Właśnie stworzyłem...

[maziek]

Drugie imię to nie przypadek i to Ty jesteś autorem?

[Retsam]

jebuki sprzedaję! jebuki sprzedaję! tanio dobre jebuki sprzedaję! 

https://jebuki.pl/

Zabawne i w zaskakującym graficznym stylu, chyba 'fin de siècle'. Posyłam siostrze 'kociofilce'. 

[olkapolka]

Zabawne i w zaskakującym graficznym stylu, chyba 'fin de siècle'.

Tennielem pachną. Ilustracje:)

[Hoko]

Drugie imię to nie przypadek i to Ty jesteś autorem?

A to po zdjęciu nie poznałeś? 

Drugie imię 'dowodowe' to mam w zasadzie inne, ale internetowe - tak. No i napisałem, że sprzedaję, co chyba na jedno wychodzi 

Olka,
Coś w ten deseń - 1 i 3 Grandville, a w 2. Richard Newton

[Q]

Mroczne widno, imperator, Zakapturzony Zamaskowaniec? Hoko, Ty chyba fanem "Starłors" jesteś, tylko się nie przyznajesz .

[Lieber Augustin]

...drony będą przynosić flaszki? O żadnych flaszkach nie słyszałem. Inne rzeczy tak. Książki: tak. Bomby: tak. Ale flaszki?..
...artykuły pierwszej potrzeby...

Hehe
Super. Sztos. Jestem pod wrażeniem
Trochę przypomina styl Kira Bułyczowa.

[maziek]

No i napisałem, że sprzedaję, co chyba na jedno wychodzi 

Mogłeś się zgrywać, jak zawsze  .

[Hoko]

jebuki sprzedaję! jebuki sprzedaję! tanio dobre jebuki sprzedaję! 

https://jebuki.pl/

Zabawne i w zaskakującym graficznym stylu, chyba 'fin de siècle'. Posyłam siostrze 'kociofilce'. 

Pieskofilom też możesz podesłać, w Kociołapkach jest i dla nich sporo 

Mroczne widno, imperator, Zakapturzony Zamaskowaniec? Hoko, Ty chyba fanem "Starłors" jesteś, tylko się nie przyznajesz .

A gdzie tam jest z nazwiska wymieniony Zakapturzony Zamaskowaniec?  No, pierwsza seria mi się podobała, a potem...

No i napisałem, że sprzedaję, co chyba na jedno wychodzi 

Mogłeś się zgrywać, jak zawsze  .

Ja się zgrywam? Ja się zgrywam? Wyłóż stówę, to się przekonasz, czy to zgryw, czy twarda rzeczywistość 

Hehe
Super. Sztos. Jestem pod wrażeniem
Trochę przypomina styl Kira Bułyczowa.

To jeszcze fragmencik z tego odcinka - bo tu, wbrew pozorom, bardzo istotne kwestie są poruszane 

Stasiek mówi, że tylko patrzeć, jak sztucznie inteligentne drony będą torby nosić, muchy łapać, dzieci bawić, budyń gotować, włosy czesać, kwiatki zapylać, buty czyścić, na rurze tańcować, z mostów skakać, po plecach drapać, kartofle kopać, za potrzebą latać, chmury przeganiać, na obcych szczekać, jałmużnę dawać, kominy czyścić, wiersze pisać, a może nawet pić za dwóch albo za trzech.
– Co? – mówi Tobek. – Pić też będą? I to za trzech od razu?
– Tak jest – mówi Stasiek – tak właśnie będzie. Tak będzie, nie inaczej, ja wam to mówię. Nie słyszeliście w telewizorze, jak straszą robotami? Że zamiast ludzi będą pracować i bezrobocie będzie. A ja powiadam wam, zaprawdę powiadam wam, że to jeszcze nic. Pracować za ludzi mogą roboty do woli, nie będziemy płakać, tylko leżeć i zbijać bąki. Ale jak roboty pić za nas zaczną – o, wtedy dopiero będzie zgroza i katastrofa we wszystkich siedmiu wymiarach. No bo, powiedzcie sami, co nam wtenczas pozostanie?
Spojrzeliśmy z Tobkiem na siebie, cholera, już po nas.

