Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Organizacja]  (Przeczytany 460878 razy)

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #540 dnia: Lutego 23, 2009, 11:59:37 am »
Jest takie przysłowie Zen: jeśli jesteś w jednym miejscu, a twój umysł jest w innym, to tak naprawdę nie ma cię ani tam, ani tu.

Jednoczesne czytanie i "surfowanie" w sieci oraz kłapanie przez gg - według moich norm - nie jest tak naprawdę czytaniem. Dlatego jednak pozostanę przy metodach tradycyjnych.
Pozdrawiam.

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #541 dnia: Lutego 23, 2009, 05:55:25 pm »
Jest takie przysłowie Zen: jeśli jesteś w jednym miejscu, a twój umysł jest w innym, to tak naprawdę nie ma cię ani tam, ani tu.

Jednoczesne czytanie i "surfowanie" w sieci oraz kłapanie przez gg - według moich norm - nie jest tak naprawdę czytaniem. Dlatego jednak pozostanę przy metodach tradycyjnych.
Pozdrawiam.

To zależy :P Tj. co innego robić coś na raz w sposób ciągły, a zamienny. Zresztą, każdy sobie może wybrać co woli. Chociaż ebooki trudniej dostać :P
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #542 dnia: Lutego 23, 2009, 09:51:03 pm »
PS. Pobranie z internetu czegoś, czego nie masz zakupionego, też jest jak najbardziej legalne. Sprawdziłem to dokładnie.
Uściślę: legalne na tej zasadzie co zakup np. telefonu komórkowego pochodzącego z kradzieży. Ot na wypadek gdyby ktoś był mniej biegły w prawie autorskim niz WhizzKid by źle nie zinterpretował ;)

edit: O, przeczytałem inne posty. Wyjaśnij zatem proszę na jakiej zasadzie legalne jest skopiowanie książki i przekazanie jej koledze?
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2009, 09:52:59 pm wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #543 dnia: Lutego 23, 2009, 10:08:47 pm »
PS. Pobranie z internetu czegoś, czego nie masz zakupionego, też jest jak najbardziej legalne. Sprawdziłem to dokładnie.
Uściślę: legalne na tej zasadzie co zakup np. telefonu komórkowego pochodzącego z kradzieży. Ot na wypadek gdyby ktoś był mniej biegły w prawie autorskim niz WhizzKid by źle nie zinterpretował ;)
Zakup kradzionego telefonu komórkowego jest przestępstwem, albo wykroczeniem - tak czy siak, za to można mieć problemy. Natomiast multimediów dotyczy inny dział prawa, pochodzący z ustawy o prawie autorskim. Dla zainteresowanych, jak się sprawa ma w praktyce, polecam poniższe teksty - traktują głównie o MP3, ale ebooków dotyczy dokładnie to samo prawo o multimediach (tak samo jest z filmami, zdjęciami czy innymi dobrami intelektualnymi):
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=130
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=133
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=134

Jest jeszcze jedna różnica. Piractwo komputerowe różni się tym od kradzieży, że nie zabiera oryginału, tylko robi kopię. Co za tym idzie, właściciel nadal może tego używać, a jeśli jest autorem - to może nadal to sprzedawać! Za każdym razem, jak się pożycza od kogoś książkę, to się robi dokładnie to samo jak w przypadku ściągnięcia jej z internetu - poznajesz jej treść bez zakupienia jej. Różnica jest tutaj tylko w sferze teoretycznej - w sferze praktycznej i prawnej tej różnicy nie ma.

Nie mam teraz tego źródła pod ręką, ale pamiętam też jak czytałem pracę naukową, w której przedstawiono dowody, że rozprowadzanie książek drogą elektroniczną zwiększyło ilość kupowanych książek w formie papierowej (podobnie z innymi multimediami). Sam polecam zresztą kupowanie godnych tego książek :-) Jestem też przeciw piractwu, więc nie napadajcie na żadne statki.

Tak czy siak, z kradzieżą to wspólnego nic nie ma:
http://2.bp.blogspot.com/_bUREbsfb1Eg/SLb5aiBX8vI/AAAAAAAAJFc/93EJf2hNLrQ/s400/1

Więc nie straszmy bzdurami. Kultura jest po to, by się nią dzielić. Z tym, że trzeba pamiętać, że to my mamy za zadanie utrzymywać tych, co tę kulturę tworzą. Chociażby ze zwykłej przyzwoitości.

