Etam, zaraz Amerikanie. Po historycznym przemówieniu Putina 22 lutego br. każde dziecko wie, że Ukrainę wymyślił dziadek Lenin:
Dałem skrót myślowy.
Pośrednie stacje pominąłem.
Ale skoro przywołałeś tę bzdurkę, to poprawiam i uzupełniam.
Ukraińców po raz kolejny stworzyli Niemcy.
W 1917 roku, by rozbić i podzielić żywioł rosyjski (oraz trochę polski). Stało się to mocą traktatu brzeskiego, który zmuszał Lenina do uznania URL.
W tych negocjacjach Lenin, a właściwie jego lwie usteczka, nie miał nic go gadania; mógł co najwyżej stracić wszystko - czyli władzę. Zresztą darczyńców się nie kąsa.
Więc bym go usprawiedliwił w szczerych acz zimnych oczach naszego czekisty.
Później Stalin wszedł na drogę, która obecnie kroczy on, Putin - czyli
hołodomor.
Z pomniejszych i późniejszych demiurgów zewnętrznych dorzuciłbym Piłsudskiego Chruszczowa i Jelcyna.
To tak, i tak wybiórczo.
Jak więc sam widzisz drogi kolego - wielu porządnych i nieporządnych ludzi musiało się napracować byście zaistnieli.
Sami ojcowie założyciele. Na wszelki wypadek dam..
W paradoksalny sposób pan Putin zasługuje na pomnik od wdzięcznych Ukraińców.
Najlepiej z żelaznym cmentarnym ogrodzeniem
Przepiękny ogródek
A co gdybyście mu dali za zasługi dla tej "konsolidacji" - honorowe obywatelstwo Ukrainy?
Może odpuści?
Jeśli nie odpuści, to ostatecznie hmm... pośmiertne?
Bo wolność... krzyżami się mierzy! Historia ten jeden ma błąd!Mamy tu taką znaną
pieśń. Autorstwa poniekąd Lwowiaka.