Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 1359682 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1785 dnia: Sierpnia 02, 2010, 11:12:05 pm »
Uprzedzam ze moim zamiarem nie jest "wylozenie" jedynie prawdziwego Tarkowskiego a tylko przedstawienie jak ja go postrzegam na filmowym firmamencie.Ponadto nie chcialabym zeby Q odebral to co napisze jako forme ataku na jego wypowiedz;)
So...przede wszystkim postrzegam jako wielkiego artyste obrazu - nie rezysera filmow SF (bez urazy - filmy SF bardzo lubie)...to ostanie co mozna o nim powiedziec.Nie - tego nie mozna w ogole o nim powiedziec:)Stad porownywanie do Camerona, Kubricka czy Scotta wydaje mi sie nieporozumieniem.Raczej wystepuje w jednym rzedzie np z Bergmanem.Jego kino jest introspektywne stad zadne fajerwerki F/X nie sa mu potrzebne ( niemniej ograniczenia finansowe przy kreceniu filmu na pewno doskwieraja - zwlaszcza ze czesc wizualna jest u Tarkowskiego niemniej wazna od intelektualnej ale sa to Zdjecia przez duze Z a nie serie wybuchow i gumowych kosmitow).
I musze napisac cos z czym Q sie na pewno nie zgodzi: tworczosc Tarkowskiego jest scisle zwiazana z tzw "rosyjska dusza", jest spadkobierca Dostojewskiego ( nie tylko oczywiscie...ale wiecie: Dostojewski ...ech;)) a co za tym: religia i wiara to jedne z filarow jego tworczosci.Nie nowa swiecka wiara...ale ta ktora towarzyszy ludziom od setek lat.
Andriej Rublow - film T. do ktorego jeszcze wroce...trafil nawet na liste watykanska opracowana z okazji 100 lecia kina:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Watyka%C5%84ska_lista_45_film%C3%B3w.
Uwazam ze tego aspektu nie mozna pomijac w ocenach jego filmow.
Wracajac do Stalkera:
Cytuj
Pierwsza część symboliczna -
Q caly film...naprawde:) Masz racje ze przy minium srodkow maksymalny efekt grozy, tajemniczosci - nieznanego, nienazwanego.Z tym ze nalezaloby dodac ze to jest kontrast do swiata w ktorym zyje stalker z rodzina.Do czarno-bialego przemyslowego krajobrazu.Tak sobie mysle ze dla zony te wyprawy stalkera (oprocz powodow przez Ciebie wymienionych) to nadzieja na inne zycie.Moze "zalatwi" corce akceptacje i "normalne" zycie?Ponadto sadze ze ten marsz to jest sedno filmu (chociaz przyznaje ze pod koniec czulam sie nieco znuzona ta wedrowka) - to symbol przemiany wewnetrznej maszerujacych.Chociaz moim ulubionym jest fragment kiedy docieraja do Komnaty Tajemnic;)
Teraz powtorze za A.Garbiczem ( Kino wehikul magiczny cz 5) :
Cytuj
Tarkowski nie pominal bodaj zadnej okazji, by dawac do zrozumienia, jak Stalkera nalezy odbierac.
Wiec co bylo zamyslem autora wg...niego samego?Otoz stalker sie modli...bynajmniej nie do kosmitow (zapomniales?), scena odpoczynku przed wejsciem do Nieznanego miala symbolizowac spotkanie na drodze do Emaus z Ewangelii sw Lukasza ( ow czlowiek blogoslawiony - obecny w tradycji rosyjskiej - ktory prowadzi ludzi ku zrozumieniu).Natomiast koncowa scena:
Cytuj
Film kończy się b. podobnie do początku - trójka se chla jak chlała na wstępie, a potem stalker wraca na łono rodziny.
w wykladni Tarkowskiego to nawiazanie do wspomnianego Andrieja Rublowa, ktoren nie byl postacia fikcyjna ( Tarkowski zrobil o nim film wczesniej niz Stalkera) i namalowal ikone pt Trojca Święta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C3%B3jca_%C5%9Awi%C4%99ta_%28ikona_Rublowa%29.
To tyle w kwestiach religijnych...chociaz Garbicz pisze jeszcze o sw krzysztofie patronie pielgrzymow: Tarkowski podobniez chcial by scena kiedy po powrocie ze strefy niesie corke z nim sie widzowi kojarzyla, o przejsciu przez wode jako chrzcie oraz o owczarku ktoren przyplatal sie do stalkera iz poczul w nim pasterza...
Dla mnie tworczosc Tarkowskiego jest scisle zwiazana z religia...i przyznaje ze jako osoba niewierzaca mam z tym pewien klopot:)
Wracajac Q do Twojej wykladni Spelniarki Życzen;)...generalnie sie zgadzam w ocenie poczynan Obcych...ale;) wg mnie calosc bardziej pasuje do Strugackich niz do Tarkowskiego.Gdyz u niego nie jest to prosta wykladnia: ich troje kontra obcy.To spotkanie z Nieznanym do ktorego przygotowywali sie przez cala wedrowke (to naprawde nie jest ksiazka Strugackich) przez Strefe.Nie zawahalbym sie tutaj uzyc slowa ze rzecz w omalze mistycznym spotkaniu.Uwazam ze nie ma niczego wspolnego z blaganiem Obcych o cokolwiek.Najblizsze mojemu odbiorowi sa Twoje slowa:marzenia świadczą o nas? Może tu chodzi o to jak konkretnie wyglądają te marzenia? Jaki jest ich pułap myślowy? .To czy komnata spelnia czyjes zyczenia czy nie - jest wg mnie drugorzedna sprawa.
Wg mnie oni sie boja ze po wyartykulowaniu ich marzen pozostanie ta sama pustka/ rutyna/szarosc, poza tym boja sie zglebic i poznac siebie.Moze Strefa wpuszcza tylko ludzi ktorym w ostatecznym rozrachunku brakuje ...wiary?;)
P.S. Ze Amerykanie pewnie lopatologicznie by zepsuli to nieomal pewne:)Ostatnio obejrzalam film Wyspa tajemnic Scorsese - na podstawie calkiem dobrego czytadla Lehana...ksiazka niedopowiedziana- koncowka filmu dla ...publicznosci amerykanskiej;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1786 dnia: Sierpnia 02, 2010, 11:33:18 pm »
olka, spokojnie nie odbiorę tego jako ataku :).

