Jakoś zawsze w tym co AI wypuści proporcja "creepy" do "funny" jest zbyt duża. Tłumacząc na polski bardziej mię na chorobowy zwrot niż na zdrowy chichot. Podziwiam jedynie coraz większą dokładność w generowaniu potworności.
A i przedwczoraj widziałem wystawę obrazów olejnych bazujących niekiedy na podobnych generowanych, jednak szkaradztwach. W sumie dobrze pasujący temat, bo chodziło o klimaty nazistowskie, jakieś dziwne powiązanie uwielbienia, uświęcenia, kiczu propagandy ze stojącym za tym mordem. Podsumowując, coś tu nie gra. Czuję się mamiony.