Nieporozumienie. Chodzi mi o to, że nie wiem, ale możliwe, że sam walec da się pokryć nieokresowo wzorem Penrose'a, to znaczy że na walcu nie będzie szpar ani nakładających się płytek, a po jego rozcięciu wzdłuż dowolnej łamanej idącej po bokach rombów i rozprostowaniu będzie spełniony warunek, że żadnej części tak otrzymanego płaskiego wzoru nie da się nałożyć w innym miejscu tej rozwiniętej skończonej powierzchni bocznej walca (tak naprawdę części oczywiście większej niż jedna a nawet nie tylko jedna płytka, bo w "dywanie Penrose'a" jest multum powtarzających się, nawet bardzo dużych fragmentów wzoru więc nie ma problemu, by znaleźć dużą część wzoru Penrose'a, którą można przyłożyć gdzieś indziej i będzie pasowała). Czyli pytanie brzmi, czy z nieskończonego wzoru Penrosea można wyciąć łamaną po bokach rombów fragment zbliżony do prostokąta, który ma co najmniej dwie przeciwległe krawędzie, które są przystającymi łamanymi a ich odpowiadające sobie wierzchołki są oddalone o taką samą odległość. Należałoby dodać zastrzeżenie, żeby na tym "prostokącie" wzór był powyżej pewnej liczby płytek nieokresowy, bo nie jest to oczywiste, co widać na pierwszy rzut oka, jak się popatrzy na "dywan Penrose'a". Taki "prostokąt" da się owinąć na walcu o odpowiedniej średnicy i te dwie łamane "zszyją się". W zasadzie to nie musi być prostokąt, może być równoległobok, jak w gilzie papieru toaletowego, bo ona jest skręcana skośnie zwykle, a cięta potem na odcinki i po rozwinięciu są to równoległoboki.
Natomiast jeśli będzie się drukować tym wałkiem taśmę dłuższą niż 2PiR wałka (czyli powierzchnia wydrukowana będzie większa od powierzchni bocznej walca) - to oczywiście wystąpi okresowość co 2PiR wałka.