(Tak samo jak ustrój totalitarno-anarchistyczny, buehehe... toż to IV RP właśnie :) )
Bo to oficjalnie anarchia, pod koniec powieści się okazuje, że...
Chyba najwydajniej użył go Orson Scott Card w cyklu swoich powieści o Enderze, gdzie filoty, najbardziej podstawowe (fikcyjne) cząstki wszechświata, tworzą sieć, po której energia (w tym wypadku informacje) przemieszczają się w czasie krótszym, niż najkrótszy odcinek czasu. W sieci tej zamieszkała niematerialna istota myśląca o imieniu Jane, powołana pierwotnie do życia przez królowe kopców. Miała ona być mentalnym pomostem między nimi a Enderem. Komunikacja via ansibl, jest w powieściach Carda ważnym narzędziem budującym dramaturgię, a Jane - pełnoprawnym bohaterem akcji.
Przeczytałem wszystko Le Guin i Grę Endera.
Na mnie wielkie wrażenie wywarły bystry. I podejrzewam, że takie coś zostanie wkrótce opracowane.
Czytałam Grę Endera, na Mówcy umarłych poległam (i dobrze mi tak, trzeba było z krzykiem uciekać od czegoś co ma taki tytuł) i twój opis utwierdza mnie w przekonaniu, że nie należy czytać nic więcej :P
Hm, no, tego, Grę Endera czytałem i bardzo mi się podobała
Z urządzeń/ pomysłów wymieniłbym triony z Obłoku Magellana (choć koncepcja zbliżona jest nieco do Internetu).
No i cyberotyka (Cyberiada) oraz przemysłowa seksualistyka (Wizja Lokalna) ;)
Gadajcie co chcecie, a wg mnie najwspanialszym wynalazkiem i tak jest Niezwycięzony...
gra endera wciąga, że antenki jeno z błocka wystają.
Teleportacja uzasadniona naukowo? Eh, khm,.. mów do mnie jeszcze :P.. Za taką rozmową
To jest urządzenie do pobudzania konwersacji. Składa się z flaszki i kieliszków. Cykliczność polega - no wiadomo, nie musze tłumaczyć. hej-siup, wzmocnienie fazowe polega na równoczesnym wygłaszaniu kwestii, przez co następuje ich wzmocnienie w fazie. Po pewnym czasie zwykle jedna faza zanika, wówczas jest to konwersotron zdegenerowany, tzw półfalowy. Jeśli zanikną obie fazy mamy doczynienia z konwersotronem opuszczonym, zwanym tez sierocym. Sa też modele szkolno-ćwiczebne, jednoosobowe.
Teleportacja uzasadniona naukowo? Eh, khm,.. mów do mnie jeszcze :P
mnie już prędkość podświetlna rozwala.
więc mówię:
http://www.engadget.com/2006/10/05/danish-scientists-achieve-advanced-quantum-teleportation/
i jeszcze apropos wynalazków,
Ten jest jeszcze z lekka niedopracowany, ale powiadam Wam, strzeżcie się...
(Ostatnia WiŻ)
Wiek dojrzewania ::) ...CytujNo i cyberotyka (Cyberiada) oraz przemysłowa seksualistyka (Wizja Lokalna) ;)
Ty erotoman jakis jesteś ;)...
gra endera wciąga, że antenki jeno z błocka wystają.Tak jest.
To jest urządzenie do pobudzania konwersacji. Składa się z flaszki i kieliszków. Cykliczność polega - no wiadomo, nie musze tłumaczyć. hej-siup, wzmocnienie fazowe polega na równoczesnym wygłaszaniu kwestii, przez co następuje ich wzmocnienie w fazie. (...);D Brawo!
Wiek dojrzewania ::) ...
Wracając do Endera - nic nie poradzę na to, że mi się podobało. Strona psychologiczna - kształtowanie osobowości itd. - rzeczywiście dobra (przynajmniej moim zdaniem).
Eh... TO jest właśnie 'duże tempo współczesnej nauki' :)
Kawał z brodą o adwokacie powracającym z sanatorium i pytającego syna, też adwokata, jak się mają sprawy, które pozostawił odchodząc zapewne znasz ;).
Poza tym założe się, że inne ośrodki, mniej rzucające się w oczy, dawno już taką muchę latającą mają ;).
