Ja wczoraj w nocy napisałem taki brudnopis:
Dostojny Panie Profesorze,
Z wykształcenia jestem fizykiem, z zawodu dziennikarzem (emerytura), z wieku zaś Pana rówieśnikiem. Dopiero niedawno przeczytałem Pana słynną książkę „Samolubny gen” (1976). Bardzo Panu dziękuję za tak klarowny i poruszający wykład o naturze ewolucji, więc i naturze człowieka
Pragnę Pana poinformować o ciekawym odkryciu. Otóż główną tezę Pana dzieła – że jednostką doboru naturalnego jest gen – sformułował nieco wcześniej genialny polski myśliciel i pisarz Stanisław Lem w swojej książce „Wielkość urojona” (1973). W nadziei, że to Pana zainteresuje, pozwalam sobie załączyć jej angielską wersję. Stosowne fragmenty znajdzie Pan w „Wykładzie inauguracyjnym Golema” na stronach (***).
Pan Lem (google), podobnie jak Pan, był agnostykiem, może nawet ateistą. Miałem zaszczyt znać go osobiście. W tym roku minęła dziesiąta rocznica jego śmierci. Będąc świeżo po lekturze „Apetytu na cuda”, odnoszę wrażenie, że Panowie byli do siebie podobni.
Z głębokim respektem i dobrymi życzeniami