Jeszcze tylko coś Tobie powiem, Q: jeśli masz zakupioną książkę, to zapłaciłeś za treść i za wydruk tej książki. Tak więc ściągnięcie z internetu treści, która jest pojęciem abstrakcyjnym, nie czyni Ciebie hipokrytą - masz przecież prawo posiadania treści w dowolnej formie :-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #544 dnia: Lutego 23, 2009, 10:27:04 pm »
Gdyby komuś nie chciało się czytać, to tutaj w skrócie. W ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest dział zatytułowany "Dowolny użytek utworów chronionych", a w nim artykuł 23, który powinien wszystko wyjaśnić:

Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Ludzie w najprzeróżniejszy sposób próbują obejść prawo. Na jednej ze stron internetowych, z której można było nielegalnie ściągnąć różne rzeczy, jej twórca zaznaczył, że każda osoba wchodząca na ową stronę automatycznie staje się jego znajomym. W zasadzie kombinował w dobrą stronę, ale trochę za płytko zakończył swoje logiczne rozumowanie...

......

A ze "Szpitalem..." to bardzo dobry pomysł.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #545 dnia: Lutego 24, 2009, 01:40:56 am »
WhizzKid: Chyba nie czytasz co piszę. Nie napisałem że to jest złe, że przynosi straty twórcom itd itp tylko że jest to niezgodne z prawem. Poprosiłem też byś przedstawił na jakiej zasadzie przekazanie skopiowanego e-booka jest zgodne z prawem (mam szczerą nadzieję że wybroniłbym praw autorskich w takim przypadku tj. że sąd nie uznałby tego jako użytek osobisty). Książki Lema bynajmniej nie są też dziełem rozpowszechnionym dlatego że znajdują się w sieciach p2p.

Jeśli nie łapiesz podobieństwa do kupna kradzionej komórki to jedynie współczuję. (Nie chodzi mi o kwestie prawne tylko o swego rodzaju wyczucie etyki.)

Nie chodzi mi o straszenie, o ideologie i filozofię kradzieży, o ekonomię, komunizm, GNU itd. Chodzi mi jedynie o to że strasznie głośno trąbisz naokoło że to jest legalne podczas gdy tak zwyczajnie NIE JEST.

Tak więc jeśli masz taką ideologię to proszę bardzo (powstrzymując się od bardziej wulgarnych "aprobat" dla oszczędzenia zdrowia własnego i pomijając nie tylko bezczelne ale wręcz obraźliwe filozofie na temat "szerzenia kultury" i "przyzwoitości") tylko przestań po pierwsze się tłumaczyć, szczególnie przeinaczając fakty, a po drugie pisać nieprawdę mogącą wprowadzić w błąd innych.

PS: Dla ścisłości, cały czas piszę o prawie cywilnym.
PPS: I dla prywatnych statystyk: jak zarabiasz pieniądze?

This user possesses the following skills:

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #546 dnia: Lutego 24, 2009, 11:14:17 am »
WhizzKid: Chyba nie czytasz co piszę. Nie napisałem że to jest złe, że przynosi straty twórcom itd itp tylko że jest to niezgodne z prawem. Poprosiłem też byś przedstawił na jakiej zasadzie przekazanie skopiowanego e-booka jest zgodne z prawem (mam szczerą nadzieję że wybroniłbym praw autorskich w takim przypadku tj. że sąd nie uznałby tego jako użytek osobisty). Książki Lema bynajmniej nie są też dziełem rozpowszechnionym dlatego że znajdują się w sieciach p2p.

Wyklarujmy:
Pobieranie książek od rodziny/znajomych - legalne
Pobieranie książek od nieznajomych - legalne
Udostępnianie książek znajomym/rodzinie - legalne
Udostępnianie książek szerszej publiczności - nielegalne

Uzasadniam następująco: lilijna zacytowała odpowiednie artykuły, a ja podałem linki do trzech części artykułu napisanego przez prawnika zajmującego się prawem autorskim. Pożyczenie  znajomemu książki, skopiowanie znajomemu ebooka, zrobienie ojcu składanki na kasacie, CD albo DVD, zrobienie koledze z klasy odbitek zdjęć - jest legalne. Pracuje się u UE nad opodatkowaniem ksero, aby odpowiednie tantiemy trafiały gdzie trzeba. Ale powielanie treści jest legalne.

Jeśli nie łapiesz podobieństwa do kupna kradzionej komórki to jedynie współczuję. (Nie chodzi mi o kwestie prawne tylko o swego rodzaju wyczucie etyki.)