Ja to wszystko o czym piszesz wiem (to, że Tarkowski był teista, w dodatku dość określonej barwy, takoż), ja po prostu uważam, że nakręcił film tak świetny, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie, nawet interpretując go - jak ja to uczyniłem - w świadomym oderwaniu od poglądów własnych reżysera (i współscenarzysty; współ- nie zapominajmy, że Strugaccy też swój udział mieli), a nawet wbrew nim.

Ba, powiem więcej, ja chyba celowo interpretowałem go naprzekór religijnym wkładniom (które zresztą lojalnie zlinkowałem), by pokazać, że sposobów odczytania Dzieła tej miary może być wiecej niż jeden, ustalony (zwł, że Tarkowski sam na to zezwolił wykręcając się od jednoznacznej wykładni). Co nie znaczy, że tamte (w tym Twoją) interpretacje mam za nieuprawnione. Po prostu wolę swoją ;).

ps. jednak co do jednego się pokłócę ;): Scott z "Blade Runnerem" i Kubrick z "Odyseją..." też dalece wykroczyli poza gatunek SF (zauważ też, że w sumie SF nie stanowi wcale procentowo największej części ich dorobku)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1787 dnia: Sierpnia 04, 2010, 12:40:30 am »
Spostrzeżenie jest podstawą obrazu filmowego, który od początku wiąże się z fotograficznym przedstawianiem rzeczywistości. Chociaż obraz filmowy istnieje w dostępnej dla wzroku przestrzeni czterowymiarowej, to jednak nie wszystkie zdjęcia mogą pretendować do miana obrazu świata — opisują zwykle jedynie materialną stronę rzeczywistości. Jest to stanowczo zbyt mało, aby mógł narodzić się obraz filmowy. Powstaje on dopiero wówczas, kiedy spostrzeżeniu potrafimy przekazać nasze odczucie danej rzeczywistości.

Z ksiazki Tarkowskiego pod swietnym tytulem Czas utrwalony.
Stalker (jak i kazdy inny film T) nie jest filmem w ktorym kazdy znajduje cos dla siebie.Dla mnie odcinanie czegokolwiek Tarkowskiemu jest pozbawione sensu.Byl wyjatkowo konsekwentnym artysta (przy innym rezyserze nie bylabym w tym punkcie zupelnie uparta ).Oczywiscie ze mozna bardziej uniwersalnie odczytywac jego filmy, oczywiscie ze Tarkowski nie traktowal widza jak idiote ktoremu trzeba nazwac/poszufladkowac kazda mysl ale czy chcesz czy nie - nie sa o gotowosci ludzi do tworzenia kosmicznych ONZetow itp. Nie, nie sa.Nie moge sie na to zgodzic:)Tak jak nie moge sie zgodzic na wyrzucenie T z jego filmow:)
Zas o Scotta i Kubricka ja nie zamierzam sie "klocic".Zdanie swoje w ich temacie juz wyrazalam.Scott "wykroczyl" ponad poziom gatunku - nie z gatunku.Kubrick jest wiekszym przestepca;)Co do procentow masz racje.Co do rzedu rezyserow - moim subiektywnym nie.
Tarkowski -Bergman-Fellini-Antonioni: moze:)
Poza tym Q czy mozna z czystym sumieniem polecic komus przypadkowemu Stalkera jako film SF?
P.S. Pojednawczo - Endera tez nie lubie;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1788 dnia: Października 09, 2010, 12:52:43 am »
Ridley Scott, który jak dotąd miał zdecydowanie najszczęśliwszą rękę do ekarnizowania Dicka, przystępuje ponoć do kręcenia serialu wg. klasycznej powieści PKD zatytułowanej "Człowiek z Wysokiego Zamku":
http://io9.com/5658586/ridley-scott-goes-back-to-philip-k-dick-for-the-man-in-the-high-castle

