Może być
Obłok[ch8230] J Będę musiała go przeczytać jeszcze raz[ch8230]
Swoją drogą - czytałam tę książkę chyba gdzieś w 7 klasie podstawówki. I praktycznie rzecz biorąc NIC z niej nie pamiętam, poza jednym rozdziałem[ch8230] Takie są moje wspomnienia: jest sobie jakaś wyprawa kosmiczna dokądś-tam, nie pamiętam (choć mam pewne podejrzenia, że lecą do Obłoku Magellana
), na skutek jakiś wydarzeń, których sobie nie przypomnę, załoga, której skład umknął mej pamięci, jest w depresji albo chce wracać, albo się boi, albo nie wiem co[ch8230] W każdym razie następuje upadek morale. I wtedy chyba-kapitan opowiada im historię komunisty Martina, który był Niemcem, ale za względu na swe komunistyczne przekonania i prowadzenie walki z władzą został zaaresztowany przez hitlerowską policję. Wzięty na tortury, ponieważ chciano z niego wydobyć dane współtowarzyszy, nic nie powiedział mimo wielodniowych mąk i w końcu zmarł jako bohater[ch8230]. Pamiętam nawet podsumowanie tej opowieści przez kapitana: [ch8222]Tacy byli kiedyś komuniści. A dziś co? Dziś mamy komunizm, ale komunistów już nie ma[ch8221]. Po tej opowieści załoga odnawia się moralnie i postanawiają się nie poddawać, dalej stawiać czoło niebezpieczeństwu, lecieć dalej do celu czy o co tam chodziło w powieści.
Jest to rozdział [ch8222]Komuniści[ch8221] wstawiony przez Lema na siłę, w celu przepchnięcia książki przez cenzurę i różne recenzję wewnętrzne wydawnictw. A ja pamiętam z niego prawie wszystko! I wcale nie żartuję, że nie pamiętam reszty[ch8230].
Pamiętam nawet, że już wtedy, czytając książkę bez specjalnej wiedzy o dacie jej powstania, okolicznościach, a właściwie pewnie nawet bez wiedzy o istnieniu cenzury i konieczności się jej poddawania przez pisarzy, czułam że ten rozdział nie pasuje. Był nie na miejscu. Wklejony [ch8211] choć nie umiałam powiedzieć, po czym to rozpoznaję i dla czego tak uważam.
A jednak tylko to zostało mi z tej książki [ch8211] może właśnie przez to nieporadne wklejenie, a może wręcz przeciwnie [ch8211] na tle papierowych (mimo, że to Lem) bohaterów i nierealnych celów, ta opowieść w której jedni ludzie robią krzywdę drugim, napisana krótko po wojnie, była żywa i wyróżniająca się.
Nie wiem nawet czy ów [ch8222]Martin[ch8221] istniał, czy Lem go wymyślił
Nie uważacie, że to ciekawy casus? W sumie może nie tyle dla badacza literatury ale dla psychologa czy kogoś innego badającego mechanizmy zapamiętywania, jakiegoś neuro-coś-tam. Albo psychiatry