Nie widzę też podobieństwa między kupnem kradzionej komórki a morderstwem. Wychodzę z założenia, że za pozyskiwane rzeczy należy płacić. Natomiast gdybym "sklonował" Twój telefon komórkowy, to Ty byś nadal go miał, więc "strata", nieodłączna kradzieży, tutaj nie występuje. Jedyny wyjątek, to jakbym ukradł Lemowi jedyną, oryginalną kopię jego książki. Co nie zmienia w moich oczach faktu, że za książki należy płacić.

Spójrz jednak tak: kupujesz książkę w księgarni. Ona się składa z a) treści napisanej przez autora b) nośnika, jakim jest zadrukowany papier z okładką. Jeśli pożyczasz komuś papierową książkę, dajesz mu nośnik i treść. Kopie treści można sobie powielać na dowolnym nośniku, więc nie jest on związany z treścią. Nie ma więc znaczenia, czy dasz koledze książkę, czy ebooka - ani z punktu widzenia prawa, ani nawet moralnie. Uwaga: mówię o znajomych i rodzinie, na co prawo autorskie pozwala. Nie mówię o rozdaniu darmowych ebooków całemu światu.

Trzecia sprawa, że mając prawo do kopii (posiadasz już treść), masz prawo ją zrobić dowolnie, o ile nie ukradniesz nośnika. Mam oryginalnego MS Office, ale nie mogłem go skopiować sobie (płytki się wszak zużywają), więc ściągnąłem go z internetu. Efekt jest taki: mam prawo do legalnej kopii, i ją mam. Jakie ma to znaczenie, że ja ją zrobiłem? Co innego ściągnąć program, którego się nie kupiło. I to jest złe. Nigdy nie twierdziłem inaczej!

Nie chodzi mi o straszenie, o ideologie i filozofię kradzieży, o ekonomię, komunizm, GNU itd. Chodzi mi jedynie o to że strasznie głośno trąbisz naokoło że to jest legalne podczas gdy tak zwyczajnie NIE JEST.
Wyjaśniłem już, skąd wiem, że tak nie jest. Czekam na kontrargument, może coś przeoczyłem.

Tak więc jeśli masz taką ideologię to proszę bardzo (powstrzymując się od bardziej wulgarnych "aprobat" dla oszczędzenia zdrowia własnego i pomijając nie tylko bezczelne ale wręcz obraźliwe filozofie na temat "szerzenia kultury" i "przyzwoitości") tylko przestań po pierwsze się tłumaczyć, szczególnie przeinaczając fakty, a po drugie pisać nieprawdę mogącą wprowadzić w błąd innych.
Aprobatę wyraziłem świadomie tylko w stosunku tego, co jest zgodne z prawem. W przypadku tego, o czym pisał Q, też sądzę, że mam rację - kupując treść raz masz prawo do kopii, więc ściągając z internetu (bez nośnika) nie czynisz nic nielegalnego. Co innego kupić jedną papierową książkę i ukraść pięć innych papierowych książek, bo kradnie się wtedy nośnik.

Co do przeinaczenia prawdy, to jest to ciężki zarzut przyjacielu, i proszę o wskazanie mi konkretnie co i czemu masz na myśli, to postaram się to sprecyzować dla wzajemnej satysfakcji.

PS: Dla ścisłości, cały czas piszę o prawie cywilnym.
PPS: I dla prywatnych statystyk: jak zarabiasz pieniądze?
Ja też. Prawo karne w ogóle ma tutaj nikłe zastosowanie... w kontekście prawa autorskiego.
Dla prywatnych statystyk, to robiąc tłumaczenia tekstów (dorywczo) :-)

Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

qertuo

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 118
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #547 dnia: Lutego 24, 2009, 08:09:56 pm »
Uzasadniam następująco: lilijna zacytowała odpowiednie artykuły, a ja podałem linki do trzech części artykułu napisanego przez prawnika zajmującego się prawem autorskim. Pożyczenie  znajomemu książki, skopiowanie znajomemu ebooka, zrobienie ojcu składanki na kasacie, CD albo DVD, zrobienie koledze z klasy odbitek zdjęć - jest legalne.

Jak dla mnie to w tym co zacytowala lilijna widać, że nie można [tak sobie kopiować utworów].
Z reszta takie też było podsumowanie przez moją prowadzącą na uczelni kursu z "Zarządzania wiedzą chronioną" - "Tak na prawdę to prawie nic nie można"
W czasie kursu powtarzała nam wielokrotnie, że kopiowanie utworów, które się zakupiło, na inne nośniki jest nielegalne. W zgodzie z prawem można korzystać tylko z tego jednego, zakupionego w sklepie egzemplarza [książki, płyty CD].
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2009, 08:13:40 pm wysłana przez qertuo »

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #548 dnia: Lutego 24, 2009, 08:13:32 pm »
Uzasadniam następująco: lilijna zacytowała odpowiednie artykuły, a ja podałem linki do trzech części artykułu napisanego przez prawnika zajmującego się prawem autorskim. Pożyczenie  znajomemu książki, skopiowanie znajomemu ebooka, zrobienie ojcu składanki na kasacie, CD albo DVD, zrobienie koledze z klasy odbitek zdjęć - jest legalne.

Jak dla mnie to w tym co zacytowala lilijna widać, że nie można [tak sobie kopiować utworów].
Z reszta takie też było podsumowanie przez moją prowadzącą na uczelni kursu z "Zarządzania wiedzą chronioną" - "Tak na prawdę to prawie nic nie można"
W czasie kursu powtarzała nam wielokrotnie, że kopiowanie utworów, które się zakupiło, na inne nośniki jest nielegalne. W zgodzie z prawem można korzystać tylko z tego jednego, zakupionego w sklepie egzemplarza.
W cytacie powyżej wyraźnie jest napisane, że w obrębie rodziny i znajomych mogą krążyć pojedyncze egzemplarze. Zresztą pamiętam nalot na akademik, gdzie sporo ludzi "przyłapali", ale w efekcie nikomu nie dali rady nic zrobić. Widać prawo podlega tutaj dużej interpretacji... ja jednak się skłaniam ku wyjaśnieniom prawnika w cyklu artykułów powyżej. Zresztą i tak się nie przejmuję, w końcu ja te książki w domu mam...

Pozdrawiam =]
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #549 dnia: Lutego 24, 2009, 11:49:22 pm »
Denial of service.

This user possesses the following skills:

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #550 dnia: Lutego 25, 2009, 12:15:16 am »
Hmmm...A może jednak da się zakończyć dyskusję. Jeśli użyć odpowiednich nazw i określić przeznaczenie kopii, skanowanie papierowych książek przez Whizzkida, których jest właścicielem jest zupełnie legalne. Taka kopia nosi wtedy nazwę kopii zapasowej i jest sporządzana na wypadek gdyby oryginał uległ uszkodzeniu. Whizzkid posiada oba egzemplarze, więc wszystko jest w porządku.

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #551 dnia: Lutego 25, 2009, 12:21:52 am »
M.in. to miałem na myśli. Pozwolę sobie tylko na koniec zacytować następujący fragment:
Cytuj
Zasada w prawie autorskim jest taka: utwory (w tym muzykę) można kopiować i wymieniać się nimi w gronie rodziny i bliskich znajomych. Można też je nagrywać - jak nadaje w radiu trójka, możemy włączyć "rec". Jak nadają coś w tv - uruchamiamy video, dvd czy inny recorder. Oczywiste i instynktowne, prawda? Obecnie nie ma przepisu który inaczej traktowałby Internet - jeśli coś jest w Internecie, możemy teoretycznie z niego korzystać, tak jak z radia czy tv - innymi słowy możemy ściągnąć sobie film czy mp3. Cała ta konstrukcja nazywa się dozwolonym użytkiem prywatnym (osobistym) (art. 23 prawa autorskiego)

Nie ma nic, co by ebooki traktowało osobno.

Autorem tej interpretacji jest Marcin Maruta - radca prawny, współzałożyciel i wspólnik Kuczek Maruta i Wspólnicy Kancelarii Radców Prawnych, specjalizującej się w obsłudze sektora IT.

Ten spór jednak drogi dzi był teoretyczny, bo podobnie jak Ty uważam, że treść też coś należy autorowi i jak się chce książkę przeczytać, to się ją kupuje albo (wy)pożycza... Więc zawieszenie broni? ;-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #552 dnia: Lutego 25, 2009, 10:06:43 pm »
Zawieszenie broni.

This user possesses the following skills:

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #553 dnia: Marca 06, 2009, 01:15:10 pm »
Spory sporami, a kiedy ze "Szpitalem..." ruszamy?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #554 dnia: Marca 06, 2009, 01:17:47 pm »
Spory sporami, a kiedy ze "Szpitalem..." ruszamy?
Prawdopodobnie zacznę czytać jeszcze w tym tygodniu, ile czytać będę - nie wiem, zależy, jak mi się spodoba. Ale sądzę, że nie więcej niż za kilkanaście dni będzie można na mnie liczyć. Ew. się przyłączę do już rozpoczętej dyskusji ;-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D