Twierdzę, że doskonale rozumiem trud i tempo badań... Tyle tylko.
Jeśli chodzi o muchę, to gorąco kibicuję :)
Cóż, istnienie geniuszy to dla mnie niepodważalny fakt. Nawet znam kilku. Istotnie, takie "wielkie wynalazki" czynione na pniu trudno sobie wyobrazić, ale nie będę przekreślał - to możliwe. Nawet w pracach dużego zespołu naukowców postęp, prawdziwy postęp, dokonuje się zazwyczaj za sprawą tego, że ktoś, mówiąc wprost, coś wymyślił. A więc dokonał aktu stworzenia czegoś istotnie nowego, miał przebłysk geniuszu. Może po prostu nie jest obecnie tak istotna separacja - pracuje się w ekipach wieloosobowych - pojedyńczy geniusze są motorami napędowymi zespołów.
I tak to jest...
Za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
Teleportacja kwantowa- wbrew nazwie nie polega na fizycznym przenoszeniu czegokolwiek (!) [ch8222]Przeniesiony[ch8221] zostaje jedynie stan kwantowy cząstki. A trzeba wiedzieć, że w mechanice kwantowej cząstki o identycznym stanie kwantowym są nierozróżnialne (inaczej niż w mechanice klasycznej, gdzie teoretycznie zawsze możemy rozróżnić dwie identyczne cząstki). Jeśli więc przykładowo dwie cząstki zamienią się wszystkimi liczbami kwantowymi[ch8230] albo inny przykład- mamy nierozróżnialnych prezydenta i premiera. Powiedzmy, że w danym momencie mają różne krawaty. Jeśli teraz zamienią się tymi krawatami, to tak jakby jednego z nich przenieść w miejsce drugiego i vice versa. Sytuacje te są nierozróżnialne w tym sensie, że nie jesteśmy w stanie wykonać pomiaru który by rozstrzygną, czy faktycznie zamienili się miejscami czy nie. Nam to wszystko jedno, im pewnie nie.
Podsumowanie- teleportacja kwantowa pozwala na przesłanie stanu kwantowego prezydenta, podczas gdy on sam pozostaje nieruchomy. Nie może tym samym służyć do przenoszenia ludzi na pokład statku Enterprise.
Jak napisał Q to ja też tak to zrozumiałem, że teleportacja elektronu czy protonu polega na tym, że obiekt identyczny (czyli w świecie kwantów taki sam=ten sam) gdzies sie pojawia, a oryginał niknie.
Był jakiś czas temu duży artykuł w ŚN na ten temat, ale widze że sprawa poszła do przodu, skoro teleportuje się całe obłoki cząstek a nie pojedyncze protony czy elektrony. Tym niemniej z niejaką przykrością przyznaję Macro, że w stosunku do złozonego obiektu to chyba niemozliwe, ze względu na konieczność rozłożenia go na czynniki pierwsze przed teleportacją, czyli obiekt żywy w momencie teleportacji byłby juz tylko chmurką elektronów i protonów, która to chmurka pojawiłaby sie na drugim końcu kabelka. to ja już wolę tradycyjnie podróżować, stopem, czy pociągiem.
Z premierem i prezydentem to nie wiem. Moim zdaniem oni się składaja głównie z "ciemnej" materii o której obecnie nic nie wiadomo poza tym, że jest jej więcej o czynnik 10 od zwykłej... ;)
Macro, a czy ta "teleportacja" nie mogłaby służyć do natychmiastowego przekazywania informacji? Jeżeli by na przykład dany stan cząstki wynosił 1 a inny 0, to dane można by przenosić w czasie zerowym... jeśli dobrze kombinuję ;)
Jeszcze odnośnie tej teleportacji całkiem nieźle jest ten temat opracowany (to naprawdę rzadkość!!) w Wikipedii. Polecam poczytać, żeby potem nie opowiadać bzdur.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleportacja_kwantowa
Przepisany z angielskiej wersji ;D ;D ;D
W angielskiej wersji jest akurat bardzo dużo dobrych artykułów
to tylko u nas każdy się kończy formułką: "ten artykuł wymaga dopracowania" albo "to jest tylko zalążek artykułu" :P
Cytujmnie już prędkość podświetlna rozwala.
Pod? chyba nadświetlna byłaby nieprawdopodobna. Prędkość podświetlna to prędkość mniejsza od prędkości światła, czyli w pełni zgodna z Teorią Względności i nie wymagająca nijakiego stosowania wormholi, ani wprowadzania z d*** wziętej "hiperprzestrzeni".... :P
Macro, a czy ta "teleportacja" nie mogłaby służyć do natychmiastowego przekazywania informacji?Chyba konieczny jest "zwykły" kanał informacyjny do zaistnienia tego zjawiska...
miałem na myśli taką prędkość, gdzie czas zwalnia prawie do zera, czyli tuż podświetlną i że leci z tą prędkością człowiek...
Nie widzę sensu pisania artykułów, których nie wyjaśnia się w dostatecznym stopniu.
I tak na przykład w zdaniu:"Maksymalnie splątane części dwukubitowego stanu kwantowego są dostarczane do Alicji oraz do Boba" nie rozumiem co to znaczy: splątane, maksymalnie splątane, stan kwantowy, dwukubitowy stan kwantowy... etc.
I akurat to, że wiem co to dwuwymiarowa przestrzeń Hilberta, specjalnie mi nie pomaga :)
Noo...jeśli 10 lat temu przewidział covida i jego skutki, to szacun.
Bo niepokoje społeczne hehe... 8)
Już był taki jeden, co naukowo przewidział komunizm. I też miał model. Wielu mu uwierzyło, a nawet przyspieszało wróżbę ...ba, wciąż tacy są.
Cały czas to samo marzenie o ścisłości.Ano.
Archeologia podwójna, czyli jeszcze raz o Asimovie, a jego fundacyjnych pomysłach:
https://www.theguardian.com/books/2012/dec/04/paul-krugman-asimov-economics
Wypowiadał się ten pan:
http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Krugman
Fundacja Asimova elementem szkolenia elit?
Ciekawe kiedy u nas Lem będzie czytany przez ekonomistów, politologów, socjologów.
TiaaCiekawe kiedy u nas Lem będzie czytany przez ekonomistów, politologów, socjologów.Minimum Borowski i - hehe - Korwin-Mikke przyznawali się do czytania Go. Czy wyciągnęli właściwe wnioski? To temat na inną dyskusję...
Nie wiem jak ten pierwszy ale drugi to logik, niedoszły matematyk i niedoszły filozof, brydżysta.
Żaden: polityk ekonom socjolog - sorry ale do władania to on jest zbyt przepastny - czyli lubi kreować sytuacje kierujące ku samozaoraniu w przepasci. (Nocna zmiana)
Chyba na imprezie w Wieruszowie w 1997 roku z Mańkiem Krzaklewskim zwątpiłem w sens kopania się z koniem (czyli wbrew logice społecznej).
Tylko JKM i Józef Kossecki samowolnie tytułowali się: socjocybernetykami.
JKM w istocie - z Lechem Pruchno Wróblewskim i Andrzejem Sielańczykiem skutecznie zduraczyli parlamentarną agenturę służb (punkt krytyczny to Nocna zmiana) i rozegrali ich bezbłędnie.
Ale - ponad 30 lat temu to się udawało, teraz chyba nie.
JKM nie podchodzi pod ekonomistę, socjologa, o ile pod polityka to raczej demagoga i ~proroka(?).
(...)Ciekawe kiedy u nas Lem będzie czytany przez ekonomistów, politologów, socjologów.
Minimum Borowski i - hehe - Korwin-Mikke przyznawali się do czytania Go. Czy wyciągnęli właściwe wnioski? To temat na inną dyskusję...
Wypowiedzi Korwina o Lemie nie kojarzę.
Wypowiedzi Korwina o Lemie nie kojarzę.
"Ru-ru-rurkowce" (https://forum.lem.pl/index.php?topic=299.msg59737#msg59737) Cię ominęły? ;)
A tak w ogole, to ten Rurkowiec przeszedl na jasna strone mocy, kiedy dorosl i zmadrzal ;)Wypowiedzi Korwina o Lemie nie kojarzę.
"Ru-ru-rurkowce" (https://forum.lem.pl/index.php?topic=299.msg59737#msg59737) Cię ominęły? ;)
Ha, ha to naprawdę mnie rozbawiło. Dzięki.