnego liberała, gdybyś zapomniał
.
Wolnosc gospodarcza - kazdy z najmniejszym pojeciem o histori czy ekonomii wie ze dobrobyt byl tam gdzie byl wolnorynkowy system, a bieda tam gdzie byl centralnie planowany i regulowany realny socjalizm
Wolnosc slowa - Ty, rozumiem jestes jej przeciwnikiem?
Mowa nienawisci - ulubiona przez totalniakow palka na tych o innych pogladach, stosowana selektywnie.
Gatunkowy szowinizm - to jakis neologizmowaty potworek slowny, majacy dyskredytowac rozroznianie wartosci zycia ludzkiego vs zwierzecego?
Powaga ocieplenia - brak dowodow na nadciagajaca domniemana katastrofe
Pandemia - temat rzeka walkowany w innym watku. Jej powaga ma wiele wymiarow, miedzy innymi powaga straconych ludzkich zyc przez lockdown, ktora to powage Ty zdajesz sie negowac, lub przynajmniej pomijac? Bo glownie to bylo celem mojej krytyki.
Peterson - moze jakbys posluchal jego wykladow i je zrozumial to tez bys docenil ?
BLM, Antifa - masz szczescie ze zyjesz w Polsce. Czy Ty jakos popierasz te organizacje? A moze nie wiesz co wyrabiali w UK, a zwlaszcza w USA?
Widzisz, sam sobie odpowiedziałeś dlaczego uważam Cię za wyznawcę określonej ideologii, bo w każdym z wymienionych przypadków zajmujesz ostro określone stanowisko (zawsze zgodne z linią konserwatywnego liberalizmu), każdorazowo skupiając się wyłącznie na minusach lub plusach, i oczekując bym określił się równie jednoznacznie, zamiast próbować analizować niuanse i odcienie szarości. Bo tak:
- Wolność gospodarcza - pisząc o jej niekwestionowanych zaletach zdajesz się nie zauważać wad systemu kapitalistycznego, choćby w postaci jednostkowych tragedii, czy wykładania się na problemach, których rozwiązanie nie przyniesie krótkoterminowego zysku (Wyścig Kosmiczny nakręciły jednak państwa, nie - prywatne firmy, Big Pharma zaniedbała poszukiwania nowych antybiotyków, woląc zarabiać na znanych), zapominasz też, że ew. przyszłe centralne planowanie nie musi przypominać tego z czasów Stalina (jak pewnie wiesz pojawiają się pomysły ustalania priorytetów produkcyjnych drogą ankiet internetowych, co jest znacząco odmiennym rozwiązaniem od ówczesnego modelu, gdy siedzieli planiści i w oderwaniu od rzeczywistości... planowali).
- Wolność słowa - jak pisałem, mam do sprawy stosunek ambiwalentny, bo z jednej strony ją cenię, z drugiej uważam, że musi być odpowiedzialna, trudno bowiem nie nazwać patologiczną sytuacji, w której głos laika znaczy tyle, co głos eksperta (albo zakrzykuje go), prawda tyle co fałsz, a równania Einsteina tyle co bełkot idioty. Oraz takiej, gdy prawicowa wolność ma być wolnością obrażania, czy niezbyt zakamuflowanego nawoływania do przemocy. Z trzeciej - mam świadomość, że próby odgórnego eliminowania takich patologii również mogą prowadzić do nadużyć.
- Mowa nienawiści - a jednak bywają wypowiedzi (np. Twoja o Gatesie), które są zwyczajnie nieestetyczne.
- Gatunkowy szowinizm - to b. precyzyjne nazwanie sytuacji, kiedy jeden gatunek zwierzęcy skrajnie wynosi się nad inne. Bo przecież nie ma sensownych podstaw by istoty dysponujące poziomem intelektualnym zbliżonym do dziecka
Homo sapiens nie miały takich samych praw jak ono.
- Powaga ocieplenia - 97% klimatologów zgadza się, że te dowody są.
- Pandemia - to zostawmy sobie na stosowny wątek.
- Peterson - ależ słucham go czasem, i nawet lubię, ale nie podnoszę do rangi wyroczni.
- BLM, Antifa - ok, krytykujesz ekscesy, czy nawet całokształt działalności, ale wypadałoby przyjrzeć się również nierozwiązanym problemom, których istnienie wywołało zapotrzebowanie na takie ruchy. No i chyba zgodzimy się, że życie ludzkie (w tym
czarne życie) ma znaczenie?
ps.
And one more thing: w zasadzie nie powinienem się dziwić, że przemilczałeś temat kanibalizmu. W końcu obyczaj stary jak Homo erectus, konserwatyście krytykować go niepolitycznie, no i podniósł tak miłą liberałom rywalizację na poziom ultymatywny
.