Bardzo jestem ciekaw czy nakręci, i co z tego wyjdzie...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1789 dnia: Października 09, 2010, 05:52:44 pm »
Bardzo jestem ciekaw czy nakręci, i co z tego wyjdzie...

Ja tez. Z tym ze z tego co zrozumialam to Scott ma byc producentem, rzecz ma byc krecona w jego wytworni ale czy on bedzie odpowiedzialny za wynik?Z tego co przeczytalam to bardziej interesuje go prequel Obcego:
http://kulturaonline.pl/ridley,scott,wraca,do,dicka,i,walczy,o,obcego,tytul,artykul,9707.html
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1790 dnia: Października 09, 2010, 06:47:39 pm »
Z tym ze z tego co zrozumialam to Scott ma byc producentem, rzecz ma byc krecona w jego wytworni ale czy on bedzie odpowiedzialny za wynik?Z tego co przeczytalam to bardziej interesuje go prequel Obcego:

No i stąd ta moja - daleka od entuzjazmu - ciekawość. Pamiętam bowiem dwa takie seriale SF sygnowane poważnymi nazwiskami. Cameron nakręcił taki serialik z niedalekiej przyszłości ze zmodyfikowaną genetycznie superbohaterką, nie pamietam czy grała ją Jessica Alba czy Jessica Biel, a Coppola (tak, ten Coppola) bzdurkę milenarystyczno-ufoinwazyjną. Jedno i drugie oglądało się z bólem zębów.

Jednocześnie Scott zachowuje się teraz trochę jakby, albo chciał złapać ileś srok za ogony, albo lubił szum wokół siebie, albo jedno i drugie. According to Wiki:

On 12 October 2008, Scott confirmed that after a 25 year wait for the rights to become available, he is making a return to science fiction with a film adaptation of the book The Forever War by Joe Haldeman. He was looking for a script writer.

In March 2009, Scott confirmed that the film would be in 3D citing James Cameron's Avatar as an inspiration for doing so. "I'm filming a book by Joe Haldeman called Forever War. I've got a good writer doing it. I've seen some of James Cameron's work, and I've got to go 3D. It's going to be phenomenal."

Another science fiction project to which Scott has been attached is an adaptation of Aldous Huxley's Brave New World, with Leonardo DiCaprio also attached.

On 31 July 2009, news of a two part prequel to Alien surfaced, with Ridley attached to direct. The film is being developed by 20th Century Fox.


Błogosławiony Lem, że umiał zamilknąć kiedy czuł, że przestaje mieć wiele do powiedzenia. (No ale może Scott jednak nas zaskoczy i choć jeden z tych projektów okaże się sukcesem na miarę "Bladego...". Ech, sam w to nie wierzę...)

ps. Nawiasem mówiąc TVN powtarzał wczoraj "Iron Mana"; choć Tony Stark (w wydaniu z "Heroes Reborn") był swego czasu b. lubianą przeze mnie postacią, film oglądałem ze sporą obojętnością, wręcz znudzeniem, znacznie bardziej skupiając się na jedzonym posiłku niż na nim.... Starzeję się? ;)

Edit: zabawne natomiast, że inspirowany w/w filmem, mający charakter tzw. fan fiction, tekst stylizowany na artykuł z "Vanity Fair", potrafił i z postaci Iron Mana, i z filmowych bzdurstw wycisnąć całkiem ciekawe refleksje:
http://www.butcheredart.net/Fiction/Kids.html
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 02:15:10 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1791 dnia: Października 12, 2010, 10:54:25 pm »
Zanim Scott wyprodukuje swoj serialik bedziemy mogli zobaczyc 2 filmy na podstawie prozy Dicka:
http://www.pcworld.pl/news/359084/Philip.K.Dick.kolejne.ekranizacje.dziel.mistrza.SF.html
Matt Damon mnie zniecheca do ogladania ale co robic?;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1792 dnia: Października 13, 2010, 08:32:14 pm »
Zanim Scott wyprodukuje swoj serialik bedziemy mogli zobaczyc 2 filmy na podstawie prozy Dicka:
http://www.pcworld.pl/news/359084/Philip.K.Dick.kolejne.ekranizacje.dziel.mistrza.SF.html
Matt Damon mnie zniecheca do ogladania ale co robic?;)

