Cóż, dziękuję za wszystkie uwagi, zarówno pochlebne jak i krytyczne-
wiadomo, nie da się wszystkich zadowolić. Więcej pewno że dam, może nawet jakiś krótki filmik zrobię, proszę tylko o trochę cierpliwości, bo to dość czasochłonne jest.
Tak się tylko zastanawiam, jaką by tu scenkę tym razem przestawić? Może to:
Ujrzał król tęczową gąsienicę na wygonie, czy też pawie jaja sadzone na zorzy,
lecz dość prędko zorientował się, że to jest Krętlin Szcządry, ledwo wszczęty jaźniak
wszechobecny, ani cielesny, ani duchowy, bo właśnie wypośrodkowany A co do maszyny z dyskalkulią- jeśli ona była stacjonarna, to właściwie w jaki
sposób goniła Trurla i Klapaucjusza?