Ale faktycznie - niezły numerek;)
Ano. Skoro już pojawił się pomysł takiego oznaczania, to zaraz nasuwa się pytanie: czemu tak późno i tak niekonsekwentnie (bo skoro replikantom zdarzało się i wcześniej buntować, i stanowiło to taki problem, że aż specjalną instytucję zwalczających ich łowców powołano, to na pomysł oznaczania powinni tam wpaść znacznie wcześniej i przekuć go na jakieś ustawowe regulacje)? I tym samym to nawet nie to, że jest błąd, czy coś takiego, to jest mimo woli oddana salwa, która (w jakimś sensie) zatapia dickowsko-scottowski oryginał, bo sprowadza go na poziom przyziemnych konkretów i pokazuje, że ów artystyczno-oniryczny klasyk sobie na nim nie poradzi. Takich rzeczy nie powinno robić się legendom... :]
(Jasne, można czynić jakieś logiczne wygibasy, i twierdzić, że skoro - w powieści - andki miały podziemie dość skuteczne, by lewy posterunek policji zorganizować, to i numerowane oczy mogły sobie zastępować nienumerowanymi, kupionymi na czarnym rynku, a potem rozprowadzanymi przez jakieś siatki replikantów-buntowników, czy coś w ten deseń, ale...)
no właśnie - chyba pozostaje czekanie na wiatr;)
Nie wiem czy się doczekamy, ale kręcą, kręcą... Chociażby Spielberg reżyseruje nowe cudo osadzone w klimatach wirtualno-fantomatyczno-gierczanych zwące się
"Ready Player One":
Ale wygląda to tak sobie (i zdaje się każdym kadrem krzyczeć o swojej wtórności względem obu "TRONów", "Matrixa", "Avalonu", 'Irrehaare", "Kongresu..." i czego się tam jeszcze da)... Już większą ochotę mam sięgnąć po film
"Салют 7" (jeśli to SF, to w tym samym sensie co "Apollo 13") opowiadający o ostatnich dniach wiadomej stacji:
Recenzje zbiera dość pozytywne (jak na
blockbuster , bo niestety ta
blockbusterowość już w zwiastunie po oczach bije aż boli):
https://www.theverge.com/2017/9/29/16373940/salyut-7-movie-review-russian-space-blockbusterhttps://io9.gizmodo.com/the-russian-salyut-7-is-a-harrowing-true-space-adventur-1818879682ps. Z innej beczki: jak kto się zastanawia czy na nowe "Gwiezdne Wojny" się wybrać - może streszczenie przeczytać:
https://en.wikipedia.org/wiki/Star_Wars:_The_Last_Jedi#PlotPo prawdzie dziwnie to rozegrali. Nadal nie powiedziano nic nowego o historii Rey, nadal też nie wiemy nic o wojujących stronach, poza tym, że First Order wciąż rośnie w potęgę. Za to uśmiercili kolejną postać z Big Trio. No i te
battle projections wydają się strasznym przegięciem możliwości
Force Userów. To samo nowe osiągnięcia Rey, która se z Kylo na odległość gada (jak jaka Michael Burnham z Sarekiem w wiadomym "Discovery")...