Dziękuję wszystkim za gratulacje!
Precyzując moje słowa - ukończyłem "czystą" informatykę, pracę pisałem z tej "bijo-". Od pewnego czasu obserwuję różne listy dyskusyjne i po bioinf. można ładnie zarobić, ale oferty pracy są głównie za granicą. Dziedzina jest taka, że bez danych z eksperymentów dużo się nie zrobi (jak w wielu innych, ale w tej wg mnie szczególnie), a sprzęt jest niesamowicie drogi.
Co ja zamierzam robić? Od jesieni chcę to kontynuować na studiach doktoranckich. Dlatego też w innym wątku pytałem czy rzeczywiście tak ciężko bywa w środowisku akademickim. Mam też już pracę w innej dziedzinie informatyki (co ciekawe - też trochę Lemowej), która się z bijo- nie pokrywa, ale jest równie fascynująca
, zatem na nic nie mogę narzekać.
A "Summy" nie wpisałem do bibliografii, bo bezpośrednio w pracy nie byłoby do niej odniesienia. Tu na forum o tym wspominam, bo na drugim roku (kiedy byłem w trakcie czytania "Summy") miałem możliwość dodatkowo poza zajęciami zająć się bioinformatyką, z której to możliwości z chęcią skorzystałem. Ale tak jak pisałem, jestem po "czystej" informatyce i biologię znam tylko tyle ile jest to potrzebne i nic więcej