[maziek]

Nie, dobrze, uwierzę bez wykładania stówy . Panie, za stówę (znaczy, zarobioną a nie wydaną) to ja mogę nawet w życie pozagrobowe uwierzyć . Drony, drony. Ale żaden nie podrobi wzroku jednego z moich 5 kotów, który włazi między mnie a małżonkę do naszej łożnicy, a małżonka machinalnie przez sen czule go okrywa swoja kołdrą, że leży jak w beciku, tylko łeb wystaje. I jak się budzę rano to on zawsze patrzy mi świdrująco prosto w oczy, z cynicznym uśmieszkiem i nieukrywanym poczuciem wyższości "i co, gdzie jesteś ty, a gdzie jestem ja, hę? Kto jest bliżej Pani lamusie"?

[Hoko]

A skąd wiesz, że kot akurat to chce powiedzieć? A może "Jezu, ledwo żyję..."

Fragmencik z Wieści, akurat w temacie

Po czym poznać, że kot się śmieje? Ba... Pewnie w tej chwili wydobyliście z pamięci zdjęcia czy rysunki „roześmianych” kotów... Tak, z jakichś powodów większość ludzi przyjmuje, że śmiech ludzki i śmiech koci są jakoś do siebie podobne. Tymczasem prawda jest zupełnie inna i śmiech kota nie ma nic wspólnego z tymi przejawami mimiki i gestykulacji, które śmiechowi towarzyszą u ludzi. U kotów te aspekty śmiechu w zasadzie nie występują, wszystko zaś, co śmiechowi kota towarzyszy, w całej swojej rozmaitości typów i gradacji, od przelotnego uśmieszku po „tarzanie się ze śmiechu”, wszystko to mieści się w specyficznym wyrazie oczu, nieznacznym ruchu głowy, ukradkowym drgnięciu wąsa. Może jedynie to, co u ludzi nazywamy „sikaniem ze śmiechu”, miałoby paralelę u kotów, ale i tak bardzo przybliżoną. To jednak kwestia na osobną pogadankę – tu jedynie powiemy, że w zasadzie nie zdarza się, żeby ze śmiechu kot sikał do kuwety...

[maziek]

Sam lezie, no to chyba, że masochista, i to seryjny . Poza tym wiem, co mówią do mnie koty!

[Q]

A gdzie tam jest z nazwiska wymieniony Zakapturzony Zamaskowaniec? 

Gdzie, gdzie... Na samym dole strony (a czy z nazwiska? może i lepiej, że Sheeva publice darowałeś ):

"...traf chciał, że parę dni wcześniej oglądałem film o kosmitach, to i od razu mi się skojarzyło. Tytuł był, jeśli mnie pamięć nie myli, Mroczne widno. (...) Nawet nie myślałem, że kosmity są takie wredne. To nie ma żartów, zwłaszcza jak się trafi taki Zakapturzony Zamaskowaniec – o, wtenczas przerąbane na całego..."

A wcześniej jeszcze:

"na końcu i bez ostrzeżenia wstawione jest zdjęcie autora przebranego za MROCZNE WIDNO"

Gdzie taki cosplay, modnie mówiąc, tyż coś znaczy .

No, pierwsza seria mi się podobała, a potem...

Pierwsza, czyli tak zwana Oryginalna Trylogia, kiedy jeszcze widno nie było? To czemu do tego Widna odwołanie, nie do niej?

[Lieber Augustin]

To jeszcze fragmencik z tego odcinka - bo tu, wbrew pozorom, bardzo istotne kwestie są poruszane 

A dzięks.
Taaa... chciałbym mieć połowę Twojej wyobraźni

[Q]

...fan-hipotezę nt. sposobu działania pewnego pająkopodobnego ustrojstwa z najlepszego odcinka piątego - ogólnie raczej beznadziejnego - sezonu "ST: Discovery". Co prawda ma ona może tylko ciut więcej sensu, niż kwarkowo-twarogowe wynurzenia p. Szpili, a w dodatku - z konieczności - tłumaczy nowsze absurdy przez starsze (mistycznawe nonsensy z wczesnego "TNG", i stanowiące rzadki wykwit, i tak rozdokazywanej w tym względzie, startrekowej egzobiologii, mózgożerne żyjątka z "ENT"), i na dobitkę strumieniem świadomości jest pisana, ale jakoś chciałem się nią z Wami podzielić:
https://forum.startrek.pl/index.php?msg=5884

ps. W roli listka figowego, cytat z hawkingowej przedmowy do "The Physics of Star Trek" Kraussa:

"Today's science fiction is often tomorrow's science fact. The physics that underlies Star Trek is surely worth investigating. To confine our attention to terrestrial matters would be to limit the Human spirit."