Gorzej maziek, gorzej...nie łamali, ale jak już nikt nie wykupił, wszyscy spięci pasami siedzieli (zaklinając tych co przed nimi, żeby tylko nie rozłożyli siedzeń do spania;)) we w tym smol planet dżecie - start opóźniony o godzinę (ale nie przez nasz samolot - albo Kijów, Moskwa, może Szwajcaria) - z miłym uśmiechem steward oznajmił, że z przodu toaleta jest nieczynna. Po stosownej pauzie dodał, że z tyłu tylko jedna;) Opłat się nie domagali, ale zużycie zmniejszyli;)
Nieno..stojące to medialny fakt...tego pilnują - żeby wszyscy siedzieli i mieli pochowane all oraz spięte. Ale to ważenie, mierzenie dodatkowe opłaty za żywe i martwe, a przewożone...przyszłość;)
Z Ryanairem jeszcze nie leciałam - strach;))