W Rosji istnieje niepisana tradycja: carowie, sekretarze generalni, prezydenci tracą władzę tylko razem z życiem. Nieliczne wyjątki, tacy jak Chruszczow, tylko potwierdzają regułę.
Sam jednak przyznajesz, że wyjątki się zdarzają. Przy czym nie mówię nawet koniecznie o klasycznej utracie władzy (
"Gierek był świetnym fotografem, najlepiej wyszło mu zdjęcie Gomułki", że odwołam się do analogii z polskiego podwórka), raczej o (minimum półdobrowolnej) dymisji ze względu na wiek (model kubańsko-watykański, że tak to ujmę), a taki
emeritus może odczuć w jakimś momencie potrzebę poddania się zagranicznemu leczeniu... i wtedy
różnie może być.
Co zaś dotyczy ewentualnego narwańca... nie wiem... gdyby nawet znalazł się taki śmiałek – dowódca batalionu lub pułku specnazu (nie zapomnijmy o ochronie), i działając z własnej inicjatywy, bez nakazu z góry (bo kto by wydał taki nakaz?), zaaresztował WWP, co miałby począć z facetem? Wtrącić do lochu? Czy może sądzić na miejscu w trybie doraźnym, wydać i wykonać wyrok?
Raz - idę na pewne skróty, przez
narwańca należałoby rozumieć minimum paru współistniejących narwańców, na różnych szczeblach decyzyjnych
* (tak, też nie uważam tego wariantu za szczególnie prawdopodobny, ale przecie prawa fizyki go nie wykluczają, zatem szansa jego realizacji - jakkolwiek zdaje się niewysoka - jest różna od zera
** ).
Dwa - tu już spekulujemy do kwadratu - w wypadku aresztowania - w świetle prawa - należałoby oczekiwać ekstradycji do UK.
* Co mogłoby ich na te stanowiska wynieść i na nich (lub wcześniej) w stan narwania wprowadzić - nie mam pojęcia, ale niech ktoś powie, że globalna polityka jest dziś przewidywalna... (Przy czym najzabawniejsze byłoby chyba gdyby okazali się nimi populiści, którzy by doszli do władzy za rosyjskie pieniądze, a następnie odczuli polityczną potrzebę pokazowego odcięcia się od swojego ex-patrona.)
** Z naszej perspektywy; czynię to zastrzeżenie pomny, że teoretycznie Skow z kolegami mogą mieć rację:
https://news.mit.edu/2015/book-brad-skow-does-time-pass-0128