Kiedy nie zadziała? Kiedy nastąpi przebicie na obudowę urządzenia ale nie będzie w pobliżu ochotnika do cielesnego uziemienia. Faza pójdzie na obudowę, z obudowy do zera i w różnicówce wszystko się zejdzie do kupy więc jej nie wywali. Tego typu przebicia często nie są bezpośrednie i rezystancja przy przejściu na obudowę powoduje, że prąd upływu jest na tyle mały, że nie wywali też zabezpieczenia obwodu (korka) - a ponieważ korki wywala dopiero przy np. 10...25 A to zabić może jak jasny pierun. Tak sądzę.
Zabić? Hm. Po kolei, mój Panie, po kolei. Jak mawiał nasz były prezydent Juszczenko, kotlety osobno, muchy osobno
Widzę tu 4 ewentualne scenariusze, przy czym ten o którym piszesz dotyczy, o ile dobrze rozumiem, czwartego.
A więc:
1. Przerwanie przewodu zerowego (N) przed różnicówką, dajmy na to, w skrzynce. Mostkowania bolca ochronnego z zerem w gniazdku BRAK.
Nie widzę zagrożenia życiu. Na obudowie brak jakiegokolwiek potencjału, można jej dotykać bezpiecznie.
2. Jak wyżej, z mostkiem. Patrz rysunek w poprzednim poście:)
Wówczas na obudowie, owszem, występuję potencjał fazowy, ale gdy obywatel jej dotknie, wywali różnicówkę.
3. Przewód zerowy jest OK, lecz zaszło przebicie fazy na obudowę. Mostkowania brak.
Obudowa pod potencjałem. Lecz różnicówka powinnaby zadziałać, gdyż prąd fazy jest większy od tego zerowego o wartość prądu upływu przez ciało obywatela.
4. To samo, z mostkowaniem.
IMHO, nic się nie stanie. Wewnątrz urządzenia, w miejscu przebicia popłynie prąd na uzerowaną obudowę, ale jej potencjał i tak równa się potencjałowi zera. RCD nie zadziała. Owszem, urządzenie może "puścić dymka", a nawet się zapalić. Cóż, bądźmy optymistami, miejmy nadzieję, że rezystancja zwęglonej izolacji spadnie, i - przy odrobinie szczęścia - wywali korek/zwykły wyłącznik nadprądowy