Brzmi całkiem ciekawie. Warto też pamiętać o powstającym (z trudem) "Królu Elfów". Skoro robi to Disney to warto trzymać kciuki, tym bardziej, że (jeśli wierzyć podanemu artykułowi) będzie rysowany ręcznie.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1793 dnia: Października 22, 2010, 05:26:49 pm »
A propos Scotta i Obcego: od dluzszego czasu wiadomo, iż w prequelu nie bedzie miejsca dla Ripley, od wczoraj wiadomo, że to w ogole nie bedzie Obcy:
http://www.filmweb.pl/news/Prequel+%22Obcego%22+ze+scen%C4%85+gejowskiego+gwa%C5%82tu-66307
Chyba ze to marniutki zart.
 ::)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1794 dnia: Października 25, 2010, 01:39:17 pm »
Ten "Obcy..." faktycznie zapowiada się... niecodziennie.

Tymczasem jednak cieszę się, że znów jęły powstawać filmy sławiące kosmonautykę:
http://esensja.pl/film/recenzje/tekst.html?id=9825
Nawet jeśli kino tej odmiany zeszło na psy, i to animowane...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1795 dnia: Października 30, 2010, 11:32:01 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1796 dnia: Listopada 02, 2010, 07:19:52 pm »
A propos Scotta i Obcego: od dluzszego czasu wiadomo, iż w prequelu nie bedzie miejsca dla Ripley, od wczoraj wiadomo, że to w ogole nie bedzie Obcy:
http://www.filmweb.pl/news/Prequel+%22Obcego%22+ze+scen%C4%85+gejowskiego+gwa%C5%82tu-66307
Chyba ze to marniutki zart.
 ::)
Są też, jak widzę, trochę lepsze* wiadomości: http://www.filmweb.pl/news/Natalie+Portman+zmierzy+si%C4%99+z+%22Obcym%22-65977 . Pytanie "Ale po co kolejny film" pozostaje.

*) zależy jak na to spojrzeć

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1797 dnia: Listopada 02, 2010, 10:18:48 pm »
Rzeczywiscie fajny ten artykul o Metropolis - wstyd-nie-wstyd sie przyznac ze nie wiedzialam o polskich korzeniach "serca Metropolis".Zawsze myslalam ze to "kopia" Wiezy Babel Bruegela.
Są też, jak widzę, trochę lepsze* wiadomości: http://www.filmweb.pl/news/Natalie+Portman+zmierzy+si%C4%99+z+%22Obcym%22-65977 . Pytanie "Ale po co kolejny film" pozostaje.
*) zależy jak na to spojrzeć

Z tymi aktorkami to tez niejasne. Teraz "donosza" ze http://www.filmweb.pl/news/Noomi+Rapace+coraz+bli%C5%BCej+g%C5%82%C3%B3wnej+roli+w+%22Obcym+5%22-66577 - bedziemy sie linkami przerzucac a odpowiedzia na "po co" pewnie jest:
Money makes the world go around
...the world go around
...the world go around.
Money makes the world go around
It makes the world go 'round.
in Cabaret;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1798 dnia: Listopada 18, 2010, 11:12:27 pm »
Dość ciekawy blogowy wpis o "Milczącej gwieździe" i jej amerykańskiej przeróbce, oraz o działaniu cenzury po obu stronach "żelaznej kurtyny":
http://mechanicznyczlowiek.blogspot.com/2010/04/milczaca-gwiazda-first-spaceship-on.html
(Wychodząc od niego można obejrzeć oba w/w filmy na JuTubie ;) i ew. dokonać samodzielnych porównań,  co stanowi dodatkową gratkę.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1799 dnia: Listopada 19, 2010, 06:50:21 pm »
Chyba ze to marniutki zart.
 ::)

A'propos marniutkich żartów: Japończycy przerabiają właśnie swoja animowaną bajkę Space Battleship Yamato:
http://en.wikipedia.org/wiki/Space_Battleship_Yamato
- trailer
- fragment dla orientacji
Na film pełnometrażowy:
http://yamato-movie.net/


Statki komiczne o wyglądzie ziemskich, 100% człekopodobne humanoidy, "frapująca" wizja pierwszego Kontaktu (obustronnie zrozumiałe obelgi i strzelanina). To będzie ciekawy film...

ps. celowo w osobnym poście, bo w jednym z filmem wg Lema się nie godzi...
« Ostatnia zmiana: Listopada 19, 2010, 07:14:44 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki