Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1079263 razy)

Ambrose

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 32
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1620 dnia: Marca 03, 2013, 01:20:03 pm »
Interesujące. Jak widać, to ja wykazałem się teraz sporą ignorancją.

A wracając jeszcze to intrygującego mnie tematu - czy wiecie może, w którym z tekstów Stanisław Lem wspominał o "Żaluzji" Alaina Robbe-Grilleta?
Sed tamen esse potest totaliter aliter.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1621 dnia: Marca 03, 2013, 01:29:02 pm »
Ale co też Pan mówi, Panie Globalny. Mistrz nie uważał się za autora Obłoku Magellana???
Panie, Pan jak mówisz, że komu w duszy gra, to masz Pan na myśli, że występuje tam w tym momencie orkiestra dęta?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1622 dnia: Marca 03, 2013, 01:46:58 pm »
Teraz to już w ogóle Cię nie rozumiem. Aluzyjne sugestie do analogi łamanych przez spekulacje. No, ale niektórzy Budowniczowie* na Podlasiu tak nawyraźniej mają...
VOSM
*Patrz przy okazji: strona 231. "Wariacji obywatelskich", które kiedyś miałem przyjemność ofiarować Ci z dedykacją.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1623 dnia: Marca 03, 2013, 01:51:49 pm »
Widocznie nie rozumiesz pojęcia metafory, to wszystko jasne.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1624 dnia: Marca 03, 2013, 03:05:39 pm »
Jak ja jestem metafora, to Ty jesteś panegiryk, Wielki Językoznawco jeden!
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1625 dnia: Marca 03, 2013, 04:05:06 pm »
Interesujące. Jak widać, to ja wykazałem się teraz sporą ignorancją.

A wracając jeszcze to intrygującego mnie tematu - czy wiecie może, w którym z tekstów Stanisław Lem wspominał o "Żaluzji" Alaina Robbe-Grilleta?

O R-G jest coś prawie na pewno w Filozofii przypadku. Chodzi mi po głowie, że gdzieś jeszcze, ale nie pomnę.

Ambrose

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 32
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1626 dnia: Marca 03, 2013, 04:50:31 pm »
O R-G jest coś prawie na pewno w Filozofii przypadku. Chodzi mi po głowie, że gdzieś jeszcze, ale nie pomnę.

Zgadza się, w Filozofii przypadku jest sporo na temat Gum oraz Domu schadzek. Ale mózg uparcie podpowiada mi, że Lem pisał również gdzieś o Żaluzji, ale nie mogę sobie przypomnieć, gdzie. Zaczynam się powoli obawiać, że jest to wytwór mojej wyobraźni.

Nie mniej jednak, dziękuję za pomoc.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2014, 08:54:27 pm wysłana przez Ambrose »
Sed tamen esse potest totaliter aliter.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1627 dnia: Marca 03, 2013, 05:32:37 pm »
Znalazłem jeszcze parę zdań o Robbe-Grillecie w pierwszym tomie "Fantastyki i futurologii" oraz jedno żartobliwe zdanie w "Wysokim zamku", w którym pada odwołanie do "Gum". O "Żaluzji" jednakowoż nie było.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Ambrose

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 32
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1628 dnia: Marca 03, 2013, 07:30:14 pm »
Czyli jednak projekcja mojej wyobraźni. Raz jeszcze dziękuję za pomoc.
Sed tamen esse potest totaliter aliter.

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1629 dnia: Marca 03, 2013, 08:18:08 pm »
Czyli jednak projekcja mojej wyobraźni. Raz jeszcze dziękuję za pomoc.
Dużo tego, bezindeksowego. Pewności nie ma.
 Twoja wyobraźnia, albo i nie, zmusiła do przewalenia "kilku" kartek. :)
U mnie wyszło jeszcze kilka linijek o RG w: "S-F beznadziejny przypadek z wyjątkami", esej z tomu "Mój pogląd na literaturę".
 Pomiędzy Dickiem a Andrzejewskim. Ale to o jakimś podglądaczu. ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2013, 08:23:10 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1630 dnia: Marca 12, 2013, 11:31:17 pm »
...książkę o wdzięcznym tytule - kojarzącym do Death on two legs:) - Sex on six legs: lessons on life, love and language from the insect world, co po polsku brzmi...hm...: Seks na sześciu nogach: kto bzyka w trawie. Książka - nomen omen - autorstwa Marlene Zuk. Podałam angielski tytuł, bo wg mnie  jest znacznie bliższy zawartości.
Sporo ciekawych informacji, podanych w przystępny sposób. Szkoda tylko, że książka jest bezdjęciowa.
Karaluchy jakby mniej mi straszne;) - a wg pierwszych słów pani Zuk: owadów boimy się bardziej niż śmierci (...). Jedynie "publiczne zabieranie głosu" i "wysokość" napawają ludzi większym lękiem niż sześcionogi, które trafiły na trzecie miejsce zestawienia wspólnie z "problemami finansowymi" i "głęboką wodą" (...). Umieranie znalazło się dopiero na szóstym miejscu.
Ku oswojeniu skrzynkowych towarzyszy;)
http://www.proszynski.pl/Seks_na_szesciu_nogach__Kto_bzyka_w_trawie-p-31638-2000-.html
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1631 dnia: Marca 19, 2013, 12:18:38 pm »
...raport  Biblioteki Narodowej o czytelnictwie Polaków w 2012:
W 2012 roku osób, które można uznać za „rzeczywistych” czytelników, było 11%. Warto przypomnieć, że w ciągu dekady 1994-2004 odsetek takich osób wynosił 22-24% i to właśnie spadek do obecnego poziomu, jaki dokonał się pomiędzy 2004 a 2008 rokiem, należy uznać za najważniejszą zmianę w postawach Polaków wobec czytania książek.
Przynajmniej jednokrotny kontakt z jakąkolwiek książką w ciągu roku zadeklarowało nieco ponad 39% Polaków, przy czym książkę zdefiniowano w tym badaniu szeroko  –  włączając do tej kategorii także albumy, poradniki, encyklopedie, słowniki, a także książki w formie elektronicznej. To o 5% mniej niż w roku 2010, kiedy można było ostrożnie domniemywać o zahamowaniu trwającej od 2006 roku tendencji spadkowej. To wynik jednak nieco lepszy od roku 2008, kiedy do czytania książek przyznało się zaledwie 38% badanych.
Warto pamiętać, że w gronie tak wyodrębnionych czytelników znajdują się zarówno ci, którzy przypomnieli sobie, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zajrzeli – choćby przelotnie – do jednej książki, np. poradnika działkowca czy książki kucharskiej, jak i ci, którzy czytają stosunkowo systematycznie i dużo. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z osobami, których kontakt z książkami jest przypadkowy, i trudno tu byłoby mówić o rzeczywistym byciu pod ich wpływem; w drugim – uzasadnione jest twierdzenie o względnej trwałości nawyku czytania książek.

Nie czyta w ogóle 60.8% Polaków, 1-6 książek rocznie czyta - 26.5%,  7 i więcej książek czyta  - 11.1%. Tylko procenta nie grają, bo co z tym 1.6%? To czytający inaczej?;)
Poza tym - wbrew pozorom (ale nie wiem czy doliczyli podręczniki?):
Odsetek czytelników maleje wraz z wiekiem badanych. Książki czyta 62% nastolatków i ledwie 32% osób sześćdziesięcioletnich i starszych. Wśród najmłodszych respondentów jest najmniej takich, którzy nie mają kontaktu ani z książkami, ani z prasą, ani z innymi tekstami. Bardziej szczegółowe pytania pozwoliły jednak zauważyć, że wiek różnicuje nie tylko poziom czytelnictwa, ale i jego charakter.
Czytelnicy nastoletni wyróżniają się przy tym nie tylko stosunkowo niewielką częstotliwością lektury, ale także zdecydowanie rzadszym niż w innych grupach wiekowych czytaniem całych książek, a częstszym wybieraniem jedynie fragmentów lub przedwczesnym w stosunku do zamierzeń przerywaniem lektury.
(...)Krok dalej – w ślad za intuicjami wyrażonymi w pracach amerykańskich uczonych – pozwalają wykonać badania jakościowe przeprowadzone przez BN we współpracy z Grupą IQS w listopadzie 2012 r. Uzyskane na drodze wywiadów narracyjnych autorozpoznania wysoko wykształconych czytelników świadczą o tym, że codzienne obcowanie z komunikatami zorganizowanymi w formie krótkich wypowiedzi hipertekstowych, którym towarzyszą materiały audiowizualne, formatuje umysły ich użytkowników w taki sposób, że coraz trudniej jest im skupić się na lekturze stosunkowo długiego linearnego tekstu. Być może to właśnie stałe podleganie oddziaływaniu elektronicznych form komunikacji tekstowej – obok specyfiki współczesnej dydaktyki języka polskiego – wyjaśnia, dlaczego najmłodsi badani szczególnie często przyznają się do czytania jedynie fragmentów książek.

I jeden smutek na koniec:
(...) ludzie formalnie wysoko wykształceni w sensie kulturowym już niekoniecznie są inteligentami. 34% Polaków z wykształceniem wyższym nie przeczytało w ciągu ostatniego roku żadnej książki, 20% w ciągu ostatniego miesiąca nie przeczytało tekstu o objętości trzech stron lub dłuższego artykułu w prasie, 17% nie przypomina sobie, żeby w ciągu ostatniego roku czytało jakąkolwiek prasę.
Poza tym od początku lat 2000 notujemy systematyczny spadek czytelnictwa  - tym bardziej współgra to z dostępem do internetu i telefonów komórkowych.
Hm...wg tych czytelniczych standardów (przeglądanie książki kucharskiej ...chociaż  :-\  to przeliczanie szklanek na dag...kostek na g...to dodatkowo matematykę załatwia;) ) - ktoś, kto przeczyta powyższy raport,  może powiedzieć, że ma za sobą opasłą lekturę. W końcu 6 stron ( a 3 to już coś niebywałego)  ::)
http://www.bn.org.pl/aktualnosci/501-czytelnictwo-polakow-w-2012-r.-%E2%80%93-wyniki-badan.html
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1632 dnia: Marca 19, 2013, 12:26:43 pm »
Ol Bezcenna, dzięki ogromne za te wieści - żródłowe i wyjątkowo ważkie :-)
Staszek

BTW: Zbiornik jest 20. Realizacja wieku starożytnej koncepcji: że zapewnienie ochrony wojsk z telefonu i siły ognia. Chce ktoś małą wedlowska za odgadnięcie o czym mowa?
« Ostatnia zmiana: Marca 23, 2013, 12:25:45 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1633 dnia: Marca 23, 2013, 08:11:15 pm »

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1634 dnia: Marca 23, 2013, 10:34:29 pm »
Dawno temu czytałem, pamiętam, że wciągające. Mroczne czasy. A w nich ludzie, jak to ludzie.
Próbują przeżyć.
Zdawało się, że o Lemie też wspominał. Poszperałem w necie (sprawdzając pamięć przy okazji) :)
Ufff...jeszcze jakoś jarzę.
Dorzucam więc:
http://w-zaciszu-biblioteki.blogspot.com/2012/08/tyrmand-o-lemie.html
A tym mnie zauroczył, nawet, jeśli podretuszowane.
Herbert - wtedy lat 30.
Wieczorem Herbert i czytał nowe wiersze. Wydaje się, że praca w torfie wpływa nań użyźniająco. Do roboty nie ma tam nic, czytać gazet w godzinach urzędowych nie wypada, wobec tego Zbyszek siedzi przy biurku i pisze wiersze i bajki. Każdy myśli, jaki on przykładny i gorliwy, podczas gdy Zbyszek boryka się z obsesją zmarnowanego życia, co - jak wiadomo - stanowi najlepszy nawóz sztuczny poezji. W wierszach daje wyraz obawom i przygnębieniu, że nie zostawi śladu istnieniem. Przeraża go grząskość ludzkiego losu. Powiedziałem mu, że jest to uczucie naturalne wśród torfowisk. Musi zmienić pracę i poszukać czegoś w cemencie czy betonie (s. 168).
« Ostatnia zmiana: Marca 23, 2013, 11:49:25 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana