Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Falcor w Października 06, 2006, 10:30:02 pm

Tytuł: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Października 06, 2006, 10:30:02 pm
Czasami wyczytam gdzieś, tudzież usłyszę jakąś fajną myśl czy spostrzeżenie i uznałem, że może nie tak źle byłoby się czymś takim podzielić. No i stąd ten temat. Może zapiszemy go razem? ::)

Zacznę średnio ambitnie, ale w sumie to nie zamierzałem dziś zaczynać czegokolwiek. Ot, samo wyszło :)


"Odkryłem, że każdy na tej planecie ma jakieś talenty i wady. Ludzie inteligentni nauczyli się wykorzystywać swoje talenty, a szczęśliwi akceptować swoje wady."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Października 07, 2006, 10:20:07 am
"Wszyscy wiedzą, że czegoś się nie da zrobić, aż w końcu przychodzi taki, co nie wie, że się nie da i on właśnie to robi"

 Albert Einstein
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Października 12, 2006, 10:48:51 pm
"Nauka objaśnia świat, ale pogodzić z nim może jedynie sztuka."

Stanisław Lem, "Bajki Robotów"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Października 13, 2006, 08:55:27 am
Niestety, autor nieznany:


Tell me why the stars do shine,
Tell me why the ivy twines,
Tell me why the sky's so blue,
And I will tell you just why I love you.

        Nuclear fusion makes stars to shine,
        Phototropism makes ivy twine,
        Rayleigh scattering makes sky so blue,
        Sexual hormones are why I love you.

 ;D

PS
Hoko jednak miał rację, dryga...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Października 13, 2006, 12:21:06 pm
 No proszę, jakaś ty romatnyczna...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Października 14, 2006, 12:56:20 pm
"Strzeż się proroków i tych, którzy gotowi są umrzeć za prawdę, gdyż - zwykle za sobą, często przed sobą, czasem zamiast siebie - pociągają śmierć licznych."

Umberto Eco
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 14, 2006, 01:31:15 pm
Cytuj
Niestety, autor nieznany:


Tell me why the stars do shine,
Tell me why the ivy twines,
Tell me why the sky's so blue,
And I will tell you just why I love you.

        Nuclear fusion makes stars to shine,
        Phototropism makes ivy twine,
        Rayleigh scattering makes sky so blue,
        Sexual hormones are why I love you.

 ;D

...

Ja znam autora, to Kyah. Po polsku leci tak:
Testosteron, oskarzam cie ...  :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Października 20, 2006, 02:20:15 pm
Z serii przydatne :

" Nic tak nie pomaga na sińce jak surowe mięso. Słup latarni gazowej także doskonały, ale niewygodny. Strasznie głupio stać pół godziny na ulicy z okiem przyłożonym do latarnianego słupa."  ;)

Ch. Dickens
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Października 20, 2006, 11:10:40 pm
"Kobiety są jak winogrona, a żony jak wino. Ze słodkich, białych winogron, robi się słodkie wino, które smakuje, ale tylko krótko, po dłuższym piciu nabiera się do niego wstrętu, natomiast z czerwonych winogron robi się czerwone wino, które nie jest tak słodkie jak białe, ale po jego dłuższym picu nie nabiera sie do niego wstrętu."

Gene Wolfe
"Żołnierz z Serca"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Października 27, 2006, 11:15:36 pm
Cytuj
Niestety, autor nieznany:


Tell me why the stars do shine,
Tell me why the ivy twines,
Tell me why the sky's so blue,
And I will tell you just why I love you.

        Nuclear fusion makes stars to shine,
        Phototropism makes ivy twine,
        Rayleigh scattering makes sky so blue,
        Sexual hormones are why I love you.

 ;D

PS
Hoko jednak miał rację, dryga...

O kruca, autor ma prawie taki sam desktop jak ja. Tylko ja mam ładniejszą konsolę. A co...
Ale poza tym to gość, wygląda na to, interesuje się UFO i innymi hobbitami... co kto lubi...

O los desvarios de un Malkavian enfermo...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Października 28, 2006, 01:29:29 am
a ja kłamałem  ::)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 29, 2006, 05:05:22 pm
A mi to sie dziś spodobało:

Kłamstwo obiegnie świat, nim prawda nałoży buty.
Terry Pratchett
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Października 29, 2006, 07:24:43 pm
Gdy się przewrócisz, nie czekaj, aż wstaniesz.

Joyce
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 30, 2006, 12:31:06 pm
A, i jeszcze mi się przypomniało, widziane gdzieś w internecie - reklama (w realu) na dużym sklepie meblowym, w jakimś angielskojezycznym kraju:

SOFA KING GOOD PRICES!

Nic szczególnego prawda?
A teraz to sobie szybko przeczytajcie ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 30, 2006, 02:48:58 pm
 :-/ Nicht comprende. ???
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 30, 2006, 02:58:40 pm
so funking good prices
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Października 30, 2006, 05:46:56 pm
Ale jaja! Tu jest automatyczna cenzura!
Chciałem napisać że mnie wyszło so fuc*ing god prince (tyle że wiadomy wyraz napisałem normalnie)
a w podglądzie wyskakuje coś takiego:
so crappity smacking god prince

hi hi, czy to jakiś eufemizm, bo słabo znam angielski...




Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 30, 2006, 08:56:00 pm
Widzę, że sie koledzy męczą, a przecież można po polsku:

soł fakin gód prajsys - z akcentem, gdzie pogrubione
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 30, 2006, 11:08:08 pm
Hoko, strasznie pozno zauwazyles. Najwiekszy problem stanowia dyskusje o Ubiku. Zgaduj dlaczego. (Ale nie w temacie bo jest fajny a go wlasnie psujemy ;) ).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Października 31, 2006, 02:18:42 pm
Cytuj
Hoko, strasznie pozno zauwazyles.
Znaczy, że bardzo rzadko używam tego typu określeń...
Cytuj
Najwiekszy problem stanowia dyskusje o Ubiku. Zgaduj dlaczego. (Ale nie w temacie bo jest fajny a go wlasnie psujemy ;) ).
Dla mnie dyskusje o Ubiku nie stanowią żadnego problemu. Ale fakt, coś mi świta, lecz cytałem to tak dawno i pobieżnie, że  nie zgadnę...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Października 31, 2006, 03:06:33 pm
Wróćmy do main topic'a

"Fucking dick fucked up the fucking fucker, so they fucked up him so good that now he licks pussies."

Philip K. Dick "Fucking up"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Października 31, 2006, 03:06:58 pm
 ;D najbardziej rozwaliło mnie pussy  :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Listopada 01, 2006, 10:30:34 pm
Hasło na dziś :)

[ch8222]Może z czasem zobaczymy rzeczy, których jak dotąd, nie możemy sobie wyobrazić.[ch8221]
Galileusz

I dorzucę jeszcze coś ekstra:

[ch8222]Miłość fałszuje obraz świata. Ukazuje go dobrym mimo wszystko.[ch8221]
Maria Dąbrowska
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 02, 2006, 02:09:58 am
Znacie powiedzenie: "Zlapac Boga za nogi", prawda? Ostatnio moj kuzyn sie przejezyczyl i powiedzial: "Zlapalem Boga za ROGI" :D Dla mnie bomba, bo takie heretycko dwuznaczne!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Listopada 04, 2006, 10:47:00 pm
To dzisiaj pozwolę sobie dodać kolejne dwa cytaty. Pochodzą one z książki "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona, z którą właśnie się zaznajamiam.

"Są głupi, a nie źli (ludzie - przyp. mój). Głupi. To nie to samo. Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl. A głupiec nie pomyśli ani się nie zastanowi. Działa instynktownie, jak zwierzę, przekonany, że zawsze ma rację; dumny, że przypierdala, za przeproszeniem, każdemu, kto widzi mu się inny od siebie samego, i wszystko jedno, czy dlatego, że innego koloru, wyznania, języka, narodowości, czy też, jak w przypadku don Federica, dlatego, że lubi inaczej spędzać wolny czas. Źli ludzie mają swoje miejsce na świecie, zbyteczni są skończeni głupcy."

I drugi, może nie tak fajny, ale dość na czasie:

"Darwin był idealistą i marzycielem, zapewniam pana. Jaka tam ewolucja. Zanim trafię na jednego myślącego, muszę stoczyć bitwę z dziewięcioma orangutanami."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 05, 2006, 11:09:47 am
Ooo, Falcor ma nowy garnitur! Bardzo dobrze leży ;D.

A tu cytat z materiałów wborczych moje bliskiego sąsiada: POLAK, KATOLIK, CHEŁMIANIN (znaczy, że z Chełma, takie miasto na wschodzie, w którym mieszkam). Lista LPR.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 05, 2006, 11:43:22 am
Jeszcze wyjasnij co jest w cytacie nie tak. ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 05, 2006, 12:23:08 pm
Wszystko jest "TAK". Dla wszyskich, którzy chcą, aby rozwiązywaniem ich życiowych, lokalnych problemów zajmował się POLAK, KATOLIK i CHEŁMIANIN - a nie prawnik, dobry organizator albo pedagog itp. ;D . Osobiście dziwi mnie tylko, że POLAK jest przed KATOLIKIEM.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Listopada 05, 2006, 02:19:41 pm
trochę bardzo wtórne te cytaty ale niech Ci świeci
Strength and Honor!
(Czyli po Polsku: Bóg, Honor, Ojczyzna!)
 ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 05, 2006, 02:26:40 pm
Bóg, Honor i Ojczyzna to piękne zawołanie i nie ma się czego czepiać: Bóg, czyli wyższy porządek, który mamy nadzieję, że jest, honor, a wiec żeby samemu być w porządku i ojczyzna, czyli troska o sprawy doczesne, o byt.

Na tym tle POLAK - to skręt w stronę narodowców, KATOLIK - jest jeden Bóg i tyko my mamy rację jaki on jest, a CHEŁMIANIN to już nie wiem co - że tu chyba psy d.pą szczekają i jesteśmy z tego dumni, sam nie wiem ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Listopada 07, 2006, 04:33:27 pm
Przeczytałem znowu parę rozdziałów "Cienia wiatru" i postanowiłem się podzielić kolejnym tekstem w tej powieści zawartym. Mam nadzieję, że nie zanudzam monotonią.

"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 14, 2006, 02:24:49 pm
Ja tak apropo Maźkowych urodzin...

6 6 6 the number of the beast!

Iron Maiden
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Listopada 16, 2006, 08:54:34 pm
S h i t   h a p p e n s

Forrest Gump

(cenzura chciała przerobić na nuts happens)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Listopada 16, 2006, 11:12:35 pm
Ze specjalną dedykacją dla staczających się, niestaczających i nie mających odwagi się stoczyć  :-*

J. Kofta

Kiedy codzienność zmęczy ci oczy
A skrzydeł nie masz, by odfrunąć
Narasta w tobie chęć by się stoczyć
Wypoczynkowo obsunąć
[...]
Życie to nie jest jeszcze życiorys
Życie powstaje w brudnopisie
Tylko staczać się trzeba powoli
Żeby starczyło na całe życie
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 20, 2006, 12:53:23 pm
Cytuj
Ja tak apropo Maźkowych urodzin...

6 6 6 the number of the beast!

Iron Maiden

Hi hi, miało być the best. Sorry, Maziek.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 20, 2006, 01:17:07 pm
Nie ma sprawy, jestem zarówno the best i the beast, czyli zwierzak i debeściak ;D
A skąd wiesz, że mam urodziny (jutro)? To się gdzieś wyświetla?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 20, 2006, 03:04:10 pm
A masz? Mnie chodziło o te "urodziny" z okazji 666 postów. :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 20, 2006, 03:30:18 pm
Jak masz jutro, to hip hip hura! i wszystkiego very gut!

(http://hokopoko.pl/avatar/best.gif)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 20, 2006, 07:14:11 pm
Ale sie wysypałem ;D. No dzięki serdeczne, chociaż w zasadzie nie ma się z czego cieszyć. Smuga cienia, panie...  :'(
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Listopada 24, 2006, 12:05:14 am
"Możesz być wolny tylko wtedy, gdy nie masz nic do stracenia."

motto pewnego gościa http://www.youtube.com/watch?v=MeRUcGw9wnI
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Listopada 24, 2006, 04:15:29 pm
Ja zarzucę cytatem z autentycznego wykładu, który pewnego pamiętnego dnia wygłosił w krakowskim obserwatorium jeden doktorek po dłuuugim pobycie za oceanem:

"Berstery eksrejowe ekshibitują negatywną kurwaturę" ;D ;D ;D

EDIT: nawet cenzura się nie doczepiła
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Listopada 28, 2006, 08:35:53 pm
We know next to nothing about virtually everything.  It is not necessary
to know the origin of the universe; it is necessary to want to know.
Civilization depends not on any particular knowledge, but on the disposition
to crave knowledge.
                -- George Will
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 28, 2006, 09:23:32 pm
Macro - a możesz przetłumaczyć? Berstery to mi coś wychodzi, że z gwiazdami mają wspólnego, że eksrejowe to niby żeglarstwem pachnie, ekshibicja i kurwatura to mniej więcej jasne,  ale co to do ciężkiej cholery znaczy w kupie?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Listopada 29, 2006, 06:37:03 pm
W przyszłości komputery będą zapewne ważyć mniej niż 1,5 tony
Przepowiednia z magazynu "Popular mechanics" prorokującego w roku 1949 przyszłe postępy nauki

Nie widzę żadnych powodów, dla których ludzie chcieliby mieć komputer w domu
Słowa, które w 1977 roku wypowiedział Ken Olson, prezes i założyciel bfirmy Digital Equipment Company

I moim zdaniem najlepsze:

A do czego to się może przydać?
Rok 1968, wypowiedź jednego z inżynierów pracujących w dziale Zaawansowanych Systemów Obliczeniowych firmy IBM na temat układów scalonych.

Źródło: R. Williams, J. Tollet "Projektowanie stron WWW. Jak to zrobić?"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Listopada 30, 2006, 03:26:19 pm
Cytuj
Macro - a możesz przetłumaczyć? Berstery to mi coś wychodzi, że z gwiazdami mają wspólnego, że eksrejowe to niby żeglarstwem pachnie, ekshibicja i kurwatura to mniej więcej jasne,  ale co to do ciężkiej cholery znaczy w kupie?

X-ray bursters to oczywiście gwiazdy odpowiedzialne za bardzo intensywne błyski promieni Roentgena. Po polskiemu mówimy ogólnie gwiazdy rozbłyskowe, nie wiem, czy akurat ten szczególny ich typ ma jakąś specjalną nazwę. Co się zaś tyczy negatywnej kurwatury[ch8230] no cóż, krzywą to tu mamy (http://www.physast.uga.edu/~rls/1020/ch18/figure23-15.jpg), a czy jest dodatnio czy ujemnie skrzywioną- sam oceń ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 30, 2006, 04:03:02 pm
Jakby ja odwrócić, to rychtyk wygląda na zapis typowego spotkania kobiety z mężczyzną... ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: paszta w Grudnia 01, 2006, 03:59:49 pm
A co powiecie o "neandertalinie" - z wykładu oraz "dekapitacji odnóża" - z publikacji..
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Grudnia 01, 2006, 04:55:33 pm
Ja słyszałem o dekapitacji drzwiami taksówki... ;D

Ale to było w programie satyrycznym.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 01, 2006, 05:00:55 pm
Cytuj
A co powiecie o ...  "dekapitacji odnóża" - z publikacji..
ten co mówił miał najwieksze skupisko komórek nerwowych w odnóżu, ot i wytłumaczenie...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 10, 2006, 04:25:06 pm
Cos na pocieche niewierzacym w zycie posmiertne:
  
  Staniesz sie prochem i pylem!
  Nic w tym strasznego
  Wszak juz nim bylem.

Sztautynger
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Grudnia 11, 2006, 12:26:02 am
"I mean - what have you got to lose?
You know, you come from nothing,
you're going back to nothing.
What have you lost? Nothing!"


Monty Python

ps. so, always look on the bright side of life... tralalalaaa :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Grudnia 17, 2006, 07:50:48 pm
Czasami w głębi serca rozważał, czy nie byłoby przyjemniej do kogoś należeć. Nie być czyjąś własnością, nie być uwiązanym przez kogoś na łańcuchu, ale naprawdę należeć, cieszyć się na jego widok, przynosić mu w zębach kapcie, tęsknić, kiedy umrze i tak dalej."

Z "Ruchomych obrazków" pana Pratchetta.

ps. Te słowa wypowiada Gaspode, cudowny pies. To tak na wypadek gdyby ktoś miał jakieś dziwne skojarzenia odnośnie kapci w zębach ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 17, 2006, 08:24:19 pm
Cytuj
Sztautynger
Moje najbardziej ulubione, krótkie a jakże głebokie...

Para ud,
godna ód.


Mmmmmmmmm....
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Rachel w Grudnia 18, 2006, 01:09:27 pm
 A może w bradziej delikatnej wersji:

Ładne nóżki
Do poduszki.


Autor ten sam :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Grudnia 25, 2006, 10:26:42 am
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Nic poza tym się nie dzieje...
  >:(

 ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Grudnia 27, 2006, 05:27:07 pm
sto lat sto lat  jolka pamietasz górako halko czy ci nie żaaaaalllll ooo znowu w zyciu mi nie wyszło uciec pragne hyk! gdzie dziewczeta z tamtych lat którego to dzis mamy? trza by wstawac cholera zaczyna świtać do boju rodacy! niezłomny w nas dziś duch dziś dziś z zywemi naprzód hyk! iść o ja nie moge w pół do piatej to jeszcze z godzinkę pośpie
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 27, 2006, 08:55:48 pm
A chachary żyją,
i gorzałę piją...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Grudnia 29, 2006, 03:02:48 pm
"- Było wspaniale - oświadczył - Po tylu latach. To ważne, kiedy człowiek czuje się potrzebny.
TAK. ALE DLACZEGO?
Windle się zdziwił.
- Nie wiem. Skąd mogę wiedzieć? Bo wszyscy tkwimy w tym wspólnie; tak sądzę. Bo nie zostawiamy naszych ludzi w niebezpieczeństwie. Bo jestem od dawna martwy. Bo wszystko jest lepsze od samotności. Bo ludzie są ludźmi."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 31, 2006, 10:05:27 pm
Uroczy autentyk - komentarz z allegro ;D :

4konduktor10 (593)  (Sprzedający)      Pozytywny      czw 30 lis 2006 18:50:34 CET      143530340

WITAM I SERDECZNIE DZIEŃKUJĘ ZA DOKONYWANIE ZAKUPÓW NA MOICH AUKCJACH JESTEŚCIE SOLIDNYMI I WPEŁNI WIARYGODNYMI BENIFICJENTAMI DZIĘKUJĘ ZA JUSZ PROSZĘ O DALSZĄ WSPUŁPRACĘ I
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 02, 2007, 02:03:36 pm
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nie wpadły na to, że robią szampana.


Kurt Vonnegut
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 02, 2007, 02:17:15 pm
i może jeszcze jeden cytat:

- Czy wiesz, co mówię facetom, którzy piszą książki przeciwko wojnie ?
- Nie. Ciekawe, co im mówisz.
- Mówię: Dlaczego nie piszesz książek przeciwko lodowcom ?

Tegoż samego autora. Osobiście polecam najsłynniejszą książkę Vonneguta Rzeźnia numer 5 (albo krucjata dziecięca).
Pod pokrywką marnej sf, filozoficzne przesłanie. Autor przeżył największą masakrę w historii ludzkości, mało kto wie, że było nią bombardowanie Drezna.

Kawałek życiorysu:

Podjął studia na uniwersytecie w Chicago na wydziale antropologii. Był bardzo bliski zdobycia upragnionego tytułu, jednak jego praca magisterska na temat Fluctuations Between Good and Evil in Simple Tales (Wahania pomiędzy dobrem i złem w popularnych opowieściach) została jednomyślnie odrzucona przez szanowną komisję jako - jeśli wierzyć Niedzieli Palmowej - zbyt niepoważna.

 ;D
I jeszcze:

Rok po tej publikacji to samo wydawnictwo wydało książkę, która przyniosła Vonnegutowi sławę - Slaughterhouse-Five (Rzeźnia numer pięć). Pojawienie się jej na rynku wydawniczym sprawiło, że Kurt Vonnegut został idolem amerykańskiej młodzieży (tak, droga młodzieży, kiedyś idolami byli pisarze) i od tej pory mógł opublikować zbiór swoich zeznań podatkowych za okres kilku lat, a okazałby się on bestselerem.

 :D

Uzdrawiam
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 02, 2007, 03:03:30 pm
Ta, Kurt Vonnegut jest OK. Ale mimo wszystko strasznie nie lubię jak sie mówi, że dywanowy nalot na Drezno to największa masakra (choć zginęło bodaj 20 tyś, więcej ludzi niż w Hiroszimie). Podczas samego PW hitlerowcy wykończyli 300 tyś. cywili. Poza tym nie można tego rozpatrywać w ten sposób. Amerykańcy zrzucając bomby na Nagasaki i Hiroszimę zaoszczędzili zycie co najmniej milionowi ludzi, bo na tyle szacowali ilość ofiar tylko po swojej stronie w przypadku konwencjonalnego zajęcia wysp. O tym też mało kto wie. Jak i o tym, że dowódcy Japońscy rozważali rozkaz ostatecznego posłuszeństwa - wobec wszystkich swoich obywateli, mieli oni zginąć broniąc ojczyzny, a jeśli nie udałoby się im zginąć mieli popełnić samobójstwo. W podobnych okolicznościach i dla podobnych celów wydano rozkaz nalotu na Drezno.

Ta książka i w ogóle jego książki są świetne i bardzo je lubię.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 02, 2007, 05:09:50 pm
chyba 55 tys. więcej zginęło w Dreźnie niż w Hiroszimie. Ale mniejsza z tym, domysły można robić jakie się chce, z tego co było napisane w książce w Dreźnie nie było fabryk -> nalot na nie nic by nie zmienił, no ale stało się -> trudno.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 02, 2007, 06:23:16 pm
Troche STFU. Fajny temat byl.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 02, 2007, 06:36:52 pm
No co, już pogadać nie można? Zaraz STFU? Wszak w temacie...
A może Ty Dzi jeszcze kaca masz?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 02, 2007, 07:29:06 pm
się znalazł taki co nigdy OT nie robi  :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Stycznia 03, 2007, 10:10:20 pm
Tak nieco z opóźnieniem...
Jak się dowiedziałem z pewnych kaczych źródeł, iż 2006r. był najlepszy od 17 lat, to przypomniała mi się taka oto wypowiedź:

"Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze"
Józef Wissarionowicz Stalin

Oj 50 lat temu to ludziom  do śmichu było, że hej ;D Żeby nam teraz też tak dobrze nie było, jak nam zapowiadają, że będzie :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Stycznia 03, 2007, 10:50:44 pm
He, niezłe ;) A to też chyba całkiem na miejscu:
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą"- tenże sam pan.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 03, 2007, 10:57:11 pm
To ja też coś dorzucę jego autorstwa:

Śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć milionów to statystyka...

Widać miał tak czułe serce, że nie mógł patrzeć na śmierć pojedynczych ludzi...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 04, 2007, 07:56:29 pm
Ciężka sytuacja tego Lema, bo jest niewierzący!

Leszek Kołakowski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 04, 2007, 07:58:30 pm
A ja słyszałam w radiu takie:

Prawo wymaga, aby kandydat na prezesa banku miał odpowiednie wykształcenie i doświadczenie.
Ale nie Prawo i Sprawiedliwość!
 ;D

i coby nam się temacik nie upolitycznił zbytnio, coś z Pratchetta -

A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem

i jeszcze:

Jak to wyraził wykładowca run współczesnych:
- Wezwał mnie i zapytał, co właściwie robię. Czy kto słyszał o czymś podobnym? Co to niby za pytanie? Przecież jesteśmy na uniwersytecie!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Stycznia 04, 2007, 09:44:48 pm
Aldous Huxley "Nowy wspaniały świat":

Ten kto bakterie zwalczyć chce, czystą ma wannę i WC.


I jeszcze wojennie- z piosenki "Do prostego człowieka" zespołu Akurat, tekst Juliana Tuwima:

Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba


Cały tekst : http://www.poema.art.pl/site/itm_2614.html
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 04, 2007, 10:09:05 pm
Świetne Miesław! Bardzo irackie. Ciekawe, z którego roku?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 05, 2007, 01:04:39 pm
No, tańczę do tego co drugi dzień w Jazz Rock Cafe, Tuwim wielkim poetą był, koniec OT
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 05, 2007, 05:56:01 pm
Cytuj
Świetne Miesław! Bardzo irackie. Ciekawe, z którego roku?

1929, pierwodruk w Robotniku. Po wojnie musiał się z tego wiersza tłumaczyć, że nie był to zgniły imperialistyczny pacyfizm.

Miałam kiedyś ciężkiego fioła na punkcie tego poety... ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 05, 2007, 07:41:44 pm
A więc świat się wcale nie zmienia tak bardzo...

A oto krwisty kawałek z najnowszej WiŻ o epidemii rozkoszy (kile), fragment listu polemicznego:

"Najczęściej opisywana rodzima historia miłosna, której w tle towarzyszył syfilis związana jest z Marią Kazimierą (Marysieńką). Z pierwszego związku z hetmanem Janem Zamoyskim wyniosła tę chorobę, którą szybko przekazała Janowi Sobieskiemu. [...] Król zmarł, a badający ciało medycy napisali, że zmarł, bo miał dwie gangreny koło jajec."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Stycznia 05, 2007, 08:12:57 pm
Ha! to już wiadomo, skąd nasze dziejowe nieszczęścia!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 05, 2007, 08:21:04 pm
Cytuj
Cytuj
Świetne Miesław! Bardzo irackie. Ciekawe, z którego roku?

1929, pierwodruk w Robotniku. Po wojnie musiał się z tego wiersza tłumaczyć, że nie był to zgniły imperialistyczny pacyfizm.

Miałam kiedyś ciężkiego fioła na punkcie tego poety... ;)
się nie dziwię:

Pani pachnie jak tuberozy.
To nastraja i to podnieca.
A ja lubię zapach narkozy,
A najbardziej - gdy jest kobieca.

A ja lubię zapach narkozy,
A najbardziej - gdy jest kobieca.

Mówię ładnie? I melodyjnie?
Zdania perlę jak z pereł kolię?
Pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholie?

Pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholie?


Sen? Doprawdy? Jak z dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.

Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.

Pani usta wtula w swe futro...
Pewno.. miękkie jest to futerko...
Przeczulenie? co będzie jutro?
Co pokaże srebrne lusterko?

Przeczulenie? co będzie jutro?
Co pokaże srebrne lusterko?

Podkrążone po balu oczy
I zmysłowość pachnącej twarzy,
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.

I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.

Pani pyta, czy walca tańczę?
Ach, zatańczę... jak sen dziewczynki!
Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki.

Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 05, 2007, 08:54:43 pm
Cytuj
Ha! to już wiadomo, skąd nasze dziejowe nieszczęścia!
Tak, tak, jak się przez chwilę zastanowić, to dalej nam te dwie gangreny wiszą u jajec, jedna na wschodzie a druga na zachodzie ;D

Draco: aleś się chłopie rozmarzył, nie mów, że ręcznie z klawiatury wklepałeś!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Stycznia 06, 2007, 02:56:26 pm
Cytuj
Świetne Miesław! Bardzo irackie. Ciekawe, z którego roku?
Taki stary, a jakze przerazajaco aktualny, czyz nie?
A ja w Olsztynie widzialem takie graffiti na bloku:
Pozwol, Boze ze w potrzebie
Gdy ojczyzna mnie zawola
Zamiast piersi wypiac dupe
Bo ta ropa nie jest moja

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 06, 2007, 04:56:40 pm
Cytuj
Draco: aleś się chłopie rozmarzył, nie mów, że ręcznie z klawiatury wklepałeś!
jaja sobie ze mnie robisz?  ;D
ale cały tekst i tak znam na pamięć, przez mojego kumpla po fachu z Polibudy śp. Marka Grechutę  :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Stycznia 06, 2007, 05:37:26 pm
Cytuj
A ja w Olsztynie widzialem takie graffiti na bloku:
Pozwol, Boze ze w potrzebie
Gdy ojczyzna mnie zawola
Zamiast piersi wypiac dupe
Bo ta ropa nie jest moja
Ta, na bloku przy Warszawskiej było :) Z tego typu hasełek na blokach, to przez długi czas na Dworcowej znajdowało się takie:

"My dresy nie są głupie"  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Stycznia 09, 2007, 01:14:52 am
  To ja może trochę zmienię konwencję tego wątku, zarzucając tu poniższą cegłą, i mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli tego za złe. Wyrwane z kontekstu, ale to chyba nie wadzi:
  
[ch8230]Skoro jestem przy tym temacie, chciałbym się zastanowić, czy kiedykolwiek będzie można sobie wyobrazić piękno, którego nie można zobaczyć. To jest interesujący problem. Gdy patrzymy na tęczę, wydaje nam się piękna. Każdy, kto ją widzi, mówi: [ch8222]O, tęcza![ch8221] Ale jak moglibyśmy opisać tęczę, gdybyśmy byli ślepi? Jesteśmy ślepi, gdy mierzymy współczynnik odbicia promieniowania podczerwonego w chlorku sodu albo też gdy mówimy o częstości fal nadbiegających z pewnej galaktyki, której nie możemy zobaczyć. Wtedy wykonujemy jakiś wykres. Dla tęczy, na przykład, wykres taki przedstawiałby natężenie promieniowania jako funkcję długości fali mierzone przy pomocy spektrofotometru dla każdego kierunku na niebie. Ogólnie rzecz biorąc, taki pomiar dawałby raczej krzywą płaską. Wtedy pewnego dnia ktoś by wykrył, że w pewnych warunkach pogody i dla pewnych kątów na niebie widmo natężenia jako funkcja długości fali zachowuje się dziwnie: jest tam jakieś wzniesienie. Gdy kąt nachylenia przyrządu zmienia się tylko trochę, maksimum owego wzniesienia przenosi się od jednej długości fali do innej. Wówczas pewnego dnia w jakimś przeglądzie fizycznym dla ślepców, ktoś mógłby opublikować nudny artykuł specjalistyczny zatytułowany: [ch8222]Natężenie promieniowania jako funkcja kąta w pewnych warunkach pogody[ch8221]. W artykule tym mógłby się pojawić wykres taki jak na naszym rys. 20.5 (no, wykres tam był ;)) Autor, być może, zauważyłby, że przy większych kątach więcej promieniowania przypada dla dużych długości fali, a dla mniejszych katów maksimum wypada dla fal krótkich.
   Ale czy jesteśmy zdania, że wykres 20.5 jest piękny? Zawiera on znacznie więcej szczegółów, niż to, co dostrzegamy patrząc na tęczę, ponieważ nasze oczy nie potrafią rozpoznać dokładnego kształtu widma. Jednakze oko widzi tęczę piękną. Czy mam dość wyobraźni, by dostrzec w liniach spektralnych to samo piękno, które widzimy patrząc bezpośrednio na tęczę? Nie wiem.
   Ale przypuśćmy, że mamy wykres współczynnika odbicia dla kryształku chlorku sodu jako funkcję długości fali w podczerwieni, a także jako funkcję kąta. Wyobrazałbym sobie, jak to by się przedstawiało moim oczom, gdyby mogły one widzieć w podczerwieni- byłaby tam być może jakaś lśniąca, świetlista [ch8222]zieleń[ch8221], pomieszana z odbiciami od powierzchni w kolorze [ch8222]metalicznej czerwieni[ch8221]. To byłoby coś pięknego, ale nie wiem, czy będę mógł kiedykolwiek spojrzeć na wykres współczynnika odbicia NaCl zmierzonego przy uzyciu pewnych przyrządów i powiedzieć, że ma on właśnie to piękno[ch8230].
 

                                                                                                              
                                                                                                                 [ch8222]Feynmana wykłady z fizyki[ch8221], tom 2.1
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Stycznia 09, 2007, 01:28:09 am
Cytuj
 To ja może trochę zmienię konwencję tego wątku, zarzucając tu poniższą cegłą, i mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli tego za złe. Wyrwane z kontekstu, ale to chyba nie wadzi:
  
[ch8230]Skoro jestem przy tym temacie, chciałbym się zastanowić, czy kiedykolwiek będzie można sobie wyobrazić piękno, którego nie można zobaczyć. To jest interesujący problem. Gdy patrzymy na tęczę, wydaje nam się piękna. Każdy, kto ją widzi, mówi: [ch8222]O, tęcza![ch8221] Ale jak moglibyśmy opisać tęczę, gdybyśmy byli ślepi? Jesteśmy ślepi, gdy mierzymy współczynnik odbicia promieniowania podczerwonego w chlorku sodu albo też gdy mówimy o częstości fal nadbiegających z pewnej galaktyki, której nie możemy zobaczyć. Wtedy wykonujemy jakiś wykres. Dla tęczy, na przykład, wykres taki przedstawiałby natężenie promieniowania jako funkcję długości fali mierzone przy pomocy spektrofotometru dla każdego kierunku na niebie. Ogólnie rzecz biorąc, taki pomiar dawałby raczej krzywą płaską. Wtedy pewnego dnia ktoś by wykrył, że w pewnych warunkach pogody i dla pewnych kątów na niebie widmo natężenia jako funkcja długości fali zachowuje się dziwnie: jest tam jakieś wzniesienie. Gdy kąt nachylenia przyrządu zmienia się tylko trochę, maksimum owego wzniesienia przenosi się od jednej długości fali do innej. Wówczas pewnego dnia w jakimś przeglądzie fizycznym dla ślepców, ktoś mógłby opublikować nudny artykuł specjalistyczny zatytułowany: [ch8222]Natężenie promieniowania jako funkcja kąta w pewnych warunkach pogody[ch8221]. W artykule tym mógłby się pojawić wykres taki jak na naszym rys. 20.5 (no, wykres tam był ;)) Autor, być może, zauważyłby, że przy większych kątach więcej promieniowania przypada dla dużych długości fali, a dla mniejszych katów maksimum wypada dla fal krótkich.
   Ale czy jesteśmy zdania, że wykres 20.5 jest piękny? Zawiera on znacznie więcej szczegółów, niż to, co dostrzegamy patrząc na tęczę, ponieważ nasze oczy nie potrafią rozpoznać dokładnego kształtu widma. Jednakze oko widzi tęczę piękną. Czy mam dość wyobraźni, by dostrzec w liniach spektralnych to samo piękno, które widzimy patrząc bezpośrednio na tęczę? Nie wiem.
   Ale przypuśćmy, że mamy wykres współczynnika odbicia dla kryształku chlorku sodu jako funkcję długości fali w podczerwieni, a także jako funkcję kąta. Wyobrazałbym sobie, jak to by się przedstawiało moim oczom, gdyby mogły one widzieć w podczerwieni- byłaby tam być może jakaś lśniąca, świetlista [ch8222]zieleń[ch8221], pomieszana z odbiciami od powierzchni w kolorze [ch8222]metalicznej czerwieni[ch8221]. To byłoby coś pięknego, ale nie wiem, czy będę mógł kiedykolwiek spojrzeć na wykres współczynnika odbicia NaCl zmierzonego przy uzyciu pewnych przyrządów i powiedzieć, że ma on właśnie to piękno[ch8230].
 

                                                                                                              
                                                                                                                 [ch8222]Feynmana wykłady z fizyki[ch8221], tom 2.1
 "To tak jakbys wskazywal palcem na ksiezyc... (lup! go w leb, az podskoczyl) Nie koncentruj sie na palcu! Bo przegapisz piekno ksiezyca!"

Bruce Lee, "Wejscie smoka"  ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lutego 26, 2007, 11:37:49 pm
Rachel i Term, ciekawe czy padniecie na kolana jako i ja:

Znikąd ucieczki
przestrzeń w skały skrzepła,
z głazów dal moja

          
              Rilke
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 27, 2007, 09:36:22 am
Ja co prawda nie jestem adresatem, ale sie wtrącę z mojego skarlałego horyzontu głuchego na poezje: mi sie ostatnia linijka przeczytała "z głazów dał mola" i strasznie dużo czasu poświęciłem na rozebranie tej przenośni...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Lutego 27, 2007, 03:30:09 pm
Maziek:  ;D ;D

Aniela:
Z czego to? (i w czyim przekładzie, bo jakoś wcale nie kojarzę).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Lutego 28, 2007, 08:10:39 pm
A ja ostatnio zacząłem czytać "Ostatnia runda" Julio Cortazara. Ciekawa, orginalny sposób pisania (znalazłem jedno zdanie na 127 wyrazów  ;D ). Oto kilka fragmentów (które już w książce występują jako cytaty):

Rozpinaj umysł równie często jak rozporek
(Teatr Odeon, Paryż)

Seks: W porządku. Powiedział Mao, byle nie za często
(Wydział humanistyczny, Paryż)

Alkohol zabija, bierzcie LSD
(Nanterre)


I jeszcze kawałki dotyczące papieża, zdaje się, Pawła VI (to już Cortazar pisał sam ):

(...) ile razy nie przez pomyłkę będę przeklinał papieża, rzecz, której oddaję się codziennie od 9 do 9.05 z wyjątkiem zapomnienia lub kawy, kipiącej z przyczyny zbyt mocnego podgrzania.

I nieco dalej:
Papież (...) ostro karci wynalazek pigułki. Bowiem wygląda na to, że Kościół czuwa nad godnością kobiety. Nagle stają mi w pamięci rancza spod Rjojy, spod Santiago, które poznałem w czterdziestym drugim roku (...) Faktycznie można się tam było napatrzyć godności kobiecej: bił z niej blask! Otoczone zgrają umorusanych dzieciaków, biedne czarnule z rancz pracowały na bosaka, utytłane w ziemi, podczas gdy mężowie - konie, papierosik i inne sprawy nie uwłaczające ich płci. Siedmiomiesięczna ciąża nie przeszkadzała tym kobietom zginać się wpół w poszukiwaniu jakichś śmieci nadających się na opał i wszystko to, zdaniem kolejnego papieża, pełne było oczywistej godności, jako że z każdym nowym bachorem tylko jej tej godności przybywało, a przy siódmym nędza, godność i otępienie robiły wrażenie wręcz piorunujące.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lutego 28, 2007, 11:16:18 pm
Cytuj
Maziek:  ;D ;D

Aniela:
Z czego to? (i w czyim przekładzie, bo jakoś wcale nie kojarzę).

eeee.. nie wiem ;) mam w domu tomik Rilke'go w różnych tłumaczeniach i byłam pewna, że tam to wyczytałam, ale nie ma... Tajemnicza sprawa. Po prostu pamiętam to skądś (sama raczej nie napisałam...). Tak jak to, wiem, że Rilke, ale nie wiem z czego i kto tłumaczył:

O jakże wielka jest śmierć!
Gdy nam się zdaje żeśmy pełni życia
Ośmiela się łkać w naszym wnętrzu...

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Marca 01, 2007, 02:39:12 pm
Hm... czyżby to było to samo:

Wielka jest śmierć.
My do niej należymy,
do życia śmiejąc się kras.

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Marca 01, 2007, 03:16:54 pm
Możliwe, ,,twoja'' wersja strasznie młodopolsko brzmi. Jastrun?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 01, 2007, 03:21:57 pm
(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Marca 01, 2007, 03:43:45 pm
Cytuj
Możliwe, ,,twoja'' wersja strasznie młodopolsko brzmi. Jastrun?

Witold Hulewicz.
Yyy... co Jastrun ma wspólnego z młodopolszczyzną? (nota bene jego tłumaczenia najbardziej mi odpowiadają - ale tego o śmierci nie znalazłem (jeszcze...)).

PS
Maziek, skąd tego emotikona zwędziłeś?


edit: już wiem (http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/Q_PLAS~1.GIF)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Marca 01, 2007, 05:09:27 pm
Cytuj
Cytuj
Możliwe, ,,twoja'' wersja strasznie młodopolsko brzmi. Jastrun?

Witold Hulewicz.
Yyy... co Jastrun ma wspólnego z młodopolszczyzną? (nota bene jego tłumaczenia najbardziej mi odpowiadają - ale tego o śmierci nie znalazłem (jeszcze...)).


No, w sumie racja, niewiele. Postarzyłam go, ale jakoś te jego tłumaczenia - regularne sonety i obrazowanie strasznie mi młodopolsko brzmią (swoją drogą w XX-leciu sporo jeszcze było modernistycznych wpływów), no powiedz sam:

Jestże naprawdę czas niszczący wszystko?
Kiedy na górze spokojnej burzy warownię?
To serce, serce bogom oddane niewymownie,
kiedyż Demiurg stłumi w gwałtownym uścisku?


albo to:

Choć jak obłoki nietrwałe
zmienia się szybko świat,
wszystko, co doskonałe,
wraca do dawnych lat


PS
taż mam!
(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Grands_Smileys/3d-clavier-lunettes.gif)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Marca 02, 2007, 02:32:44 pm
No zaraz zaraz, a sonety w orginale to nie są regularne?  :) A to obrazowanie to chyba też w dużej mierze cecha poezji Rilkego.
Ale znalazłem tę strofkę z Sonetów w przekładzie Adama Pomorskiego:

Czyż zaprawdę to czas światoburca?
Kiedy, na górze bezładnej, warownię skruszy?
Bezgranicznie tej bogom powolnej duszy
kiedy gwałt zada Demiurg, stwórca?


 >:(

W tym przypadku chyba byłbym skłonny przyznać rację Maźkowi...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Marca 02, 2007, 03:49:23 pm
Sonety to jest w ogóle bardzo ściśle określona i dość trudna forma: 4 zwrotki w układzie: 4 wersy, 4 wersy, 3 wersy , 3 wersy i jeszcze rymy też powinny być w określonym układzie. Tylko że właśnie modernizm (czyli u nas młoda Polska) szczególnie sobie tę formę upodobał (jest nawet taki żartobliwy wierszyk z tego okresu wyśmiewający tę manierę, pt. "123 sonet o Giewoncie"), dlatego tak mi się kojarzył. Ale może to nie tyle "wina" Jastruna ile Rilke'go. co te sonety kropił ;)

Bo z tłumaczeniem, drogi panie,
to wcale nie jest sprawa łatwa,
jak przetłumaczyć piękne zdanie,
często myśl płocha strasznie się gmatwa...

Biedny się tłumacz miota i wije
w męce tej twórczej i odtwórczej
czy lepiej "serce głośno bije"
czy może "w sercu głośno furczy"?

I czy cię potem świat doceni?
Skąd, jeszcze drwi przy każdym słowie...
Czy zna pan może to przysłowie

Ze z tłumaczeniem jak z panną bywa:
albo jest wierne albo piękne -
a często - i szpetna, i fałszywa.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 02, 2007, 03:59:09 pm
(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)

Przestańcie, ja mam taką czułą duszę łałałałałałała-uuuuuu!!!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Marca 02, 2007, 05:11:58 pm
A czegóż znowu by nie łatwa?
Tłumaczyć przecież każdy może.
A jak mu zamiast "ham i bałwan"
wyjdzie, że "Lepper dziecię boże",

to przecież nie jest jego wina,
bo cel mu wyższy jasno świeci
- bo idzie o to, czy malina
w cenie nam znowu nie poleci.

Albo, że Ruski nie da gazu
(a będzie wtedy wielka bida),
i z tego tłumacz nam od razu

wali, że wszystko wina żyda!
Bo tłumacz to jest władza w końcu
- lecz sonet muszę tutaj kończyć...

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: pirxowa w Marca 07, 2007, 11:21:55 am
Jeśli już o zabawach poetyckich mowa, to polecam stronę:
http://wierszykialme.blox.pl
Pewna młoda pani fizyk pisze komentarze do rzeczywistości, bardzo przyjemnie żonglując formą i niekiedy trawestując znane dzieła.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Marca 15, 2007, 02:43:32 pm
Fragment z "Idioty" Dostojewskiego, który mnie wręcz rozbroił:

"Jaka... cudowna..." pomyślał książę i natychmiast o niej zapomniał. ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Marca 20, 2007, 10:28:04 pm
"Wydaje mi się, że wszystkie opowieści są fantasy. Stają się takie od momentu kiedy wymyślasz pierwszą postać."

Neil Gaiman (przed chwilą w Radiowej Trójce).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 22, 2007, 04:02:38 pm
BOSSSKIE!!! (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,4005474.html) (TO JEST LINK)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Marca 22, 2007, 04:05:32 pm
Glupie ;) (pojecie "literatura fantasy" jest juz okreslone, tworzenie innej definicji nie ma sensu i jest bezpodstawne)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Kwietnia 15, 2007, 10:03:58 pm

rzeczywistość? ten nierealny koszmar, ten taniec idiotów na skraju przepaści?



Julio Cortazar, Ostatnia runda (fragment listu do R.F. Retmara).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Kwietnia 16, 2007, 04:39:32 pm
życie jest tylko przechodnim półcieniem,
nędznym aktorem, który swoją rolę
przez parę godzin odgrawszy na scenie,
w nicość przepada; powieścią idioty,
głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.


Czykspir
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 16, 2007, 07:11:53 pm
(http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Triste/larmes-aux-yeux-524.gif)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Kwietnia 17, 2007, 03:57:28 pm
Naprzód z  żywymi trzeba iść!  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Kwietnia 19, 2007, 11:35:06 am
Co ptak zrobił wczoraj, człowiek może zrobić w przyszłym roku.
Joyce

 ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Kwietnia 23, 2007, 06:04:07 pm
Nie jest to przyjemność duża
Cały dzień malować stróża
I za taki marny zysk
Zgłębiać taki głupi pysk.



Witkacy  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Kwietnia 24, 2007, 06:45:49 pm
Bomba!  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Kwietnia 29, 2007, 09:48:48 pm
Ograniczeni.
Wolą czwartek od nieskończoności.

                                          Szymborska




Od dłuższego czasu Anton L. przypuszczał, że ona się w nim kocha. W jaskrawej sprzeczności z tym przypuszczeniem stał fakt, że kompletnie nie zwracała na niego uwagi.
                                          Herbert Rosendorfer, 'Wielkie solo Antona L.'
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Maja 16, 2007, 05:11:08 pm
Najlepsza definicja liczby niewymiernej, jaką czytałem  ;) :

To liczba, która się nigdy nie kończy, a w dodatku potem zachowuje się byle jak


Z książki "Twierdzenie papugi", autor: Denis Guedj.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 16, 2007, 08:47:50 pm
dobre
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Maja 16, 2007, 10:10:00 pm
Cytuj
Najlepsza definicja liczby niewymiernej, jaką czytałem  ;) :

To liczba, która się nigdy nie kończy, a w dodatku potem zachowuje się byle jak


Z książki "Twierdzenie papugi", autor: Denis Guedj.

;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: nty_qrld w Maja 28, 2007, 02:35:32 am
Einstein powiedział, że jeśli mechanika kwantowa jest poprawna, to świat jest szalony.
Cóż, miał rację.
Świat jest szalony.
pzdr  ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 28, 2007, 10:10:53 pm
dokładnie to powiedział, że Der Herrgot wurfelt nicht, a jednak on wurfelt...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Lipca 14, 2007, 03:00:24 pm
Dopiszę znowu dwa cytaty. Pierwszy o motoryzacji:

Jeśli trzymasz DB9 na podjeździe i nie jeździsz nim, to tak jakbyś miał Keirę Knightley w łóżku i spał na kanapie.

Jeremy Clarkson w 'Times online' o Aston Martinie DB9





Drugi z książki Julio Cortazara Ostatnia Runda, rozdział /Który potrafi otworzyć drzwi, aby iść się bawić:

biorący udział w wielotygodniowej procesji w Sewilli, na cały głos krzyczą, że ich ukochana Matka Boska ma w dupie wszystkie inne Matki Boskie
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Września 12, 2007, 10:10:03 pm
Trudno by było być bardziej martwym, chyba że po specjalnym szkoleniu

Pratchett rules!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 13, 2007, 01:36:33 am
Cytuj
biorący udział w wielotygodniowej procesji w Sewilli, na cały głos krzyczą, że ich ukochana Matka Boska ma w dupie wszystkie inne Matki Boskie

Skopiowali to w "Kiepskich"...

Dwa piękne cytaty z A. C. Clarke'a:

1. Każdą rewolucyjną ideę można podsumować trzema fazami [ch8211] to niemożliwe, nie będę marnować czasu [ch8211] to możliwe, ale nie warte zachodu [ch8211] mówiłem przez cały czas, że to był dobry pomysł.

2. Jedyny sposób, by odkryć granice możliwości, to przekroczyć je i sięgnąć po niemożliwe.

I cytaty z Mistrza:

1. Człowiek jest małpą, która potrafi zrobić najprecyzyjniejszą brzytwę, aby poderżnąć gardło drugiej małpie.

2. Nauka nad religią ma tę przewagę, że się myli, ale potrafi jednak swoje błędy skorygować, mimo że fizycy wodzą się za łby. Wyznań jest wiele, ale każde chce udowodnić, że jest jedno.

3. Wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane, aniżeli zdolny byłby pojąć umysł człowieka, który stroniąc od eksperymentalnej nauki, pragnie się schronić w królestwie filozoficznego myślenia.

A to "motto" ubawiło mnie do łez:

Per rectum ad astra!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Grudnia 12, 2007, 08:39:05 pm
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.

Albert Einstein
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 13, 2007, 01:59:50 am
Cytuj
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.

Albert Einstein

;D ;D ;D

A teraz ja:

w miasto poszła wieść, że panowie zarazili
się ptasią grypą od Orła Białego, z którym byli zbyt blisko


Konrad T. Lewandowski

i kolejny cytacik (przydługi zresztą, bo to cała piosenka):
Cytuj
Beczka piwa

Pamiętał tylko tyle, że dziewczyna jego włosy miała blond
Pamiętał, że przyjechał skądś, lecz nie pamiętał kiedy ani skąd
Urodził się, ale nie wie gdzie, potrafi pisać i modlić się
Lecz czemu po rumuńsku - jeden Bóg naprawdę tylko wie
Pewnego przedpołudnia gdy dostojnie wszedł do restauracji "Dryf"
Zamówił beczkę piwa, piwo i osiem piw
Usiadł zmarszczył krzaczastą brew
W tętnicach mu zaszlochała krew
A duszą targnął płaczliwie tęskno-rzewny śpiew

La, la, la...

Pamiętał wiatr bułgarskich gór, owieczek stado i ogniska swąd
I Marię Konopnicką znał i ni cholery nie pamiętał skąd
Tatuaż krył jego tors i bark, miał długie włosy i krótki kark
I dres z nadrukiem klubu HKS "Podhale" Nowy Targ
W plecaku miał swój cały świat, kamieni kilka, chleb i wina dzban
I płytę kompaktową z przebojami Top-one
Wspomniał zapach ojczystych łąk, rodzinną wieś i przyjaciół krąg
I znów w nim targnął płaczliwie tęskny protest-song

La, la, la...

Pamiętał że miał braci dwóch, że jeden mieszkał w Soczi, drugi w Lourdes
Ten młody miał na imię Zdzich, starszemu na cześć dziadka dali Kurt
Ze szkolnych lat zapamiętał, że z książek miał ulubione dwie
Z pamięci recytował "Cichy Don" i statut ZHP
Po trzeciej nocy w barze "Dryf" wyglądał jak targnięty sztormem wrak
Utracił czucie w palcach, powonienie i smak

Ale za to odzyskał wiarę w siebie, odnalazł sens w życiu
I zdobył grono wiernych przyjaciół a wśród nich

17 żołnierzy jednostki wojskowej 1530 Regny,
5 pracowników dróg publicznych okręg Rawa Mazowiecka,
19 studentów wydziału Inżynierii Sanitarnej Politechniki Krakowskiej,
Z którymi każdego wieczora zasiada przy beczce piwa
By wspólnie odśpiewać nowa wersję pieśni "Góralu czy ci nie żal"

Góralu, czy ci nie żal... Góralu chlajże i pal...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 11, 2008, 02:14:54 pm
Tadeusz Boy-Żeleński (z "Pieśni o ziemi naszej"):

Siedzi dziewczę z literatem
(Ledwie go oczami nie zji),
Upojone surogatem
I koniaku, i poezji.

On jej szepta coś do uszek,
I n t e l e k t e m   praży z bliska:
I - straci dziewczę wianuszek,
Ale "światopogląd" zyska!

W przykrą jawę sen się zmienia,
Milknie śpiewne duszy granie -
Dziewczę szuka WYZWOLENIA,
Znajdzie tylko rozwiązanie...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 11, 2008, 05:20:20 pm
@ lilijna, znam od lat. Stare ale jare :).



Delfiny opowiadały ludziom świńskie dowcipy przez tysiące lat, jeszcze zanim ludzie zaczęli je hodować, rozwijać ich umysł i zdolności mowy, a w końcu rozumieć. - David Brin, "Słoneczny Nurek".
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 14, 2008, 01:46:49 am
I jeszcze coś (trochę mniej starego). "Piękni dwudziestoletni" Hłaski:

"Logicznie rzecz biorąc, mało który naród ma tak wiele szans na dobrą literaturę jak my, Polacy. Mamy wszystko: nieszczęścia, mordy polityczne, wieczną okupację, donosicielstwo, nędzę, rozpacz, pijaństwo - czegóż jeszcze trzeba, na Boga?"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 14, 2008, 05:12:20 pm
A to baardzo stare, ale przypomina się często, zwłaszcza gdy oglądam któryś z dzienników telewizyjnych:

"U nas było ogromne nic. Ni cnota, ni niegodziwość, ale mezzo termino: błazeństwo. Ni sroga tragedia, ni idylla niewinna, ale mezzo termino: farsa." - Zygmunt Krasiński.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 15, 2008, 08:45:48 am
To jak już w takim tonie narzekającym, dorzucę coś i ja:

"Tutaj jest tylko jeden porządny człowiek, prokurator. A i ten, prawdę mówiąc, świnia"

M. Gogol. Martwe dusze

(cytacik z pamięci, więc może nie dosłowny, ale ten sens! ;) )
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 15, 2008, 11:44:29 am
Niestety, ten cytacik też przypomina mi się nazbyt często... :(

ps. coś na pociechę:
Cytuj
Herbatniki
Douglas Adams

Wydarzyło się to faktycznej osobie, a jestem nią ja. Chciałem złapać pociąg. Było to w kwietniu 1976 roku, w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu. Poszedłem po gazetę, by porozwiązywać krzyżówkę, po kawę i paczkę herbatników. Usiadłem przy stoliku. Opiszę wam scenerię [ch8211] jest niezwykle ważne, abyście bardzo wyraźnie ją ujrzeli. A więc tu mamy stolik, tu gazetę, filiżankę z kawą, herbatniki. Naprzeciwko mnie siedzi mężczyzna, całkiem przeciętny gość w biznesowym garniturze, z teczką. Nic nie wskazywało na to, aby miał zrobić cokolwiek dziwnego. A jednak zrobił: nagle pochylił się do przodu, wziął do ręki herbatniki, rozerwał opakowanie, wyjął jednego i zjadł.
Muszę powiedzieć, że z takiego typu rzeczami my Brytyjczycy bardzo źle sobie radzimy. W naszej historii, naszym wychowaniu, naszej edukacji nie ma nic, co uczyłoby nas, jak zachować się w stosunku do kogoś, kto w biały dzień kradnie nam herbatniki. Wiadomo, co by się stało, gdyby rzecz miała miejsce na dworcu South Central w Los Angeles. Natychmiast rozpoczęłaby się strzelanina, zjawiłyby się helikoptery, CNN, rozumiecie... w końcu zrobiłem to, co zrobiłby każdy czerwonokrwisty Brytyjczyk: zignorowałem wydarzenie. Gapiłem się w gazetę, wziąłem łyk kawy, próbowałem zrozumieć artykuł, w tekst którego się wpatrywałem, nie byłem jednak w stanie nic pojąć, z wyjątkiem powtarzania w myśli: "Co mam robić?".
W końcu uznałem: "Trudno, muszę coś zrobić". Próbując z całych sił nie zauważać, że w tajemniczy sposób paczka została otwarta, wyjąłem herbatnik. Pomyślałem sobie: "To go uspokoi". Nie uspokoiło, bowiem po chwili powtórzył to, co przedtem. Wziął następny herbatnik. Ponieważ za pierwszym razem nic nie powiedziałem, za drugim jakby trudniej było podnieść temat: "Przepraszam bardzo, trudno tego nie zauważyć, ale...". Nic by to nie dało.
Zjedliśmy całą paczkę. Było w niej co prawda tylko osiem herbatników, ale sprawa zdawała się trwać wieczność. On brał herbatnik, ja brałem herbatnik, on brał herbatnik. Kiedy skończył, wstał i odszedł. Wymieniliśmy pełne znaczenia spojrzenia, po czym poszedł sobie, ja zaś głęboko odetchnąłem i opadłem ciężko na oparcie krzesła.
Wkrótce podstawiono pociąg, dopiłem kawę, wstałem i podniosłem gazetę, pod którą leżały moje herbatniki. Tym, co szczególnie lubię w tej opowieści, jest wrażenie, że gdzieś po Anglii przez ostatnie ćwierć wieku krąży całkowicie przeciętny facet, który ma do opowiedzenia identyczną historię [ch8211] tyle tylko, że brakuje jej puenty.

pps. Swoją drogą dobrze wiedzieć, że czasem też potrafisz zlekceważyć formę, ze względu na treść ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 15, 2008, 04:49:57 pm
Q: znam motyw, nie pamiętam skąd ale na pewno nie z Douglasa Adamsa...

No to teraz coś z innej beczki:

"Bestseller Wielkiej Cywilizacji - "Jak dbać o swój samochód" - ukazał się w piętnastu tysiącach egzemplarzy, ale na tym zakończono druk, gdyż w rozdziałach o zepsutym silniku, złej wentylacji i wyładowanym akumulatorze Savak dopatrzył się aluzji do sytuacji w rządzie."

"Szachinszach" Ryszarda Kapuścińskiego
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 15, 2008, 08:05:34 pm
Cytuj
Q: znam motyw, nie pamiętam skąd ale na pewno nie z Douglasa Adamsa...

Niewykluczone, że Adams posłużył się starszą anegdotą...



Nie sprawdzałem, czy te cytaty były, ale nawet jeśli tak, po tylu stronach wątku godne są przypomnienia:

"Dosyć, że Triody znikł, ledwo "Awruk!" krzyknąć zdołał, słowo ulubione, zawołanie bitewne rodu."

"Jak Erg Samowzbudnik Bladawca pokonał"


"Ja się tu chyba powieszę [ch8211] pomyślał. Nie wpadło mu do głowy, że wobec braku ciążenia nawet takie wyjście nie jest możliwe."

"Test"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 15, 2008, 08:22:31 pm
Identyczna sytuację jak Mr Adams (czy kto tam anyway) przeżył moj kolega ze studiów. W końcu lat 80-tych na Dworcu Centralnym na pięterku był taki niesamowity bar, w którym był straszny syf i cały czas kręcili się faceci dojadający resztki, często wręcz stali nad człowiekiem, żeby poszedł już sobie. Szczególnie jednego pamiętam, bo był taki przygięty na bok, jakby się chciał policzkiem do stolika przytulić.

Kolega zamówił cośtam, postawił na stoliku i zakręcił się za solą, a tu patrzy, siedzi wielki, czarny jak heban Murzyn i wtranżala jego flaki czy co to tam było. No więc kolega jako mikrus, począł mu ubliżać, rozkręcając się tym bardziej, że Murzyn co prawda spoglądał na niego kamiennym wzrokiem, ale spokojnie wtranżalał dalej. Po wielu zawołaniach rodowych !awruK i takie tam różne inne koleżka oparł się o sąsiedni stolik dla zaczerpnięcia tchu i kątem oka dostrzegł na zasyfionym blacie swoją parującą porcję...

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 15, 2008, 08:28:49 pm
Jak widać pewne sytuacje są powtarzalne... (A swoją drogą podziwiam Murzyna.)

ps. sprawdziłem, cytatów nie było...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Stycznia 15, 2008, 09:26:40 pm
Cytuj
Jak widać pewne sytuacje są powtarzalne... (A swoją drogą podziwiam Murzyna.)

ps. sprawdziłem, cytatów nie było...

Były, w wątku "Tylko głupiec i kanalia lekceważy genitalia"  ;)

Ale za to herbatniki znakomite...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 15, 2008, 10:34:25 pm
Cytuj
Były, w wątku "Tylko głupiec i kanalia lekceważy genitalia"  ;)

Awruk! To już nawet forumowej wyszukiwarce wierzyć nie można... (Ośla Łączka miał rację.)

Cytuj
Ale za to herbatniki znakomite...

To proszę bardzo:

"[ch8211] Kim jesteś? [ch8211] spytała znowu księżniczka. Przyglądała się królowi z wyraźnym zainteresowaniem i nie wydawała się już wystraszona. [ch8211] I jak znalazłeś się tutaj, w tym samotnym i zapomnianym miejscu?
[ch8211] Mam na imię Mendanbar i wyszedłem na spacer [ch8211] odparł. Westchnął znowu i dodał: [ch8211] Czy mógłbym coś dla ciebie zrobić?
Księżniczka zawahała się.
[ch8211] Książę Mendanbar? [ch8211] naciskała delikatnie.
[ch8211] Nie [ch8211] odparł zdziwiony.
[ch8211] Może więc lord Mendanbar? Albo być może sir Mendanbar?
[ch8211] Obawiam się, że nie.
Zaczynał rozumieć, o co chodzi i miał rozpaczliwą nadzieję, że nie przyjdzie jej do głowy zapytać, czy jest królem. Co za szczęście, że nie nosił korony. Ambitne księżniczki były jeszcze gorsze od typowych, a w tej chwili nie miał ochoty na kontakty z żadną ich odmianą.
Delikatne brwi księżniczki zetknęły się na moment, gdy rozważała jego odpowiedź. Wreszcie jej twarz rozjaśniła się.
[ch8211] Musisz zatem być dzielnym synem drwala, którego czyny dowodzące odwagi i dobroci zyskają ci ziemię i tytuł w jakiejś wspaniałej przyszłości [ch8211] powiedziała zachęcająco."

Patricia C. Wrede "W poszukiwaniu smoka"

Pierwsza humorystyczna fantasy, która mnie naprawdę bawi...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 16, 2008, 06:58:10 pm
"Właściwie to ja chcę - ale mi się nie chce (...)" (tu: odnośnie mycia brudnych nóg)

"Zdarzenia na brygu Banbury" W. Gowbrowicza
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 16, 2008, 07:17:20 pm
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek"

Terry Pratchett "Równoumagicznienie"



(Jeśli to też było zabiję wyszukiwarkę.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Stycznia 16, 2008, 07:35:43 pm
The river Ankh is probably the only river in the universe on which the investigators can chalk the outline of the corpse.

Również Pratchett, Men at Arms
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 16, 2008, 07:47:08 pm
To jeszcze w ramach festiwalu pratchettowskiego ;):

"Uciekam, więc jestem. A raczej uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę."

"Faust Eryk"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 17, 2008, 08:49:10 am
No i powtarzana przez Rincewinda: "Nie boję się wysokości. To ziemia na dole zabija" ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 17, 2008, 05:19:26 pm
Oraz powiedzenie Śmierci: "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 17, 2008, 06:56:23 pm
Jak już w tę fazę uderzacie, to coś, co bardzo mi leży.
Wzięte z netu, więc nie ze źródła, przekłamania możliwe, ale fajne:

"Nie boję się umrzeć. Po prostu wolałbym, żeby mnie przy tym nie było."


Woody Allen
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 17, 2008, 07:59:40 pm
Skoro na Allena zeszło.
Coś z gatunku soft porno ;), czyli słynna odpowiedź w/w ma pytanie jakim cudem jest tak dobrym kochankiem:

"Cóż, dużo ćwiczę w samotności."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 18, 2008, 12:31:15 am
Dobre.

A wracając do śmierci:

"Ale śmierć nie jest straszna. Trzeba być tylko bardzo zmęczonym."

"Wojna futbolowa" Kapuścińskiego
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2008, 03:41:54 am
lilijna, co się będziemy śmiercią zajmować ;)? Wróćmy do Pratchetta:

"Na początku było nic. I rzekł Bóg: 'Niechaj stanie się światłość!' i dalej nic nie było, tylko teraz można to zobaczyć."

"Rybki małe ze wszystkich mórz"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 18, 2008, 11:22:11 am
Czemu nie...jedno i drugie równie zajmujące...

Nie zacytuję z pamięci ale z Pratchetta przypomina mi się fragment, w którym dwaj magowie cieszą z tego, że mają większą świadomość swojej niewiedzy niż zwykli ludzie. To było, o ile sobie przypominam, chyba w "Równoumagicznieniu".
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2008, 03:50:24 pm
Śmierć zajmująca? Ja tam bym wolał zostać ektokiem ;). Ale niech będzie...

Jeszcze jeden cytat z Allena:

"The difference between sex and death is that with death you can do it alone and no one is going to make fun of you."

i na podsumowanie "śmiertelnych" dyskusji TO:

"Ach! jakież marne to całe filozofowanie o śmierci! Głośniej niż wszyscy mędrcy, zalecający spokój przed zgonem, mówi tykot mego zegarka w kieszeni. Słyszę ciche, drobne, metaliczne uderzenia i wiem, że są to kroki zbliżającej się śmierci."

Jerzy Żuławski "Na Srebrnym Globie"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 18, 2008, 05:32:50 pm
To też dobre.

Ektokiem?

Tak. Śmierć może być zajmująca...chociażby przez to, że towarzyszy nam od początku istnienia, a mimo to nie zdążyliśmy się jeszcze do niej przyzwyczaić. Chociaż jeden doktor z mojej uczelni twierdzi, że się nią nie przejmuje, bo dopiero wtedy będzie mógł sobie porządnie odpocząć.

Coś innego:
"Ale czyż nie powiedział książę Ypsilanti, że ci, co wiedzą, iż ryby nie należy jeść nożem, mogą jeść rybę nożem?"

Gombrowiczowskie "Dzienniki"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2008, 07:24:12 pm
Cytuj
Ektokiem?

Lemowski pierwowzór idei nanocyborgów ("Wizja lokalna" się kłania).



Wracając do cytatów, coś jeszcze innego:

"Większość ludzi nie interesuje się zaświatami, ale w nie wierzy. Ja zaś, przeciwnie, nie wierzę, ale się interesuję."

Jorge Luis Borges
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 18, 2008, 10:47:20 pm
Zgadza się. Teraz na warsztacie jest [ch8222]Golem[ch8230][ch8221], [ch8222]Wizja[ch8230][ch8221] stoi nietknięta na półce.


[ch8222]Przypomina mi to doświadczenie pewnego malarza, który wystawił swój obraz i zaprosił krytyków, aby zakreślili miejsca, które im się nie podobają. W rezultacie cały obraz został zakreślony. Malarz pragnął wykazać, że jest rzeczą niemożliwą dogodzić wszystkim gustom. Sam był ze swego obrazu zadowolony.[ch8221]

Ija-Lazari Pawłowska [ch8222]Gandhi[ch8221]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2008, 12:45:09 am
"Kiepski to miotacz, którego nie da się odwrócić w drugą stronę."

Isaac Asimov, "Fundacja"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 19, 2008, 09:38:02 pm
[ch8222] Arabeusz mówił mi dziś, jak to zawsze żywił cichą nadzieję, że gwiazdy i rakiety mają jedną tylko stronę, tę zwróconą do nas, a z drugiej są tylko zakurzone stelaże i sznury. To dlatego poleciał do gwiazd![ch8221]

[ch8222]Podróż dwudziesta ósma[ch8221]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2008, 09:58:56 pm
Przypomina się "Absolutny powiernik Alfreda Dyjaka" Huberatha... Tam tak było...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 20, 2008, 11:46:23 pm
Q: Czyli, że polecasz Huberatha?

    Przeczytałam "Wizję.." . Mimo to nie rozumiem dlaczego wolałbyś zostać ektokiem...


A może teraz coś z poezji:

"Stoją gorzkie pagórki, bo gorzka jest zieleń,
gdzie przebiega wilk nocy i prędki dnia jeleń,
nie spotkają się nigdy w ruchomej przestrzeni,
wilk w jelenia, a jeleń się w wilka zamieni.

U pagórków dolina Dunajcem rozcięta
jest gałęzią miłości zrywaną zbyt chciwie
przez podobne do światła i wiatru dziewczęta,
bo gdy biegną - nie skrzypi miedziane igliwie.

Pachnie zieleń obmyta przez wiatry i deszcze
i dolina się słońcem wypełnia po brzegi,
choć wśród lasów zbliżonych do nieba śpią jeszcze
dzikie stada gołębi i białe śpią śniegi..."

Tadeusz Nowak "Stoją gorzkie pagórki" (fragment - polecam w całości)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 21, 2008, 12:56:33 am
Cytuj
Q: Czyli, że polecasz Huberatha?

Nie wiem, czy aż polecam, bo nie znam Twojego gustu, ale jego utwory niezłe bywają...

Cytuj
   Przeczytałam "Wizję.." . Mimo to nie rozumiem dlaczego wolałbyś zostać ektokiem...

Jedno słowo: NIEŚMIERTELNOŚĆ ::)



I cytacik:

"They used to say if man could fly, he'd have wings. But he did fly. He discovered he had to. Do you wish that the first Apollo mission hadn't reached the moon, or that we hadn't gone on to Mars, and then to the nearest star? That's like saying that you wished you still operated with scalpels and sewed your patients up with catgut like your great great great great grandfather used to. I'm in command. I could order this. But I'm not because Doctor McCoy is right in pointing our the enormous danger potential in any contact with life and intelligence as fantastically advanced as this. But I must point out that the possibilities, the potential for knowledge and advancement is equally great. Risk... Risk is our business. That's what this starship is all about. That's why we're aboard her."

"Star Trek", odcinek "Return to Tomorrow"
(cytat świetny, sam odcinek słaby)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Stycznia 22, 2008, 08:20:25 pm
Cytuj
Cytuj
   Przeczytałam "Wizję.." . Mimo to nie rozumiem dlaczego wolałbyś zostać ektokiem...

Jedno słowo: NIEŚMIERTELNOŚĆ ::)

No cóż, w powieści ektokowanie się nie sprawdziło...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 22, 2008, 08:56:37 pm
Cytuj
No cóż, w powieści ektokowanie się nie sprawdziło...

Bo większość ektoków nie wytrzymała nudy... Ale ja się lubię nudzić (właściwie zawsze czuję się znudzony)...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Stycznia 22, 2008, 09:30:09 pm
Cytuj
Cytuj
No cóż, w powieści ektokowanie się nie sprawdziło...

Bo większość ektoków nie wytrzymała nudy... Ale ja się lubię nudzić (właściwie zawsze czuję się znudzony)...

Zazwyczaj Lema w tym wątku nie cytujemy, ale...
Fragment - nielubianej przez samego autora - książki Obłok Magellana, rozdział Początek epoki

"Spojrzeliśmy tam. Mówił Ameta.
[ch8212] Co to jest śmierć? Koszmarne przypomnienie nicości? Obraz tego wstydliwego prochu, w który się obrócimy? Wiedza o tym, że podejmując walkę z ziemią i niebem i gwiazdami zwyciężamy martwą materię po to, aby w nią wrócić? Tak. I jeszcze o tym, jak tlenie białek w naszych ciałach, rodzące muzykę i rozkosz, przechodzi w gnicie? Tak. Ale zarazem jest to źródło bezcennej wartości każdej chwili, każdego tchu, nakaz wytężenia najlepszych naszych sił po to, abyśmy zdążyli dokonać i przekazać nadchodzącym jak najwięcej, przypomnienie niewzruszonej odpowiedzialności za każdy czyn, bo nic z tego, co uczynione, nie daje się odwrócić ani zapomnieć w czasie tak małym jak życie człowieka. A przez to wszystko śmierć uczy nas kochać życie, a najbardziej innych ludzi, tak samo śmiertelnych, tak samo pełnych odwagi i lęku, tak samo wychylających się tęsknotą poza granice fizycznego istnienia i budujących z miłością tę przyszłość, której nie będzie dane im oglądać. Zyskując nieśmiertelność, musiałby człowiek zrezygnować z rzeczy najcenniejszej [ch8212] z pamięci [ch8212] bo jakiż mózg ogarnąłby ogrom wspomnień, któremu na imię nieskończoność?
Musiałby posiąść zimną mądrość i bezlitosny spokój bogów, w których wierzyli starożytni, ale któż byłby tak szalony, by chciał zostać bogiem, jeśli może być człowiekiem? Kto chciałby żyć wiecznie, jeżeli może dać śmiercią życie innym, jak astrogator Songgram? Nie chcę takiego świata. Każde uderzenie mego serca jest pochwałą życia i dlatego powiadam wam: ja [ch8212] nie dam sobie odebrać śmierci."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 22, 2008, 09:43:39 pm
Cytuj
Zazwyczaj Lema w tym wątku nie cytujemy, ale...
Fragment - nielubianej przez samego autora - książki Obłok Magellana, rozdział Początek epoki

"Spojrzeliśmy tam. Mówił Ameta.
[ch8212] Co to jest śmierć? Koszmarne przypomnienie nicości? Obraz tego wstydliwego prochu, w który się obrócimy? Wiedza o tym, że podejmując walkę z ziemią i niebem i gwiazdami zwyciężamy martwą materię po to, aby w nią wrócić? Tak. I jeszcze o tym, jak tlenie białek w naszych ciałach, rodzące muzykę i rozkosz, przechodzi w gnicie? Tak. Ale zarazem jest to źródło bezcennej wartości każdej chwili, każdego tchu, nakaz wytężenia najlepszych naszych sił po to, abyśmy zdążyli dokonać i przekazać nadchodzącym jak najwięcej, przypomnienie niewzruszonej odpowiedzialności za każdy czyn, bo nic z tego, co uczynione, nie daje się odwrócić ani zapomnieć w czasie tak małym jak życie człowieka. A przez to wszystko śmierć uczy nas kochać życie, a najbardziej innych ludzi, tak samo śmiertelnych, tak samo pełnych odwagi i lęku, tak samo wychylających się tęsknotą poza granice fizycznego istnienia i budujących z miłością tę przyszłość, której nie będzie dane im oglądać. Zyskując nieśmiertelność, musiałby człowiek zrezygnować z rzeczy najcenniejszej [ch8212] z pamięci [ch8212] bo jakiż mózg ogarnąłby ogrom wspomnień, któremu na imię nieskończoność?
Musiałby posiąść zimną mądrość i bezlitosny spokój bogów, w których wierzyli starożytni, ale któż byłby tak szalony, by chciał zostać bogiem, jeśli może być człowiekiem? Kto chciałby żyć wiecznie, jeżeli może dać śmiercią życie innym, jak astrogator Songgram? Nie chcę takiego świata. Każde uderzenie mego serca jest pochwałą życia i dlatego powiadam wam: ja [ch8212] nie dam sobie odebrać śmierci."

Ciężko mi polemizować z Mistrzem, ale wolałbym wieczystą nudę (związaną z koniecznością częściowego usuwania wspomnień) od zasady Carpe Diem, którą głosi tu Lem ustami Amety.

Gdybym miał taki wybór, mógłbym żyć w clarke'owym Diaspar lub w eganowskim polis C-Z...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 22, 2008, 10:11:17 pm
Q: Pierwszy i ostatni raz stanę po stronie przeciwnej niż zazwyczaj (tylko po to, żeby nigdy więcej tam nie wrócić) i zapytam (odnośnie śmierci oczywiście): czy nie jest lepiej kończyć z niedosytem niż wieśc wątpliwy żywot ektoka?

Kilka cytatów z wizji:

"Ektok niczym lub prawie niczym nie różni się od żywego, ale wie, że nim nie jest."

"Odrzucenie tej nieśmiertelności nie u wszystkich zachodzi tak samo, lecz główne objawy są podobne: obrzydzenie do własnego ciała, ziejąca pustka umysłowa, strach i rozpacz, kulminujące w maniach samobójczych."

"Dlaczego nikt nie korzysta z ektokowania? Oto odpowiedź. Dlatego, że nic śmiertelnym po nieśmiertelności. Nie podszyty zagrożeniem byt traci wszelką wartość. Pospolicie zwą to śmiertelnymi nudami. Tym razem zdrowy rozsądek trafia w samo sedno"



Piszesz Q, że jesteś znudzony. To chyba tak jak większość naszego społeczeństwa. Istotne jest tylko to czy jest to zwykła nuda czy zblazowanie.



Wracając do tematu wątku: (nie wiem czy do końca tak, bo piszę z pamięci)

"...skupiał się na środkach, a cele przychodziły same..." Nehru
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 22, 2008, 10:40:22 pm
Cytuj
czy nie jest lepiej kończyć z niedosytem niż wieśc wątpliwy żywot ektoka?

Może i lepiej, ale wiem jakiego wyboru bym dokonał. (Zresztą ektok zawsze może się zabić, jeśłi zmieni zdanie. Nie-ektok jesłi umrze, nie ma już odwrotu...)

Cytuj
"Ektok niczym lub prawie niczym nie różni się od żywego, ale wie, że nim nie jest."

"Odrzucenie tej nieśmiertelności nie u wszystkich zachodzi tak samo, lecz główne objawy są podobne: obrzydzenie do własnego ciała, ziejąca pustka umysłowa, strach i rozpacz, kulminujące w maniach samobójczych."

Toż to (no offence) zabobony. Nie liczy się nośnik, liczy się ciągłosć osobowości. (No ale ja jestem transhumanista...)

Cytuj
"Dlaczego nikt nie korzysta z ektokowania? Oto odpowiedź. Dlatego, że nic śmiertelnym po nieśmiertelności. Nie podszyty zagrożeniem byt traci wszelką wartość. Pospolicie zwą to śmiertelnymi nudami. Tym razem zdrowy rozsądek trafia w samo sedno"

I rzecz w tym, że ja naprawdę lubię niekończącą sie nudę i cokolwiek w życiu czyniłem, czyniłem to by powiększać przestrzeń swej nudy i bezczynności. Do tzw. sukcesu dążyłem w sumie po to by osiągnąć sytuacje, w której nic już nie bedę musiał robić...

Cytuj
Istotne jest tylko to czy jest to zwykła nuda czy zblazowanie.

W moim wypadku niewątpliwie i jedno i drugie :).



A wracajac do tematu:

"Hermann należał do pierwszej generacji .... Zeskanowano go w dwudziestym pierwszym wieku, jeszcze przed założeniem Cartera - Zimmermana. W ciągu wieków wykasował jednak część swych epizodycznych wspomnień i z dziesięć razy przebudował osobowość. Kiedyś wyznał Paolo: 'Myślę o sobie jak o własnym praprawnuku. Śmierć nie jest taka zła, jeśli umiera się po kawałku. To samo odnosi się do nieśmiertelności.'"

Greg Egan "Dywany Wanga"

I alternatywa dla tych, którzy - w przeciwieństwie do mnie - nie lubią się nudzić (z tego samego utworu):

"Wciąż pytam sam siebie: dokąd pójdziemy dalej? Historia nie może wskazać nam drogi. Ewolucja także nie. ... rozumieć i szanować wszechświat...? Ale w jakiej formie? Na jaką skalę? Jakimi zmysłami, z jakimi umysłami? Możemy stać się wszystkim...nasze wybory są nieskończone. Dlatego właśnie poszukujemy obcego życia ... Szukamy obcych, którzy stanęli w obliczu podobnych decyzji .... Chcemy zrozumieć, co znaczy zamieszkiwać wszechświat."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 22, 2008, 11:17:33 pm
No to Q, z dedykacją dla Ciebie:


            Rzuciłbym to wszystko, rzuciłbym od razu,
            Osiadłbym jesienią w Kutnie lub Sieradzu.

            W Kutnie lub Sieradzu, Rawie lub Łęczycy,
            W parterowym domku, przy cichej ulicy.

            Byłoby tam ciepło, ciasno, ale miło,
            Dużo by się spało, często by się piło.

            Tam koguty rankiem na opłotkach pieją,
            Tam sąsiedzi dobrzy tyją i głupieją.

            Poszedłbym do karczmy, usiadłbym w kąciku,
            Po tym, co nie wróci, popłakał po cichu.

            Pogadałbym z Tobą przy ampułce wina:
            "No i cóż, kochana? Cóż, moja jedyna?

            Żal ci zabaw, gwaru, tęskno do stolicy?
            Nudzisz się tu pewno w Kutnie lub Łęczycy?"

            Nic byś nie odrzekła, nic, moja kochana,
            Słuchałabyś wichru w kominie do rana...

            I dumała długo w lęku i tęsknicy:
            - Czego on tu szuka w Kutnie lub w Łęczycy?

(J.Tuwim "Rzuciłbym to wszystko")

To chyba dobry sposób na nudę?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 12:07:18 am
Ależ rzecz w tym, że ja lubię nudę. Nie odczuwam potrzeby "zabijania" jej, ani wypełniania treścią...

"Kto 'nie jest ciekaw niczego', ten nieuchronnie musi się nudzić."

Konrad Lorenz
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 23, 2008, 12:18:28 am
Ale jak by nie patrzyć w tym wierszu nie chodzi o zabijanie nudy, a o rozwijanie jej.

Jak można nie być niczego ciekawym? Nuda - czemu nie. Ale braku ciekawości już nie jestem w stanie zrozumieć. To po prostu cytat czy cytat o Tobie?



Cytat do wątku: Puszkin w Eugeniuszu Onieginie pisał, że siebie uważamy za jednostki, innych mając za zera. Coś w tym jest...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 12:34:46 am
Cytuj
To po prostu cytat czy cytat o Tobie?

Jak powiedział Oscar Wilde:

"Nie ma niedyskretnych pytań. Są tylko niedyskretne odpowiedzi."

Więc odpowiedzi nie będzie ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 23, 2008, 02:31:53 am
Odpowiedzi nie ma, a tak jakby była.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 01:45:09 pm
Zrobiło się b. poważnie... To może dla odmiany coś do śmiechu?

"Księga Uzbrojenia, rozdział drugi, wersety od 9 do 21.
[ch8211] 'I Święty Attyla wzniósł granat ręczny ku górze, mówiąc [ch8211] O Panie, błogosław ten granat ręczny, który rozniesie nieprzyjacioły twe na malutkie kawałeczki w łasce twojej. A Pan skrzywił się w uśmiechu, a ludzie spożywać poczęli owce, leniwce, karpie, orangutany, płatki śniadaniowe, przetwory owocowe...'
[ch8211] Streść się trochę, bracie.
[ch8211] 'I Pan powiedział [ch8211] Wpierw wyjąć musisz świętą Zawleczkę, potem masz zliczyć do trzech, nie mniej, nie więcej. Trzy ma być liczbą, do której liczyć masz i liczbą tą ma być trzy. Do czterech nie wolno ci liczyć, ani do dwóch. Masz tylko policzyć do trzech. Pięć jest wykluczone. Gdy liczba trzy jako trzecia w kolejności osiągnięta zostanie, wówczas rzucić masz Święty Granat Ręczny z Antiochii w kierunku wroga, co naigrawał się z ciebie w polu widzenia tego, a wówczas on kitę odwali.'
[ch8211] Amen."

"Monty Python i Święty Graal"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 23, 2008, 03:03:30 pm
Kto się śmieje ten się śmieje.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 07:28:01 pm
A teraz łącząc temat żartów i temat śmierci:

"Jeżeli wieczność istnieje, śmierć jest tylko żartem."

Jorge Luis Borges
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 23, 2008, 08:49:47 pm
Po zastanowieniu dochodzę jednak do wniosku, że taka odpowiedź nie jest możliwa
Nie będę ciągnąć tego dalej zgodnie z życzeniem adresata pytania. Przynajmniej nie jest mi już smutno, a powaga też się gdzieś ulotniła.


[ch8222][ch8230]no one can fetter my mind. The body might be destroyed, the spirit will proclaim its freedom.[ch8221]

Mohandas Karamchand Gandhi
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 08:58:54 pm
To może coś "z całkiem innej beczki"?

"Gdy, kiedyś, najpierw powoli, pocznie sie nam objawiać hierarchia Universum, będziemy musieli stanąć twarzą w twarz ze zniechęcającym faktem: jeżeli istnieją jacyś bogowie, dla których najważniejszą sprawą jest człowiek, to nie mogą to być bardzo znaczący bogowie."

Arthur C. Clarke
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 23, 2008, 09:31:43 pm
Może nie do końca to tu pasuje ale nie mogłam się powstrzymać; przeczytane dzisiaj w jednym z podręczników:

[ch8222][ch8230]dbanie o higienę psychiczną społeczeństwa[ch8230][ch8221]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 23, 2008, 09:49:27 pm
To coś pesymistyczno-egoistycznego dla odmiany:

"Cóż mi z tego, że wszechświat jest wieczny, kiedy ja sam muszę umrzeć na wieki."

Albert Camus
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 24, 2008, 01:12:46 am
[ch8222]Podążam z wolna, jak człowiek, który przybywa ze stron tak odległych, że już nie spodziewa się dojść.[ch8221]

Jorge Luis Borges
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 24, 2008, 01:35:08 am
"Gwiezdne wojny nie mają sensu [ch8211] likwidują obiekty, o które idzie gra."

Janusz A. Zajdel

(Chyba chodziło o to wielkie BUM z użyciem Gwiazdy Śmierci... ;))
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 24, 2008, 10:49:56 pm
"Jeśli istnieje raj na ziemi, jest on tutaj, jest on tutaj, jest on tutaj."

też z Lazari Pawłowskiej
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 24, 2008, 11:37:04 pm
Cytuj
"Jeśli istnieje raj na ziemi, jest on tutaj, jest on tutaj, jest on tutaj."

też z Lazari Pawłowskiej

Których okolic to dotyczyło? ;)


ps. kolejny cytacik:

"Podstawowe prawdy są niezmienne i jeśli którąś z nich wyrazi człowiek przenikliwy, nie ma najmniejszej potrzeby, niezależnie od tego, jak bardzo zmienia się świat, formułować ich na nowo."

Robert A. Heinlein, "Żołnierze (vel Kawaleria) Kosmosu"

Dobrze mi to do Lema pasuje.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 25, 2008, 12:55:56 am
Których okolic?
Tych za Twoim oknem  ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2008, 01:30:35 am
Cytuj
Tych za Twoim oknem  ;)

A widziałaś je?  :o


ps.

"Krótkie Życie Płonie Jasno"

Stephen Baxter "Na Szańcu Oriona" [nazwa statku kosmicznego]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 25, 2008, 01:35:08 pm
Nie, nie widziałam. Ludzie szukają raju ale tak naprawdę nie można go znaleźć. Ten, kto będzie go szukał do końca życia pozostanie niezaspokojony. Raj jest tam, gdzie go sobie SAMI stworzymy. Więc jeśli go nie ma to POWINIEN BYĆ za Twoim oknem.


[ch8222] Z pewnością sama królowa nosiła te znakomite wyroby:

Była solidna.                        Były solidne.
Była przeciętnej urody.         Były przeciętnej urody.
Była mocna.                         Były mocne.
Była praktyczna.                   Były praktyczne.
I ona trwała.                         I one trwały.[ch8221]

[ch8222]Brzemię rzeczy utraconych[ch8221] Kiran Desai

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2008, 01:42:26 pm
Wracając do poprzedniego tematu:

"Immortality consists largely of boredom."

"Star Trek", odcinek "Metamorphosis"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 25, 2008, 01:53:13 pm
Cytuj
Wracając do poprzedniego tematu:

"Immortality consists largely of boredom."

"Star Trek", odcinek "Metamorphosis"




Coś za coś...w takim razie nigdy, a przynajmniej nieprędko, nie zaznamy PRAWDZIWEJ nudy.





[ch8222][ch8230]a poza tym wolał cień od światła, mroczne dni od słonecznych, bo podejrzewał, że światło słońca może ukazać jego brzydotę nazbyt wyraźnie.[ch8221]

K. Desai tamże

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2008, 02:42:26 pm
Cytuj
w takim razie nigdy, a przynajmniej nieprędko, nie zaznamy PRAWDZIWEJ nudy.

W takim razie pozwolę sobie uronić nad tym faktem symboliczną łzę :'(.



Zasię wracając do nazw statków kosmicznych brzmiacych jak slogany, kolejna, która zapadła mi w pamięć, to

"Dominacja Naczelnych" (zwana też w skrócie "Dominacją"  :D)

Larry Niven "Całkowe drzewa"

(Łatwo zapamiętałem, bo mi się z naukami pewnego markiza kojarzyła...  ;D ;D ;D.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 26, 2008, 03:29:59 pm
Ludzkie słabości pojmuję, sam jak gdyby człowiekiem jestem.

 :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 26, 2008, 07:12:24 pm
"Pozostaje tylko jeden środek do przywrócenia szacunku filozofii: trzeba wpierw powiesić moralistów."

F. Nietzsche, "Wola Mocy"







ps. Hokopoko skąd to, bo nie znam?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 28, 2008, 02:21:40 pm
To odnośnie uczuć jakie co niektórzy mogą mieć w związku z (miejscowym) tłokiem na naszej planecie:



[ch8222]Słońce. Mdło. Tutaj stoimy w kolejce, a tam, na przeciwległym chodniku, idą i idą, mijają i mijają, bez przerwy lizą i lizą, skąd tyle tego, przecież już jestem o dwadzieścia kilometrów od centrum Buenos Aires! A jednak mijają i mijają, wciąż wyłażą zza rogu i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą aż zwymiotowałem. Zwymiotowałem, a ten co przede mną stał spojrzał i nic, bo i cóż! Tłok.
   Ja znowu zwymiotowałem i - nie wiem, czy nie przesadzam [ch8211] jeszcze raz zwymiotowałem. Cóż jednak z tego znowu i z tego jeszcze raz, kiedy tam znowu przechodzą i jeszcze przechodzą[ch8230][ch8221] itp. Itd[ch8230]



[ch8222]Dzienniki[ch8221] Witolda Gombrowicza
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 28, 2008, 02:22:46 pm
I jeszcze coś:


[ch8222] [ch8230]nic własnego nie może człowiekowi imponować; jeżeli więc imponuje nam wielkość nasza lub nasza przeszłość, to dowód, że one w krew nam nie weszły.[ch8221]


Tamże.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 28, 2008, 03:32:53 pm
Cytuj
Cytuj
"Jeśli istnieje raj na ziemi, jest on tutaj, jest on tutaj, jest on tutaj."

też z Lazari Pawłowskiej

Których okolic to dotyczyło? ;)


ps. kolejny cytacik:

"Podstawowe prawdy są niezmienne i jeśli którąś z nich wyrazi człowiek przenikliwy, nie ma najmniejszej potrzeby, niezależnie od tego, jak bardzo zmienia się świat, formułować ich na nowo."

Robert A. Heinlein, "Żołnierze (vel Kawaleria) Kosmosu"

Dobrze mi to do Lema pasuje.

Śmiem wątpić, że Lem by taką bzdurę kiedyś wygłosił. Nie w obliczu wszechświata, którego nawet podstawowe prawa fizyki nie są niezmienne...

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 28, 2008, 07:26:26 pm
Cytuj
I jeszcze coś:

[ch8222] [ch8230]nic własnego nie może człowiekowi imponować; jeżeli więc imponuje nam wielkość nasza lub nasza przeszłość, to dowód, że one w krew nam nie weszły.[ch8221]

Tamże.

"Pijesz" tu wyraźnie do naszej ostatniej rozmowy na priv ;).

To ja też do niej nawiażę:



"A jeśli nie zje cię coś większego, wróć którejś nocy i opowiedz mi sswoją hisstorię."

Roger Zelazny "Książę Chaosu"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 28, 2008, 07:28:33 pm
Cytuj
Śmiem wątpić, że Lem by taką bzdurę kiedyś wygłosił. Nie w obliczu wszechświata, którego nawet podstawowe prawa fizyki nie są niezmienne...

Przekonałaś mnie, że to bzdura, ale pociesza mnie, że wygłaszano jeszcze większe, choćby taką:

"George Clooney w kosmosie!
I kto go tam wysłał?
Nasz Stanisław Lem!!!"

pewne znane pismo kobiece o "Solaris"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Stycznia 29, 2008, 11:28:10 am
Cytuj
Cytuj
Śmiem wątpić, że Lem by taką bzdurę kiedyś wygłosił. Nie w obliczu wszechświata, którego nawet podstawowe prawa fizyki nie są niezmienne...

Przekonałaś mnie, że to bzdura, ale pociesza mnie, że wygłaszano jeszcze większe, choćby taką:

"George Clooney w kosmosie!
I kto go tam wysłał?
Nasz Stanisław Lem!!!"

pewne znane pismo kobiece o "Solaris"
;D  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 29, 2008, 12:39:04 pm
To kolejna bzdurka w kobiecym stylu ;):


"Supermoce, inteligencja i najlepsza figura, jaką można sobie zrobić... i dalej muszę konkurować z trupem."

Emma Frost o Jean Grey; "The Astonishing X-Men: The Gifted"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 29, 2008, 02:36:20 pm
Q,
a jak myślisz, ilu ludziom to zdanie można by przypisać, nie posądzając ich jednocześnie o nieszczerość?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 29, 2008, 03:34:28 pm
Cytuj
Q,
a jak myślisz, ilu ludziom to zdanie można by przypisać, nie posądzając ich jednocześnie o nieszczerość?

Ludziom "raczej" się nie da. Dlatego stawiam na jakis utwór SF...

ps.

"Mniam... pyszne!!! I pomyśleć, że na naszej planecie herbata piła nas do tej pory. "

Tadeusz Baranowski "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 29, 2008, 05:32:09 pm
"To są najbardziej zimni pisarze. Oni wiedzą, że człowiek współczesny nie wytrzymuje nerwowo swego życia i przenoszą go w świat dziwów. To cwaniaki."



"Nawrócony w Jaffie" Marka Hłaski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 29, 2008, 05:44:01 pm
"Gdybyśmy byli sami we Wszechświecie byłoby to wielkie marnotrawstwo przestrzeni"

Carl Sagan
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 29, 2008, 11:21:31 pm
"...we wszystko można uwierzyć...nie jest to kwestia inteligencji ani wyobraźni, a tylko czasu."



"Sowa, córka piekarza" M. Hłasko
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 29, 2008, 11:51:25 pm
Sporo na Forum filozofujemy, to może coś o filozofach:


"Ludzie, którzy nie używają rozumu, chcieli zniesławić tych, którzy się nim posługują: zrównali filozofa z sofistą i pomylili się bardzo. Prawdziwy filozof może czasem zirytować się na oszczerstwo, które go ściga, może okryć wieczną pogardą podłego sprzedawczyka, który znieważa dwa razy na miesiąc rozum, dobry smak i cnotę, może nawet mimochodem ośmieszyć tych, co lżą literaturę w sanktuarium, w którym czcić ją winni. Obce mu są jednak intrygi, potajemne praktyki i mściwość. Umie, jak mędrzec z Montbard i mędrzec z Voré, czynić ziemię bardziej urodzajną, a jej mieszkańców szczęśliwszymi. Prawdziwy filozof uprawia pola leżące odłogiem, pomnaża liczbę pługów, a przez to samo i liczbę mieszkańców, daje zajęcie ubogiemu i wzbogaca go, zachęca do zawierania małżeństw, opiekuje się sierotą, nie szemrze przeciwko koniecznym podatkom i sprawia, że rolnik jest w stanie płacić je ochoczo. Nie żąda niczego od ludzi, a daje im wszystko, co dać jest zdolen. Pała wstrętem do obłudników, ale żałuje zabobonnych. Na koniec, umie być przyjacielem."

Francois-Marie Arouet de Voltaire
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 30, 2008, 05:35:22 am

"Można powiedzieć, że człowiek w niebezpieczeństeie boi się tylko rzeczy nieznanych, i to będzie prawda. Można również powiedzieć, że człowiek prześladowany boi się, ponieważ wie, co go czeka. I to też będzie się zgadzać. Istnieje również trzeci wariant: człowiek boi się po prostu wszystkiego, jeśli żyje w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Ten wariant jest najgłupszy. Ale jest także najprawdziwszy."



"A zresztą czas jest ideą, którą zajmują się głupcy. Ważne jest tylko najbliższe pięć minut, w czasie których nie wiadomo, co z sobą począć."



Autor ten sam co wcześniej.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 30, 2008, 08:54:13 am
Hehe to ostatnie fajne.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 30, 2008, 01:01:59 pm
Cytuj
Hehe to ostatnie fajne.



Tak. To jedna z mądrości Wuja Józefa, chociaż nie wiem czy do końca się z nią zgadzam[ch8230]




 [ch8222]Pamiętam, że ktoś tam umarł, a ja z nudów poszedłem na pogrzeb, aby popatrzeć na wdowę rzucającą się do grobu ukochanego męża. Staliśmy wszyscy w deszczu słuchając kolejnego mówcy; nagle pędem nadbiegł zdyszany Zelenay i wręczył oniemiałej wdowie pudełko czekoladek. [ch8222]Nie mogłem dostać kwiatów,[ch8221]  oświadczył. W kilka lat później przeglądając stare roczniki Przekroju, zobaczyłem identyczny dowcip, tak, że nie wiem, czy to Zelenay naśladował genialnego Mariana Eile; czy też Eile zastosował practical joke.[ch8221]



Autor jak wyżej.


Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 30, 2008, 06:39:56 pm
Cytuj
Cytuj
Q,
a jak myślisz, ilu ludziom to zdanie można by przypisać, nie posądzając ich jednocześnie o nieszczerość?

Ludziom "raczej" się nie da. Dlatego stawiam na jakis utwór SF...


Niestety, Q, znowu wpadłeś...  ;D To Lem i to w pisaniu jak najbardziej nie-sf...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 30, 2008, 09:37:11 pm
Cytuj
Hehe to ostatnie fajne.

No jak kto lubi myśleć 5 min. do przodu... :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 30, 2008, 09:42:17 pm
Cytuj
Niestety, Q, znowu wpadłeś...  ;D To Lem i to w pisaniu jak najbardziej nie-sf...

Kto powiedział, że mam obowiązek znać wszystkie cytaty z Mistrza? :P

ps. a to kto rzekł?

"Rewolucja, wojny, kataklizmy [ch8211] cóż znaczy ta pianka w porównaniu z fundamentalną grozą istnienia."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 30, 2008, 10:03:19 pm
Cwaniaku, zżynasz z internetu :). Jak sie to wpisze do googla to...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 30, 2008, 10:41:32 pm
Cytuj
Cwaniaku, zżynasz z internetu :)

Mam niejasne obawy, że nie ja jeden ;).


To jeszcze jeden:

"Istnieje gatunek zjawisk, których dżentelmen nie może znać z tej przyczyny, że gdyby je poznał, przestałby być dżentelmenem"

Witold Gombrowicz, "Iwona księżniczka Burgunda"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 31, 2008, 10:55:51 am
A ja dalej będę wałkować swoje:


"Argument przeciw egzekucji był tego rodzaju,że człowiek, który przesiedział dwanaście lat w więzieniu, zmienił się, i jeśli nawet nie może zacząć na nowo życia w społeczeństwie, to należy go pozostawić przy życiu. Kontrargument był prosty: egzekucję należy wykonać. Nie zabijamy go za to, kim jest dzisiaj, ale za to, kim był niegdyś."




Ps.: ja na przykład nie zżynam ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 31, 2008, 11:03:05 am
Cytuj
ja na przykład nie zżynam ;)

A ja zżynając, nie wynieram na chybił-trafił, a poznaję nowe interesujące myśli interesujących autorów, lub przypominam sobie cytaty z ksiażek, które kiedyś przeczytałem z wielka przyjemnością :). Takich jak ta n/w:

"Gdyby wszystkie kawałki krzyża znajdujące się w różnych kościołach były prawdziwe, Pan Nasz nie byłby umęczony na dwóch skrzyżowanych belkach, ale na całym lesie."

Umberto Eco, "Imię róży"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Stycznia 31, 2008, 11:59:59 pm
Czytanie z ołówkiem w ręce też może być całkiem przyjemne, a do tego, na dłuższą metę przydatne, bo, idąc dalej, nie trzeba potem wertować całej książki albo szukać w internecie tylko po to, żeby znaleźć jeden fragment. Poza tym w internecie, jakby na to nie patrzyć, mimo, że jest dużo nie ma wszystkiego.



A wiecie skąd jest to? (może mało charakterystyczne ale powinno być łatwe):


[ch8222]Świat nigdy niczego mi nie dał, po cóż więc miałbym tam wracać?[ch8221]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 01, 2008, 01:04:45 am
A ja dalej pojadę tym samym autorem ;):

"...istnieje tajne stowarzyszenie, które ma odgałęzienia na całym świecie i które uknuło spisek polegający na tym, żeby szerzyć pogłoskę, ze istnieje spisek powszechny"

"Wahadło Foucaulta"


ps. lilijna: tamto to chyba z "Lalki"...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 01, 2008, 01:45:49 am
Q: eee, nie! Bliżej tematyki tego forum.



[ch8222]Młodzieńcze, co wahasz się jak żyć,
Nie namyślając się wzór ci podam bliski.
Pamiętaj i nie zapomnij o tym,
Żyj, jak żył towarzysz Dzierżyński[ch8221]


W. Majakowski
 ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 01, 2008, 01:49:56 am
Cytuj
Żyj, jak żył towarzysz Dzierżyński[ch8221]

Dobra, kogo by tu jutro rozstrzelać?  :D :D :D


ps.

"Czy utrzymywanie, że Bóg jest absolutnie wszechmocny, nie jest tym samym, co utrzymywanie, że Bóg nie istnieje?"

znów "Imię róży"

Jak dla mnie tak filozoficzne, że aż nie rozumiem... ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 01, 2008, 10:18:37 am
"Nie możemy żądać od nich moralności, gdyż dostarczyliśmy im tylko wiedzę o tym, jak należy myśleć - ale nie rozum."


Autor dokładnie ten sam co zazwyczaj.



Podpowiedź do powyższej zagadki: Comarre. To już właściwie jest odpowiedź...Koniec. Dziękuję.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 01, 2008, 07:17:00 pm
A to już wiem - Clarke. Ładnie mnie na moim ulubieńcu (po Mistrzu) "zaginać"? >:( ;)


A tak straszył Howard P. Lovecraft:

"Wydaje mi się, że największym dobrodziejstwem na tym świecie jest fakt, że umysł ludzki nie jest w stanie skorelować całej swej istoty. Żyjemy na spokojnej wyspie ignorancji pośród czarnych mórz nieskończoności i wcale nie jest powiedziane, że w swej podróży zawędrujemy daleko. Nauki — a każda z nich dąży we własnym kierunku — nie wyrządziły nam jak dotąd większej szkody; jednakże pewnego dnia, gdy połączymy rozproszoną wiedzę, otworzą się przed nami tak przerażające perspektywy rzeczywistości, a równocześnie naszej strasznej sytuacji, że albo oszalejemy z powodu tego odkrycia, albo uciekniemy od tego śmiercionośnego światła przenosząc się w spokój i bezpieczeństwo nowego mrocznego wieku."


(I z tego co - nawet na Forum - widzę, niektórzy faktycznie tak myślą... :P.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 03, 2008, 08:38:24 pm
Cytuj
jednakże pewnego dnia, kiedy połączymy rozproszoną wiedzę



Połączymy? W jaki sposób? W umyśle jednego człowieka? Jeśli do tego odnosi się cytat to raczej mało prawdopodobne[ch8230]W starożytności pojedynczy człowiek mógł posiąść całą wiedzę dostępną światu, ale teraz[ch8230]



I kolejny cytat:


[ch8222]I wierzyli, że aby obiekt istniał, musi mieć określoną pozycję w czasie i przestrzeni. Ludzkość pojawiła się zatem jako paskudny szok. Ludzkość praktycznie bowiem była elementami, które nie mają pozycji w czasie i przestrzeni [ch8211] takimi jak wyobraźnia, litość, nadzieja, historia wiara. Gdyby je odebrać, pozostałyby tylko małpy, które często spadają z drzew.[ch8221]

[ch8222]Złodziej czasu[ch8221] T. Pratchett


[ch8230]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 03, 2008, 08:59:14 pm
Cytuj
Połączymy? W jaki sposób? W umyśle jednego człowieka? Jeśli do tego odnosi się cytat to raczej mało prawdopodobne[ch8230]W starożytności pojedynczy człowiek mógł posiąść całą wiedzę dostępną światu, ale teraz[ch8230]

A cuś takie jak marzenia o GUT? ;)


I kolejny cytat:

"Była kiedyś podobna sprawa, w której adwokat uciekł się do metafizyki i udowodnił, że zamordowany nigdy nie istniał. Słuszność dowodu była pozorna, ale morderca został uniewinniony."

Henry Kuttner, "Ex machina"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 03, 2008, 09:18:16 pm
Cytuj
A cuś takie jak marzenia o GUT? ;)

No właśnie marzenia. Jeśli o to Ci chodzi (jak nie to mnie popraw) cytat z Wikipedii: [ch8222]Żadna z dotychczasowych teorii wielkiej unifikacji nie została potwierdzona doświadczalnie.[ch8221] Czyli musimy jeszcze teochę poczekać...


[ch8222]Zrezygnujcie, brzmiał odwieczny przekaz. Wróćcie do egzystencji grudek w oceanie. Grudki są łatwe.[ch8221] :D


Tam T. Pratchett  

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 03, 2008, 09:31:56 pm
Cytuj
No właśnie marzenia. Jeśli o to Ci chodzi (jak nie to mnie popraw) cytat z Wikipedii: [ch8222]Żadna z dotychczasowych teorii wielkiej unifikacji nie została potwierdzona doświadczalnie.[ch8221] Czyli musimy jeszcze teochę poczekać...

Akurat Lovecrafta by to ucieszyło... :P

ps. kolejny cytacik:

"-Miguel, powiedz mi, jak się rozpoczęła wasza wojna?
[ch8211] Fernandez chce mnie zabić, a z mojej rodziny zrobić swoich niewolników.
[ch8211] A dlaczego miałoby mu na tym zależeć?
[ch8211] Bo to zły człowiek [ch8211] odparł Miguel.
[ch8211] A skąd wiesz, że on jest zły?
[ch8211] Stąd [ch8211] logicznie uzasadnił Miguel [ch8211] że chce mnie zabić, a z mojej rodziny zrobić swoich niewolników."

Henry Kuttner, "W przeciwnym razie"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 10:56:37 am
"Dlaczego przed oryginałem zbiera się nabożny tłum, a kopii nikt nie podziwia? Tamten obraz dostarczał niebiańskich wzruszeń póki był uważany za "dzieło Leonarda", ale dziś nikt nań nie spojrzy ponieważ analiza farb wykazała, że to dzieło ucznia."


"Dzienniki" Witolda Gombrowicza
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 12:15:46 pm
"[ch8211] Istnieje tylko Bóg [ch8211] rzekł David [ch8211] i Jego testament.
[ch8211] Mam nadzieję, że jestem wspomniany w jego testamencie [ch8211] powiedział Kevin [ch8211] i że otrzymam więcej niż jednego dolara."

Philip K. D.ick "VALIS"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 12:44:23 pm
"Zaden człowiek nie widział żywego okazu dorosłej wielkiej kałamarnicy i chociaż mają one ponoć oczy wielkości jabłka, którymi zgłębiają ciemności oceanu, żyją w wielkiej samotności, ponieważ mogą nigdy nie spotkać osobnika należącego do tego samego gatunku."

"Brzemię rzeczy utraconych" K. Desai


Smutne.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 01:38:57 pm
A ja wrzucę kolejny cytat z tego samego źródła:

"Rzeczywistość jest wszystkim co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 02:20:58 pm
Cytuj
A ja wrzucę kolejny cytat z tego samego źródła:

"Rzeczywistość jest wszystkim co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć."


Oj, to chyba zależy od konkretnego człowieka i od rzeczywistości, w której on żyje...


.....


"Nie ma mnie w Warszawie
Nie ma mnie w Krakowie
ale tuta jeste."

Johan Kupsztal

 ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 02:30:18 pm
Cytuj
Cytuj
"Rzeczywistość jest wszystkim co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć."


Oj, to chyba zależy od konkretnego człowieka i od rzeczywistości, w której on żyje...

Nie wierzysz w istnienie prawdy obiektywnej (abstrahuję od tego na ile możliwej do poznania)?  :o :o :o

ps. to może taki cytacik:

"Jestem poszukiwaczem prawdy, spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy."

Tadeusz Konwicki, "Mała Apokalipsa"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 03:18:26 pm
A jeśli nawet istnieje coś takiego jak obiektywna rzeczywistość to i tak będzie postrzegana przez każdego w sposób subiektywny (na co wpływ mogą mieć wychowanie, wykształcenie, doświadczenia[ch8230]itp., itd.). I to chyba zakrawa na błędne koło. Zależy też co rozumieć przez obiektywną rzeczywistość. Czy to, że tak samo jak inni widzę drzewo, którego liście szumią na wietrze, że ulicą biegnie pies[ch8230]TO widzą wszyscy ale JAK to widzą to już całkiem inna bajka[ch8230] Zresztą nie wiem czy się nie powtarzamy i czy już gdzieś tutaj nie było rozmowy na ten temat[ch8230]A poza tym, zazdroszczę Ci Q, że potrafisz się dziwić, bo ja już chyba nie  :P

...

" Zdziwisz się, ile można zobaczyć, jeśli masz oczy otwarte."

T. Pratchett
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 03:33:35 pm
Cytuj
A jeśli nawet istnieje coś takiego jak obiektywna rzeczywistość to i tak będzie postrzegana przez każdego w sposób subiektywny (na co wpływ mogą mieć wychowanie, wykształcenie, doświadczenia[ch8230]itp., itd.). I to chyba zakrawa na błędne koło. Zależy też co rozumieć przez obiektywną rzeczywistość. Czy to, że tak samo jak inni widzę drzewo, którego liście szumią na wietrze, że ulicą biegnie pies[ch8230]TO widzą wszyscy ale JAK to widzą to już całkiem inna bajka[ch8230] Zresztą nie wiem czy się nie powtarzamy i czy już gdzieś tutaj nie było rozmowy na ten temat[ch8230]

Ha... Najlepiej o takich sprawach i tak Mistrz Bezprzymiotnikowy ;) mówił ustami Sekułowskiego w "Szpitalu Przemienienia"... Lecz przecie mimo całego swego sceptycyzmu pozostawał Lem zwolennikiem poglądu, że prawda obiektywna istnieje, bo jeśli nie (cytując z pamięci): "bełkot szaleńca trzebaby zrównać z równaniem Einsteina"... A to by (choćby z praktycznego punktu widzenia) było arcyniemiłe...

ps.

"Wiedza jest najbardziej wartościowym towarem na świecie. Każde nowe odkrycie czyni nas bogatszymi."

Kurt Vonnegut, "Kocia kołyska"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 03:47:27 pm
Prawdę obiektywną proponuję odłożyć na bok...

Cytuj
"Wiedza jest najbardziej wartościowym towarem na świecie. Każde nowe odkrycie czyni nas bogatszymi."
Kurt Vonnegut, "Kocia kołyska"

...i bardziej świadomymi swojej niewiedzy, której świadomość dodatkowo pogłębia się z każdą kolejną, zdobytą przez nas informacją...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 03:56:33 pm
Cytuj
...i bardziej świadomymi swojej niewiedzy, której świadomość dodatkowo pogłębia się z każdą kolejną, zdobytą przez nas informacją...

Nihilistka :P

"Powszechnym stereotypem na temat badacza jest sceptycyzm i pesymizm. Nic bardziej mylnego! Naukowcy muszą być w sercu optymistami, aby móc nie dopuścić do siebie nieustającego chóru tych, którzy powtarzają "tego się nie da zrobić"
- Akademik Prokhor Zakharov, Inauguracja Uniwersytecka

z gry komputerowej Sid Meier's Alpha Centauri
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 05, 2008, 09:31:21 pm
Cytuj
Nihilistka :P

...

Cytuj
"Powszechnym stereotypem na temat badacza jest sceptycyzm i pesymizm. Nic bardziej mylnego! Naukowcy muszą być w sercu optymistami, aby móc nie dopuścić do siebie nieustającego chóru tych, którzy powtarzają "tego się nie da zrobić"
- Akademik Prokhor Zakharov, Inauguracja Uniwersytecka

z gry komputerowej Sid Meier's Alpha Centauri

Wszystko da się zrobić.



"Być geniuszem to nie jest takie proste, można być odkrytym dopiero po śmierci."

"Zmowa" A. Wiśniewski Snerg
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2008, 11:24:38 pm
Cytuj
Wszystko da się zrobić.

To jednak hurraoptymistka... ;)

"Optymista twierdzi, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, a pesymista obawia się, że jest to prawda."

James Branch Cabell, "The Silver Stallion"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 12:04:05 am
Cytuj
"Optymista twierdzi, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, a pesymista obawia się, że jest to prawda."
James Branch Cabell, "The Silver Stallion"

Pesymista powinien chyba raczej twierdzić, że w najgorzej pomyślanym z możliwych...


"Ja też wreszcie wymyśliłem sobie świat. Musiałem to w końcu zrobić, bo już mi tamte nie odpowiadają. Chyba niedługo zanudziłbym się na śmierć albo by mnie spotkało jeszcze coś gorszego, gdybym miał tak czekać sam już nie wiem na co. Ale teraz wymyśliłem ten swój nowy świat i jutro od samego rana zacznę w nim żyć, nareszcie[ch8230]"

A. Wiśniewski - Snerg Tam


Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 12:11:16 am
"Cierpliwość wydaje się nam niczym. A jednak, cóż to za wydatek energii!"

Voltaire
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 12:35:40 am
"Człowiek jest biologiczną maszynką, która istnieje, póki żyje."

Autor i tytuł ten sam.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 01:19:45 am
"Życie jest formą istnienia białka."

Fryderyk Engels

 :D :D :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 01:49:14 am
"Pozornie [ch8211] pustka; jest tak jakby nas tutaj nie było. Jakby nie było wcale rzeczywistości powtórzonej w myślach i jakby myśli same żyły ([ch8230]). Wątki rwą się, wrażenia kłębią, pamięć goni za najtrwalszym śladem, gdy uwaga traci rachubę godzin. Ale nasz sen [ch8211] głęboki czy płytki [ch8211] nie ma nic wspólnego z rodzajem tego fizycznego omdlenia, jakie powala na ziemię umęczone zwierzę: my tylko zewnętrznie jesteśmy tacy nieobecni."


"Przerwany film" Adam Wiśniewski - Snerg

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 02:10:55 am
To ja też coś ze Snerga:

"Słońce chyliło się ku schematowi."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 02:21:49 am
Jak Snerg, to Snerg:

" -Nie ma takiej prawdy! - krzyknął - Prawd jest wiele, tyle ile ludzi. Każdy ma swoją prawdę. Tak jek każdy ma swoją dupę - dodał."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 02:31:16 am
No to ja sięgnę wyżej... Albert Einstein rzekł:

1. "Rzec można, że odwieczną tajemnicą świata jest jego poznawalność."

2. "Dochodzenie do prawdy winno być ważniejsze od wszystkich innych celów."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 06, 2008, 12:19:16 pm
Formę, trzeba przyznać, przyjęliście wybitnie ciekawą.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 01:05:02 pm
 :)

To cytat z Einsteina specjalnie dla Ciebie:

"Moje doznania mają naturę religijną w tym sensie, iż jestem świadomy, że umysł ludzki jest zbyt ograniczony, by głębiej wniknąć w harmonię Wszechświata, którą nazywamy 'prawami natury'."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 06, 2008, 03:36:11 pm
To powinienem sobie zanotować, jedno z lepszych ostrzy.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 04:15:39 pm
"Natura nie łamie swych praw."

Leonardo da Vinci
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 04:56:43 pm
Cytuj
To powinienem sobie zanotować, jedno z lepszych ostrzy.

No widzisz jak Ci na rękę idę ;).

ps. skoro już Leonardem jedziemy:

"Człowiek nie różni się od zwierząt, jeśli pominąć cechy przygodne."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 07:07:57 pm
"Gdyby mój dorobek pisarski upoważniał mnie do dawania rad młodym, powiedziałbym im: Każdy z was powinien przez jakiś czas pracować dla tajnej policji, aby wyrobić sobie styl i jasność myślenia. Książki trzeba pisać tak jak donosy, pamiętając przy tym, że głupio napisany donos może zniszczyć przede wszystkim ciebie."


"Wrocław, Obory, Wyspa Róż"  Marek Hłasko
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 07:11:17 pm
A ja wrócę do da Vinciego:

"Chcąc poznać, jaka dusza zamieszkuje w czyimś ciele, obserwujemy, w jakim to ciało lubuje się otoczeniu, bo jeśli panują w nim nieporządek i pomieszanie, taki sam nieporządek i pomieszanie panują w jego duszy."

(No to już wiem, dlaczego w domu mam permanentny bałagan  :D :D :D.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 07:29:12 pm
A ja na powrót do swojego:

"Człowiek jest biedny i słaby, i nic zupełnie nie znaczy. Płynie się tygodniami i tygodniami człowiek się dręczy. Potem jest port i wszystko, czego człowiek pragnął, okazuje się po prostu śmieszne, okazuje się, że i bez tego można żyć doskonale. A potem znów się płynie."


...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 07:38:39 pm
No to ja też o człowieku, ale nadal cytując wiadomego Leonarda:

"Człowiek jest naprawdę królem dzikich bestii, gdyż jego brutalność przewyższa ich brutalność. Żyjemy ze śmierci innych. Jesteśmy cmentarzyskami!"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 08:28:08 pm
"Świat dzieli się na dwie połowy, w jednej z nich jest nie do życia, w drugiej nie do wytrzymania."


"Piękni dwudziestoletni" Marka Hłaski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 08:34:47 pm
Jeszcze coś z L.d.V.

"Akt płciowy i wszystko, co się z nim łączy, jest tak ohydny, że ludzie wymarliby szybko, gdyby nie był on uświęconym zwyczajem i gdyby nie istniały ładne twarze i zmysłowe dyspozycje."

Skłamałbym mówiac, że się z tym zgadzam... :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 06, 2008, 11:38:15 pm
Stąd już blisko do miłości. A dla mnie to coś w tym rodzaju:


szeik
fokstrot


mój nieznany arab (mięcej onim nie wiem)
ma burnus jak śnieg biały i dzikie pierścienie
pachnie na milę ambrą sandałowym drzewem
i jest wpół gentelmanem a wpół znów marzeniem
raz w kawiarni wśród ludzi spojrzeć na mnie raczył
rozpostarł nagle oczy jak czarne namioty
błysnął ogniem jak ogier do dalekiej klaczy
przeskoczył wszystkie mury ogrodzenia płoty
i bez rąk mnie pochwycił
przekrzyczał bez słowa
bez ruchu zgiął mi serce
jak dreszcz życiodajny
aż sam się siebie przeląkł
za uśmiech się schował
pogładził czarną brodę i znów był zwyczajny


Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2008, 11:43:42 pm
E tam miłość...

wolę coś bardziej surrealistycznego:

"- Wierzę, że istjenie. Jeśli nie miasto, to coś innego, szcze błęgiej.
- Ale dlaczego?
Usiadła na rybie.
- Pokaż pamę.
Wyszarpnęła z kamienia czarny sopel i podpaliła go od przebiegającego obok węża."

Jacek Dukaj, "Inne Pieśni"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 07, 2008, 12:04:53 am
E tam, e tam...

No to coś innego:

"Potem rzekł:
-Wszędzie jest tak samo.
-Tak! - rzekłem. - Wszędzie jest tak samo.
-Nigdzie nie ma inaczej? - zapytał.
-Nie - odparłem.
-A gdyby tak bardzo daleko stąd? Też tak samo?
-Tak."


"Okno" Marka Hłaski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2008, 12:12:02 am
Nuda, ten temat nigdy mi się nie znudzi ;)...

"Gdyby wszystkie małpy potrafiły się nudzić, zostałyby ludźmi."

Johann Wolfgang von Goethe
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 07, 2008, 07:24:16 pm
No to będzie o nudzie:

Rzecz dzieje się na morzu (tylko, że oni tutaj nie chcą się nudzić; ale temat zachowany):

"- Najlepsza na nudę jest fajka-przyjaciółka - rzekł sentymentalnie. - Whisky także jest dobra - obgryzanie paznokci - zażywanie tabaki...Jeśli kto ma dziurę w zębie, wiercenie językiem. Jeśli zaswędzi - nożna się podrapać - wie pan..."

"Zdarzenia na brygu Banbury" W. Gombrowicza
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2008, 08:11:53 pm
A ja na inny temat...

"Bardzo wygodne stanowisko nie rozumieć. Doszedłem 38 lat tą metodą."

Witkacy
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 07, 2008, 08:34:26 pm
(źródło internetowe)

"Z bronią jest jak z ludźmi, zawsze się psuje kiedy jest najbardziej potrzebna."

 Paweł Góra
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2008, 09:13:27 pm
A ja wrócę do starych dyskusji o Sztuce (z "Filmów SF..."):

"Najważniejszym obowiązkiem sztuki jest rozwijanie emocjonalnej strony psychiki człowieka. Ona tylko bowiem, sztuka, posiada zdolność nastrajania umysłu, przygotowania go do percepcji najbardziej skomplikowanych treści. Któż nie zna czarodziejskiej łatwości pojmowania, rodzącej się z wrażeń estetycznych, jakich dostarcza muzyka, barwy, kształty?"

Iwan Jefremow, "Mgławica Andromedy"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 07, 2008, 11:55:44 pm
"Kiedy czegoś pragniesz,
to cały Wszechświat działa potajemnie,
aby udało ci się to osiągnąć."

Paulo Coelho

;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 12:03:11 am
A to ja wrócę do tematu śmierci...

"[ch8211] Edward! Co ty tu robisz?
[ch8211] Znudziło mi się to siedzenie w domu i umieranie. Postanowiłem więc, że się przejadę."

Jonathan Carroll, "Całując ul"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 12:41:53 am
" Gdyby wieszcz Mickiewicz żył w czasie teraźniejszym, to miałby oczym dumać na paryskim bruku: po prostu latałby przez czły dzień i kombinował, gdzie pożyczyć parę groszy, aby wieczorem móc wyrobić się dramatycznie w "La Boheme"

Z Marka Hłaski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 01:30:42 am
Wieszcz Mickiewicz? A proszę bardzo:

"Głupiec mówi: Niech sobie źródło wyschnie w górach,
Byleby mi płynęła woda w miejskich rurach"

"Zdania i uwagi z dzieł Jakuba Bema, Anioła Ślązaka (Angelus Silesius) i Sę-Martena"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 10:45:54 am
"Nazywam się Milijon - bo za milijony Kocham i cierpię katusze."

 :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 11:33:29 am
O tak cierpienie mające na celu zdobycie milijonów teraz popularne ;).

Ale...

"Interes, który nic poza pieniędzmi nie przynosi, jest złym interesem."

Henry Ford
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 04:59:51 pm
Cytuj
O tak cierpienie mające na celu zdobycie milijonów teraz popularne ;).
Henry Ford

E! Nie! Posiadanie nie ma żadnego znaczenia. Przy czym ludzie dzielą się tu na takich, którzy już to dostrzegli i na tych, którym zajmie to trochę więcej czasu...Zresztą wydaje mi się, że im mniej człowiek ma tym potrafi być szczęśliwszy. Im więcej masz tym więcej chcesz...dokąd to zmierza?

(int.)

"Pieniądz może być dobrym sługą, ale jest bardzo złym panem."

Joseph kard. Malula
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 05:20:28 pm
Cytuj
E! Nie! Posiadanie nie ma żadnego znaczenia. Przy czym ludzie dzielą się tu na takich, którzy już to dostrzegli i na tych, którym zajmie to trochę więcej czasu...Zresztą wydaje mi się, że im mniej człowiek ma tym potrafi być szczęśliwszy. Im więcej masz tym więcej chcesz...dokąd to zmierza?

Co ja poradzę, że jestem wrednym materialistą także w tym względzie?

"Biznes jest jak dżungla. Widzisz, jedni zjadają drugich, a tych następni."

Shere Kahn z kreskówki "TaleSpin"
;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Lutego 08, 2008, 05:52:36 pm
"Złoto i srebro zawsze otwiera serca burżuazji"  :D

Karol Marks, Myśli
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 06:03:06 pm
"Wprost nie do wiary, ile rozumu używa się w świecie dla udowodnienia głupstw."

Christian Friedrich Hebbel
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 06:08:09 pm
"...podstawowe pytanie metafizyki w XXIX wieku nie będzie brzmiało: 'Dlaczego istnieje raczej coś niż nic', tylko: 'Kto kogo?'." ;)

Wojciech Orliński, recenzja "Perfekcyjnej niedoskonałosci" Jacka Dukaja
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 08:18:44 pm
"Historycy fałszują przeszłość, ideolodzy - przyszłość."

Żarko Petan
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2008, 08:42:24 pm
"Nie ma gorszych ślepców nad tych, którzy nie chcą widzieć."

Herbert George Wells
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 08, 2008, 09:45:51 pm
"Przyznanie się do błędu nie poniża, jest aktem odwagi; przeciwnie - postawa wykrętna jest przejawem tchórzostwa."

Tadeusz Hipolit Czeżowski
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2008, 01:26:50 am
"Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi."

Napoleon Bonaparte
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 09, 2008, 01:55:34 am
"Istnieje paradoks dotyczący niezwykłych przypadków, a mianowicie taki, że się powtarzają."

Karel Čapek
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2008, 02:09:50 am
Dobre, "Katarem" zapachniało...

a ja wrócę do Dukaja:

"Usiedli na pniu miedzianej ryby. Pod koroną gazowej palmy wisiał ognisty hipopotam, z pyska kapały mu przezroczyste kamienie, musieli się przesunąć na pniu, po rozbiciu wybuchały przepalającym skórę śniegiem."

oczywiście nadal "Inne Pieśni"

Trochę surrealizmu nie zaszkodzi...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 09, 2008, 02:50:02 am
"Świat nie jest piłką footballową! Świat się podbija głową!"

Antoni Słonimski
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lutego 09, 2008, 02:52:42 am
To ja nie na temat, Kisielewskim:
"Socjalizm to ustroj, ktory bohatersko zmaga sie z problemami nie znanymi w zadnym innym ustroju"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2008, 03:09:59 am
Słonimski? Proszę bardzo:

"Gdy nie wiem, co robić, to na wszelki wypadek wolę zachować się przyzwoicie."






ps. NEXUS6, b. znane...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 10, 2008, 11:50:28 pm
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec."

Woody Allen
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2008, 12:01:48 am
To jedziemy Allenem (w dodatku zahaczjąc o tematykę którą poruszył był NEXUS6 ;)):

"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 11, 2008, 12:09:21 am
Dobre!

"Istnieją dwie pokojowe formy przemocy: prawo i przyzwoitość."

Johann Wolfgang Goethe
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2008, 01:40:47 am
To coś z Goethego.... Dwa cytaty, które IMHO się dopełniają:

"Błądzi człowiek, póki dąży." ("Es irrt Mensch, so lang er strebt.")
"Faust"

ale:

"Ciągle mamy nadzieję [ch8211] i we wszystkich sprawach lepiej mieć nadzieję niż ją stracić."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 11, 2008, 08:27:56 pm
Cytuj
"Błądzi człowiek, póki dąży." ("Es irrt Mensch, so lang er strebt.")
"Faust"

Pytanie: dokąd ma dążyć?

...

"Droga do gwiazd nie jest łatwa z ziemi."

Seneka Młodszy
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2008, 09:25:31 pm
Cytuj
Pytanie: dokąd ma dążyć?

Swego czasu mówiłem, że "per rectum ad astra" ;).


A'propos:

"W tym czasie, już po lądowaniu Amerykanów na Księżycu, kosmos wydawał się swojski i dobrze znany, aczkolwiek wyobrażenia na jego temat, ukształtowane w głównej mierze przez SF, obracały się wokół stereotypów. Statek kosmiczny jawił mi się zatem czymś w rodzaju latającego akademika, w którym mieszkałem: trochę korytarzy, jakieś kabiny; wszystko to zaopatrzone z jednego końca w silniki, z drugiego w sterownię - i cześć. Po tych korytarzach snuli się ospali i bladzi osobnicy, jak my nie przymierzając, zajęci niespiesznym wydzieraniem kosmosowi jego słynnych tajemnic. Korytarze były sterylnie czyste, aczkolwiek nikt ich nie sprzątał - po prostu na statku kosmicznym musiały takie być, i kropka. "

Marek Oramus, recenzja "Non Stop" Briana Aldissa
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 13, 2008, 12:29:53 am
Cytuj
Swego czasu mówiłem, że "per rectum ad astra" ;).

Można na to zareagować tak:

Per ridiculus!

albo tak:

Per fas et nefas[ch8230]

("[ch8230]skrzydła nosi w plecaku, nawet przy dobrej pogodzie[ch8230]" S.D.M. "Bieszczadzkie anioły")

...

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 13, 2008, 12:47:39 am
Bedzie depresyjno-filozoficzne ;):

"Wszyscy kręcą się wokół mnie jak zjawy, ukazują się i nikną, niczego nie rozumieją, a ja to tylko wiem, że jestem jednym z tych cieni."

Adam Wiśniewski-Snerg, "Nagi cel" (ileż lat temu ja to czytałem)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 14, 2008, 01:43:39 am
"Nie wierzę już w duchy, zbyt wiele ich widziałem."

Samuel Taylor Coleridge
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2008, 02:00:55 am
"Pamiętaj czego się nauczyłeś. Ocalić cię to może!"

mistrz Yoda (w "Imperium kontratakuje")
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 14, 2008, 02:55:11 am
"Nagromadzenie danych to nie jest jeszcze nauka."

Galileusz
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2008, 12:35:16 pm
"Człowiek potrzebuje nowych doświadczeń. To one zmieniają jego wnętrze; pozwalają mu wzrastać. Jeśli nie ma zmiany, coś w nas usypia... i trudno to potem rozbudzić. Śpiący musi się obudzić."

"Diuna"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 14, 2008, 03:13:44 pm
mrrrrrrr
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 14, 2008, 03:48:22 pm
Cytuj
mrrrrrrr
dzi, świetnie rozumiem Twoją niechęć do pisania na Forum, ale czy mógłbyś jaśniej?  ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 14, 2008, 04:52:13 pm
Jak mi przyjemnie to mruczę, nic na to nie mogę poradzić...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2008, 05:33:11 pm
Cytuj
Cytuj
Cytuj
mrrrrrrr
dzi, świetnie rozumiem Twoją niechęć do pisania na Forum, ale czy mógłbyś jaśniej?  ;)
Jak mi przyjemnie to mruczę, nic na to nie mogę poradzić...

To może jeszcze cytacik z "Diuny" ;)?

"Cokolwiek jest poza tobą, możesz to zobaczyć i zastosować do tego swoją logikę. Lecz taki już mamy charakter, że przy zetknięciu z problemami osobistymi okazuje się, iż te najintymniejsze sprawy jest nam najtrudniej wydobyć na światło naszej logiki."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 14, 2008, 10:39:54 pm
Zostanę więc w temacie:

"Najtrwalszymi zasadami wszechświata są przypadek i błąd."

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 15, 2008, 12:02:21 am
To dalej z "Diuny":

"Kto się poddaje ten panuje."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 15, 2008, 02:08:55 am
I dalej:

"Jakich brakuje nam zmysłów, że nie widzimy i nie słyszymy innego świata, który nas otacza?"

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 15, 2008, 07:24:58 am
To ja z innej beczki ;):

"Ciało to mięso"

William Gibson, "Neuromancer"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 16, 2008, 02:52:31 am
Cytuj
"Ciało to mięso"
William Gibson, "Neuromancer"
Niesmaczne. To już prawie kanibalizm...

...

"Jedenaste przykazanie: Nie cudzosłów!"

Stanisław Jerzy Lec

Może ten wątek jest niemoralny i powinniśmy przestać?

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2008, 11:26:25 am
Cytuj
Niesmaczne. To już prawie kanibalizm...

Nie. Wczesny transhumanizm.

Cytuj
Może ten wątek jest niemoralny i powinniśmy przestać?

I don't think so. A skoro o moralności mowa...


"Uważam, że musimy się pogodzić z tą niedoskonałością naszej wiedzy i poznania oraz traktować wartości i powinności moralne jako problemy czysto ludzkie."

Albert Einstein
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 25, 2008, 12:22:35 am
Cytuj
Nie. Wczesny transhumanizm.
Hmmm...mi transhumanizm kojarzy się raczej z redukcją tego...mięsa...w ciele. Przynajmniej (patrząc wąsko) od strony cyborgizacji.

...

"Rasa ludzka jest rasą tchórzy - ja nie tylko idę w tej procesji, ale jeszcze niosę sztandar."

Mark Twain
(int.)

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2008, 12:54:13 am
Cytuj
Hmmm...mi transhumanizm kojarzy się raczej z redukcją tego...mięsa...w ciele. Przynajmniej (patrząc wąsko) od strony cyborgizacji.

Owszem. I dlatego "mięsem" się brzydzili.... Wyżej ceniąc elektryczne impulsy w mózgu i... w cyberprzestrzeni...

I cytacik (spory ;)):

Cytuj
[size=14]List do Matki Natury[/size]
Autor tekstu: Max More
Tłumaczenie: Marcin Sieńko

Droga Matko Naturo,

Przepraszam, że przeszkadzamy, ale my - ludzie, twoi potomkowie - mamy Ci kilka rzeczy do zakomunikowania. (Być może mogłabyś przekazać je Ojcu, bo my jakoś nigdy go nie widzieliśmy w pobliżu) Pragniemy podziękować za wiele wspaniałych cech, które zawdzięczamy twojej powolnej, lecz potężnej, rozproszonej inteligencji. Wychowałaś nas, od prostych, samoreplikujących się chemikaliów do złożonych z trylionów komórek ssaków. Dałaś nam we władanie całą planetę. Obdarowałaś nas czasem życia dłuższym, niż u większości innych zwierząt. Wyposażyłaś nas w złożony mózg, dzięki któremu jesteśmy zdolni do posługiwania się językiem, rozumem, przewidywania, ciekawości i twórczości. Dałaś nam zdolność samozrozumienia, ale i empatię względem innych.

Matko Naturo, jesteśmy naprawdę wdzięczni za to jakimi nas stworzyłaś. Niewątpliwie dokonałaś wszystkiego, co było w twojej mocy. Jednak, z całym szacunkiem, musimy zauważyć, że pod wieloma względami efekty pozostawiają wiele do życzenia. Uczyniłaś nas wrażliwymi na choroby i uszkodzenia. Poddałaś nas starzeniu i śmierci -- właśnie wtedy, gdy zaczynamy osiągać mądrość. Raczej skąpo obdarzyłaś nas świadomością własnych cielesnych, poznawczych i emocjonalnych procesów. Zawiodłaś nas, dając innym zwierzętom ostrzejsze zmysły. Uczyniłaś nas zdolnymi do przetrwania tylko w wąsko określonych warunkach środowiskowych. Dałaś nam ograniczoną pamięć, słabą kontrolę nad impulsami, a także plemienne, ksenofobiczne popędy. No i zapomniałaś dołączyć instrukcji obsługi.

To jakimi nas uczyniłaś jest cudowne, ale i głęboko wadliwe. A przy tym wydaje się, że straciłaś zainteresowanie naszą dalszą ewolucją jakieś 100 tysięcy lat temu. A może po prostu czekasz, aż my sami zrobimy następny krok. Tak czy owak doszliśmy do kresu naszego dzieciństwa.

Zdecydowaliśmy, że nadszedł czas, byśmy wnieśli pewne poprawki w konstrukcji człowieka.

Nie czynimy tego lekko, nierozważnie czy bez szacunku -- raczej ostrożnie, inteligentnie, dążąc do doskonałości. Chcemy byś była z nas dumna. W nadchodzących latach dokonamy serii zmian w naszej budowie, korzystając z narzędzi biotechnologii, prowadzonych krytyczną i twórczą myślą. W szczególności, chcemy wnieść siedem następujących poprawek do naszej budowy:

Poprawka 1: Nie będziemy dłużej tolerować tyranii starzenia się i śmierci. Zmieniając geny, manipulując komórkami, używając syntetycznych organów i wszelkich niezbędnych środków, obdarzymy siebie większą żywotnością i wymażemy datę śmierci.

Poprawka 2: Rozszerzymy zasięg naszych zmysłów przy użyciu biotechnologicznych i obliczeniowych środków. Postaramy się przekroczyć zdolności percepcyjne wszelkich innych stworzeń, a także postaramy się rozwinąć nowe zmysły, by w jeszcze większym stopniu docenić i zrozumieć otaczający nas świat.

Poprawka 3: Udoskonalimy organizację i pojemność neuronową, rozbudowując pamięć roboczą i ulepszając inteligencję.

Poprawka 4: Uzupełnimy korę nową ,,metamózgiem''. Ta rozproszona sieć czujników, przetworników informacji i inteligencji zwiększy naszą samoświadomość i pozwoli przestrajać emocje.

Poprawka 5: Nie będziemy już dłużej niewolnikami genów. Sami zajmiemy się własnym programowaniem genetycznym i osiągniemy mistrzowskie panowanie nad naszymi biologicznymi i neurologicznymi procesami. Naprawimy wszystkie indywidualne i gatunkowe wady, będące pozostałościami ewolucji stymulowanej selekcją naturalną. Nie usatysfakcjonowani tym, będziemy wciąż szukać sposobów, by dowolnie wybierać swoją cielesną formę i funkcjonalność, rafinując i pomnażając fizyczne i intelektualne zdolności. Wykroczymy ponad wszystkich ludzi w historii.

Poprawka 6: Ostrożnie, ale gruntownie przebudujemy nasze wzorce motywacyjne oraz emocjonalne reakcje w sposób, który my -- jako jednostki -- uznamy za zdrowy. Spróbujemy zapanować nad typową dla ludzi nadpobudliwością, czyniąc nasze emocje bardziej subtelnymi. Wzmocnimy samych siebie tak, że pozbędziemy się wreszcie niezdrowej potrzeby dogmatycznej pewności. Usuniemy emocjonalne bariery stojące na drodze racjonalnego samodoskonalenia.

Poprawka 7: Dostrzegamy twój geniusz widoczny w użyciu do naszej konstrukcji składników opartych na węglu. Ale nie będziemy ograniczać swych fizycznych, intelektualnych i emocjonalnych możliwości, pozostajac czysto biologicznymi organizmami. Stale rozwijając naszą biochemiczną doskonałość, będziemy zarazem dążyć do większej integracji naszej zaawansowanej technologii z nami samymi.

Te poprawki w naszej budowie przeprowadzą nas od stanu ludzkiego do ultraludzkiego. Wierzymy, że taki indywidualny rozwój, pozwoli nam tworzyć związki, kultury i wspólnoty przepełnione bezprecedensową innowacyjnością, różnorodnością, wolnością i odpowiedzialnością.

Zastrzegamy sobie prawo do zgłaszania dalszych poprawek, zbiorowo lub indywidualnie. Zamiast poszukiwać stanu ostatecznej doskonałosci, będziemy raczej nieustannie dążyć do wymyślania nowych form doskonałości, zgodnych z naszymi wartościami i możliwościami technicznymi.

Twoje ambitne ludzkie potomstwo.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 25, 2008, 03:56:58 pm
No to krótko:

Cytuj
No i zapomniałaś dołączyć instrukcji obsługi.

I bardzo dobrze! Tak jest ciekawiej.

Cytuj
A przy tym wydaje się, że straciłaś zainteresowanie naszą dalszą ewolucją jakieś 100 tysięcy lat temu.
Czy ja o czymś nie wiem? Przestaliśmy ewoluować!?? :o

Cytuj
Poprawka 3: Udoskonalimy organizację i pojemność neuronową, rozbudowując pamięć roboczą i ulepszając inteligencję.
To mi się podoba.

Cytuj
Poprawka 5: Nie będziemy już dłużej niewolnikami genów.
A tego jakoś nie widzę. Przynajmniej nie w takiej skali. Jeszcze nie.

Poprawka 6: niepotrzebna.

Cytuj
Twoje ambitne ludzkie potomstwo.
To mi przypomina pewną sytuację, jeszcze z podstawówki. Kolega z klasy dostał dwóję ze sprawdzianu z matematyki. Do szkoły przyszła jego matka i w obronie swojego dziecka powiedziała coś w tym stylu: "Proszę mu dać szansę, on jest przecież taki ambitny!" I właśnie z tego rodzaju ambicją kojarzy mi się powyższe określenie. Ambitni, ale z dwóją.

...

"Błąd uczynił zwierzę człowiekiem. Czyżby prawda miała zrobić z człowieka zwierzę?"

Fryderyk Nietzsche
(int.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2008, 05:34:55 pm
Cytuj
I bardzo dobrze! Tak jest ciekawiej.

Bo ja wiem...

Cytuj
Czy ja o czymś nie wiem? Przestaliśmy ewoluować!?? :o

Tu się merytorycznie machnął aż miło...

Cytuj
Cytuj
Poprawka 5: Nie będziemy już dłużej niewolnikami genów.
A tego jakoś nie widzę. Przynajmniej nie w takiej skali. Jeszcze nie.

Docelowo...

Cytuj
Poprawka 6: niepotrzebna.

Nie jestem pewien...

Cytuj
I właśnie z tego rodzaju ambicją kojarzy mi się powyższe określenie. Ambitni, ale z dwóją.

Ot i cała prawda o nas... Ale jak na wynik błądzenia błędów nie jesteśmy najgorsi...



No to i transhumanistycznie i z Nietzschego:

"Człowiek jest czemś, co pokonanem być powinno."

"Tako rzecze Zaratustra"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 25, 2008, 05:56:21 pm
Problem transhumanizmu nie polega na tym że zmiany są duże tylko na tym że nie są robione na sobie. Czyli zgodnie z moimi przekonaniami zmieniam kogoś innego, nie pytając go jakie ma przekonania. (Q, Ty nie zrozumiesz tego problemu bo jest Ci obcy, nie wczytuj się za bardzo.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2008, 06:44:38 pm
Cytuj
Problem transhumanizmu nie polega na tym że zmiany są duże tylko na tym że nie są robione na sobie. Czyli zgodnie z moimi przekonaniami zmieniam kogoś innego, nie pytając go jakie ma przekonania.

Wbrew pozorom rasowy transhumanista byłby skłonny rozpocząć zmiany i eksperymenty właśnie od siebie... Robić za awangardę...

Dylemat zaś zmieniania kogoś bez zgody o zdanie, a raczej dylematy związane z rezygnacją z takiego zmieniania, jakkolwiek bolesna by ta rezygnacja nie była znane są doskonale transhumanistycznej SF - są jednem z wątków "Diaspory" Egana, a w dukajowej "Extensie" wysuwaja się wręcz na plan pierwszy...

Cytuj
Q, Ty nie zrozumiesz tego problemu bo jest Ci obcy, nie wczytuj się za bardzo.

Wbrew pozorom temat ten jest mi bliski, bliższy niż Ci się wydaje... Ale to dość osobisty temat i nie jestem gotów go rozwijać na publicznym Forum.

Zresztą Ciebie też przekonuję, nie zmuszam... :P



ps. cytacik:

"Albo dzieci, albo książki."

ponownie F. Nietzsche

Ja postawiłem na ksiązki ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 26, 2008, 11:09:22 am
Ja na dzieci, aktualnie szukam dawcy genów. Kreacja potomka. ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 26, 2008, 03:38:00 pm
Toś Ty większy transhumanista niż ja ;). Bo ja bym wolał konwencjonalnie jeśli już... :D

A skoro o dzieciach mowa:

"Jako samowystarczalny, niemal doskonały twór natury, którego potrzeby zaspokajane są przez innych, dziecko przypomina jednokomórkowca w systemie krwionośnym, któremu strumień krwi dostarcza pożywienia, unosząc ze sobą produkty wydalania."

Henry Kuttner, "Tubylerczykom spełły fajle"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 10, 2008, 11:58:26 pm
"Przyjdzie dzień kiedy także i Ziemia jako wielka skamielina krążyć będzie wokół Słońca, cała biała. Nie będzie na jej powierzchni żadnego ruchu. W jej wnętrzu spoczywać będą nasze kości. "

Teilhard de Chardin

...
...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2008, 12:07:06 am
Coś a'propos linkowanych maźka radioteleskopów

"Jesteśmy sami. Nie jesteśmy sami. Obie możliwości są przerażające."

Arthur C. Clarke

ps. lilijna, fajny cytacik... :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 11, 2008, 12:31:29 am
Cytuj
"Przyjdzie dzień kiedy także i Ziemia jako wielka skamielina krążyć będzie wokół Słońca, cała biała. Nie będzie na jej powierzchni żadnego ruchu. W jej wnętrzu spoczywać będą nasze kości. "

Eee tam, wizja poety. Ziemia będzie cała czerwona i będzie krążyć wewnątrz rozdętego Słońca. A z naszych kości nawet wtedy pył nie zostanie ;). Zresztą na cholerą nam nasze kości po wszystkim?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2008, 12:42:43 am
Cytuj
Eee tam, wizja poety. Ziemia będzie cała czerwona i będzie krążyć wewnątrz rozdętego Słońca. A z naszych kości nawet wtedy pył nie zostanie ;). Zresztą na cholerą nam nasze kości po wszystkim?

Owszem, nie jest to nawet science fiction (chyba, że w stylu New Wave ;)), ale jaki klimacik...

A'propos poetów:

"Poezja kłamie, choć ładnie to czyni."
Carlos Ruiz Zafón, "Cień wiatru"
;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 11, 2008, 09:46:25 am
Cytuj
Eee tam, wizja poety. Ziemia będzie cała czerwona i będzie krążyć wewnątrz rozdętego Słońca. A z naszych kości nawet wtedy pył nie zostanie ;). Zresztą na cholerą nam nasze kości po wszystkim?

A zlodowacenia, do którego nawiązuje cytat nie bierzesz pod uwagę? Poza tym cóż złego w poetycznych wizjach końca Świata? Co do kości [ch8211] nam w zupełności niepotrzebne. Ale ktoś lub coś mogłoby je sobie kiedyś odkopać i choć przez chwilę zadumać się nad losem dziwnych istot zamieszkujących niegdyś planetę. Chociaż z drugiej strony dla nas obecnych naprawdę wszystko jedno jak to się skończy...

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 11, 2008, 10:27:39 am
Sorry, jakiś byłem taki nie romanticzny... Ale już mi lepiej ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2008, 11:18:01 am
Pozostając w temacie:

"Nad problemów zawiłość, nad obłędy poetów, nad kobietę i miłość. lepsza miłość konkretu."

Konstanty Ildefons Gałczyński, "Teatrzyk Zielona Gęś", rzecz jasna
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 15, 2008, 08:32:00 pm
"Gdyby nam się nie udało utrzymać wizji dojrzałego, pełnego życia, wtedy rzeczywiście stanęlibyśmy wobec możliwości załamania się całej naszej kulturalnej tradycji. Tradycja ta nie opiera się przede wszystkim na przekazywaniu pewnych rodzajów wiedzy, ale na wpajaniu pewnych ludzkich cech. Jeżeli następne pokolenia przestaną szanować te cechy, licząca pięć tysięcy lat kultura załamie się, nawet jeśli nagromadzona przez nią wiedza zostanie przekazana i będzie w dalszym ciągu się rozwijać."

Erich Fromm "O sztuce miłości"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 15, 2008, 09:09:47 pm
Ino czy ta kultura aż tak nam potrzebna...

"Mam odwagę zapewnić Czytelnika, że dylemat, o jaki rani sobie myśl tradycyjny humanista, spłoszony naukową rewolucją, jest tęsknotą psa do odejmowanej mu obroży."

Wilhelm Klopper, "Die Kultur als Fehler"
;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 15, 2008, 11:03:16 pm
A po co człowiek zajmowałby się jej tworzeniem i tak pieczołowicie dbał o to co osiągnęły wcześniejsze pokolenia. Po co uczyliby w szkołach o Mickiewiczu? Po co filozofowie tworzyliby swoje doktryny? Dzięki temu, między innymi unikamy odkrywania tych samych rzeczy nieustannie na nowo[ch8230]itp.

[ch8230]

Co konkretnie jest tym dylematem, bo nie rozumiem.

[ch8230]

"Wiedzieć, a jednak myśleć, że nie wiemy jest najwyższym osiągnięciem; nie wiedzieć, a jednak myśleć, że wiemy jest chorobą."

Lao-tse
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 15, 2008, 11:33:35 pm
To jedziemy Lao-tse:

"Przyczyną, dla której rzeki i morza otrzymują hołd tysięcy strumieni górskich, jest fakt, że trzymają się niżej od nich. I dzięki temu mogą rządzić wszystkimi górskimi strumieniami. Podobnie mędrzec, który chce być ponad ludźmi, ustawia się niżej od nich, a chcąc być przed nimi, ustawia się z tyłu. I tak oto, choć miejsce jego nad ludźmi, oni nie czują jego ciężaru, a choć miejsce jego przed nimi, nie odbierają tego jako rany"

ps.
Cytuj
Co konkretnie jest tym dylematem, bo nie rozumiem.

Odsyłam do "Apokryfów"... ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Marca 16, 2008, 12:11:54 am
Cytuj
- Ale sam mowiles, ze Nowy Testament to material w duzej mierze sfabrykowany.
Langdon usmiechnal sie.
- Sophie, kazda religia opiera sie na fabrykacji. Taka jest istota wiary - wiara to przyjmowanie za prawde tego, co sobie wyobrazamy jako prawde, a czego nie mozemy udowodnic. Kazda religia opisuje Boga przez metafore, alegorie i wyolbrzymienie - tak bylo od starozytnych Egipcjan az do dzisiejszych szkolek niedzielnych. Metafora to sposob na wsparcie umyslu, ktory dzieki niej przetwarza to, co jest nieprzetwarzalne. Problemy pojawiaja sie wtedy, kiedy zaczynamy brac wlasne metafory zbyt doslownie.
- To znaczy, jestes za tym, zeby dokumenty Sangreala nigdy nie ujrzaly swiatla dziennego?
- Jestem historykiem. Nie akceptuje niszczenia dokumentow i chcialbym, zeby badacze religii mieli wiecej informacji i zastanawiali sie dzieki nim nad wyjatkowoscia zycia Jezusa Chrystusa.
- Dajesz argumenty na tak i na nie.
- Tak? Pismo Swiete jest podstawowym przewodnikiem dla milionow ludzi na ziemi, podobnie jak Koran, Tora i kanon palijski sa przewodnikami dla ludzi wyznajacych inna religie. Gdybysmy na przyklad mogli wyciagnac skads na swiatlo dzienne dokumenty, ktore zaprzeczaja swietym opowiesciom islamu, judaizmu, buddyzmu czy jakiejs religii poganskiej, czy powinnismy to robic? Czy powinnismy machac do buddystow i opowiadac im, ze mamy dowod na to, iz Budda nie urodzil sie z kwiatu lotosu? A katolikom, ze Jezus nie urodzil sie doslownie z dziewicy? Ci, ktorzy naprawde rozumieja swoja wiare, rozumieja rowniez jej metafory.
- Moi przyjaciele - ciagnela Sophie nieprzekonana - ktorzy sa zarliwymi chrzescijanami, z pewnoscia wierza, ze Chrystus doslownie chodzil po wodzie, doslownie zamienil wode w wino i doslownie urodzil sie z dziewicy.
- Otoz to - powiedzial Langdon. - Alegoria religijna stala sie czescia materii rzeczywistosci. A zycie w takiej rzeczywistosci jest dla milionow ludzi latwiejsze i czyni ich lepszymi.
- Ale z tego wynika, ze ich rzeczywistosc jest falszywa.
Langdon zasmial sie krotko.
- Nie bardziej falszywa niz rzeczywistosc matematyka kryptografa, ktory wierzy, ze istnieje wyobrazona liczba "i", poniewaz dzieki temu skuteczniej lamie kody i szyfry.
- To nie fair. - Sophie sciagnela brwi.
- Wiec o co pytalas? - podjal Langdon po dluzszej chwili milczenia.
- Nie pamietam.
- To zawsze dziala - usmiechnal sie.

Za długie chyba co?

No to krótsze:
Cytuj
Powinna istnieć szkoła goryczy. Ludziom potrzeba ciężkiego życia i ucisku, żeby nabrali tężyzny psychicznej
z "Myśli zebranych Muad'Diba" w opracowaniu księżnej Irulany

Cytuj
Pochodzimy z Kaladanu - rajskiego świata dla naszych form życia. Na Kaladanie nie było potrzeby tworzenia raju dla ciała ani raju dla umysłu - wystarczyło popatrzeć dookoła na otaczającą nas rzeczywistość. I zapłaciliśmy cenę jaką ludzie zawsze płacą za osiągnięcie raju w życiu doczesnym - zniewieścieliśmy, utraciliśmy pazur.
z "Muad'Dib: Rozmowy" pióra księżnej Irulany

Cytuj
Bóg stworzył Arrakis, by ćwiczyć wiernych.
z "Mądrości Muad'Diba" w opracowaniu księżnej Irulany

Monotematycznie? Powiedzmy że z okazji Świąt ;)

I z dedykacją dla Q:
Cytuj
Pojęcie postępu działa jako mechanizm obronny chroniący nas przed upiorami przyszłości.
z "Myśli zebranych Muad'Diba" w opracowaniu księżnej Irulany
;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2008, 12:48:09 am
"Diuna" :). Moja ulubiona :).

To masz w kompromisowo-świątecznym nastroju artykuł Freemana Dysona o religii w SF (http://www.nybooks.com/articles/15220 ).

ps. obowiazkowy cytat (też kompromisowy):

"Nauka bez religii jest kaleka, religia bez nauki jest ślepa."
Albert Einstein

(Inna rzecz, że niekoniecznie się z nim zgadzam ;).)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 16, 2008, 01:11:24 am
Cytuj
Odsyłam do "Apokryfów"... ;)

Mam tak długą listę lektur, że mogłabym rzucić wszystko i najbliższe dwa lata spędzić w czytelni u Ossolińskich (tylko, że ciężko byłoby znaleźć sponsorów na realizację takiego projektu, więc z bólem serca, ale niestety taka koncepcja odpada). Swoją drogą niezawodne miejsce, jeszcze nie zdarzyło się żeby nie było tam pozycji, którą chciałam. Przy tym obawiam się, że mimo najlepszych chęci owa lista przerośnie z czasem moje możliwości życiowe. Ale co mi szkodzi [ch8230]

[ch8230]

dzi:

Odnośnie pierwszego cytatu:

Z punktu widzenia niewierzącego cała wiara, religia opiera się na fabrykacji. Z kolei wierzący tak naprawdę nie do końca może ocenić co tą fabrykacją jest, a co nie. Nie zna przecież istoty swojego Boga, więc może to co rozumie jako wyolbrzymianie jest tak naprawdę umniejszaniem Jego osoby. Poza tym w moim zdaniem nie można przyrównywać wiary do prawdy. To chyba mijałoby się z jej głównym założeniem[ch8230]
Zresztą naprawdę wszystko jedno, czy rzeczywistość jaką stworzy wokół siebie człowiek jest fałszywa czy prawdziwa, jeśli w zadowalający go sposób tłumaczy otaczający go świat [ch8211] ważne żeby dobrze się w niej czuł, nie ograniczając przy tym wolności innych jednostek i nie narzucając im swoich poglądów.

[ch8230]

"Słowa, które są całkowicie prawdziwe wydają się paradoksem."

Lao-tse

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2008, 02:42:14 am
Skoro o paradoksach mowa:

"Paradoks jest prawdą, która stoi na głowie, by przyciągnąć uwagę"

Nicolas Falletta, "The Paradoxicon"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Marca 16, 2008, 01:35:29 pm
lilijna: odpowiem tylko że uważam dokładnie tak samo jak napisałaś :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 16, 2008, 03:17:52 pm
dzi: Cieszy mnie to.

[ch8230]

"Trudno nawiązać bliski kontakt z ludźmi, kiedy jakaś mała część umysłu widzi ich tylko jako chwilowe zbiory atomów, których za kilkadziesiąt lat już nie będzie."

Terry Pratchett "Złodziej czasu"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2008, 04:20:50 pm
Cytuj
lilijna: odpowiem tylko że uważam dokładnie tak samo jak napisałaś :)

Mówiłem swego czasu, że to początek pięknej przyjaźni? ;)

Zatem coś o przyjaźni (skoro nie dałeś cytatu):

"Gdzie się myśli nie zgodzą, tam przyjaźń dziurawa."
Jan Kochanowski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2008, 04:33:11 pm
Cytuj
Terry Pratchett

I dalej lecimy Pratchettem i nastrojem mizantropii:

"Gdybym musiała was kupić, nie bylibyście warci swojej ceny."

"Trzy wiedźmy"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: miazo w Marca 24, 2008, 12:31:58 pm
Ten "początek pięknej przyjaźni" to oczywiście Casablanca. :-)

Mam pytanie - co jest źródłem powyższych cytatów Lao Tsy (tak w ogóle, to zgadzam się z myślą, że prawda jest ukryta w paradoksach...)?

Co do cytatu kompromisowego dotyczącego nauki i religii, to powiem tylko tyle, że przeważnie nie jest dobre łączenie wiary i wiedzy, ale to jeszcze nic - zdecydowanie najgorsze jest łączenie niewiary i niewiedzy. ;-)

I poniżej zestaw cytatów "o słowach" (taka mała obsesja... ;-)):

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: miazo w Marca 24, 2008, 12:32:40 pm
c.d.

Udanego dyskutowania... ;-)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 24, 2008, 01:17:40 pm
Ciekawy ten cytat z Kępińskiego, brzmi tak po lemowsku (zresztą może dlatego lubię Kępińskiego czytać?).

To jeszcze jeden cytat z tego Autora:

"Bardzo łatwo znaleźć się poza kręgiem ludzi normalnych."

 :D :D :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 24, 2008, 03:52:29 pm
Co do cytatu Lao Tse mój jest z "Dwunastu koszy ułomków" Stanisława Musiała - autor bez podania źródła cytuje jego myśl w jednym z felietonów.

...

Odnośnie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego to bardzo lubię, szczególnie Teatrzyk "Zielona Gęś", a tu coś trochę innego; "Satyra na bożą krówkę" (mam nadzieję, że się nie powtarzam):

Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?

Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki-ohyda

Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;

bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.

A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!

Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.

Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.

I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.

...

Odnośnie cytatu z "Edwarda i Boga" Milana Kundery: W dzisiejszych czasach bycie wariatem i nie branie świata takim jakim go zastaliśmy jest, w moim odczuciu, rzeczą jak najbardziej pozytywną ;) (chociaż często zgubną).

...

Dobry cytat z "Pamiętnika..." zresztą mam do całej książki dziwny sentyment, pewnie przez to, że od niej i od "Szpitala..." zaczęła się moja przygoda z Lemem. Pamiętam, że zrobił wtedy na mnie wrażenie wstęp, który z czystej przekory przeczytałam na końcu; i od tamtej pory wiem, że wstęp po to jest na początku książki żeby od niego zacząć - łatwiej wtedy zrozumieć o co chodziło autorowi na pozostałych kilkuset stronach :D.




Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 24, 2008, 06:50:38 pm
Cytuj
Dobry cytat z "Pamiętnika..." zresztą mam do całej książki dziwny sentyment, pewnie przez to, że od niej i od "Szpitala..." zaczęła się moja przygoda z Lemem. Pamiętam, że zrobił wtedy na mnie wrażenie wstęp, który z czystej przekory przeczytałam na końcu; i od tamtej pory wiem, że wstęp po to jest na początku książki żeby od niego zacząć - łatwiej wtedy zrozumieć o co chodziło autorowi na pozostałych kilkuset stronach :D.

Przy czym Mistrz, jak to Mistrz bierze wszystk ow nawias mówiąc w tym wstępie, że pierwsze strony "Pamiętnika..." (tenże wstęp) są fałszywką ;).




A skoro o pamiętnikach i fałszywkach mowa to cytacik z Franza Kafki (jako, że "Pamiętnik..." jest b. kafkowski):

"Zwierzenia byłyby najbardziej prawdziwe, gdyby się je potem odwoływało."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 26, 2008, 08:21:32 pm
Cytuj
Przy czym Mistrz, jak to Mistrz bierze wszystk ow nawias mówiąc w tym wstępie, że pierwsze strony "Pamiętnika..." (tenże wstęp) są fałszywką ;).

Co? Gdzie? Jak? Czyżbym nie uważała na  lekcjach, na których mówili o czytaniu ze zrozumieniem? Chodzi Ci o spór odnośnie istnienia Trzeciego Pentagonu?

Cytuj
"Zwierzenia byłyby najbardziej prawdziwe, gdyby się je potem odwoływało."

Zgodzę się na to tylko w sytuacji kiedy one same wcześniej paradoksalnie przestaną być prawdą.

...


(nie wiem czy dokładnie tak, bo z pamięci, ale sens ten sam)

"Trzech rzeczy potrzeba do szczęścia: nie chorować, nie kochać, nie myśleć."

"Zapiski starucha" Aleksandra Fredry

...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 27, 2008, 02:59:22 pm
Cytuj
Co? Gdzie? Jak? Czyżbym nie uważała na  lekcjach, na których mówili o czytaniu ze zrozumieniem? Chodzi Ci o spór odnośnie istnienia Trzeciego Pentagonu?

A przeczytaj jeszcze raz i policz ilość stron wstepu ;).

Cytuj
Zgodzę się na to tylko w sytuacji kiedy one same wcześniej paradoksalnie przestaną być prawdą.

Tak czy owak troche "Lodem" Dukaja zapachniało ;).

ps. no to jedziemy Fredrą:

"Milczenie pokrywa zarówno wiedzę jak i niewiedzę."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Marca 27, 2008, 11:45:09 pm
Prof. Jarzębski już mi wszystko wyjaśnił :D. Z tą tylko różnicą, że mówi o jedenastu stronach wstępu, u mnie jest trzynaście[ch8230]

Fredry ciąg dalszy:

"Garbaty nie lubi garbatego, bo go brzydkim widzi."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 28, 2008, 01:07:04 am
To kolejny cytat z Fredry (z ukłonami dla dzi ;)):

"Ideolog chce ze swojej gliny nowego człowieka ulepić. I zawsze robi tylko błoto."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Kwietnia 07, 2008, 03:02:36 pm
"Rozszarpałem stworzenie na sztuki, kawałek po kawałku; a jednocześnie udało mi się tylko je zniszczyć."

Erich Fromm
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 07, 2008, 07:52:12 pm
"Jeśli demonstracyjnie będę ignorował swoje obowiązki wobec społeczności, społeczność może mnie odrzucić... Ale czy aż tak bardzo mi na niej zależy? Warto się nad tym zastanowić."

Kir Bułyczow, "Mutant"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Kwietnia 24, 2008, 12:37:27 pm
"Dla mnie, na przykład, zupełnie niezłą ideą realizacji szczęścia jest taka chwila, kiedy się leży na wznak, kołysany falami, ogrzewany promieniami słońca[ch8230] Kiedy naprawdę czuje się płynący czas. Rytm fali daje złudzenie, że jedynym toczącym się wokół ciebie procesem jest bieg czasu; czystego, wyabstrahowanego czasu, nie wypełnionego niczym oprócz plusku fal o burtę. Jeśli możesz pozwolić sobie na to, by nie liczyć uderzeń fali i upływających chwil, jeśli upływ czasu nie wywołuje paniki w twoim umyśle [ch8211] jesteś naprawdę szczęśliwy."

"Limes inferior" Janusza Zajdla
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Kwietnia 24, 2008, 02:48:41 pm
Kolejna żeglarka?

Ciekawe gdzie Falcor zniknął...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 24, 2008, 04:42:14 pm
To a'propos morza (i trochę "Gattaki" ;)):

"Niech myślą, co chcą, ale nie miałem zamiaru się utopić. Zamierzałem płynąć, dopóki nie utonę [ch8211] a to nie to samo."

Joseph Conrad
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Kwietnia 24, 2008, 09:28:35 pm
Nie. Nie żeglarka. Przynajmniej jeszcze nie. Ale we wrześniu (dopiero!) zacznę się wdrażać. I kto wie.

Tak, Falcor, ale też inni: Rachel, nty_qrld, Deckard, Edredon, Bladyrunner, Socrates[ch8230] o kimś zapomniałam?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Kwietnia 25, 2008, 12:52:26 am
Że co, że wszyscy wymienieni żeglują?  :-?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Kwietnia 25, 2008, 01:22:47 am
E, nie z tego co mi wiadomo z wyżej wymienionych żegluje tylko Falcor. A pozostali mają z Falcorem tyle wspólnego, że też zniknęli z Forum...Może to było zbyt luźne skojarzenie...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 25, 2008, 07:45:19 pm
Cytuj
Nie. Nie żeglarka. Przynajmniej jeszcze nie. Ale we wrześniu (dopiero!) zacznę się wdrażać. I kto wie.

Tak, Falcor, ale też inni: Rachel, nty_qrld, Deckard, Edredon, Bladyrunner, Socrates[ch8230] o kimś zapomniałam?

Pływająca Sztuczna Inteligencja (w dodatku dokładnie czytająca Forum)? Nonono...




EDIT: obowiązkowy cytacik a'propos Sztucznych Inteligencji:

"Czy HAL rzeczywiście myślał? Kwestia ta została rozwiązana przez brytyjskiego matematyka Alana Turinga jeszcze w latach czterdziestych. Turing wykazał, że jeśli możliwa jest długa rozmowa z maszyną - bez względu na to, czy odbywa się ją przy pomocy klawiatury, czy mikrofonu - w której nie można stwierdzić różnicy pomiędzy kwestiami komputera a tymi, jakie mógłby wypowiadać człowiek, to maszyna odbywająca rozmowę musi myśleć, zgodnie z każdą rozsądną definicją tego słowa. HAL z łatwością zaliczał test Turinga."

Arthur C. Clarke, "2001. Odyseja kosmiczna"

;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Maja 12, 2008, 09:06:54 pm
"(…) duchowny ów wyróżniał jeszcze: szczerze wierzących, niewierzących, czyli ateistów, oraz "antyteistów". Charakterystyczną cechą tych ostatnich było - wedle pastora - to, że uważają za swój ideologiczny obowiązek jadać w każdy piątek wieprzowy kotlet (choćby nawet lekarz zalecił im dietę), by swym postępowaniem sprzeciwiać się Temu, w którego istnienie nie wierzą."

Janusz A. Zajdel
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 12, 2008, 09:29:12 pm
Hehe, znam ten typ ;)

ps.

"Będąc w Irlandii Północnej zwierzyłem się, że jestem ateistą. Jedna z kobiet spytała: Ale to w Boga katolików, czy w Boga protestantów Pan nie wierzy?"

Quentin Crisp
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 14, 2008, 09:30:57 am
O jejku mój brzuch. Tylko dla odpornych psychicznie. Siedzieć na podłodze, odstawić ostre przedmioty...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 14, 2008, 01:21:45 pm
Znam od lat. Oczywiście, że znakomite, jeszcze lepiej brzmi w oryginale (http://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%9B%D0%B8%D1%81%D1%82_%D0%B7%D0%B0%D0%BF%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B6%D1%86%D1%96%D0%B2_%D1%82%D1%83%D1%80%D0%B5%D1%86%D1%8C%D0%BA%D0%BE%D0%BC%D1%83_%D1%81%D1%83%D0%BB%D1%82%D0%B0%D0%BD%D1%83)...

(Choćby to: "Чорт висирає а твоє військо пожирає.")
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Maja 14, 2008, 10:07:36 pm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV)

Dobre! A naiwnie myślałam, że taką formę wymiany zdań dopiero w naszych czasach wynaleziono. Chociaż ichsiejsze łączenie słodkiego z gorzkim brzmi prawie jak poezja… obecnie niespotykane. A szkoda, bo dodaje plastyczności ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 14, 2008, 11:56:26 pm
Chociaż ichsiejsze łączenie słodkiego z gorzkim brzmi prawie jak poezja…

W oryginale nawet się chwilami rymuje... ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 15, 2008, 11:39:58 am
ichsiejsze łączenie słodkiego z gorzkim brzmi prawie jak poezja… obecnie niespotykane.
U nas na wschodzie są jeszcze starzy ludzie, co tak pięknie potrafią kląć, że aż miło posłuchać. Zresztą we Wrocławiu też pewnie ich nie brakuje ;). Ale masz rację, że to wymiera, a następców nie widać...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 15, 2008, 03:53:37 pm
widziałem żeby tu zaglądnąć :D

z pokorą przyznaję, że nie umiem ładnie kląć, bo ostatnio musiałem i nie bardzo mi to szło.

ale generalnie lubię jak te najostrzejsze inwektywy przestają działać
ze względu na nadużycie i wraca się do buroków zamiast głupków :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Maja 15, 2008, 04:33:44 pm
U nas na wschodzie są jeszcze starzy ludzie, co tak pięknie potrafią kląć, że aż miło posłuchać. Zresztą we Wrocławiu też pewnie ich nie brakuje ;). Ale masz rację, że to wymiera, a następców nie widać...

To zależy… od tego o której godzinie wychodzi się na ulicę i jakimi dzielnicami się chodzi, zresztą pewnie tak jak wszędzie. Wiedząc o jakiej porze i którędy iść można zapewnić sobie dość wysokie prawdopodobieństwo odebrania odpowiedniej dozy wrażeń w tym zakresie. Ha! Następców określone zdarzenia życia codziennego rodzą same tylko, że klasa już nie ta… A co do wschodu, moi dziadkowie są stamtąd, więc bywało, że swego czasu coś niecoś mi się czasem o uszy obiło… ;) :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2008, 11:26:01 pm
U nas na wschodzie są jeszcze starzy ludzie, co tak pięknie potrafią kląć, że aż miło posłuchać. Zresztą we Wrocławiu też pewnie ich nie brakuje ;). Ale masz rację, że to wymiera, a następców nie widać...

Nie miałeś okazji posłuchać J. Kaczyńskiego gdy kamery wyłączone...  ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Czerwca 11, 2008, 08:51:42 pm
Z tym budzeniem forum z marazmu było jak z próbą obudzenia śpiącego, szturchnięty przewrócił się tylko na drugi bok. Ale kto wie, może Dzi ma jakiś link w zanadrzu… na wszelki wypadek zbierajmy siły ;).


Trochę liryzmu bez żadnego związku.

Dajcie psom mięsa, ludzie, może pogryzą się same,
dajcie zapitym wódzi, niech się zaprawią na amen
kruki kraczą nad łanem — strachy stawiajcie dalej,
dajcie kąt zakochanym, żeby się wreszcie kochali.
Ziemię obsiejcie zbożem, ruń z niej być może wyrośnie.
Dobrze, zamilknę w pokorze, chcę tylko trochę wolności.

Dali psom mięsa okrawki, psy się o nie nie biją.
Dali (pełne karafki, lecz pijacy nie piją.
Kruki strachy widziały, ale się nie strachają.
Parom dali przydziały, pary się nie kochają.
Wodę na pola lali — skutki mało widoczne.
Wczoraj mi wolność dali. Cóż ja z nią teraz pocznę...

Włodzimierz Wysocki - kak umiał take żył... (przekład tekstu - Józef Waczków)

Idę doczytać trzeci rozdział "Fiaska"...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 11, 2008, 09:02:50 pm
Poezja... To ja Miłoszem pojadę (też bez zwiazku):

"Zaiste wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie."
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Czerwca 12, 2008, 01:05:08 am
lilijna, w taką pogodę trzeba żyć a nie na internecie marazmami się martwić ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Czerwca 12, 2008, 02:05:40 am
Dzi, a kto tu się martwi? Świat wirtualny i rzeczywisty mogą bezkolizyjnie współistnieć. Ale starszych podobno trzeba słuchać, więc korzystając z pogody chyba pójdę sobie trochę pożyć...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 12, 2008, 02:07:21 pm
lilijna, w taką pogodę trzeba żyć a nie na internecie marazmami się martwić ;)

Mi na przykład w takie upały żyć się niezbyt chce... Pamiętacie z Gałczyńskiego?

Nie tylko źle jest na ziemi,
w raju jest też niewesoło:
Patrzcie - kroplami wielkiemi
pot z twarzy spływa aniołom.
 
Nic im się nie chce - wiadomo -
ogłupia straszliwy upał.
Nawet ów motyl z Kiplinga
w upał by także nie tupał.

Mój Boże, i Bóg Staruszek
dzień cały wodę sodową
trąbi, miotełką od muszek
machając sobie nad głową.

I małpki pomizerniały,
i szyje schudły żyrafom.
Piotr Żydów wpuszcza i robi
gafę, panie, za gafą.
 
Od rana aż do wieczora
anioły wzdychają, wzdychają,
pokotem leżą na łąkach
i piwem się polewają.

Opustoszały jezdnie,
a w kramach święci rozliczni
mruczą: - Uff, to już jest nie -
takt meteorologiczny.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Czerwca 14, 2008, 03:38:34 am
To w Polszcze tak ladnie? A tu zimno i pada, zimno i pada na to miejsce na zachodzie jewropy... gdzie samochody po zlej stronie jezdza, a waluta to nie polski zloty... Allach akbar, za 2 tygodnie bede na Gozo, a tam tak piknie... tylko jak wroce, to znowu deprecha! :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 14, 2008, 03:52:01 am
To w Polszcze tak ladnie?

Już nie... Teraz raczej (jak by to ujęli Zabłocki i Turnau):

A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
W korytarzu i w kuchni pada deszcz
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Czerwca 14, 2008, 06:26:05 am
O jejku mój brzuch. Tylko dla odpornych psychicznie. Siedzieć na podłodze, odstawić ostre przedmioty...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozaków_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV)
Hahaha. Zwlaszcza ten jez mnie ubawil ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 14, 2008, 11:06:09 am
Hahaha. Zwlaszcza ten jez mnie ubawil ;D

W praktyce ten jeż wcale by taki śmieszny nie był, zwłaszcza dla sułtana ;).
(http://kayaksuccor.files.wordpress.com/2007/05/greenland-hedgehog.jpg)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Czerwca 27, 2008, 11:42:20 am
Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?

1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki
i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 którzy poprawią te błędy
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się "żarówka"
19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 którzy obronią temat mówiąc, że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 którzy zacytują kilkanaście postów, a pod cytatami pisząc: "Ja też" / "Zgadzam się"
5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 którzy napiszą że "TO JUŻ BYŁO!"
13 którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 który okazyjnie zapyta się: jak wymienić klakson?
1 który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.
15 którzy podzielą się swoimi doświadczeniami w dziedzinie podkręcania żarówek.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Czerwca 27, 2008, 12:21:25 pm
Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?

1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki
i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 którzy poprawią te błędy
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się "żarówka"
19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 którzy obronią temat mówiąc, że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 którzy zacytują kilkanaście postów, a pod cytatami pisząc: "Ja też" / "Zgadzam się"
5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 którzy napiszą że "TO JUŻ BYŁO!"
13 którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 który okazyjnie zapyta się: jak wymienić klakson?
1 który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.
15 którzy podzielą się swoimi doświadczeniami w dziedzinie podkręcania żarówek.

Ja też :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Czerwca 27, 2008, 12:34:02 pm
Hihihi. Zgadzam sie z Toba  :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Czerwca 27, 2008, 12:39:26 pm
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
Bardzo życiowe... ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 30, 2008, 09:09:32 pm
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
Bardzo życiowe... ;)

CAŁOŚĆ jest b. życiowa (nie mylić z "rzyciową").

ps cytacik:

"albo myślisz albo toniesz"
"Star Trek", odc. "Where No Man Has Gone Before"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 04, 2008, 12:37:52 pm
Tak może trochę a propos niektórych dyskusji ;)

Postmodernizm

Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Do niczego się nie zmuszaj!
Niczym się nie przejmuj za nic!
Nie wyznaczaj sobie granic!
I nie próbuj nic zrozumieć,
Nie pochodzi - mieć - od - umieć.
Możesz wierzyć, lub nie wierzyć,
Nic od tego nie zależy.

Nie wyznaczaj sobie zadań -
Kto się nie wspiął - ten nie spada,
A kto pragnie być na szczycie -
Będzie spadał całe życie.
Nie stać cię na luksus troski,
Jesteś wszakże dziełem boskim,
No a Boga przecież nie ma,
Więc to tyle na ten temat.

Wszystkie mody, wszystkie style
Równie piękne są - i tyle.
(Lub, jak chcesz, równie szkaradne -
Konsekwencje tego żadne).
Zachwyt tyle wart, co wzgarda,
Stryczek tyle, co kokarda,
Prawda tyle, co jej brak,
Smaku brak - tyle co smak.

Bo to o to w końcu chodzi
By niczego nie dowodzić.
Nie wykuwać tarcz utopii
I nie kruszyć o nie kopii.
Nie planować i nie marzyć.
Co się zdarzy - to się zdarzy;
Nie znać dobra ani zła:
To jest gra - i tylko gra!

Ktoś się wzburza, że tak nie jest,
Niech się wzburza! - Ty się śmiejesz!
Nie daj wzburzać się ni wzruszać:
Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Wszystko wolno! Hulaj dusza!

- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat).

Jacek Kaczmarski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 04, 2008, 01:06:04 pm
No jakbym dzi słyszał  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 06, 2008, 08:06:23 pm
A'propos naszych religijnych rzeźni ;):

“Pozostaje odnotować, iż do Ashamoil w czasach reżimu Generałów Na Fali, w porze suchej, gdy rozkwita w owym mieście winorośl plamista, coś przedziwnego przypłynęło w wodach Skamandra. Wyplusnęło na nabrzeże – cielsko krokodyla z głową człowieka. Stanęło na tylnych łapach jak pniaki i ukazało kwiat lotosu wyrastający z łuskowatego brzucha, po czym ogłosiło się bogiem. Nic więcej już nie rzekło, jako że pojedynczy strzał między oczy zabił je na miejscu. Snajpera nigdy nie schwytano, a kiedy wydobyto kulę, okazała się należeć do typu, którego nie produkowano od trzechset lat.
Potwora zabalsamowano i umieszczono w Muzeum Historii Naturalnej. Wkrótce po wystawieniu jakiś wandal obciął mu głowę”

K. J. Bishop, "Akwaforta"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 13, 2008, 05:43:59 am
Tak może trochę a propos niektórych dyskusji ;)

Postmodernizm

Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Do niczego się nie zmuszaj!
Niczym się nie przejmuj za nic!
Nie wyznaczaj sobie granic!
I nie próbuj nic zrozumieć,
Nie pochodzi - mieć - od - umieć.
Możesz wierzyć, lub nie wierzyć,
Nic od tego nie zależy.

Nie wyznaczaj sobie zadań -
Kto się nie wspiął - ten nie spada,
A kto pragnie być na szczycie -
Będzie spadał całe życie.
Nie stać cię na luksus troski,
Jesteś wszakże dziełem boskim,
No a Boga przecież nie ma,
Więc to tyle na ten temat.

Wszystkie mody, wszystkie style
Równie piękne są - i tyle.
(Lub, jak chcesz, równie szkaradne -
Konsekwencje tego żadne).
Zachwyt tyle wart, co wzgarda,
Stryczek tyle, co kokarda,
Prawda tyle, co jej brak,
Smaku brak - tyle co smak.

Bo to o to w końcu chodzi
By niczego nie dowodzić.
Nie wykuwać tarcz utopii
I nie kruszyć o nie kopii.
Nie planować i nie marzyć.
Co się zdarzy - to się zdarzy;
Nie znać dobra ani zła:
To jest gra - i tylko gra!

Ktoś się wzburza, że tak nie jest,
Niech się wzburza! - Ty się śmiejesz!
Nie daj wzburzać się ni wzruszać:
Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Wszystko wolno! Hulaj dusza!

- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat).

Jacek Kaczmarski

Extra! Szybka synteza cywilizacji.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 13, 2008, 11:20:07 am
Extra! Szybka synteza cywilizacji.

A wolałbym by za syntezę naszej cywilizacji robiło:

"Ziemianie byli żelaznymi ludźmi w stalowych statkach, prowadzącymi zwiad na skrajach Wielkiej Nicości."
Robert Sheckley "Bilet na Tranai"

Lem pewnie też by wolał...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 21, 2008, 12:16:05 pm
Ja wolę "Kiedyś łodzie były z drewna a ludzie z żelaza" ;) Nie wiem czyje, kolega z forum (nie tego) ma w podpisie.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2008, 12:29:06 pm
Też ładne :).

A teraz coś a'propos naszych gorących forumowych sporów:

"W sieci można udawać wszystko, z wyjątkiem tego, co się naprawdę liczy. Nie możesz udawać inteligencji, poczucia humoru ani błyskotliwości... złośliwości, przewrotności, ani całej reszty twojej paskudnej, fascynującej osobowości."
Antonina Liedtke, "CyberJoly Drim"

"Ty i ja kiedy się spieramy, stwarzamy, się wzajemnie. Bo kiedy ja rozumiem to co ty pojmujesz, staję się twoim rozumieniem, a więc w pewien niewysłowiony sposób jestem w tobie stworzony."
P.K. Dick "Wbrew wskazówkom zegara"

 ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 21, 2008, 12:56:53 pm
Ostatni cytat swietny - to co najbardziej lubie w dyskusjach. Wzajemne inspirowanie sie i dookolna burze :) Poza tym jestem w pelni swiadom tego, ze wielu rzeczy nie wiem, a jesli cos wiem i rozumuje w pewien sposob, to za jakis czas pewnie zmieni sie to. I bardzo dobrze. Po to tu jestem :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2008, 02:25:23 pm
Ostatni cytat swietny - to co najbardziej lubie w dyskusjach.

W końcu co Dick, to Dick.

Wzajemne inspirowanie sie i dookolna burze :) Poza tym jestem w pelni swiadom tego, ze wielu rzeczy nie wiem, a jesli cos wiem i rozumuje w pewien sposob, to za jakis czas pewnie zmieni sie to. I bardzo dobrze. Po to tu jestem :)

No to coś "burzowego" dla dzi:

"Nie wiem, czy spłodzono kiedyś głupsze i bardziej fałszywe określenie, jak Matka Natura. Cywilizację wymyślono tylko dlatego, że Natura jest nielitościwa, nikczemna i niewiarygodnie okrutna. Każdy gatunek musi walczyć o przetrwanie przy użyciu odrażających, plugawych środków."
John Wyndham "Kukułcze jaja z Midwich"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 21, 2008, 04:21:03 pm
A dziękuję za uznanie w końcu istnienia Natury ;)

edit:
A autorowi przekaż, skoro nie rozumie, że Matka bo ona też zabrania dzieciom robić rzeczy które im szkodzą ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2008, 04:28:42 pm
A dziękuję za uznanie w końcu istnienia Natury ;)

Naturę traktuję jako synonim ewolucji, nie jakąś np. Gaję.

A autorowi przekaż, skoro nie rozumie, że Matka bo ona też zabrania dzieciom robić rzeczy które im szkodzą ;)

Np. przeszkadza im być zdrowymi ;). (Choroby są naturalne. Ból też.)

ps. cytacik dobrze ilustrujący mój światopogląd:

"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach"
Marek Baraniecki "Ziarno Kirliana"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 29, 2008, 06:23:16 pm
Postanowiłem wygrzebywać w twórczości innych autorów fragmenty godne tego by wyjść spod pióra Mistrza, oto pierwszy z nich:

Duchy zawodziły, przeciągle i nisko, wydawały tak głębokie odgłosy, że raczej się je czuło niż słyszało. Rzekłbyś: powiał najdzikszy nocny zimowy wiatr albo odgłos wiatru przeleciał przez dwa tysiące kilometrów pieczary. Ale oczywiście było to nienaturalne zjawisko: to nie był zamieniony w dźwięk wiatr cząsteczek opływających statek, to nie fluktuacje delikatnie zrównoważonych reakcji w silnikach. W tych upiornych wyciach były dusze, głosy wołające przez noc. Nie dało się z nich wyłuskać żadnego słowa, ale jęki te posiadały rozpoznawalną strukturę ludzkiego języka.
- Co o tym myślisz? - spytała Volyova.
- To głosy, prawda? Ludzkie głosy. Ale wydają się tak... zmęczone, smutne. - Khouri przysłuchiwała się uważnie. - Mam wrażenie, że czasami rozpoznaję pojedyncze słowa.
- Oczywiście wiesz, co to jest. - Volyova zmniejszyła głośność, aż jęki duchów stały się stłumionym boleściwym chórem. - To załogi statków. Jak ty czy ja. Rozmawiają ze sobą przez próżnię.
- W takim razie dlaczego... - Khouri zawahała się. - Aaa, teraz rozumiem. Poruszają się szybciej od nas, prawda? Znacznie szybciej. Głosy brzmią jak w zwolnionym tempie, bo takie są, dosłownie. Zegary idą wolniej na statkach lecących z prędkością bliską prędkości światła.
Volyova skinęła głową, nieco smutna, że Khouri tak szybko wszystko pojęła.
- Wydłużenie czasu. Oczywiście niektóre z tych statków lecą w naszą stronę, więc dopplerowskie przesunięcie ku niebieskiemu zmniejsza efekt, ale wydłużenie zwykle ma przewagę. - Wzruszyła ramionami, widząc, że Khouri nie jest jeszcze gotowa na traktat o subtelnościach relatywistycznej łączności. - Normalnie „Nieskończoność” to wszystko oczywiście koryguje, usuwa zakłócenia dopplerowskie i wydłużeniowe i wynik tłumaczy na coś zrozumiałego.
- Zademonstruj mi.
- Nie warto - odparła Volyova. - Wynik jest zawsze taki sam: banały, rozmowy na tematy techniczne, stare przechwałki handlarzy To po ciekawej stronie spektrum. A po nudnej słyszysz idiotyczne plotki albo miazmaty uszkodzonych mózgów zepchniętych w mrok; przeważnie jednak powitania dwóch statków mijających się w mroku - wymieniają uprzejmości. Nie ma prawie żadnej interakcji, bo odległość między statkami rzadko wynosi mniej niż parę miesięcy świetlnych. A i tak głosy te to w połowie przypadków wcześniej nagrane wiadomości, bo załogi są w chłodniowym śnie.
- Innymi słowy ludzkie gadanie o niczym.
- Tak. Zabieramy je ze sobą wszędzie, gdzie się udajemy.


A. Reynolds "Przestrzeń Objawienia"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 29, 2008, 06:32:01 pm
A to drugi:

- Nazywam się Roman, proszę pana. Do usług.
- Hrabia Quik. Pański. Proszę usiąść.
Roman usiadł na miękkiej ławce obok Troxanina.
- Widzę, że wrócił pan na wystawę środowiska metanowego.
- Niedobrze przedtem zobaczyłem. Z kulami przeszkadzała Nichole. Wiele, wiele tłumu.
- To na pewno.
- Ja mówię metanickim - powiedział hrabia.
Roman zastanawiał się, czy w języku metanickim hrabia mówi w równie osobliwy sposób jak w innych językach. Hrabia pochylił dyniowatą głowę do mikrofonu, który został po wizycie Nichole. Gdy głos hrabiego przenosił się w przechłodzonym środowisku, stworzenia metanowe zapłoniły się delikatnym fioletem i zaczęły się skupiać galaretowato przy głośnikach. Gdyby poruszały się w tym tempie, zajęłoby im to około pół godziny.
- Gratulacje, hrabio - powiedział Roman. - Zdaje się, że wspaniale ich pan naśladuje.
W odpowiedzi z ukrytych głośników dobiegły jęki. Hrabia nasłuchiwał i sformułował zdanie.
- Powiedziałem im, że jesteś. Zainteresowani byli. - Głowa mu opadła w charakterystyczny dla Troxan sposób. - Źle robią te głośniki. Troxanie lepiej głośniki robią.
- Bez wątpienia najlepiej - powiedział Roman. Głowy Troxan były tak znakomitymi pudłami rezonansowymi, że jako gatunek byli bardzo wybredni, jeśli chodzi o sprzęt audio.
- Kto ty powiedz - zasugerował hrabia Quik. - Ja powiem potem metanowym istotom.
- Należę do otoczenia Drake'a Maijstrala.
- Ciekawe. Tłumaczyć problem jest rzeczywiście. Nie ma słowa na „złodziej" w metan świecie.
- Może lepsze słowo niż nasze, proszę pana.
- Ale nieciekawiejsze.
- Nudniejsze. Tak, panie, bez wątpienia.
Hrabia rozmawiał z istotami metanowymi. Jęknęły coś w odpowiedzi. Roman poczekał, aż w rozmowie nastąpi przerwa.

/.../
Metanowe stworzenia z zoo w Peleng City, ufne w swych snach, żyły sobie niespiesznie, sunąc przez zamarznięte amoniakowe morze. Komunikowały się za pomocą języka i w ograniczonym zakresie potrafiły rozumować, ale obserwatorzy nie byli pewni, czy uważać je za istoty inteligentne. Odgrodzone od otoczenia - w którym by natychmiast wyparowały - pełzły przez swój habitat z szybkością lodowca, wchłaniały pokarm i siebie nawzajem, wydalały odpady i nowych osobników. Percepcję miały ograniczoną do zmysłu słuchu i dotyku; w swej izolacji żyły szczęśliwe, niezagrożone niepokojącym kontaktem z zabawnymi ułudami świata zewnętrznego.
Widzowie, obserwujący je na monitorach, byliby zdziwieni, odkrywszy, że stworzenia metanowe nie uznają rzeczywistości obserwatora. Metanici sądzili, że dziwna pulsacja, skierowana ku nim z głośników, jest formą zbiorowej halucynacji, mimowolnym efektem ubocznym ich własnych rozedrganych fantazji. Przez znaczną część swej historii metanici tworzyli bogate dzieło dramatyczne - wzniosłą, zawiłą mozaikę, abstrakcyjną jak opera, gorącą jak romans; pojawiali się w niej bogowie i diabły, humor, filozofia, cuda i dziwy, a całość była autokomentarzem, samooceną i krytyką. To niekończące się dzieło żyło własnym życiem, niespodziewanie pojawiały się nowatorskie zwroty akcji, wynikające z pozornie prostych dramaturgicznych pomysłów; zadziwiająco często uzewnętrzniały się nowe cechy osobowości u postaci tak starych jak sam gatunek, który je stworzył.
Próby nawiązania kontaktu z metanitami - w morzu amoniakowym - przypominały spontaniczny proces intuicyjny. Istoty te wnioskowały, że mają do czynienia z ostrą formą halucynacji, zaczęły, więc długą dyskusję o naturze własnej podświadomości, zastanawiając się, z jakiego źródła te myśli pochodzą; po dziś dzień tej kwestii nie rozstrzygnięto. Opowieść hrabiego Quika o Maijstralu rozeszła się falą szoku w małej metanickiej społeczności. Czy określenie „złodziej" może znaleźć swe miejsce w ramach Wielkiego Dzieła czy nie? Ta idea zakładała istnienie „własności" - takiego pojęcia metanici nie znali, a nawet gdyby je znali, nie potrafiliby się nim posługiwać. Dla tych istot koncepcja własności okazała się radykalnym ćwiczeniem spekulatywnej filozofii. Zaskoczone, skonstatowały, że metanicka podświadomość potrafi być niezwykle twórcza, bardziej niż podejrzewały.
Nie powinniśmy czuć w stosunku do nich wyższości. Choć fizyczne horyzonty, metanitów są ograniczone, to ich aktywność umysłową cechuje wielka witalność. Zastanówmy się przy tym, czy przypadkiem życie metanitów nie może być dla nas wzorcem. Nas, podobnie jak te stworzenia egzystujące w temperaturze bliskiej zera bezwzględnego, ograniczają mury naszej własnej konstrukcji


W.J. Williams "Klejnoty koronne"

(Uwaga, samej powieści nie polecam, jest poza tym fragmentem b. przeciętna.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Sierpnia 01, 2008, 12:04:26 am
odgłos wiatru przeleciał przez dwa tysiące kilometrów pieczary
A. Reynolds "Przestrzeń Objawienia"

Gratulacje dla autora/tłumacza - bo nie wiem, któremu to odgłos wiatru przelatuje przez pieczary  ;D  ;D  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 01, 2008, 01:15:10 am
Gratulacje dla autora/tłumacza - bo nie wiem, któremu to odgłos wiatru przelatuje przez pieczary  ;D  ;D  ;D

Ja tu się staram i cudności wynajduję, a Ty w tych cudnościach tylko błędy wyszukujesz...  :'(

(A wina jest zawsze tłumacza - nawet jeśli autor strzelił takiego byka, to obowiązkiem tłumacza jest to poprawić.)

ps. cytacik:

– Według pewnej kroniki z X wieku, Justynian bardzo przeżywał konsekrację. Pobiegł do absydy, rzucił się na kolana, dziękował Bogu za to, że pozwolił mu dokończyć budowy, a nawet krzyknął: Salomonie, przewyższyłem cię!. Służba Czasowa (...) kilka lat temu umieściła ucho za ołtarzem. – Sięgnąłem do kieszeni. – Oto głośnik, dzięki któremu dowiemy się, co cesarz powiedział w absydzie. (...)
– Tylko popatrz, głupcze! – wrzasnął cesarz. – Znajdź mi bękarta, który zostawił rusztowanie, o tam, pod kopułą. Przed mszą chcę widzieć jego jaja w alabastrowej wazie, na moim stole! – I kichnął w cesarskim gniewie.
– Pojawienie się podróży w czasie – wyjaśniłem mej szóstce turystów – spowodowało konieczność rewizji autentyczności co celniejszych anegdot, które przetrwały wieki.

Robert Silverberg "Prądy czasu"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Sierpnia 21, 2008, 03:48:17 pm
A to najlepszy przykład pokory i postanowienia poprawy, na jaki się natknęłam.

"Potrzeba odrobiny odwagi, myślał, aby spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć: Jestem zepsuty. Zrobiłem źle i zrobię znowu."

Philip K. Dick "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 21, 2008, 04:43:09 pm
No nie wiem czy w tym momencie to on poprawę postanowił ;).

ps. a to brzmi jak z "Pirxa":

"Nie wydawał się człowiekiem zdolnym do kierowania stacją obserwacyjną na odległej i obcej planecie. Jednakże Korpus Eksploracyjny już dawno przekonał się, iż nie istnieje typ człowieka, który by się do tego nadawał."
Robert Sheckley "Wiatr się wzmaga"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Sierpnia 22, 2008, 09:27:31 am


ps. a to brzmi jak z "Pirxa":

"Nie wydawał się człowiekiem zdolnym do kierowania stacją obserwacyjną na odległej i obcej planecie. Jednakże Korpus Eksploracyjny już dawno przekonał się, iż nie istnieje typ człowieka, który by się do tego nadawał."
Robert Sheckley "Wiatr się wzmaga"

Ładne.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 22, 2008, 09:46:05 am
A to czyż nie pasuje do bohaterów "Edenu" i do finalnych scen "Fiaska":

"Najgorszą karą dla istoty myślącej jest samotność w otoczeniu stworzeń podobnych, lecz odmiennych."

Kir Bułyczow "Mutant"

(Moze dlatego ten z "Edenu" wybrał śmierć?)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Sierpnia 26, 2008, 02:39:49 pm
http://cgi.ebay.co.uk/DARYL-HANNAH-BLADE-RUNNER-FRAMED-AUTHENTIC-AUTOGRAPH_W0QQitemZ170251640989QQcmdZViewItem?hash=item170251640989&_trkparms=72%3A12%7C39%3A1%7C66%3A2%7C65%3A12%7C240%3A1318&_trksid=p3286.c0.m14

Mrrr mrrr, chyba sobie kupie...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 26, 2008, 03:08:49 pm
To mój ulubiony cytat z "Blade Runnera":

"Widziałem rzeczy, którym wy ludzie nie dalibyście wiary. Statki w ogniu sunące ku Ramieniu Oriona. Oglądałem promieniowanie kosmiczne błyszczące w ciemnościach blisko Wrót Tannhausera. Wszystkie te chwile znikną w czasie jak łzy na deszczu. Czas umrzeć"

("I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain. Time to die.")


Dlaczego w SF najpiękniej umierają maszyny?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Sierpnia 26, 2008, 03:27:56 pm
O, to jedna z rzeczy które pamiętam z BR.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 26, 2008, 04:05:13 pm
To coś specjalnie dla Ciebie ;):

"Jeśli coś jest technologicznie możliwe, człowiek tego dokona. Jakby kierował nami pierwotny instynkt."

"Ghost in the Shell"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Sierpnia 26, 2008, 08:26:41 pm
Nie zdziwiłbym się gdybym to ja napisał.

edit: A nie, ja bym nie postawił przecinka.
;)

edit2: Skoro temat już tak mocno nawiązał to idę kończyć moją niespodziankę. Trochę dziwny zbieg okoliczności właściwie ale sił wyższych posądzał nie będę. Mam nadzieję że mnie nic nie oderwie. A trochę się z tym męczę przyznam...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Sierpnia 27, 2008, 02:23:42 am
Chłopcy zaraz zaczną się denerwować bo to Im psuje wizję świata.

Czekam zatem na kontrcytat ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 27, 2008, 10:17:25 am
Którzy chłopcy, jak ostatnio nas trzech na Forum... :(

A najlepsze kontrcytaty już wrzucałem:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=336.msg21331#msg21331

Ale oto jeszcze dwa:

"Siła rozumu może być niewielka, ale jest stała i działa zawsze w jednym kierunku, podczas gdy siły nierozumu niszczą się nawzajem w bezpłodnej walce."

"Większość ludzi wolała by umrzeć, niż myśleć. I tak zresztą robią."


oba Bertrand Russell

(Zabawne zresztą, że cytat z "Matrixa" trafił do nas obu. Do Ciebie bo pokazał antynomie poznania, do mnie, bo jest przy tym radykalnie materialistyczny.)



EDIT: Terminus chyba aż tak się zdenerwował, że wykasował cytat, o którym mówiliśmy ;). Nic to, powtórzę, żeby było wiadomo o czym dyskutujemy:

"Co to znaczy: 'prawdziwe'? Jak możesz zdefiniować 'rzeczywistość'? Jeśli mówisz o tym, co możesz poczuć, co możesz powąchać, spróbować lub zobaczyć, to rzeczywistość jest tylko elektrycznymi impulsami interpretowanymi przez twój mózg."
 
"What is 'real'? How do you define 'real'? If you’re talking about what you can feel, what you can smell, what you can taste and see, then real is simply electrical signals interpreted by your brain.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 25, 2008, 11:52:43 am
"Przewidywanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości."

Niels Bohr
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Listopada 25, 2008, 03:54:52 pm
Za to "Niesmiertelnosc jest latwa do osiagniecia. Wystarczy nie umierac".
Woody Allen

A co do przewidywania:
"Jak na Swietego Prota jest slonce albo slota, to na Swietego Hieronima jest deszcz, albo go ni ma".
Chyba Tuwim, ale nie jestem pewien :-)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Listopada 25, 2008, 06:28:20 pm
"Przewidywanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości."

Niels Bohr

Ale przynajmniej sprawdzalne. O przewidywaniu przeszłości (czyli kombinowaniu, jak naprawdę było) nawet tego nie można powiedzieć.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Listopada 25, 2008, 06:34:56 pm
Za to "Niesmiertelnosc jest latwa do osiagniecia. Wystarczy nie umierac".
Woody Allen

Mam zamiar żyć wiecznie. Jak na razie nieźle mi idzie


[nie pamiętam, kto]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 02, 2008, 10:10:33 pm
Wywiad z Michnikowskim (Wysokie Obcasy z listopada)

O kabaretach:

M.: Ze zdziwieniem obserwuję, jak ludzie się zaśmiewają, kiedy ktoś ze sceny rzuca mięsem.

red.: Pan też podobno kiedyś rzucił. Słyszałem, że w dość obcesowy sposób potraktował pan panią, która zadzwoniła z propozycją roli w serialu...

M.: No wie pan. Można powiedzieć, że wszedłem w rolę. Ona przysłała mi scenariusz, w którym każda kwestia pełna była ordynarnych wulgaryzmów. Dokładnie każda. Nie znalazłem chyba jednej, która przynajmniej nie kończyła się takim uważanym za nieprzyzwoity wyrazem. No więc, jak po tygodniu zadzwoniła do mnie z pytaniem, co o tym sądzę, językiem ze scenariusza odpowiedziałem - zresztą zgodnie z prawdą - że materiał jest chujowy i ja pierdolę takie role, i co mi pani tu, kurwa, proponuje.


o radiowym teatrzyku dla dzieci:

red.: Charakterystyczny ma pan nie tylko wizerunek, również głos. I dlatego chętnie zapraszano pana do radiowego teatru dla dzieci, dlatego Papa Smerf mówi pana głosem...

M.: Tych radiowych słuchowisk dla dzieci było naprawdę sporo. I bardzo lubiłem tam występować. Kiedyś w jednym ze słuchowisk grałem Leśnego Ludka. Pewna starsza pani grała z kolei wiewiórkę, która mówiła: 'Chodź do mnie, Leśny Ludku, moja dziupla jest obszerna, zmieścimy się w niej oboje'. W tym momencie włączył się Czechowicz: 'Chyba nie odmówisz pani?'.

Całość (http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,5890155,Odrobina_mezczyzny.html).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 03, 2008, 05:11:37 pm
Jako, że dyskutując o twórczości Mistrza siłą rzeczy bawimy się w krytyków literackich, coś a'propos krytyki.

Nieważne co się recenzuje, ważny jest ten miły uszom odgłos rozcinanej tkanki, wytrzewianych autorskich bebechów, przyjemność wykrwawiania tekstu, kiedy liczymy sekundy do wtóru spadających jak czerwone gwiazdy kropli... -
Navajero z forum "Fahrenheita"
(ktokolwiek kryje sie za tym nickiem)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Grudnia 28, 2008, 12:40:54 am
“Jestem obywatelem najpiękniejszego narodu na świecie. Narodu którego prawa są surowe ale proste, narodu który nigdy nie oszukuje, który jest ogromny i bez granic, gdzie żyje się w chwili obecnej. W tym bezgranicznym narodzie, tym narodzie wiatru, swiatła i pokoju, nie ma innego władcy oprócz morza.”

Bernard Moitessier
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 28, 2008, 09:50:08 pm
Ładny cytat dzi :).

To ja też coś ładnego, acz (obawiam się) nierealistycznego:

"Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, prowadzić księgę rachunkową, zbudować mur, nastawić złamanie, pocieszyć umierającego, dawać rozkazy, przyjmować rozkazy, działać w grupie, działać samemu, rozwiązywać równania, analizować nowe problemy, roztrząsać nawóz, zaprogramować komputer, ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów."

Robert A. Heinlein
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: skrzat w Grudnia 29, 2008, 10:09:50 pm
Wywiad z Michnikowskim (Wysokie Obcasy z listopada)

o radiowym teatrzyku dla dzieci:

red.: Charakterystyczny ma pan nie tylko wizerunek, również głos. I dlatego chętnie zapraszano pana do radiowego teatru dla dzieci, dlatego Papa Smerf mówi pana głosem...

M.: Tych radiowych słuchowisk dla dzieci było naprawdę sporo. I bardzo lubiłem tam występować. Kiedyś w jednym ze słuchowisk grałem Leśnego Ludka. Pewna starsza pani grała z kolei wiewiórkę, która mówiła: 'Chodź do mnie, Leśny Ludku, moja dziupla jest obszerna, zmieścimy się w niej oboje'. W tym momencie włączył się Czechowicz: 'Chyba nie odmówisz pani?'.

Całość (http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,5890155,Odrobina_mezczyzny.html).

Cytaty wyśmienite, zabawne i straszne równocześnie. Co do przewidywania przyszłości, często przytaczam fascynującą przepowiednię Woody Allena:

"Dwa narody walczyć ze sobą będą, a jeden z nich zwycięży".
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 03, 2009, 03:41:48 am
Piękne skrzacie, urocze, i b. apropos powtarzanego wczoraj na jednej ze stacji TV "Nostradamusa" ;).

I cytacik:

"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."

Andrzej Sapkowski ustami Zawiszy Czarnego ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 03, 2009, 05:29:06 pm


"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."

Andrzej Sapkowski ustami Zawiszy Czarnego ;)


Czyli mamy prostą i skuteczną receptę na świat bez zła...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 03, 2009, 07:10:09 pm
Sapkowskiego cytowałem dla błyskotliwości bonmotu, a nie po to by czytać go dosłownie, ale...

Czyli mamy prostą i skuteczną receptę na świat bez zła...

W bardzo przewrotny (i miekoniecznie zgodny z tym co miał na myśli Sapkowski) sposób, ale tak jest. Bowiem zwierzęta nie myśląc (przynajmniej nie tak abstrakcyjnie jak ludzie) nie wartościują też czynów, ani wydarzeń jako "dobrych" czy "złych"...

ps. cytacik, dla zobrazowania dylematów moralisty ;):

Istnieje tylko Zło i Wielkie Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło, Geralt, to takie, którego nawet wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że nic już nie może cię zaskoczyć. I widzisz, Geralt, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".(...) Mniejsze zło istnieje, ale my nie możemy wybierać go sami. To Bardzo Wielkie Zło potrafi nas do takiego wyboru zmusić. Czy tego chcemy, czy nie.

tenże sam Sapkowski
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 04, 2009, 04:01:56 pm
To chyba Steergarda z Fiaska to Bardzo Wielkie Zło chwyciło  ::)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 04, 2009, 04:20:20 pm
Boję się pytać za co go też chwyciło ;D

A tymczasem Oscar Wilde:

"Być wielkim to być źle rozumianym."

;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 17, 2009, 12:43:43 am
"Posiadacze kapitału będą stymulować popyt klasy robotniczej na coraz większą ilość towarów, mieszkań i wytworów techniki. Jednocześnie będą udzielać coraz więcej coraz droższych kredytów na zakup tych dóbr, aż rzeczone kredyty nie będą mogły być spłacane. Niespłacane kredyty doprowadzą do bankructwa banków, które z kolei zostaną znacjonalizowane. To w rezultacie doprowadzi do powstania komunizmu".

Karol Marks, 1867 rok.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 17, 2009, 02:14:08 am
— Oto książka telefoniczna, panie Chip — powiedział Jon Ud po krótkotrwałych poszukiwaniach. Wręczył Joemu ciężką prostopadłościenną skrzynkę, wyposażoną w urządzenie wybierające i klawiaturę z literami. Joe wystukał na niej: “Szwajc", potem “Zur", wreszcie “Mor Uko Współ".

Philip K. Dick "Ubik", rok 1969

Teraz takie "książki telefoniczne" z wyszukiwarką mamy w każdej komórce... ::)




ps. dzi, genialne  ;D ;D ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lutego 24, 2009, 02:09:33 am
"Posiadacze kapitału będą stymulować popyt klasy robotniczej na coraz większą ilość towarów, mieszkań i wytworów techniki. Jednocześnie będą udzielać coraz więcej coraz droższych kredytów na zakup tych dóbr, aż rzeczone kredyty nie będą mogły być spłacane. Niespłacane kredyty doprowadzą do bankructwa banków, które z kolei zostaną znacjonalizowane. To w rezultacie doprowadzi do powstania komunizmu".

Karol Marks, 1867 rok.
Powyższy cytat jest niestety nieprawdziwy. Dałem się nabrać...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 24, 2009, 11:15:35 am
Dałem się nabrać...
To ja też  ;D .
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 01, 2009, 11:50:53 pm
I ja takoż.

Zatem trzy adekwatne cytaciki:

"Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą."
Joseph Goebbels

"Kłamca ma zaletę – wyobraźnię."
Tadeusz Szyfer


"Kłamstwo nie różni się niczym od prawdy, prócz tego, że nią nie jest."
Stanisław Jerzy Lec


Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Kwietnia 19, 2009, 08:05:44 pm
O kocie. Cytat z książki poleconej przez pewnego Lorda.

"W salonie...salon był kwadratowy...zaraz - babcia zamyśla się i marszczy czoło - tak, kwadratowy. I na środku leżał wielki kwadratowy dywan. I w jednym z narożników siedział kot. Bo u państwa Kościeńskich był kot i pies. Pies był basset; brzydki, spasiony i cuchnący. Od początku obiadu oglądał się nerwowo, dreptał w tę i nazad po pokoju, zerkał na kota, znowu dreptał. Wszyscy się witali, siadali do stołu, wymieniali plotki i ploteczki. A pies dreptał i zerkał i dreptał. Za to kot...kot spokojnie. Godnie. Siedział u szczytu dywanu, na samym rożku, wyprostowany jak mała, egipska bogini (...). Kot siedział i tylko od czasu do czasu ruszał nieznacznie głową. W końcu pies nie wytrzymywał i zaczynał żebrać. Jak on się paskudnie łasił, jak mu ślina ciekła z kącików pyska...I wtedy kot ruszał się ze swojego narożnika, miękko stawiając łapki podchodził do psa, dawał mu po mordzie i wracał na swoje miejsce. Do końca obiadu siedział wyprostowany, a pies ze zwieszonym łbem dreptał po salonie, nie śmiąc podejść jeszcze raz do stołu."

Jacek Dehnel "Lala"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: qertuo w Kwietnia 20, 2009, 01:35:53 am
coś w tym jest  ;) chociaż ja mam też inne doświadczenia - parę dni temu nakręciłam filmik (http://www.youtube.com/watch?v=rHAKUhvI0Yg) przedstawiający inną stronę psio-kocich relacji.
(Miejsce akcji - piwnica mojego domu rodzinnego)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 20, 2009, 09:50:45 am
Gertuo boskie :) .

Obserwuję u siebie (tzn. u mojej suni i kotów  ;D ) podobne fazy, ale nie trwają tak długo i nie są tak urocze :) .
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 20, 2009, 12:01:33 pm
quertuo - zupelna rewelacja! Poniewaz w moim domu od dlugiego czasu sa dwa koty i jeden pies widzialem wiele (wlacznie z tym, jak jedna z kotek jadla z psem z jednej miski lub slodka bezradnosc popiskujacego psa, gdy koszyk byl zajety przez kota), ale z takimi pieszczotami jeszcze sie nie spotkalem. Kot musi byc bardzo niedomiziany :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2009, 01:50:49 pm
lilijna, że Dehnel pisze bardzo ładnie - wiedziałem od pewnego czasu, ale ty mi dopiero zwróciłaś uwagę na pewną lemowskość jego frazy. (Nie umiem rozwinąć tego tematu, ale tak to odebrałem.)

Natomiast co do realcji pies-kot. Podobnie jak Przedmówcy posiadam jedne i drugie. Koty w zupełności sterroryzowały psy (mnie zresztą też, jeszcze nie w zupełności, ale ku temu idzie ;)), w związku z tym i scenki jak z Dehnela i jak z filmiku qertuo trafiają się średnio raz dziennie.

A gdybym znów opisał skomplikowane koligacje mojego kociego klanu, to wszelkie "Dynastie" i "Mody na sukces" wysiadają ;D.

ps. zastanawiacie się pewnie czasem, czemu robię aż tyle literówek? cóż, z kotami włążącymi na klawiaturę i tak robię co mogę..
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: qertuo w Kwietnia 20, 2009, 09:20:34 pm
hmm, myślałam, że moje stwory mają jakieś dziwne upodobania, a to widzę, u wszystkich tak działa  ;) heh, frajda z tymi zwierzakami  :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2009, 10:43:09 pm
No to wracając to właściwego tematu, czyli cytatologii ;), coś o w/w stworach.

Na początek suche stwierdzenie faktu ;):

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą, a świnie jak na równych sobie." - Winston Churchill

A po nim ambitne wyzwanie dla geninżynierów ;D:

"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot."
- Mark Twain
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 30, 2009, 05:09:49 pm
Tak a propos golemowo - ludzkich przejsc...z czytanego przeze mnie wlasnie Wieku Zelaza J.M.Coetzee:

Cytuj
Wydaje mi sie, ze w ostatniej chwili oprocz wlasnej woli odgrywa role jeszcze cos innego, jakis obcy czynnik, impuls, ktory  przepycha czlowieka przez granice.Musisz stac sie kims innym, niz jestes.Ale kim?Kim jest ten, kto czeka na mnie, zebym wstapila w te smuge cienia?Gdzie mam go szukac?

W kwestii przeklaman roznych zdarzen lubie M.Twaina z Zycia na Missisipi:

Cytuj
Fakty trzeba zawsze ubierac w trykoty, nigdy w bufiaste kostiumy.

W.Allen zapamietalam... wiec moze byc nie dokladnie:

Ostatni raz bylem w kobiecie kiedy zwiedzalem Statue Wolnosci.

Tajemnicy morderstwa na Manhattanie?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 04, 2009, 01:50:59 pm
W innym miejscu Medelejne napisala ze przeczytala "Gringo wsrod dzikich plemion" Cejrowskiego.Ja wlasnie czytam.I fragmencik z rozmowy z Indianami:

Cytuj
- Slyszelismy ze biali jedza ludzi.
- Bzdura jakas.Kto tak mowi?
- Najstarsi. Pamietaja jeszcze czasy, kiedy po naszej puszczy krecili sie biali.To byli szamani zlych duchow.Odprawiali obrzedy, skladali ofiary...I zapraszali nas zeby sie przylaczyc.Chcieli, zebysmy razem z nimi jedli cialo jakiegos czlowieka i popijali jego krwia.Na szyjach mieli zawieszone zelazne trupy, takie same jak ten - wskazal palcem srebrny krzyzyk na mojej szyi.- Wiecej nie wiemy, bo to bylo bardzo dawno temu.
- I co sie z nimi stalo?
- Zostali przepedzenie.U nas nie wolno jesc ludzi, gringo.Ani pic krwi - mowiac te slowa popatrzyl na mnie znaczaco.

Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 01, 2009, 01:20:18 pm
"Wolfgang Pauli /.../ był teoretykiem najczystszej wody: mówiono, że sama jego obecność w mieście wystarczała, by doświadczenia się nie udawały."

http://wwwnt.if.pwr.wroc.pl/kwazar/nagrodyNobla/117172/Nobel/nobel.htm

 ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Czerwca 02, 2009, 05:34:54 pm
"Wolfgang Pauli /.../ był teoretykiem najczystszej wody: mówiono, że sama jego obecność w mieście wystarczała, by doświadczenia się nie udawały."

http://wwwnt.if.pwr.wroc.pl/kwazar/nagrodyNobla/117172/Nobel/nobel.htm

 ;D

dobry żart tynfa wart! :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 02, 2009, 07:07:47 pm
dobry żart tynfa wart!
TYMFA  :P
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Czerwca 02, 2009, 08:28:51 pm
A nawet dwa tynfy, gdyż za żartem kryje się całkiem ciekawy artykuł.
Akurat dla takich matfizowych matołów jak ja ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2009, 09:26:49 pm
Dopuszczalne są obie pisownie ("tymf" i "tynf"), choć ta pierwsza jest bardziej prawidłowa historycznie.

ps. mała ciekawostka a'propos:

"Deklarowany nominał tej monety wynosił 30 groszy, jednak srebro użyte do jej produkcji miało wartość nie większą niż 10-15 groszy. Spowodowane to było trudnościami skarbu królewskiego po potopie szwedzkim (patrz boratynka).

Na awersie monety widniał trzyliterowy monogram króla Jana Kazimierza "ICR" Ioannes Casimirus Rex, co złośliwie, przez wzgląd na niską zawartość srebra w monecie, odczytywano jako Initium Calamitatis Regni – początek nieszczęść królestwa.

Napis DAT PRETIVM SERVATA SALVS POTIORQ METALLO EST (Cenę daje ocalenie kraju i to lepsze jest od kruszcu) próbował wytłumaczyć motywację, dla której władze świadomie zdecydowały się na bicie niepełnowartościowej monety. Przy okazji bicia tych złotówek dzierżawca mennic koronnych Andrzej Tymf, od którego nazwiska pochodzi nazwa, dopuścił się nadużyć, które zmusiły go do ucieczki z Polski."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tymf
;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 20, 2009, 04:09:43 pm
"Ci politycy czy posłowie polscy, którzy zwalczają ruch europejski, powołując się właśnie na naszą przynależność do rzymskich, greckich i chrześcijańskich korzeni, byliby wiarygodni, gdyby mogli wykazać, iż, po pierwsze, znają łacinę i grekę, po wtóre, znają dzieje dogmatów i teologii, oraz po trzecie, że w życiu własnym dają przykład ducha ewangelicznego, a więc gardzą dobrami ziemskimi, nigdy nie dają fałszywego świadectwa, nigdy nie pożądają cudzej żony, wrogom przebaczają, są pokorni i czystego serca. Bez tego ich deklaracje będą tym, czym są - nadętym pustosłowiem."

Leszek Kołakowski

całość tutaj:
http://tygodnik.onet.pl/31,0,30269,czy_moze_europa_zaistniec,artykul.html
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 20, 2009, 05:36:57 pm
Mogliby,tyle, że wtedy nie byliby politykami :) i koło się zamyka.
Nie rozumiem ograniczenia powyższych stwierdzeń tylko do polityków zwalczających ruch europejski. Wszystkie opcje powołują się na te "korzenie". Z wyjątkiem skrajnej prawicy lubującej się w słowiańsko- pogańskich mitach.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 20, 2009, 05:48:41 pm
Z wyjątkiem skrajnej prawicy lubującej się w słowiańsko- pogańskich mitach.

Która jednak lubi posługiwać się tzw. salutem rzymskim:
http://www.spieprzajdziadu.com/muzeum/index.php?title=Salut_rzymski
;D.

ps. a'propos polityków:

"A czy jest także prawdą, że korupcja nie dotknęła tranajskich instytucji rządowych żadnego szczebla?
– W istocie. I przypuszczam, że właśnie z tego powodu mamy takie kłopoty w znajdowaniu ludzi, którzy chcieliby sprawować urzędy publiczne."

Robert Sheckley, "Bilet na Tranai
"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 20, 2009, 07:47:20 pm
Mogliby,tyle, że wtedy nie byliby politykami :) i koło się zamyka.
Nie rozumiem ograniczenia powyższych stwierdzeń tylko do polityków zwalczających ruch europejski. Wszystkie opcje powołują się na te "korzenie". Z wyjątkiem skrajnej prawicy lubującej się w słowiańsko- pogańskich mitach.

Artykuł jest z 2003 bodajże roku i generalnie odnosi się do zjednoczenia Europy, rozpatrywanego bardziej kulturowo niż politycznie. O politykach jest niewiele, no i z racji tematu - dotyczy tylko tych, co krzyczą o Europie grecko-łacińskiej.

Polecam całość, mądry tekst.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 20, 2009, 08:24:51 pm
Cytuj
Która jednak lubi posługiwać się tzw. salutem rzymskim:
- Q
Eee, to chłopcy od Romana. Ta o której myślałem, spod znaku "zadrugi", raczej tego nie robi. Dla nich złe moce nastały, gdy zdrajca Mieszko -apostata, porzucił religię przodków. Niewiele się różnią, w gruncie rzeczy, od blondynów spod  podwójnej runy sig.
Anielo- rzeczywiście ciekawy tekst, ale jakże przesiąknięty pesymizmem.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 28, 2009, 11:31:24 pm
maźku to z dedykacją specjalnie dla Ciebie ;)

"Bieda z tobą, Szev, polega na tym, że nie otwierasz japy, dopóki nie nagromadzisz całej wywrotki ciężkich jak jasna cholera argumentów, które następnie zwalasz na kupę, nie bacząc na zmasakrowane tą zwałką krwawe zwłoki..."
Ursula K. LeGuin "Wydziedziczeni"
;D

a to a'propos matematyzacji i języków opisu:

"Gdyby jakąś książkę napisać w całości przy pomocy liczb, byłaby to książka prawdziwa. Książka sprawiedliwa. Nic, co wyraża się w słowach, nie pozostaje dokładnie tym samym. Rzeczy ujęte w słowa deformują się i mieszają ze sobą, zamiast stać prosto i pasować do siebie. /.../ Jeśli widziało się liczby, można to było zauważyć, dostrzec równowagę, wzór. Zobaczyć podwaliny świata. Były solidne."

(to samo źródło)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 29, 2009, 01:49:10 pm
Kolega zechce łaskawie nie brać mnie pod włos, bo jeszcze wylinieję.

A z tym o matematyce się nie zgadzam. Każdy język można doprowadzić do takiej samej ścisłości jak matematyka - bo matematyka to też język, a w dodatku osiąga swa ścisłość m.in. dzięki wyjaśnieniom w "zwykłych" językach.

Tak naprawdę problem leży jedynie w tym, że humanistyka ima się opisów stanów ducha - a druga osoba nie jest w stanie zgadnąć co komu gra w duszy.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 31, 2009, 07:41:45 pm
Cytuj
Każdy język można doprowadzić do takiej samej ścisłości jak matematyka - bo matematyka to też język, a w dodatku osiąga swa ścisłość m.in. dzięki wyjaśnieniom w "zwykłych" językach.
Lem wspominał matematyka- statystyka rosyjskiego W. Nalimowa i jego probabilistyczną koncepcję języka. Tak jakoś mi się skojarzyła.
 Podzielił on języki na twarde, średnie i miękkie :). Twarde, bezkontekstowe, np. języki programów maszynowych. W środku języki naturalne, w tym ludzkie. Tu też rozjazd na skali, od języków "ściślaków" ;) po "luźniaków", humanistów znaczy. ;).Potem poetów i ludzi sztuk abstrakcyjnych. Pod koniec ludzkich, język polityków (zaanawetprzeciw). (To mój wkład do teorii ;D.) I to już byłyby te miękkie, gdzie desygnat dziesiąty z możliwych a kontekst wielokrotnie zapętlony. Maziek, jak rozumiem, proponuje jazdę po tej skali typu matematyka dla polonistów. Lubo dadaizm dla astronomow
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 31, 2009, 09:32:39 pm
Tak naprawdę problem leży jedynie w tym, że humanistyka ima się opisów stanów ducha - a druga osoba nie jest w stanie zgadnąć co komu gra w duszy.

Na chwile obecną - nie, ale jeśli stworzymy przekonującą teorię funkcjonowania mózgu i zdołamy przyporządkować konkretnym stanom wewnętrzym konkretnego mózgu, konkretne myśli i stany emocjonalne to znajdziemy klucz do samych siebie (i do stworzenia SI, o ile nie stworzymy jej wcześniej, po drodze).

Pytanie czy w takiej - hipotetycznej na dziś dzień - sytuacji "tradycyjna" humanistyka będzie miała nadal rację bytu?

ps. liv, humanista, by nie gadac bzdur powinien posiadać niejakie ścisło-przyrodnicze przygotwanie, zaś "ściślakowi" znajomość Prusa czy innego Prousta ;) też stanowczo nie zaszkodzi...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 31, 2009, 10:17:07 pm
Cytuj
humanista, by nie gadac bzdur powinien posiadać niejakie ścisło-przyrodnicze przygotwanie, zaś "ściślakowi" znajomość Prusa czy innego Prousta Wink też stanowczo nie zaszkodzi...
Znamienna ta dychotomia powinien - nie zaszkodzi.
 Tego lata walczyłem z Proustem :-X. Dojechałem do setnej i kaplica. Widać za młody ;) jeszcze jestem
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 31, 2009, 11:30:13 pm

 Tego lata walczyłem z Proustem :-X.
Proust ze soba chyba tez;)Lub jego...bodajze brat?...redagujacy po jego smierci ostatnie 2 tomy...o ile mnie wiecej do 5 wszystko biegnie swoim niespiesznym torem to te pozostale 2 drastycznie rozprawiaja sie z nakreslonymi charakterami.Zajmujaca lektura...na jakies pol roku;)
Ja mam problem z dorosnieciem do Ulissesa ;) Po 80' siegne;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 01, 2009, 11:35:53 am
Rety Q, Ty ciagle przyczepiasz etykietki i na wszystkich grupowo najezdzasz. Jakis czas temu pamietam, ze najgorsi na swiecie i powodujacy caly chaos byli teisci, teraz sa humanisci (bardzo bardzo szerokie pojecie). Jeszcze cyklistow brakuje, ale ciekawe kto bedzie nastepny zle myslacy...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 01, 2009, 12:42:21 pm
Humaniści jako tacy nie są źli (inaczej wszystkich noblistów z literatury, że o czcigodnych klasykach nie wspomnę musiałbym posłać - z ich ksiażkami - do kosza). Chodzi mi o b. specyficzny typ humanistów, których na Forum Lemowskim raczej nie uświadczymy. Humanistów tak zamknietych mentalnie w kręgu ludzkich spraw i wytworów, że zupełnie - wręcz programowo - niezainteresowanych wiedzą ścisłą i przyrodniczą (choćby tymi jej ochłapami, które wynieśli ze szkoły), nie wiedzącymi dobrze co to Teoria Ewolucji, a co Teoria Względności, a mimo to odrzucajacy tą wiedzę ze wzgardą.

Oni w istocie przypominają mi teistów - trzymaja sie systemu wyjaśnień, który był dobry przy zupełnie innym poziomie wiedzy, a przy tym z pozycji bądź teistycznych (jeśłi konserwatywni), bądź postmodernistycznych* (jeśli "nowocześni") wygłaszają kategoryczne sądy na tematy, o któych nie mają wielkiego pojęcia.

(Inna rzecz, że ściślak, czy przyrodnik może sie trafić równie ograniczony - vide literacki Sherlock Holmes, który tak skupiał się na swoich doświadczeniach chemicznych, i na pracy detektywa, że nie wiedział co właściwie wokół czego krąży - Słońce wokól Ziemi czy vice versa. Vide Maciej Giertych - niezły specjalista od swoich roślinek, ale nie rozumiejący, należacej wszak też do biologii TE.)

Przy czym słusznie mnie zdemaskowałeś, że wolę "atakowac" poglądy zbiorowości. Z jednostką - o ile tylko nie gna w moim kierunku z nożem czy czymś takim - zawsze chętnie porozmawiam. (No chyba, że jest tak impregnowana na argumenty jak wspomniany M.G., bo wtedy czasu szkoda ;).)


* swoją drogą sam postmodernizm jest dowodem na wyczerpanie sie formuły "tradycyjnego humanizmu", a jedynym nań lekiem to czego próbował Lem - wprowadzenie ustaleń (tych najbardziej podstawowych) nauk ścisłych i przyrodniczych do puli ogólnej wiedzy humanistycznej.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 01, 2009, 02:07:00 pm
Zadna z trzech angielskich kolezanek z biurek obok nie wie coz to za rocznica jest dzisiaj. Cyt: Ueeee, w telewizji nic nie mowili
Czwarta wiedziala, bo przegladala tabele pilkarskie w Timesie i trafila na dodatek o Polsce pt. "Poland: first to fight". Poniewaz myslala, ze jest chodzi o jakis duzy mecz, zerknela o co chodzi.
Zgroza.
Notabene, dodatek bardzo porzadny, nawet wspomniane jest fiasko negocjacyjne rzadu Chamberlaina (ale bez napomkniecia o rozparcelowaniu Czechoslowacji za jej plecami).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 01, 2009, 06:22:49 pm
Niewiedza historyczna dotyka spraw mniej elementarnych niż niewiedza przyrodnicza, ale też zuboża intelektualnie (bo historia służy uczeniu się na własnych - i cudzych - błędach).

Skoro powstaje zjednoczona Europa, wypada upominać się o polski udział we wspólnej europejskiej świadomości historycznej (jak Ty to zrobiłeś), co zresztą jest też robione na bardziej zorganizowaną skalę:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6989288,Polscy_emigranci__W_rocznice_nauczymy_Brytyjczykow.html

(Natomiast sam fakt brytyjskiej niewiedzy - choć przykry - szczególnie mnie nie dziwi. W końcu nie dość, że leżymy na drugim końcu Europy, to z punktu widzenia brytyjskich interesów nigdy nie byliśmy zbyt istotnym podmiotem... Poza tym: kto lubi pamiętać o tym, że jego państwo zachowało się nieładnie w jakimś dziejowym momencie?*)


* z nowych przykładów: Putin chętnie "zapomina" o Katyniu i pakcie Ribbentrop-Mołotow, za to wypomina przedwojennej Polsce marsz na Zaolzie, polscy politycy dokładnie na odwrót...

Edit:
Swoją drogą samo poczucie historycznej tożsamości, i domaganie się przeprosin za dawne grzechy (ale też grzanie w blasku chwały przodków) jest samo w sobie - na zdrowy rozum - dość oryginalne, choć powszechne, bo ani Tusk z Kaczyńskim nie szli na Zaolzie, ani Putin nikomu w Katyniu w tył głowy nie strzelał (czy potem też nie, to dyabli wiedzą, zważywszy na charakter jego służby), ani Merkel nie napadała na Westerplatte, ani Steinbach nie budowała Oświęcimia, ani Kwaśniewski nie mordował w Jedwabnem... Tak samo zresztą: Kaczyński nie walczył w Warszawie w 1944, Putin nie pobił "Lachów" Zygmunta Wazy, ani Niemców pod Stalingradem, a H. Kohl nie głosił idei zjednoczonej Europy około roku 1000, i nie koronował Chrobrego.

Z jednej strony, owo poczucie jest nam do czegoś potrzebne, skoro istnieje, ale z drugiej strony powoduje, że ludzie roztrząsają problemy przodków, jakby własnych nie mieli, i zachowują się jak Capuletti z Montekimi, dziedzicząc nienawiść z pokolenia na pokolenie...

(Choć oczywiście to, z jakim kto się kawałkiem historii utożsamia, - i jak go postrzega! - też o nim jakoś świadczy.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 01, 2009, 07:03:48 pm
Cytuj
Zadna z trzech angielskich kolezanek z biurek obok nie wie coz to za rocznica jest dzisiaj.
A dla wschodnich Azjatów wojna zaczęła się w 1937, czyli mają 72 rocznicę. Tak to jest z historią, dla każdego inna. Może koleżanki Waterloo kojarzą przynajmniej ;), albo Trafalgar? I nie jako plac.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 01, 2009, 07:21:08 pm
A to wiem, ABBA i co - jakiś rabarbar pewnie. Nazwożą tego zielska z bywszych kolonii i potem spamiętaj...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 01, 2009, 10:34:06 pm
Cytuj
A to wiem, ABBA i co - jakiś rabarbar pewnie. Nazwożą tego zielska z bywszych kolonii i potem spamiętaj...
??? Chodziło ci o  "barszcz sosnowskiego"? Ten akurat metropolia podarowała kolonii. Ale i tak  :o
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 01, 2009, 11:30:09 pm
A co, trafalgar nie rabarbar?  ;D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 02, 2009, 12:09:00 am
Dobra, pewnie i tak już znacie, ale zawszeć to powiew optymizmu:
http://wyborcza.pl/1,86733,6948711,Przepraszamy_za_1939__dziekujemy_za_1989.html
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 02, 2009, 11:47:46 am
Duma narodowa bywa niestety czesto odczuwana bardzo wzniosle przez tych, ktorzy nie mogac poszczycic sie wlasnymi osiagnieciami, szczekaja i szczyca sie (choc zadna to ich zasluga) do jakiego wspanialego narodu naleza. Mniejsza o to, czy jest to zwykly rynkowy lumpek i cwaniak, ktorego profesja jest sprzedawanie kwiatow pierwej ukradzionych z cmentarza czy inny Giertych/Wierzejski, wzglednie Gosiewski, ktorego przodka ponoc wspomina Trylogia.
Mysle jednak, ze nie ma co popadac w skrajnosci, czy to nacjonalistyczne, czy znajdujace sie na drugim biegunie, bo te nigdy nie okazuja sie najwlasciwszymi. Mam wrazenie, ze najistotniejsza kwestia jest swiadomosc historyczna oraz rzeczywistosc, w ktorej sie dana osoba wychowala, gdyz ta tworzy pewna przynaleznosc (ciekawa sprawa, ze wiele osob na emigracji odczuwa rozne tesknoty, wlacznie z moja ciocia w Australii, ktora juz nie moze sie doczekac emerytury, by wrocic do Polski po ponad 30 latach – a mowie to, bo ponoc nawet slonie, gdy tylko moga, wracaja umrzec tam, gdzie sie urodzily). Oczywiscie z Niemcami i bolszewikami nie walczylem, na roboty przymusowe nikt mnie nie wywiozl, jednak wydarzenia te dotyczyly moich bliskich, znam historie z opowiesci, lub tez dotknely osob, ktore choc nie sa bezposrednio ze mna spokrewnione, poprzez jezyk i wspolna historie sa mi blizsze, niz mieszkancy Islandii, chociazby. Ponadto zamordowani zostali ludzie, ktorzy nie tylko mowili tym samym jezykiem, ale przede wszystkim probowali walczyc o to, by wyzej wspomnieni oraz i ja sam poniekad, mogli zyc wolni, bez jarzma najezdzcow. Ja sam urodzilem sie w Polsce Ludowej dzieki takim a takim wydarzeniom, wiec reasumujac nie dziwota, ze pomimo swiadomosci abstrakcyjnosci pojec z kregu przynaleznosci narodowej, odczuwam wiez i moge sie identyfikowac oraz probowac przekazac innym historie tak, by wyniknelo z tego cos pozytecznego i dobrego. Pewne rzeczy warto pamietac, by moc uczyc sie z nich, a nie koniecznie powtarzac te same bledy oraz w jakis sposob uczcic pamiec osob, ktore bronily wolnosci swojej i innych.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 02, 2009, 02:59:46 pm
Piękny tekst Evangelos!!! I piszę to bez zgrywy.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 02, 2009, 10:29:35 pm
Zgadzam się Evangelosie (i nawet mogę zacytować tu Lema z jego bon-motem "Społeczeństwo bez przeszłości to zbiegowisko"), zarówno w tym, że pamięć historyczna jest nam potrzebna, jak i z tym, że niebezpieczne z niej narzędzie, gdy się nią idiota posługuje.

I w sumie stąd to moje narzekanie było, że i w polskiej polityce i - co gorsza - w wypowiedziach niektórych (co gorsza opiniotwórczych) środowisk krajów sąsiednich pobrzmiewały paskudne tony wskazujące na to, że upiory przeszłości mogą łby podnieść (może o milimetr, ale podnieść).

Więc nie chodzi o to, by nie pamietać, a o to na ile ta pamięć ma być obiektywna, i czemu ma służyć. (Np. sposób w jaki pamiętają Niemcy od tego listu mi się podoba.)

ps. dwa cytaty a'propos:

"Dwóje z lekcji historii pisane są na skórze narodów." - Aleksander Kumor (pokrewny cytat: "Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie.")

"Naród, który traci pamięć, traci sumienie." - Zbigniew Herbert
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 03, 2009, 09:29:50 am
Jakie upiory przeszłości? Nasze może, bo nie ich. Z ich punktu widzenia Polska, bedąc nierządnicą Europy została dzięki Bogu i milościwie panującym zlikwidowana III Rozbiorem i tylko jakąś pomyłką historii przywrócona w międzywojniu. Gdyby nie ta pomyłka nigdy by nie odrodziła się. I dokładnie te same kraje, które dokonały III Rozbioru zrobiły IV w 1939 (spójrzcie na granicę na Bugu z 1795 i z paktu Ribbentrop-Mołotow) - po mgnieniu oka trwającym 20 lat zabliźniając w 4 tygodnie ranę na mapie - mapie ważnej od 150 lat. Tyle, że po własnych doświadczeniach - dojściu Hitlera do władzy a Stalina w ZSRR - znacznie skuteczniej nowy ład wprowadzano, mając opracowane sposoby eksterminacji ludzi, niszczenia elit i zniechęcania do jakiegokolwiek oporu. Gdyby Hitler nie wyciągnął łap na zachód i dotrzymał paktu ze Stalinem - część z nas budziłaby się przy kremlowskich kurantach z głośnika - a część przy haj-li-hajlu-haj-la ze szczekaczek. Nikt by palcem nie ruszył. A wciąż jeszcze więcej czasu upłynęło od 1795 do 1918, niż od 1945 do dziś...

Piszę tak makroskopowo, bo subiektywnie oczywiście Evangelos powiedział wszystko.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 10:12:56 am
I dlatego już - mimo wszelkich wad realnej integracji - wolę ideę paneuropeizmu. Budować wspólną tożsamość, pozamiatać przeszłe spory pod dywan. I uśmiechąc się do siebie, choćby z przymusem. Wtedy jest nadzieja, że kolejne pokolenia będą sie już uśmiechać z nawyku i może nawet szczerze.

A "Oda do radości" z ew. szczekaczek i tak brzmi lepiej niż wcześniejsze propozycje. (Z tym, że woleć muszą obie strony.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 03, 2009, 10:46:10 am
Mysle, ze maziek poruszyl dosc istotna kwestie. Wszyscy spogladajacy na mape w 1939 roku byli urodzeni albo w XX wieku albo w koncowce XIX i gdy chodzili do szkoly od 100 lat obowiazywala mapa Europy bez Polski i malo kto o takim wynalazku slyszal. Slowem jeszcze gorzej, niz by spytac dzisiaj jakiegos nastolatka (mysle o mlodym Polaku, ale wyobrazcie sobie jak sie to przelozy na Niemca, Francuza czy Irlandczyka?) o Wilno albo Lwow. Biedny Lem pewnie sie w grobie przewraca, ale podejrzewam, ze wiekszosc w ogole nie kojarzy nazw i oprocz tego, ze nie ma pojecia gdzie dwa miasta leza, kompletnie nie kojarzy kontekstu historycznego. W szkole sie wspomina, owszem, ale nudne to i w ogole po co, skoro wszystko dziala i Polska, od kiedy pamietaja, ma ten charakterystyczny, okraglawy ksztalt (a czy ktos pamieta o tym, ze miasto Kluz-Napoka, to w dzisiejszej Rumunii, jest historycznie Wegierskie i nazywa sie Kolozsvar? To taki ichniejszy Lwow i mozna by mnozyc rozne takie, ale przeciez nikogo to nie obchodzi i tak). Oczywiscie nie mowie, ze taka Wilensko-Lwowska ulomnosc edukacyjna jest cecha wszystkich, ale to wiekszosc ma glos i to ona za kilka lat bedzie miec prawo glosu i mozliwosc wybrania Flippera chocby na prezydenta (choc jak na niego patrze, to mam wrazenie, ze jest dinozaurem popeerelowskim i zniknie szybko jak sniegowy balwan - z obecnych trendow wnioskuje, ze przyszly kandydat moze byc podstarzalym, acz wciaz rymujacym blokersem ze zlotym lancuchem na szyi i rozporkiem miedzy kolanami).
Albo moze wcale nie jest tak zle, tylko ja sie robie stary i zaczynam zrzedzic  ;)

Dzisiaj 3-wrzesnia i radio nadmienilo, ze 70 lat temu Wielka Brytania i za nia Francja wypowiedzialy Hitlerowi wojne. Nie zgodze sie z mazkiem, ze nikt nie ruszylby palcem - duzo mozna o nich niedobrego powiedziec, ale angielscy politycy w tym akurat przypadku zachowali sie dosc szlachetnie i o ile Chamberlain jeszcze rok wczesniej dostal oklaski za swoje wygibasy dyplomacyjne, tak 1-wrzesnia jego kolejne pro-appeasmentowe przemowienie przyjete zostalo bardzo chlodno i gdy wieczorem spozywal kolacje z Lorderm Halifaxem, reszta czlonkow parlamentu urzadzila im pod oknem pikiete protestacyjna i pod ich naciskiem premier wystosowal hitlerowskim Niemcom ultimatum, ktorego waznosc uplynela o godzinie dwunastej 3-wrzesnia.

edit: Ja tam wszystko mam pozamiatane, ale pamietac warto. Przydaje sie czasem - w mojej ostatniej pracy glownym informatykiem byl Madziar i dzieki temu, ze oboje interesujemy sie muzyka i wiedzialem na kogo historycznie ponadawac, mialem swietnego kolege i mnostwo znakomitych i przydatnych programow do komputera  :P
Poza tym nic tak nie laczy Finow i Polakow (mnie przynajmiej) jak wrodzona niechec do bolszewizmu  ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 11:21:07 am
Poza tym nic tak nie laczy Finow i Polakow (mnie przynajmiej) jak wrodzona niechec do bolszewizmu  ;)

Nabyta. Mimo wszystko nabyta ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 03, 2009, 11:31:51 am
Nie zgodze sie z mazkiem, ze nikt nie ruszylby palcem
Mówię Ci, że nie, dopóki nie uznaliby, że wytwarza się "nowa siła" strategicznie im zagrażająca. Gdyby Hitler i Stalin poprzestali na IV rozbiorze RP (plus anschlussy niemieckie) to zwróć uwagę, że wyłącznie załataliby dziurę w mapie przywracając status quo sprzed 20 lat i nie najeżdżając na odcisk nikomu w Strarej Europie. Jak Hitler wyciągnął łapki dalej (i to duużo dalej) to tak na prawdę wylącznie USA spowodowały, że mu się nie udało - a był blisko. Gdyby złamał Rosjan i dotarł do ich surowców (metale i ropa) to świat mógłby zupełnie inaczej wyglądać. Trzeba pamiętać, że Niemcy mieli środki przenoszenia głowic jądrowych - w przeciwieństwie do reszty świata.

A Stany zrobiły to (wmieszały się) nie z miłości bliźniego - a tylko z tego powodu, że właśnie poczuły się perspektywicznie, strategicznie zagrożone. I z tego samego powodu wyłożyły takie środki na bombę atomową
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 12:08:01 pm
Jednym słowem, kręcimy się wokół - przykrej - tezy Lema, że jesteśmy "zadupiem, które tak naprawdę nie liczy się w świecie"...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Września 03, 2009, 01:38:38 pm
Wczoraj telewizyjna Dwojka zaserwowala program pt Hitler i Stalin - smiertelny pojedynek.Film z tego roku i co ciekawe produkcji Niemcy/Włochy/Wielka Brytania/Rosja.Z dominujaca rola Niemiec jako producenta.
Ja nie mam watpliwosci ze Europa Zachodnia poswiecilaby Polske dla zachowania status quo na swoim podworku ( a kto czynnie wystapil w konflikcie balkanskim?).Akty,noty,pisma,upomnienia,przemowienia - papier...papier...a nie rapier... dopoki Zachod nie poczul oddechu Niemiec na swoim karku.Tak jak pisal maziek : na kolejne anschlussy i de facto kolejny rozbior Polski nikt przesadnie nie reagowal.
Natomiast jak chce tytul wzmiankowanego filmu: dopiero ow smiertelny pojedynek unaocznil do jakiej alternatywy... nazistowsko-bolszewickiej...zmierza Europa.Wlasnie obawa o swoje podworko a nie polskie zmusila Zachod do reakcji.
Widok twarzy ludzkich...w niemal religijnym uniesieniu...wpatrujacych sie w przemawiajacego Hitlera,placz ludzi przy grobie Stalina...ta strona "medalu" chyba nigdy nie przestanie mnie przerazac, dziwic.Slepota wspierana glupota.
Zreszta odpowiedz na pytanie jak to sie moglo stac? probuje dac Primo Levi w swojej ksiazce Pograzeni i ocaleni.Ale to juz inny temat.
Nawiasem - z pozostalymi tezami o dumie narodowej,ciaglosci historycznej , pozamykaniu spraw i roznorakich przeprosinach sie po prostu zgadzam.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 03, 2009, 01:46:53 pm
Zupelnie niewykluczone (jako ze historia lubi sie powtarzac nawet dosc prawdopodobne), ze masz mazku racje. Wspomnialem jedynie, ze premier Wielkiej Brytanii, pod naciskiem parlamentarzystow, wypowiedzial 3-wrzesnia wojne, co jest dobrym gestem.
Co do tego zadupia - troche pozytywnego myslenia, Kju  ;) Nasza konstytucja 3-majowa jest druga na swiecie, zaraz po amerykanskiej, przez 123 lata nieobecnosci na mapie swiata narod nie zatracil ani swiadomosci narodowej ani jezyka (ktory sie wciaz rozwijal), Polscy deszyfranci zlamali kod Enigmy, sam Dywizjon 303 wraz z blizniaczym 302 zestrzelil 20% niemieckich maszyn podczas bitwy o Anglie, wynalazcy niebieskiego lasera, o ile pamietam, sa Polakami, prof. Wolszczan tez (choc przez glupie esbeckie nagonki chyba zerwal stosunki z krajem na stale, nie dziwota), ekipa, ktora na Harwardzie wytworzyla protokomorke, kieruje jakis Szostak, Chopina znaja wszedzie (oprocz Teksasu, Alabamy i takich tam), nawet w Japonii (choc sami Francuzi sa przekonani, ze byl Francuzem tez), a z samej literatury mamy 4 noble. Ze juz o Wielkim Pisarzu S-F nie wspomne  :) Tak mozna wymieniac i pomimo, ze powyzsze to zadna nasza zasluga, to nie badzmy az takimi pesymistami.
Howgh  ;)
p.s. Na co umarl Stalin?


Na szczescie!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 02:25:28 pm
olka, też oglądałem ten dokument i przyznać muszę, że po raz pierwszy miałem tyle uciechy z niewyszukanych złośliwości. Złośliwości, których narrator nie szczędził obu dyktatorom. Zwykle uwagi tego typu uważam za niesmaczne, kogo by nie dotyczyły, ale w tym wypadku pasowały jak znalazł. Pasowały, bo obsesją obu panów było zapisanie się w historii jako wielkie, wybitne jednostki. Zapamiętanie więc ich jako jednostek małych i żałosnych może być chyba jedyną dostępną formą zemsty na (tych) umarłych.

(Z drugiej jednak strony muszę, wbrew sobie, przyznać, że to czego dokonali w zamiarze owego "zapisania się" było jednak czymś ponadprzeciętnym, pełnym  - nie tylko zbrodniczego - rozmachu, na swój sposób genialnym. To był chyba ten geniusz ujemny - kretynizmu, o którym kiedyś Lem wspomniał.)

Evangelosie. Wszystko o czym piszesz to prawda, ale po pierwsze: nie mamy armat... (Inna rzecz, że same atomowe "armaty" to nie wszystko. Kim Dzong-Il je posiada, ale pomogły mu tylko na tyle, że świat go zna jako kolejnego niebezpiecznego durnia.) Jeśli chcemy coś znaczyć jako zbiorowość musimy być silni ekonomicznie i naukowo oraz wykazywać się dużą zręcznością polityczną. (Włażenie silniejszym w d*** bez wazeliny nie ma sensu, ale pokrzykiwanie na nich też nie, a nasza polityka zna głównie te dwie skrajności.)

(A Stalina to - zdaje się - jak już był b. chory, towarzysze poduszkami ten tego...)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 03, 2009, 03:43:35 pm
Evangelos, oczywiście, że masz rację co do przykładów o których piszesz. W książce "Sprawa Honoru" o udziale Polaków w Bitwie o Anglię i ogólnie w lotnictwie II WŚ u boku Anglików (napisanej przez dwóch rdzennych Amerykanów, a więc bezstronnej w miarę) jest wręcz powiedziane, że Polacy złamali regulamin RAF-u atakując niemieckie samoloty nie na rozkaz a w każdej sytuacji po ich zauważeniu, że mieli najwyższą stopę zestrzeleń, że tak osłaniali własne bombowce, ze zawsze ustawiali się na linii strzału by je oslonić. Wkrótce zalogi bombowców chciały latać tylko z Polakami - a regulamin RAF-u zmieniono, dopasowano do poczynań rodaków. Zanotowano przypadki, kiedy załogi niemieckich samolotów wyskakiwały ze spadochronami kiedy tylko zauważyły nadlatujące myśliwce z szachownicami - nim te zbliżyły się choćby na odległość otwarcia ognia.

Byliśmy w tej wojnie, jeśli dobrze pamiętam IV czy V siłą jeśli idzie o liczbę żołnierzy na frontach. Ale i historia i chyba my sami tak tym niezmierzonym wysiłkiem pokierowaliśmy, że jesteśmy gdzie jesteśmy. Ta energia nie została zużytkowana na wzrost Polski. To smutna konstatacja, że jako naród zdolny do najwyższych poświęceń nie mamy elit (ani sposobności historycznej) aby te poświęcenia owocowały nie tylko powodami do dumy, ale i wymiernie wzmacniając naszą faktyczną pozycję w świecie. Przykładem tego jest to, że w defiladzie w Wielkiej Brytanii po zakończeniu IIWŚ brały udział WSZYSTKIE jednostki WSZYSTKICH narodów walczących z Brytyjczykami, a więc Nowozelandczycy, Hindusi etc. etc. - poza... Polakami.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 03, 2009, 04:21:38 pm
Amen
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 03, 2009, 08:10:31 pm
Ależ się koleżeństwo rozhistoryzowali :) Anim się obejrzał, dwie strony nawklepane. Widać rocznica skłania. To się przyłączam.
Cytuj
tylko jakąś pomyłką historii przywrócona w międzywojniu. Gdyby nie ta pomyłka nigdy by nie odrodziła się
Ta pomyłka to 600 tysięczna armia w połowie 1919. Wzrost: 6 tys. w listopadzie 1918, ponad 100 tys w styczniu 1919, 600 tys w sierpniu 1919. Z tego ponad 100 tys. znakomicie wyposażonych przez Francuzów hallerczyków i innych. A u wszystkich sąsiadów  rewolucja i rozkład.

Cytuj
Gdyby Hitler nie wyciągnął łap na zachód i dotrzymał paktu ze Stalinem
Nierealne. Hitler już w Main kampf określił, kto jest głównym wrogiem. Mógł się wstrzymać rok, góra dwa. Wtedy Rosja by to zrobiła. Już w 1940 Stalin pobuntował Jugoslawię przeciwko Niemcom. Zresztą pakty z Rosją, hehe... Napoleon też był sojusznikiem Rosji i pisywał do cara "mój ukochany przyjacielu", czy podobnie.
Cytuj
duzo mozna o nich niedobrego powiedziec, ale angielscy politycy w tym akurat przypadku zachowali sie dosc szlachetnie i o ile Chamberlain jeszcze rok wczesniej dostal oklaski za swoje wygibasy dyplomacyjne, tak 1-wrzesnia jego kolejne pro-appeasmentowe przemowienie przyjete zostalo bardzo chlodno i gdy wieczorem spozywal kolacje z Lorderm Halifaxem, reszta czlonkow parlamentu urzadzila im pod oknem pikiete protestacyjna i pod ich naciskiem premier wystosowal hitlerowskim Niemcom ultimatum, ktorego waznosc uplynela o godzinie dwunastej 3-wrzesnia.
Dokładnie odwrotnie. Anglicy wpuścili nas w tą wojnę. Bali się, że się dogadamy z Niemcami, stąd gwarancje. A jak zaczęliśmy, bali się naszej szybkiej kapitulacji. Dlatego wypowiedzieli wojnę, choć nie mieli czym walczyć. (nawet armii lądowej nie posiadali). Potrzebowali czasu i my im go daliśmy. I do tego momentu w miarę w porzo. Ale pod koniec wojny nas wy... I tylko trochę usprawiedliwia ich to, że już niewiele wtedy mogli.
Cytuj
ednym słowem, kręcimy się wokół - przykrej - tezy Lema, że jesteśmy "zadupiem, które tak naprawdę nie liczy się w świecie"...
Niby prawda, ale jak będziemy tylko tak myśleć, staniemy się zadupiem jeszcze większym. W XVIIw. Prusy były zadupiem Europy. W XVIII rozdawały karty.
Cytuj
Przykładem tego jest to, że w defiladzie w Wielkiej Brytanii po zakończeniu IIWŚ brały udział WSZYSTKIE jednostki WSZYSTKICH narodów walczących z Brytyjczykami, a więc Nowozelandczycy, Hindusi etc. etc. - poza... Polakami.
Czyli nie wszystkich  ;). A Czesi też byli?
 Można też napisać tak, że na niedawnej rocznicy wybuchu nie było delegacji brytyjskiej (ja przynajmniej nie zauważyłem, choć pewnie gdzieś schowana była). Swoją drogą to akurat świństwo z ichnia defiladą ,bo conieco nam zawdzięczają. My im nic ( w tem temacie oczywiście). Tego się nawet realizmem politycznym nie da wytłumaczyć, w końcu to była tylko pic i puc defilada. Widać nas nie lubieją a jak jeszcze wyjdzie, że Sikorskiego utłukli, to już widzę jak...rosyjscy zacierają ręce.
Eh, i mnie wzięło . Czas powtórzyć  -Amen
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 08:49:25 pm
Cytuj
ednym słowem, kręcimy się wokół - przykrej - tezy Lema, że jesteśmy "zadupiem, które tak naprawdę nie liczy się w świecie"...
Niby prawda, ale jak będziemy tylko tak myśleć, staniemy się zadupiem jeszcze większym. W XVIIw. Prusy były zadupiem Europy. W XVIII rozdawały karty.

To zależy od tego jakie wnioski wyciagniemy ze stwierdzenia przykrych faktów. Czy fatalistycznie położymy uszy po sobie, czy spróbujemy stan ten zmienić.

ps. trochę a'propos naszej dyskusji:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Musimy-stawic-czola-naszym-zbrodniom,wid,11454260,felieton.html
(Tytuł, jak to w mediach odzwierciedla treść tekstu dość nieprecyzyjnie.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 03, 2009, 08:57:13 pm
Cytuj
humanista, by nie gadac bzdur powinien posiadać niejakie ścisło-przyrodnicze przygotwanie, zaś "ściślakowi" znajomość Prusa czy innego Prousta Wink też stanowczo nie zaszkodzi...
Znamienna ta dychotomia powinien - nie zaszkodzi.
 Tego lata walczyłem z Proustem :-X. Dojechałem do setnej i kaplica. Widać za młody ;) jeszcze jestem

http://hokopoko.net/tag/proust/
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 03, 2009, 09:06:51 pm
A co do wojny - w dzisiejszej Wyborczej jest tekst tak a propo, poniekąd zgodny z tezą serwowaną ostatnimi czasy przez Ziemkiewicza, żeśmy sami sobie winni, bo trzeba było układać się z Hitlerem i mieć w de całą resztę. Hitler celował przede wszystkim w sowietów i wiele wskazywało na to, że Polskę też "wziąłby" sobie za sojusznika, gdyby tylko było w tym kraju z kim rozsądnie gadać...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 03, 2009, 09:22:05 pm
Cytuj
http://hokopoko.net/tag/proust/
Wiem Hoko,to poezja literatury. Może nastroju nie miałem ,takie zanadto barokowe zdało mi się. A może jednak za stary jestem ;). Pewnie jeszcze kiedyś podejdę.
A ten koncept o jedynie słusznej drodze t.j. sojuszu z Hitlerem przedstawił historyk, dziennikarz, w latach 80-tych - Jerzy Łojek. Suchej nitki na nim wtedy nie zostawiono. Podobno ten ruch był psychologicznie niemożliwy dla władz polskich.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 09:37:57 pm
http://hokopoko.net/tag/proust/

Hoko, to jest piękne po prostu. I cytacik, i dobór obrazów. Zapomniałem, że Proust, aż tak ładnie pisał...  :)

Chyba się po który tom "W poszukiwaniu..." do półki udam..
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Września 03, 2009, 09:57:40 pm
Na swoj uzytek nazywalam W poszukiwaniu... ksiazka ksiazek:)...tez nabralam checi na powtorke....swoja droga Q dziwne (pisze to bez cienia zlosliwosci) ze swoim podejsciem do czlowieka znajdujesz przyjemnosc w czytaniu tak rozemocjonowanej...opartej na wrazeniach...introspekcjach...ksiazce:)..gdzie Bergson tanczy pospolu z Freudem;)
Liv mysle ze "wciagniecie" sie w proustowa historie jest zalezne od akceptacji jezyka ktorego uzywa...cos jak z Pomarancza tylko na przeciwnym biegunie:)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2009, 10:50:38 pm
swoja droga Q dziwne (pisze to bez cienia zlosliwosci) ze swoim podejsciem do czlowieka znajdujesz przyjemnosc w czytaniu tak rozemocjonowanej...opartej na wrazeniach...introspekcjach...ksiazce:)..gdzie Bergson tanczy pospolu z Freudem;)

Póki to jest literatura, to czytam z niekłamaną przyjemnością. Natomiast jak w eseju ten sam Marcel rzuca taki oto kawałek:

"Z każdym dniem coraz mniejszą wagę przywiązuję do intelektu. Z każdym dniem widzę coraz wyraźniej, że tylko go ignorując pisarz może uchwycić niegdysiejsze wrażenia, czyli dotrzeć do samego siebie i jedynego tworzywa sztuki. To, co intelekt podsuwa nam pod nazwą przeszłości, wcale nią nie jest. W rzeczywistości, jak w przypadku dusz zmarłych w popularnych podaniach ludowych, każda godzina naszego życia, gdy tylko odejdzie w przeszłość, wciela się w jakiś materialny przedmiot i tam pozostaje w ukryciu, uwięziona dopóty, dopóki nie spotkamy go na swej drodze. Wówczas, gdy potrafimy ją rozpoznać, możemy ją wywołać i w ten sposób wyzwolić. Równie dobrze moglibyśmy skrywającego ją przedmiotu - lub wrażenia, gdyż każdy przedmiot w stosunku do nas jest wrażeniem - nie spotkać."

to szlag mnie trafia, bo znajduję w tym tyle prawdy co w bajkach Tolkiena, a jeszcze ubrane w szaty mądrości. (Tzn. jest w tym subiektywna prawda psychologiczna, z której jednak M.P. wysnuwa nieuprawnione, uogólniające wnioski.) Cóż, Proust jest dla mnie wzorcowym typem humanisty na jakiego rzucałem gromy - człowiekiem genialnym, a jednocześnie zamkniętym mentalne w kręgu ludzkich spraw i wewnętrznych przeżyć.

Tym niemniej byłbym osłem gdybym go nie czytał. Osłem podwójnym, bo odmówiłbym sobie przyjemności estetycznej, ale i możliwości poznania tego co miał do powiedzenia o świecie, a w (wąskim dość) zakresie swoich zainteresowań był pierwszorzędnym obserwatorem. Nie dziwota, że w sumie zamknęła się na nim epoka literatury realistycznej.

(A poza tym - nie konfrontować swoich poglądów z poglądami innych, zwłaszcza wybitnych, ludzi, znaczy: nie rozwijać się.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 03, 2009, 11:10:56 pm
Cytuj
Tym niemniej byłbym osłem gdybym go nie czytał.
Nie ma to jak skuteczna perswazja. Dzięki Q :)
Teraz nie mam wyjścia.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 04, 2009, 10:08:51 am
Cytuj
tylko jakąś pomyłką historii przywrócona w międzywojniu. Gdyby nie ta pomyłka nigdy by nie odrodziła się
Ta pomyłka to 600 tysięczna armia w połowie 1919. Wzrost: 6 tys. w listopadzie 1918, ponad 100 tys w styczniu 1919, 600 tys w sierpniu 1919. Z tego ponad 100 tys. znakomicie wyposażonych przez Francuzów hallerczyków i innych. A u wszystkich sąsiadów  rewolucja i rozkład.
No właśnie. Wcześniej ci sami Polacy zmuszeni byli w karnych szeregach walczyć - często przeciwko sobie. A nagle obrócili się przeciw zaborcom - co w zasadzie nie było możliwe... Taki wypadek przy pracy.

Cytuj
Cytuj
Przykładem tego jest to, że w defiladzie w Wielkiej Brytanii po zakończeniu IIWŚ brały udział WSZYSTKIE jednostki WSZYSTKICH narodów walczących z Brytyjczykami, a więc Nowozelandczycy, Hindusi etc. etc. - poza... Polakami.
Czyli nie wszystkich  ;). A Czesi też byli?
 Można też napisać tak, że na niedawnej rocznicy wybuchu nie było delegacji brytyjskiej (ja przynajmniej nie zauważyłem, choć pewnie gdzieś schowana była). Swoją drogą to akurat świństwo z ichnia defiladą ,bo conieco nam zawdzięczają. My im nic ( w tem temacie oczywiście). Tego się nawet realizmem politycznym nie da wytłumaczyć, w końcu to była tylko pic i puc defilada.
Ponieważ książka jest napisana po amerykańsku, to jest na pierwszych kartach jest sens całości to wklejam Ci prolog. Żałko.

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSC00468.jpg)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSC00471.jpg)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSC00473.jpg)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSC00475.jpg)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 04, 2009, 01:27:46 pm
Nooo, ależ się pofatygowałeś. Wielkie dzięki. :-*
Jedyne sensowne dla mnie wytłumaczenie tego zajścia (bo niedrażnienie Stalina bym odrzucił), to fakt, że nieco wcześniej alianci uznali  czerwony Rząd Tymczasowy w  Warszawie, a PSZ na Zachodzie uznawały londyński, któremu zachód cofnął legitymację (nie można uznawać kilku rządów jednego państwa jednocześnie). Więc problem prawny. Jakby Warszawa wysłała "kościuszkowców", pewnie by oblecieli. Ale wiem, jak cienkie to tłumaczenie.
Poza tym  ,żeby formalności stało się zadość, to jednak Anglicy zaprosili Polaków. Ale tak, żeby ci nie przyszli. Więc typowo, po "angielsku".
 
Cytuj
Brytyjczycy zaprosili za pięć dwunasta

Niechętnie, bardzo lakonicznie wracano w literaturze wspomnieniowej do tego przykrego incydentu w myśl maksymy: ciszej nad tą trumną. Najobszerniejsze refleksje znajdujemy we wspomnieniach gen. Władysława Andersa „Bez ostatniego rozdziału”. Autor pisze: „Najlepszym wyrazem tych różnic była uroczysta parada zwycięstwa w Londynie, która odbyła się 8 czerwca 1946 roku (pomyłka generała w dacie – przyp.red.). Polskie Siły Zbrojne na obczyźnie nie otrzymały zaproszenia do wzięcia udziału w tej uroczystości; z wyjątkiem 25 lotników, z liczby tych, którzy walczyli w Battle of Britain. Lotnicy odmówili obecności, gdyż uznali, że pominięcie marynarki i sił lądowych nie pozwala im na reprezentowanie w tej uroczystości Polskich Sił Zbrojnych. Takie stanowisko władz brytyjskich wywołało wśród Polaków i żołnierzy polskich nawet nie żal, lecz raczej zakłopotanie ze względu na sojusznika, z którym związało nas rzetelnie piękne i wydatne braterstwo broni. Nie było to dla nas obrazą, przeciwnie, sądziliśmy, że przykro będzie raczej tym żołnierzom sojuszniczym, którzy defilują, iż ich polscy koledzy z walk tej wojny nie maszerują wraz z nimi. Względy natury politycznej, tak jak już wielokrotnie w stosunku do nas, nawet i w tej dziedzinie przeważyły szczególnie rażąco”.

Gen. Stanisław Kopański („Wspomnienia wojenne 1939 – 1946”, Bellona 1990) zareagował krótko: „Polskie Siły Zbrojne na obczyźnie nie otrzymały zaproszenia do wzięcia udziału w uroczystości parady zwycięstwa w Londynie – pisze gen. Anders. Owszem, otrzymały zaproszenie pochodzące od samego Bevina, ale w przeddzień parady, po tym, gdy Brytyjczycy na próżno czekali na zapowiedziane przybycie zaproszonych zawczasu oddziałów Żymierskiego”.

Jestem tu po stronie Andersa. Skoro zaproszenie nadeszło dosłownie w przeddzień parady, kojarzy się ono bardziej z grubym nietaktem niż z zaproszeniem. W tym wszystkim było przecież coś uwłaczającego. Nawet jeżeli z zaproszeniem pofatygował się sam minister spraw zagranicznych Ernst Bevin. Odmowa dowódców Polskich Sił Zbrojnych była jak najbardziej uzasadniona. Za tyle męstwa, oddania, wierności spotkała ich gorzka zapłata. Nie mogli postąpić inaczej. Pytanie, czy wiedzieli już, że uprzednio Londyn bezskutecznie zwracał się do Warszawy?
Edit
Przy okazji.
Zaczęło dręczyć mnie pytanie, jak to się stało? Tak pokrewne ludy słowiańskie jak Czesi i Polacy wykształciły tak skrajnie odmienne strategie przetrwania. Do XVII w. bardzo podobni. Czesi jak lwy walczą w wojnach husyckich. W wojnie 30-letniej podobnie. Do bitwy pod Biała Górą 1620. Od tego momentu do dzisiaj, jak nożem uciął -  uszy po sobie i najpiękniej w świecie kapitulują. Polacy - Sarmaci od tegoż wieku coraz  ostrzej walczą, choć coraz częściej najpiękniej w świecie przegrywają.
Skojarzyła mi się z tym wielość strategii mrówek, podpatrzona u Dawkinsa. Jedne robotne, inne biorą niewolników, jeszcze inne zabijają obce królowe i podbijają cudze gniazda z robotnicami.
 Ale obie , znaczy lechicka i czeska, strategie skuteczne, bo my som i oni som. I to, mimo zaboru w obu wypadkach. Czy aby ta ich antywojowniczość, nie wynika przypadkiem z wyjątkowej obojętności religijnej? A u nas odwrotnie?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 04, 2009, 06:03:42 pm
Nooo, ależ się pofatygowałeś. Wielkie dzięki. :-*
Cała przyjemność po mojej stronie :-) .

Cytuj
Jedyne sensowne dla mnie wytłumaczenie tego zajścia (bo niedrażnienie Stalina bym odrzucił), to fakt, że nieco wcześniej alianci uznali  czerwony Rząd Tymczasowy w  Warszawie, a PSZ na Zachodzie uznawały londyński, któremu zachód cofnął legitymację
Myślę, że bardzo przenikliwie to wysondowałeś, sądzę, że Stalin czułby się rozdrażniony, po pierwsze dlatego, że Polska była krajem, na który napadł wraz z Niemcami we wrześniu 1939 r. Byl więc to kraj, który bezpośrednio, na poczatku wojny, został przez Rosjan po prostu najechany - w odróżnieniu od Rumunii, Bułgarii, Wegier i Czech - które to kraje po krótkim i niesłusznym mezaliansie z Państwami Osi zostały slusznie wyzwolone przez bratni Związek Radziecki. Z nami ta bajka jakoś fałszywie brzmiała.

Inna rzecz - co z tego, że Josif by się poczuł urażony? Mało kogo obchodzi czyjeś urażenie, chyba, że ten ktoś ma realne możliwości zrobić nam ziazi. I tu jest najlepsze - Tylko Związek Radziecki wyszedł z tej wojny silniejszy niż ją zaczął - tak zbrojnie jak i terytorialnie - zarówno w sensie rozszerzenia granic jak i niesamowiteko poszerzenia granic wpływów. Agresor rozpoczynający wojnę na równi z Niemcami skończył ją z terytorium powiększonym de facto o wszystkie przyszłe demoludy a więc z 1000 km na zachód i niewiele mniej na południe, o północy nie wspominając. Żadne inne państwo nie zyskało (Polska mimo przesunięcia granicy na zachód straciła kilkadziesiąt tysięcy km2).

Otóż myślę, że oni się zwyczajnie bali Stalina. Stalin miał maszynę wojenną zdolną do parcia na zachód, a sam zdolny był taki rozkaz wydać. Churchil, który był wielokrotnie świadkiem, jak dufny w swe wyczucie Roosvelt był ogrywany przez Stalino jak dziecko, zdawał sobie sprawę z zagrożenia. Zresztą sądzę, że Amerykanie tez się trochę przestraszyli - i kto wie, czy trochę nie dlatego zginęło 200 tyś. ludzi w Hiroszimie i Nagasaki... Trochę za późno zdali sobie sprawę, że wyhodowali bestię.

Ale z punktu widzenia człowieka radzieckiego Stalin wielkim wodzem był. I to pokutuje do dziś w naszych stosunkach. To co dla nas jest tragiczne - dla Rosjanina jest odrodzeniem Rusi i potwierdzeniem jej odwiecznej potęgii...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 04, 2009, 07:13:47 pm
swoja droga Q dziwne (pisze to bez cienia zlosliwosci) ze swoim podejsciem do czlowieka znajdujesz przyjemnosc w czytaniu tak rozemocjonowanej...opartej na wrazeniach...introspekcjach...ksiazce:)..gdzie Bergson tanczy pospolu z Freudem;)

Póki to jest literatura, to czytam z niekłamaną przyjemnością. Natomiast jak w eseju ten sam Marcel rzuca taki oto kawałek:

"Z każdym dniem coraz mniejszą wagę przywiązuję do intelektu. Z każdym dniem widzę coraz wyraźniej, że tylko go ignorując pisarz może uchwycić niegdysiejsze wrażenia, czyli dotrzeć do samego siebie i jedynego tworzywa sztuki. To, co intelekt podsuwa nam pod nazwą przeszłości, wcale nią nie jest. W rzeczywistości, jak w przypadku dusz zmarłych w popularnych podaniach ludowych, każda godzina naszego życia, gdy tylko odejdzie w przeszłość, wciela się w jakiś materialny przedmiot i tam pozostaje w ukryciu, uwięziona dopóty, dopóki nie spotkamy go na swej drodze. Wówczas, gdy potrafimy ją rozpoznać, możemy ją wywołać i w ten sposób wyzwolić. Równie dobrze moglibyśmy skrywającego ją przedmiotu - lub wrażenia, gdyż każdy przedmiot w stosunku do nas jest wrażeniem - nie spotkać."

to szlag mnie trafia, bo znajduję w tym tyle prawdy co w bajkach Tolkiena, a jeszcze ubrane w szaty mądrości. (Tzn. jest w tym subiektywna prawda psychologiczna, z której jednak M.P. wysnuwa nieuprawnione, uogólniające wnioski.) Cóż, Proust jest dla mnie wzorcowym typem humanisty na jakiego rzucałem gromy - człowiekiem genialnym, a jednocześnie zamkniętym mentalne w kręgu ludzkich spraw i wewnętrznych przeżyć.

Q,

coś mi się widzi, że Ty nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tego, o czym Proust mówi. Z czego wniosek, że nieuważnie czytałeś - ale akurat w przypadku tego pisarza to nic dziwnego... Ja się pod tym akapitem podpisuję, mimo że za specjalnego humanistę się nie uważam.

PS
pod tym moim linkiem wszystkie wpisy są z Prousta, nie tylko pierwszy. Drugi ("Lata") w pewnym stopniu nawiązuje do powyższego.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 07, 2009, 12:05:22 pm
coś mi się widzi, że Ty nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tego, o czym Proust mówi. Z czego wniosek, że nieuważnie czytałeś - ale akurat w przypadku tego pisarza to nic dziwnego... Ja się pod tym akapitem podpisuję, mimo że za specjalnego humanistę się nie uważam.

Sprostuj mnie jeśli się mylę: o tym, że wspomnienia zostają zepechięte do podświadomości (mówiąc psycho-żargonem, od strony fizjologii mózgu należałoby mówić raczej o połączeniach nerwowych, które powstały, ale potem nie były używane), i czasem jakiś przypadkowy impuls może obudzić pamięć (aktywować połączenie) - vide zresztą słynna historia z magdalenką (i wtedy możemy poczuć nastrój minionej chwili znacznie mocniej niż gdy usiłujemy "na chłodno" coś sobie przypominać). A także o tym, że w procesie twórczym większy udział ma nieświadomość od świadomości (o czym zreszą mówił sporo razy i Lem w kontekście powstania "Solaris").

Co do tego wszystkiego ma oczywiście Proust rację, natomiast odrzuca mój łopatologiczny umysł forma, w której zostało to podane. Bo - patrząc literalnie - primo: nic nie zostało w nic zaklęte, secundo: skąd pewność, że każde wspomnienie da się tak odzyskać? W literaturze uznałbym to za akceptowalną (a może i godną pochwały) kwiecistość stylu, w eseistyce jednak za pewną bełkotliwość, i jeden z przejawów - obcego mi - światopoglądu Marcela P. (intuicjonizmu, znaczy).

(Inna rzecz, że gdyby nie ten intuicjonizm i egotyzm "W poszukiwaniu..." wogóle by nie powstało w formie jaką znamy i jaka budzi nasz zachwyt, więc jak w tej logice ;) - z fałszu wynikła prawda ...)

Edit:
Przeglądając dyskusje na BiblioNETce (http://www.biblionetka.pl/author.aspx?id=227) doszedlem do wniosku, że nie tylko Proust jest równie elitarnym i "niszownym" pisarzem co Lem (po prawdzie by dojść do tego wniosku, nie musiałbym nic przeglądać ;D), ale też, że jego wielbiciele są w pewnien - trudnodefiniowalny - sposób pokrewni duchowo nam - "sierotom po Lemie"... (A przynajmniej sporej części Forumowiczów.)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 07, 2009, 08:14:58 pm
coś mi się widzi, że Ty nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tego, o czym Proust mówi. Z czego wniosek, że nieuważnie czytałeś - ale akurat w przypadku tego pisarza to nic dziwnego... Ja się pod tym akapitem podpisuję, mimo że za specjalnego humanistę się nie uważam.


Co do tego wszystkiego ma oczywiście Proust rację, natomiast odrzuca mój łopatologiczny umysł forma, w której zostało to podane. Bo - patrząc literalnie - primo: nic nie zostało w nic zaklęte, secundo: skąd pewność, że każde wspomnienie da się tak odzyskać? W literaturze uznałbym to za akceptowalną (a może i godną pochwały) kwiecistość stylu, w eseistyce jednak za pewną bełkotliwość, i jeden z przejawów - obcego mi - światopoglądu Marcela P. (intuicjonizmu, znaczy).

Rany boskie, Q, czyś Ty w życiu nie czytał nic poza sf i instrukcjami obsługi pralki i motoroweru? Słyszałeś o czymś takim jak przenośnia? Parabola? I tam nie mowy o zaklinaniu, dopisujesz znaczenia, a potem kombinujesz jak kot pod górę. Nie ma tam tez żadnej pewności, że każde - każda godzina odchodzi, ale moglibyśmy jej już nie spotkać... I jakie Ty w ogóle eseje czytujesz?

Gdzie wyczytałeś, że Proust uznawał intuicjonizm za swój pogląd?





Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Września 07, 2009, 08:22:41 pm
Piękny tekst Evangelos!!! I piszę to bez zgrywy.

Podpisuję się pod tym rękami obiema!!

PS
Witam pourlopowo wszystkich :*
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Września 07, 2009, 10:03:18 pm

Podpisuję się pod tym rękami obiema!!


Dziekuje, frrrrr, prrrrrrr, frrrrr  ;)

Q - jak jakas urocza dama wpada Ci w oko (drazni Cie feromonami i synapsy Ci odpalaja powodujac wzrost poziomu endorfin), to jak do niej zagadujesz?
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 08, 2009, 04:27:07 pm
Zacznę od cytaciku, bo dawno już żadnego nie dawałem pogrążywszy się w offtopach...

"Nie jest wykluczone, że Proust był największym badaczem czasu, pamięci i percepcji."
Dan Simmons, "Ilion"

Rany boskie, Q, czyś Ty w życiu nie czytał nic poza sf i instrukcjami obsługi pralki i motoroweru?

Tak, np. Prousta ;).

Słyszałeś o czymś takim jak przenośnia? Parabola?

Jasne, tym niemniej kwiecistość lubię tylko w literaturze piękniej. (A'propos: przypomina się felieton Boy'a o kwiecistym języku: te "wymiona niosące pochodnię", "teatr masowy odgrywający społeczną rolę polipa", "bezimienne rzesze za parawanem" etc.)

I jakie Ty w ogóle eseje czytujesz?

Np. sporo Jasienicy ostatnio.

Gdzie wyczytałeś, że Proust uznawał intuicjonizm za swój pogląd?

Między wierszami ;).

(Wybacz krotochwilność tej odpowiedzi.)

ps. Ev, w sytuacji z damą (aktualnie coś takiego przeżywam zresztą) faktycznie strasznie się (poetycko) bzdurzy, ale taka już konwencja...

ps.2. ANIEL-u, witaj nam ponownie :)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 04, 2009, 01:03:05 pm
Jeszcze a'propos Hitlera i Stalina:
(http://history.sandiego.edu/cdr2/WW2Pics/14309.jpg)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 06, 2009, 10:42:25 pm
Z dedykacja dla wiadomo kogo ;)

Nikt naukowo nie udowodnil, ze tylko tezy udowodnione naukowo sa prawdziwe

Autor mi nie znany
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 09, 2009, 11:32:10 pm
Niezły cytat z fatalnego filmu:

"Wiesz, kto to jest Bóg?... Czasem zdarza Ci się, że kiedy czegoś bardzo pragniesz, to mówisz to tak jakby komuś... Bóg to ten koleś, który Cię wtedy olewa"

oryg:
"You know when you really want something, you close your eyes and wish for it really hard? God is the guy that ignores you."
Michael Bay "Wyspa"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2009, 09:15:16 pm
dzi, coś w Twoim guście:

"-Słuchasz tego wszystkiego? -zapytał Doc. -Ja bym nie dał złamanego szeląga za te bzdury. To zwykłe teoretyzowanie. Ludzie zawsze się tym zajmowali, co nie zmienia faktu, że podobne teorie to jedynie fantazje. Ale i te ulegają zmianom. W czasach podboju Ameryki większość ludzi wierzyła w coś, co nazywano flogistonem. Słyszałaś o tym? Zresztą to i tak nie ma znaczenia, gdyż teoria flogistonu również była czczym wymysłem. Wierzyli także w cztery podstawowe humory, mające jakoby sterować wszelkimi uczynkami, i byli przekonani, że Ziemia liczy sobie zaledwie kilka tysięcy lat. Teraz powszechnie się głosi, że nasza planeta powstała przed czterema miliardami lat, nie ma żadnego flogistonu, lecz istnieją fotony i elektrony, natomiast ludzkie uczynki zależą od takich rzeczy jak nasze ego czy poczucie własnej wartości. I każdy jest głęboko przekonany, że owe fantazje są o wiele bardziej naukowe niż tamte poprzednie.
-A nie są?
Thorne wzruszył ramionami.
-To także jedynie wymysły, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Czy widziałaś kiedykolwiek coś takiego, jak poczucie własnej wartości? Możesz mi je podać na talerzu? A foton? Zdołałaś kiedyś dotknąć jakiegoś fotonu?
Kelly pokręciła głową.
-No... Nie, ale przecież...
-Nigdy nie zdołasz tego dokonać, gdyż mówimy o rzeczach nie istniejących. Tylko ludzie przypisują im przesadne znaczenie. Za sto lat nasi potomkowie będą się śmiali do rozpuku z tych poglądów. "Czy wiesz, w co oni wtedy wierzyli? W istnienie fotonów i elektronów. Możesz sobie wyobrazić większą bzdurę?" I wszyscy skwitują taką uwagę szczerym śmiechem, ponieważ za sto lat będą obowiązywały nowsze, lepsze i bardziej naukowe fantazje. -Thorne umilkł na chwilę. -A tymczasem spróbuj poczuć kołysanie łodzi na falach. Jesteśmy na morzu. Te wrażenia są autentyczne. Czujesz zapach soli w powietrzu? Słońce grzeje twoją skórę? Tylko to się liczy. Popatrz na nas wszystkich, płynących tą motorówką. To jest rzeczywistość. Życie jest piękne. To najwspanialszy dar, który pozwala nam cieszyć się słońcem i oddychać świeżym powietrzem. W gruncie rzeczy nic innego nie ma znaczenia."

Michael Crichton, "Zaginiony świat"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: dzi w Grudnia 03, 2009, 12:38:02 am
Perfekcja. Możesz więcej o tej książce?

edit: Ahaha Jurasstic Park?!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 03, 2009, 02:42:23 am
edit: Ahaha Jurasstic Park?!

Sam finał tomu drugiego, dialog z monologującym Malcolmem w tle ;).

(Oczywiście JAA jestem po stronie Malcolma ;D*.)


* acz hipoteza jaką w tym konkretnym miejscu snuje, jak na ironię, też trafia bardziej w Twój gust niż w mój, bo mamy tam naturę/ewolucję/Gaję(?) dążącą do jakiegoś celu i niszczycielskiego człowieka jako jej nieświadome narzędzie:

"-Masowe wymieranie gatunków jest od lat wielką tajemnicą. W historii naszej planety wydarzyło się już pięciokrotnie i nie zawsze można je powiązać z upadkiem ogromnego meteorytu. Powszechną uwagę skupia przełom kredy i trzeciorzędu, kiedy to wyginęły dinozaury, lecz równie zdumiewające zjawiska miały miejsce u schyłku jury oraz triasu. Wtedy również wymarły liczne gatunki, ale żadnego z tych okresów nie da się porównać z zagładą w permie, podczas której wyginęło dziewięćdziesiąt procent żywych stworzeń, zamieszkujących zarówno lądy, jak i morza. Nikt nie zna przyczyn tamtego kataklizmu. Ale zastanawiam się teraz, czy my nie staniemy się powodem następnego takiego zjawiska.
-To chyba niemożliwe -wtrąciła Kelly.
-Jesteśmy nadzwyczaj niszczycielskimi istotami -odparł Malcolm. -Czasem odnoszę wrażenie, że: można ludzkość porównać do plagi, po której zostaje tylko goła ziemia. Niszczymy nasze środowisko tak dokumentnie, że nasuwa się wniosek, iż zostaliśmy do tego powołani. Być może co kilka eonów pojawia się na Ziemi jakiś gatunek, który doprowadza do zguby niemal wszystkie pozostałe stworzenia, żeby w ten sposób oczyścić pole do wkroczenia ewolucji w kolejną fazę."


Dwa mistycyzmy, jedna cholera ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Grudnia 09, 2009, 02:03:29 pm
Za co kochamy google? (zwlaszcza dzi :) )

Wejdzcie na www.maps.google.com, znajdzcie trase samochodowa z San Francisco do Tokio i sprawdzcie punkty 13 i 29 we wskazowkach.

 :D
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 09, 2009, 03:32:23 pm
Genialne
Jak rozumiem, kajak koniecznie z przyczepką ;D
Warto by pomysł podrzucić naszym władzom d/s autostrad. Np, z Krakowa kajakiem via Wisła do Gdańska. A stamtąd autostradą do Kartuz. Chyba, żeby jaką pomniejszą rzekę znaleźć.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 16, 2010, 08:37:46 pm
lil., Ev. Coś dla Was z najserdeczniejszymi powinszowaniami:

"- A czego potrzebujesz?
Spuściła wzrok, drapiąc paznokciem odkrytą skalną powierzchnię. Nie odpowiedziała. Nachyliła się, by ułamać gałązkę księżycorośli, lecz dotknęła jej tylko, pogładziła pokrytą puchem łodyżkę i drobny listek. Szevek poznał po jej napiętych ruchach, że aby wydobyć z siebie głos, musi pohamować lub zdusić wzbierającą w niej falę uczuć. Kiedy jej się to wreszcie udało, odezwała się cicho, niemal szorstko:
- Potrzebuję więzi. Prawdziwej. Ciała i umysłu, na całe życie.
Nic więcej. I nic mniej.
Popatrzyła na niego wyzywająco, nieomal z nienawiścią.
Wezbrała w nim jakaś tajemnicza radość, niczym dochodzące z ciemności dźwięki i zapach wartkiego potoku. Ogarnęło go uczucie nieograniczonej swobody, jasności, całkowitej jasności, jakby z zamknięcia wyrwał się na wolność. Niebo za głową Takver rozjaśnił wschód księżyca; dalekie szczyty oblała srebrzysta poświata.
- Tak, to o to chodzi - rzekł bez zakłopotania ani poczucia, że mówi do drugiej osoby; zamyślony, powiedział to, co przyszło mu do głowy. - Nigdy tego nie dostrzegałem.
W głosie Takver pobrzmiewał jeszcze ślad urazy.
- Nigdy nie byłeś zmuszony tego dostrzec.
- Dlaczego nie?
- Dlatego, jak przypuszczam, że nigdy nie dostrzegłeś takiej możliwości.
- Co chcesz przez to powiedzieć, jakiej możliwości?
- Odpowiedniej osoby!
Rozważył to. Siedzieli oddaleni od siebie o mniej więcej metr, obejmując podciągnięte kolana, robiło się bowiem zimno. Oddechy mroziły im gardła jak lodowata woda. Mogli je obserwować - blade opary w nabierającej blasku poświacie księżyca.
- Ja dostrzegłam to tamtej nocy - powiedziała Takver - tej przed twoim wyjazdem z Północowyżu. Mieliśmy przyjęcie, pamiętasz. Niektórzy siedzieli i gadali przez całą noc. Ale to było cztery lata temu. A ty nie znałeś nawet mojego imienia. - W jej głosie nie było już zawziętości; wyglądało na to, że chce mu wybaczyć.
- Czy ujrzałaś we mnie wtedy to, co ja w tobie przez te cztery ostatnie dni?
- Nie wiem. Nie potrafię ci odpowiedzieć. To właściwie nie miało podłoża seksualnego. W ten sposób już wcześniej zwróciłam na ciebie uwagę. To było coś innego; ja cię zobaczyłam.
Ale przecież ja wcale nie wiem, co ty dostrzegasz teraz. Ani, na dobrą sprawę, co sama wtedy dostrzegłam. Wcale cię dobrze nie znałam. Jedynie, kiedy mówiłeś, wydawało mi się, że widzę cię na wylot, zaglądam do twego wnętrza. Ale przecież mogłeś być zupełnie inny, niż mi się zdawało. Nie byłaby to ostatecznie twoja wina - dodała. - Po prostu wiedziałam, że to, co w tobie dostrzegłam, to jest to, czego potrzebuję. A nie tylko chcę!
- I ty mieszkasz w Abbenay od dwóch lat i nigdy...
- Co nigdy? To wszystko siedziało we mnie, w mojej głowie, ty nawet nie znałeś mojego imienia. Ostatecznie osoba nie może nawiązać więzi sama z sobą!
- A ty bałaś się, że jeśli do mnie przyjdziesz, mogę nie zechcieć nawiązywać więzi?
- Nie bałam się. Wiedziałam, że jesteś człowiekiem, którego... nie można zmusić... Owszem, bałam się. Bałam się ciebie. Nie popełnienia błędu. Wiedziałam, że to nie błąd. Ale ty byłeś, byłeś sobą. Zdajesz sobie chyba sprawę, że nie jesteś jak większość ludzi.
Bałam się ciebie, bo wiedziałam, że jesteś mi równy! - zakończyła ze złością, ale już w następnej chwili dodała miękko, łagodnie: - Wiesz, Szevek, to naprawdę nie ma znaczenia.
Po raz pierwszy wymówiła przy nim jego imię. Odwrócił się w jej stronę i powiedział zacinając się, niemal krztusząc:
- Nie ma znaczenia? Najpierw odkrywasz - pokazujesz mi, co ma znaczenie, co się naprawdę liczy, czego szukałem przez całe życie, a potem mówisz, że to nie ma znaczenia!
Siedzieli teraz twarzami do siebie, lecz nie dotykali się.
- A więc tego chcesz?
- Tak. Więzi. Szansy.
- Teraz - i na całe życie?
- Teraz i na całe życie.
Życie - powtórzył w zimnej ciemności szumiący w dole po kamieniach bystry strumień."

LeGuin, "Wydziedziczeni"

Ciekawe jak to u Was wyglądało, ale nie... Nie pytam...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 08, 2010, 03:27:01 pm
Co myślę o Tolkienie, mówiłem - że bardzo ładne bajki, ale przesłanie wątpliwe. Tym niemniej znalazłem ostatnio, przeglądając "Silmarillion", kawalek, który mi się spodobał, bo pobrzmiała w nim nutka tego słynnego panteizmu einsteinowskiego:

"I rzekł Iluvatar do Ulma: – Czy nie widzisz, że tutaj, w tym małym królestwie w Głębinach Czasu Melkor wypowiedział ci wojnę w twojej własnej dziedzinie? Wynalazł ostre i bezlitosne mrozy, lecz nie udało mu się zniszczyć piękna twoich źródeł i czystych jezior. Spójrz na śnieg, na przemyślne rzeźby szronu! Melkor wymyślił piekący żar i nieokiełznany ogień, ale nie zdołał wysuszyć w twoim sercu pragnień ani też stłumić całkowicie muzyki morza. Podnieś lepiej wzrok ku wyżynom, przyjrzyj się chwale obłoków i wciąż zmieniającym się mgłom, posłuchaj szumu deszczu zraszającego Ziemię! Obłoki przybliżą cię do przyjaciela, którego kochasz i który ma na imię Manwe.

Na to odpowiedział Ulmo: – Zaprawdę, Woda stała się teraz jeszcze piękniejsza, niż była w mojej wyobraźni. Nigdy też, nawet w najskrytszych myślach, nie wymarzyłem płatków śniegu ani też w swojej muzyce nie wyśpiewałem szmeru deszczu. Pójdę teraz do Manwego i we dwóch będziemy tworzyć melodie ku wiecznej Twojej radości. /.../

Gdy Ulmo jeszcze odpowiadał Iluvatarowi, a wszyscy Ainurowie stali zapatrzeni, wizja oddalała się, aż wreszcie została zasłonięta przed ich oczyma; i wydało im się, że w tej samej chwili ujrzeli coś nowego: Ciemność, którą przedtem znali tylko w myślach. Zakochali się w pięknie wizji i z wielkim przejęciem śledzili, jak się odsłania przed nimi historia stającego się Świata"


Jak widać na płaszczyźnie owego einsteinowskiego "przeżycia religijnego" ateista najłatwiej dogada się z teistą.


ps. dzi, deklarowałeś się jako teista, wiem też, że lubisz dzieła "wielkoskalowe" ("Cyberiadę", "Gwiezdne wojny" i takież "Treki" ;)), ciekaw więc jestem bardzo Twojej recepcji "Silmarillionu" (o ile czytałeś  :P ;))
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 15, 2010, 08:41:51 pm
Teraz też będzie okolicznościowo ;) (z tego "Szlaku..." Williamsa, co mówiłem):

"Pellaeon wskazał obsypane tysiącami kwiatów drzewa.
- Czy pozwolicie, że pokażę wam teraz swój ogród? - zapytał. /.../
Pellaeon powiódł gości alejką między rzędami kwitnących drzew. Pokazywał z nieukrywaną dumą to uszlachetnione bastiońskie orchidee, to mieniące się wszystkimi kolorami tęczy grzyby z Bakury, to znów długie żółte pydyriańskie kwiaty, które w niezwykły sposób przypominały dumnych, wysokich mieszkańców odległego księżyca. W pewnej chwili oczarowana widokiem i zapachem kwiatów, a także wyraźnym zachwytem w oczach gospodarza, Leia poczuła, że ogarnia ją dziwny błogostan.
- Nie miałam pojęcia, że jest pan ogrodnikiem, admirale - powiedziała.
- Każdy władca powinien mieć własny ogród - odparł Pellaeon. - Nigdy nie zaszkodzi brać przykładu ani czerpać nauk z przyrody.
- To prawda. - Leia ujęła w obie dłonie wielki różowy kwiat i uniosła go do twarzy, aby napawać się jego aromatem.
- Pielęgnując ogród, uczymy się, jak eliminować słabe i nieprzydatne rośliny - ciągnął tymczasem Pellaeon - a także jak zachęcać silne i żywotne. - Wyciągnął w górę złączony kciuk i wskazujący palec prawej ręki. - Każdy słaby kwiat wkrótce poczuje siłę mojego uścisku.
Leia westchnęła, wypuściła z dłoni kwiat i wyprostowała się. Niepotrzebnie się spodziewałam, pomyślała, że podczas wizyty na Bastionie zapomnę, czym naprawdę jest Imperium.
Han spojrzał na zaciśnięte palce gospodarza.
- Posadził pan drzewa i inne rośliny w idealnie równych rzędach - zauważył.
- Dzięki temu wszystkie dysponują taką samą przestrzenią i otrzymują taką samą porcję promieni słonecznych, nie mniej i nie więcej niż pozostałe - odparł wielki admirał. - Nie sądzi pan, że to sprawiedliwe?
- Ale rośliny na wolności nie rosną w równych rzędach - stwierdził Solo. - To jest możliwe tylko... - uniósł głowę i spojrzał prowokacyjnie na wieńczącą botaniczny ogród kryształową kopulę - ...w sztucznie stworzonym środowisku.
Brawo! - pomyślała zachwycona Leia. Obiecuję, że jeszcze kiedyś zrobię z ciebie doskonałego dyplomatę!
Na twarzy Pellaeona pojawił się wyrozumiały uśmiech.
- Czy mam przez to rozumieć, że woli pan naturalne warunki wegetacji, nawet jeżeli słabi są w nich traktowani o wiele bardziej bezlitośnie niż rośliny w moim ogrodzie? - zapytał.
Leia wzięła męża pod rękę.
- Powiedzmy, że wolimy równowagę - powiedziała. - Uważamy, że o wszystkim powinna decydować sama przyroda, aby rośliny mogły dorastać w środowisku, jakie najbardziej im odpowiada. Chyba rozumie pan. co chcę przez to powiedzieć?
- Jeśli się nie mylę, pojęcie równowagi wzięło się bezpośrednio z filozofii Jedi - odparł wielki admirał. - Osiągnięcie piękna, jakie podziwia pani w tym ogrodzie - wskazał ogromny kwiat, który Leia kilka minut wcześniej wypuściła z dłoni - nie jest jednak kwestią równowagi ani przyrody, ale zmagań woli ogrodnika i woli rośliny, którą powinien zmusić do ujawnienia swojego piękna.
Leia puściła rękę Hana i westchnęła.
- Widzę, że jesteśmy skazani na rozmowę o polityce - rzekła.
Pellaeon znów uprzejmie się ukłonił.
- Obawiam się, że tak, księżniczko - przyznał."


Powiedz Terminusie, czy dobrze zgaduję, że traktujesz to Forum jako swój (piękny w istocie) ogród, a nas wszystkich jako kwiaty? ;D

Pozdrawiam,
stokrotka (polna) Q
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2010, 10:22:44 pm
Widzę, że rodzi się uczucie...
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 16, 2010, 04:46:51 pm
Widzę, że rodzi się uczucie...

tak sobie myślę, że to początek pięknej przyjaźni.;)

[Casablanca]
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 16, 2010, 05:03:44 pm
Jak tak, to odstępuję Termowi rolę Ricka, moją ulubioną postacią zawsze był Louie ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 16, 2010, 05:09:12 pm
Q zanalizuj sie;) To byl Louis...Louie brzmi jakos-takos kobieco;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 16, 2010, 05:11:58 pm
Owszem na imię miał Louis (jak to Francuz) i jeszcze ładne, samochodowe nazwisko Renault do tego, ale Rick zwracał się doń per "Louie", z amerykańska :P.

(I wolę tą rickową wersję od francuskiej, bo Louis kojarzy mi się z luesem ;).)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2010, 01:16:59 pm
"Zagnieździła się tu zaraza fruwająca, zrazu smokiem zwana, ale potem, jakby się wszyscy zmówili, że miano smok to zbyt wielki honor dla tego smroda, więc nazwano go francą."

Eugeniusz Dębski, "Śmierdząca robota"

Zupełnie nie wiem czemu mi się to przypominało.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 05, 2010, 12:02:38 am
Moze stad Ci sie przypomnialo?


A mi sie obil o uszy/oczy taki tekst:
Po czym rozpoznac wspolczesny autoryted moralny? Po bliznach...
... Ktore mu pozostaly po ukaszeniach heglowskich.
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 05, 2010, 10:22:53 am
Moze stad Ci sie przypomnialo?

 ;D, ale nie nie z tego, raczej z forumowego wejścia smoka ;) (i nie chodzi o draco).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 14, 2010, 02:14:42 pm
Niesamowite,

Cyprian cyberotoman, cynik, ceniąc czule
Czarnej córy cesarskiej cud ciemnego ciała... (http://www.youtube.com/watch?v=pIY6iFc5lUw)

... - PO CHIŃSKU  :o . Dla mnie bomba!
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 28, 2010, 10:19:31 am
Nooo, w istocie niesamowite to szi sziszi szi.

A tymczasem tak mnie naszło świątecznie:

"Urodził się w Nazarecie, niewielkim i zamożnym miasteczku w Galilei. Poród był typowy - dla tamtych czasów. Rzeczywiście, zrodziła Go Maria, która była dziewicą - Dziewicą Świątyni.
Jak wiedzieli Jego współcześni, Jezus Chrystus był nieślubnym synem rzymskiego legionisty Ilirianina zwanego Panterą.
Związek Marii z tym człowiekiem opierał się na miłości, nie przymusie - chociaż była już wtedy zaręczona z Józefem, bogatym wdowcem i mistrzem budowlanym. Jednak, gdy tylko ciąża Marii przestała być tajemnicą, Panterę przeniesiono do innego okręgu. Józef zasługuje na uznanie, gdyż mimo to wziął Marię za żonę i wychował chłopca jak własnego syna.
Jezus nie wstydził się swego pochodzenia i później przybrał imię Yesho Ben Pantera, co znaczy Jezus, syn Pantery.
Tak przedstawiają się fakty historyczne, związane z narodzinami Jezusa. Wszelkie głębsze tajemnice leżą poza zasięgiem WormCamu.
Nie było rzezi niewiniątek, wyprawy do Betlejem, stajenki, żłóbka, bydła, trzech króli, pasterzy, gwiazdy. Wszystko to - zapisane przez ewangelistów, żeby wykazać, że chłopiec był spełnieniem proroctwa - to jedynie wymysł.
WormCam niszczy wiele złudzeń o nas samych i o przeszłości. Niektórzy twierdzą, że WormCam to narzędzie masowej terapii, które ludziom jako gatunkowi pozwala osiągnąć stan zdrowia psychicznego. Możliwe. Ale twarde musi być serce, które nie zapłacze nad odrzuceniem legendy Bożego Narodzenia."

Arthur C. Clarke, Stephen Baxter, "Światło minionych dni"

Więc żeby nie było, że jestem taki strasznie antyreligijny ;).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 13, 2011, 05:18:06 am
A'propos granic poznania, ktorych temat często powraca tak na niniejszym Forum, jak i w Twórczości Mistrza... Ciekawe czy nie czytając podpisu pod cytatem zgadniecie czyja to myśl?

"Jeśli chodzi o mnie, to zawsze pojawiają się straszne wątpliwości, czy można zaufać przekonaniom ludzkiego umysłu, który przecież rozwinął się z umysłu niższych zwierząt. Czy przekonania te mają jakąkolwiek wartość? Jeśli w umyśle małpy występują jakieś przekonania, to czy ktokolwiek może im zaufać?"
Darwin w liście do W. Grahama,
"The Life and Letters of Charles Darwin"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: tzok w Sierpnia 13, 2011, 01:03:19 pm
Trzeba było autora cytatu ujawnić 24 godziny później, lub jakoś ukryć ;). Bo kiedy przeczytałem: "Ciekawe czy nie czytając podpisu..." moje oczy automatycznie skoczyły właśnie tam i po zabawie ;)
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 10, 2011, 06:03:49 am
draco, na Twoją cześć moje dwa ulubione cytaty z Sapkowskiego:

"– Mówi Święta Księga – rozwrzeszczał się na dobre Eyck – że wynijdzie z otchłani wąż, smok obrzydły, siedem głów i dziesięć rogów mający! A na jego grzbiecie zasiądzie niewiasta w purpurach i szkarłatach, a puchar złoty będzie w jej dłoni, a na czole jej wypisany będzie znak wszelkiego i ostatecznego kurewstwa!
– Znam ją! – ucieszył się Jaskier. – To Cilia, żona wójta Sommerhaldera!"


"Miecz przeznaczenia: Granica możliwości"


"Nasz piękny park nosił niegdyś, jak opowiadał mi nieboszczyk dziadek, imię marszałka Piłsudskiego. Później, w czasie wojny, zmieniono tę nazwę na Park Horsta Wessela. Po wojnie patronami parku zostali bohaterowie Stalingradu i byli nimi bardzo długo – do czasu, gdy marszałek Piłsudski ponownie wrócił do łask, a jego popiersie do parku. Później, gdzieś około 1993, nastała Era Szybkich Zmian. Marszałek Piłsudski zaczął się źle kojarzyć – nosił wąsy i robił przewroty, głównie w maju, a nie były to czasy, gdy można było tolerować w parkach popiersia facetów z wąsami, lubiących podnosić zbrojną rękę na legalną władzę, niezależnie od efektu i pory roku. Park przemianowano tedy na Park Orła Białego, ale wówczas inne narodowości, których na Suwałkach było już bez liku zaprotestowały gorąco. I czynnie. Wówczas nazwano park Ogrodem Ducha Świętego, ale po trzydniowym strajku banków postanowiono nazwę zmienić. Zaproponowano: Park Grunwaldzki, ale zaprotestowali Niemcy. Zaproponowano: Park Adama Mickiewicza, ale zaprotestowali Litwini ze względu na pisownię i inskrypcję „polski poeta” na projekcie pomnika. Zaproponowano: Park Przyjaźni, ale zaprotestowali wszyscy. W rezultacie ochrzczono park imieniem króla Jana III Sobieskiego i tak już zostało, prawdopodobnie dlatego, że odsetek Turków w Suwałkach jest znikomy, a ich lobby nie ma żadnej siły przebicia. Właściciel restauracji „Istanbul Kebab” Mustafa Baskar Yusuf Oglu mógł zaś sobie strajkować do usranej śmierci."

"W leju po bombie"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 23, 2012, 10:00:00 pm
Powtórzyłem sobie - jak wiadomo - "Przenicowany świat", że zaś "Żuka w mrowisku" znam prawie na pamięć, następnym krokiem moglo być tylko ponowne sięgnięcie po "Fale tłumią wiatr".

Już na samym początku znalazłem tam fragment, którego wnet użyłem do ostrzelania Cetariana w "Akademii...", nieco zaś dalej piękny cytat a'propos teorii spiskowych:

"Czy wobec tego należy rozumieć, że list doktora Bromberga i świadectwo zgonu, które Maksym Kammerer wysłał do Prezydenta, znalazły się obok siebie czystym przypadkiem?
Patrzyłem na niego, na jego wąskie wargi, bardzo kategorycznie zaciśnięte, na jego wypukłe czoło wysunięte do przodu z kosmykiem białych włosów i było dla mnie absolutnie oczywiste, co chciałby ode mnie teraz usłyszeć. “Tak, Tojwo, mój chłopcze - chciał usłyszeć - myślę dokładnie to samo, co ty. Bromberg domyślał się wielu rzeczy, wiec Wędrowcy usunęli go z drogi, a bezcenne notatki ukradli”. Ale nic podobnego naturalnie nie myślałem i nic podobnego naturalnie Tojwo nie powiedziałem. Dlaczego dokumenty znalazły się obok siebie, sam nie wiedziałem. Prawdopodobnie rzeczywiście przypadkowo. Tak też mu to wyjaśniłem."


Znaczy: są sytuacje, w których po dokładnej analizie faktów okazuje się, że coś było dziełem spisku, ale zaczynanie od teorii spiskowych jest młodzieńczą chorobą umysłu i przystoi tylko spragnionym sensacji niedorostkom.



Edit: jak już się bawię w powtóki... Cytat zupełnie innej kategorii, piękny przykład purenonsensu, który nieodmiennie bawi mnie od lat:

"- Chwała Wam, o Buty, stóp nosiciele! - intonuje pierwszy kapłan.
- Chwała! - skanduje pięciu pozostałych.
- O dobre, szlachetne, błogosławione i łaski pełne Buty!
- Chwała!
- O Wy, które zstąpiłyście do nas z chaosu...
- Chwała!
- ...żeby ulżyć naszym sercom i podtrzymać nas na nogach!
- Chwała!
- O Wy, na których od zarania cywilizacji wspierał się człowiek!
- Chwała!
- O jamy najpełniejszej jamistości! O stóp otoczyciele!
- Chwała!
- Chwała Wam, sponiewierane Koturny Cudowne!
- Wielbimy Was!
- Wielbimy Was!
- Cześć Wam oddajemy w ideale Chodakowatości Waszej!
- Chwała!
- O protoplasto stopostroju!
- Chwała!
- O Najwyższe Spełnienie Idei Buta!
- Chwała!
- Cóż by nam czynić bez Was?
- Ach cóż!
- Jeno siniaczyć palce, ranić pięty i nabawić się płaskostopia!
- Chwała!
- Ochraniaj nas, twych wiernych czcicieli, o dobra, błogosławiona stopouprzęży!
- Która zstąpiłaś do nas z chaosu i otchłani...
- ...owego dnia mrocznego i posępnego...
- ...gorejąca...
- ...lecz nie spopielała...
- ...O Buty, których posłannictwem pocieszać nas i kierować nami...
- ...dźwigać i ożywiać nas.
- Chwała!
- Zawsze prosto, zawsze przed siebie, zawsze sztorcem!
- Na wieki wieków!"

Roger Zelazny, "Stwory światła i ciemności"
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 18, 2012, 05:27:12 pm
Z felietonu (politycznego zresztą) znajomka mojego, Cebuli Adama:

"w science fiction, zwłaszcza bohaterskiej science fiction, bohaterem musi być astronauta, najlepiej po ciężkich przejściach. To też, ale właśnie gdy astronauta i po ciężkich przejściach, lecz patrzący na ten świat wzrokiem ciężko doświadczonego (kilka razy po 10 g), a jednak astronauty, nie może nurzać się w psychologizmach, niemożnościach realizacji samego siebie. Ów bohater o szarych oczach i zmęczonym spojrzeniu, realizowanym za pomocą owych szarych oczu, ma swój mocny system wartości, mocną filozofię, która udziela mu prostych i jasnych przepisów, jak postępować w jakiej sytuacji. To facet, który i owszem, mógłby zaprosić komediantów, zamiast skrzyknąć sąsiadów, najemników i krewnych, żeby zadźgać sprawcę podstępnego wlewu do tatusiowego ucha, jednakże tylko dlatego, że zrobił tak jeden bohater tragedii i postępowanie to stało się symbolicznie znaczące. Nie byłby to na pewno akt faktycznej hamletyzacji, lecz tylko sposób na dotarcie do publiczności. Bohater hard SF nie dziwi się złu i ułomności człowieka. Ten astronauta nie wysłałby Ofelii do klasztoru. W sytuacji wyboru zawsze byłby zdolny na zimno określić mniejsze zło. Antygona byłaby cała i Kreon zadowolony.

Bohater taki jest typowym przedstawicielem typowej nic-nie-wartej literatury science fiction, której czytać się nie da, albowiem nic się tam nie dzieje"

http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f55/14.html (http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f55/14.html)

Proponuję modelować sobie superego (o ile wypada bajkami Freuda mówić) na ów kształt (z Lema - zwł. "Powrotu..", "Odysei..." i "Młodych Techników" wzięty), przynajmniej na czas pobytu na niniejszym Forum.

Kosmonauta zresztą to jest b. nośny symbol (i dlatego w "StarTreku" np. użyty do przyglądania się modelom społecznym, choć tam Kosmos - jak wiemy - załgany od A do Z;) ), bo doskonale świadom, że Wszechświat nie jest dlań (a przeciwnie zabić go może); nie-kosmonautom do tego faktu odczucia co najmniej upału dużego czy burzy solidnej trza. Dwa: nie jest u siebie, a przyglada się - jako rzekłem - z dystansem. Trzy, buduje sobie swój mały świat, choćby w łupinie sateloidu urodziny idiotycznie opijając. Wreszcie, paradygmatem naukowym kieruje się choćby z musu, no i poddać sie nie może, bo poddanie w tych warunkach - śmierć.
Dawanie kosmonautów na sztandary (po obu stronach kurtyny) b. mądre było, to jest - jako symbol - creme de la creme Ohydków (co zresztą literacko widać - poza w/w przykładami - choćby w "Jeźdźcu na pochodni", czy nawet w opowiadanku wzmiankowanego Cebuli o Zgrzybiałym).
Tytuł: Re: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 05, 2012, 12:03:09 am
A'propos fizyki co dzis na ustach prostych nawet ludzi:

"Dyscyplina umysłowa była wstępnym warunkiem zrozumienia fizyki newtonowskiej. Zastanawiam się, czy nie jest przeszkodą przy zrozumieniu fizyki kwantowej.
(wyjątek z wystąpienia dra Gedankena na Międzynarodowym Kongresie Fizyki Kwantowej w Hollywood, Kalifornia)"

A tak naprawdę z opowadania SF "W Rialto" Connie Willis.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 05, 2015, 08:21:52 pm
Sapkowski raz jeszcze:

"- Natura nie zna pojęcia filozofii, Geralcie z Rivii. Filozofią zwykło się nazywać żałosne i śmieszne próby zrozumienia Natury, podejmowane przez ludzi. Za filozofię uchodzą też rezultaty takich prób. To tak, jak gdyby burak dochodził przyczyn i skutków swojego istnienia, nazywając wynik przemyśleń odwiecznym i tajemnym Konfliktem Bulwy i Naci, a deszcz uznał za Nieodgadnioną Moc Sprawczą. /.../ Rozumiesz mnie?
- Staram się, ale mów wolniej proszę. Nie zapominaj, rozmawiasz z burakiem."

"Czas pogardy"
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2015, 12:13:35 am
Kolejny raz jestem poruszony i porażony Twą erudycją, Dostojny Kju. Od razu podkarmię Cię...
R.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 07, 2016, 08:05:14 pm
"Yatima spróbowało sobie wyobrazić obcy gatunek cechujący się moralnym niedorozwojem koniecznym do prowadzenia wojny, a jednocześnie tak zaawansowany technicznie, że potrafił manipulować gwiazdami neutronowymi. To była bardzo niepokojąca możliwość, ale równie nieprawdopodobna, jak wynalezienie bomby wodorowej przez wirusa grypy."

Egan, "Diaspora"

(Skojarzyło mi się z naszą starą dyskusją o kontuszach (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg21470;topicseen#msg21470)... ;))
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 02, 2016, 04:30:38 pm
Znów coś z eganowej "Diaspory", tym razem miałem niejakie skojarzenia z dyskusjami trurlowo-klapaucjuszowymi:

"W Ashton-Laval mają inteligentnych obcych - zauważył Paolo. - Nie sądzę, by wiadomość o gigantycznych wodorostach wzięła szturmem Ziemię.
- W Ashton-Laval ingerowali w te swoje „symulacje ewolucji” tak często, że równie dobrze mogliby zbudować produkt ostateczny w akcie stworzenia trwającym sześć dni - odpowiedział jadowicie Orlando."


Drobne wyjaśnienie: mamy tam zasadniczo świat maszyn, które nastały po człowieku (acz za ludzi się wciąż uważają; część z nich - w tym w/w Orlando - jest zresztą cyfrową kopią dawnych "biologicznych" ludzkich osobowości), gdzie - służąc za główną oś ideologicznego podziału - toczy się spór pomiędzy zwolennikami badania realnych wszechświatów (sic!), a miłośnikami tworzenia fikcyjnych (pierwsi to m.in. badacze z polis Cartera-Zimmermana, w tym obaj w/w; drudzy - solipsyści, ahtyści ;) i miłośnicy wyczynowej fantomatyki z polis Ashton-Laval, programujący w sztucznych światach i sztucznych Obcych). Spór zakończony, Ameta pewno by się ucieszył ;), intelektualną klęską "wirtualistów" zresztą (bo owe "wodorosty" okazały się czymś więcej, niż się zdawały); tu też zacytuję:

"gdybyśmy nie polecieli na Orfeusza i nie zbadali dywanów Wanga, nigdy nie mielibyśmy szansy powiedzieć solipsystom z Ashton-Laval, że wszystkie ich skomplikowane, wymyślone formy życia oraz egzotyczne, wyimaginowane wszechświaty bledną i tracą znaczenie w porównaniu z tym, co istnieje naprawdę i co mogła wykryć tylko Diaspora polis Carter-Zimmerman"
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 10, 2016, 11:28:28 pm
"W ostatecznym rachunku nasza wyprawa okazała się zwykłym lotem inspekcyjnym, tyle że do najdalszej ziemskiej stacji obserwacyjnej.
Swego czasu start „Dyny” stanowił sensację. Towarzyszyła mu atmosfera powszechnego entuzjazmu, niekiedy wręcz euforycznego. W sygnały, przekazywane z bezludnej bazy w rejonie Proksimy, wmieszał się obcy kod. Uruchomiono całą ziemską sieć informacyjną. Powołano kilkusetosobowy sztab specjalistów. Ulice opustoszały, bo ludzie nie chcieli odchodzić od odbiorników. Wszyscy czekali na doniesienia o spełnieniu wizji setek pokoleń: spotkaniu z kosmitami.
Czekanie przeciągało się. Minęły miesiące, zanim ostatecznie stwierdzono, że przechwycone sygnały, chociaż nie pochodzą ze źródeł naturalnych, są alogiczne. Wszelkie próby odczytania ich jako kodu komunikacyjnego pozostały bez rezultatu.
Pomimo to, kiedy zdecydowano się wysłać patrol w celu zbadania sprawy na miejscu, żegnały nas tłumy. Wyruszyliśmy obciążeni dziesiątkami specjalnie dla nas wymyślonych selektorów i dodatkowym komputerem z przystawkami, mieszczącymi wszelkie możliwe kombinacje programów kontaktowych. Kiedy po czterech latach budziliśmy się w pobliżu celu, nie wiedzieliśmy, co naprawdę zastaniemy na globach Centaura.
Ujrzeliśmy dobrze znane konstrukcje automatycznej stacji, upstrzone talerzami i kratownicami anten, z których najmniejsza liczyła sześćset metrów średnicy. Sporo trudu i jeszcze więcej czasu kosztowało nas odszukanie miejsca, w jednym z setek tysięcy węzłów światłowodowych, gdzie trafienie meteorytu spowodowało powstanie swoistego rezonansu, czegoś w rodzaju echa magnetycznego. I to było wszystko.
Ziemia znała prawdę od trzech z górą lat. Strumienie tachjonowe biegną szybciej niż pędzone nimi statki. Nawet Tarrowsen i Oneska zdawali się nie pamiętać, po co nas właściwie wysłano i jak wyglądało pole startowe, kiedy zajmowaliśmy miejsca w kabinie promu. Na temat awarii stacji, bo w końcu była to tylko awaria, oraz sposobu jej usunięcia, nie zająknęli się słowem. To już historia. Jeden z zabawniejszych może, ale nic nie znaczących epizodów w dziejach eksploracji kosmosu."


Petecki, "Tylko cisza"

I zaraz mi się obluzowane kable w CERN-ie przypomniały... ::)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 11, 2016, 09:08:09 am
"Ulice opustoszały, bo ludzie nie chcieli  odchodzić od odbiorników". Podwójne pudło (futurologiczne) - po pierwsze ludzie chodzą z przyrośniętymi odbiornikami (a nawet nadajnikami), a po drugie raczej wrzucają nimi to co jedzą na fejsa, niż się ekscytują sygnałami z kosmosu. A jeśli już się ekscytują to dzień-dwa, póki w sieci nie pojawi się kolejny filmik o tym, jak papuga zgodnie bawi się z kotkiem.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 11, 2016, 10:08:49 am
Też sobie o tym pomyślałem czytając to. Z tym, że to nie tyle nawet pudło futurologiczne, ile nieznajomość realiów (albo dobroduszne założenie, że się przez wieki ludzkości priorytety przestawią - no, wtedy faktycznie na pudło się zanosi), bo powieść pochodziła z roku 1974, a już w 1970 kosmonautyka na tyle się w USA opatrzyła, że Lovell z kolegami narzekali, że ich start nikogo nie obszedł, dopiero awaria zrobiła im publicity. I to kiedy? Ok. pół roku po Armstrongu.

(Zresztą o ile przedkładam z perspektywy czasu Peteckiego nad Zajdla - poza "Limes..." - tak mam wrażenie, że "Tylko cisza", często uznawana za najlepszą jego rzecz, jest najciekawsza literacko, czyli najlepiej napisana, i byłby z niej dobry film (gdyby się za ekranizację wziął jaki Tarkowski, czy chociaż Jones), ale najgorzej przemyślana z jego czołowych powieści. Broni się psychologią i rzadkim w SF niezłym stylem, ale w sumie każde założenie tam zgrzyta.
Szcześliwie jest też "Kogga...", napisana na poziomie - góra - "Edenu", ale dowodząca, że to był jednak wybitnie dalekowzroczny autor.)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 15, 2016, 01:44:28 pm
Motto jakim opatrzony jest "Hotel 'Pod Poległym Alpinistą'" Strugackich:

"Jak donoszą agencje prasowe, w departamencie Vaingi w pobliżu miasta Muir wylądował pojazd latający, z którego wysiadły żółtozielone człowieczki, każdy miał po trzy nogi i ośmioro oczu. Łasa na sensacje bulwarowa prasa pospiesznie obwołała ich przybyszami z Kosmosu...
(z gazet)"

Mógłby robić i za motto naszych "Faktów medialnych"  ::).
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2017, 01:04:53 am
Trafna myśl Kapuścińskiego (źródło: "Lapidaria"):
(http://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201201/1327625805_by_messiandcena_600.jpg)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 19, 2017, 04:01:46 pm
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/82/02/95/82029534d589ee72337e2869311e19de.jpg)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 19, 2017, 04:11:29 pm
Ty się śmiejesz, a moje koty (konkretnie: jedna czy dwie kocice, czarne, co ciekawe ;) ) faktycznie potrafią kawę z kubków podpijać  8).
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 20, 2017, 09:29:46 pm
Jeden z moich kotów też to miał, konkretnie wylizywał piankę z filiżanki po espresso - ale mu przeszło.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 03, 2019, 01:20:46 am
Odświeżałem sobie "Tako rzecze..." jednego Friedricha (nie mylić z Fydrychem ;) ), natrafiłem na powszechnie znany fragment:

"A gdyby tak pewnego dnia lub nocy, jakiś demon wpełznął za Tobą w twą najsamotniejszą samotność i rzekł Ci: „Życie to, tak jak je teraz przeżywasz i przeżywałeś, będziesz musiał przeżywać raz jeszcze i niezliczone jeszcze razy; i nie będzie nic w nim nowego, tylko każdy ból i każda rozkosz, i każda myśl, i westchnienie, i wszystko niewymownie małe i wielkie twego życia wrócić Ci musi, i wszystko w tym samym porządku i następstwie – tak samo ten pająk i ten blask miesiąca pośród drzew i tak samo ta chwila i ja sam. Wieczna klepsydra istnienia odwraca się jeno – a ty z nią, pyłku z pyłu!”.
– Czy nie padłbyś na ziemię i nie zgrzytał zębami i nie przeklął demona, który by tak mówił? Lub czy przeżyłeś kiedy ogromną chwilę, w której byś był mu rzekł: „Bogiem jesteś i nigdy nie słyszałem nic bardziej boskiego!”. Gdyby myśl ta uzyskała moc nad tobą, zmieniłaby i zmiażdżyła może ciebie, jakim jesteś. Pytanie przy wszystkim i każdym szczególe: „czy chcesz tego jeszcze raz i jeszcze niezliczone razy?” leżałoby jak największy ciężar na postępkach twoich. Lub jakże musiałbyś kochać samego siebie i życie, by niczego więcej nie pragnąć nad to ostateczne, wieczne poświadczenie i pieczętowanie."


I tak się zastanawiam czy słynnymi słowami Amety (które tu ongiś Miesław przytoczył (https://forum.lem.pl/index.php?topic=407.msg22861#msg22861)) Lem nie powiedział tego samego o wartości życia, jeno zręczniej, bo nie mieszając w to demonów i stoickich wiecznych kołowrotków. Ba, czy ów pilot extraordinaire nie jest w ogóle nadczłowiekiem pana N., tylko uszlachetniowym, bo wolnym od bestialstw, do których tamten miał być programowo zdolny...
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2020, 01:38:34 pm
"Pyerd: Przemówienie (najczęściej, choć nie zawsze, o charakterze handlowym lub politycznym) obfitujące w niedopowiedzenia, eufemizmy, otępiające powtórzenia i inne fortele retoryczne mające na celu wytworzenie wrażenia, że coś naprawdę zostało powiedziane."

Neal Stephenson, "Peanatema"
(a konkretnie słowniczek na końcu)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2020, 02:06:37 pm
"Człowiek, który nie żywi wstrętu do złej władzy, jest głupcem. A gdyby na świecie istniało coś takiego jak dobra władza, służenie jej byłoby wielką radością."

Le Guin, "Lewa ręka..."

(Drugie zdanie zatrąca trochę życzeniowością, ale pierwsze...)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 17, 2021, 11:26:02 am
Na marginesie bożonarodzeniowego cytatu, który nie tak dawno lemolog przytaczał (https://forum.lem.pl/index.php?topic=104.msg85960#msg85960), a poniekąd i w nawiązaniu do słów Clarke'a, które wrzucałem (https://forum.lem.pl/index.php?topic=407.msg37706#msg37706) stronę temu. Tym razem Lovecraft do kompletu:

"Był to obrzęd Yule, który narodził się wcześniej niż człowiek i któremu przeznaczone jest przeżyć człowieka; pierwotny rytuał przesilenia, w samym środku zimy wieszczący nadejście wiosny; rytuał ognia i wiecznej zieleni, światła i muzyki."

"Festyn" vel "Święto"

Jak widać można być ateistą, i rozumować w skalach kosmicznych (jak wszyscy trzej Panowie), a magia Świąt i tak człowieka dopadnie.

Edyta:
Skoro H.P.L. i A.C.C. pojawili się w jednym poście - ciekawostka:
https://deepcuts.blog/2019/12/21/at-the-mountains-of-murkiness-or-from-lovecraft-to-leacock-1940-by-arthur-c-clarke/
http://chrisperridas.blogspot.com/2009/11/lovecraft-parody-arthur-c-clarke.html
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2022, 05:21:17 am
"Wszechświat, jak już wcześniej wspomniano, jest tak niewyobrażalnie wielki, że jego rozmiary mogą wywołać zawroty głowy. Większość istot myślących chętnie o tym zapomina w imię świętego spokoju. Wielu z ochotą przeprowadziłoby się do jakiegoś mniejszego miejsca, bardziej pasującego do ich horyzontów myślowych."

Douglas Adams, "Restauracja na końcu Wszechświata"

Jakoś się z ledwo przywołanym Ordo kojarzy...
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 27, 2022, 12:55:06 pm
"Ci, co upadli na dno, wiedzą, na czym stoją."
Dukaj, "Lód"
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 27, 2022, 02:10:23 pm
Ta, na żółwiu  ::)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 27, 2022, 02:38:12 pm
Takie tam dno... Szelf i stok kontynentalny...
https://oliveridleyproject.org/ufaqs/how-deep-can-sea-turtles-dive
No, chyba, że masz na myśli Akupārę vel Chukwę, znanego też ostatnio jako A'Tuin:
(https://i.imgur.com/NlJpEYx.jpg)
Ale pod nim znów widać sporo wolnej przestrzeni, więc gdzie tam dno? 8)
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 27, 2022, 02:41:38 pm
To nie ten.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 09, 2022, 07:53:54 pm
To którego miałeś na myśli? ;)

ps. Krwiochłonny wampir jak Hal Bregg, czyli wiek XX oczami tytułowego wąpierza z powieści, uznawanej przez Dukaja (i nie tylko) za opus magnum p. Rice:

"Oto co ujrzałem przemierzając ulice Nowego Orleanu w roku 1984.
Mroczny i przerażający świat, który opuściłem, kładąc się do snu, wypalił się już całkowicie, a stara mieszczańska pruderia i konformizm przestały być obowiązujące w amerykańskich umysłach.
Ludzie na powrót stali się ciekawi przygód i wyswobodzeni seksualnie, tak jak to było za dawnych czasów, przed wielką rewolucją klas średnich w końcu XVIII wieku. Nawet wyglądali tak, jak w owych czasach.
Mężczyźni nie mieli już na sobie uniformów Sama Spade'a, identycznych koszul, krawatów,  szarych garniturów i szarych kapeluszy. Ponownie przerzucili się na jedwab i aksamit, na błyszczące kolory, jeśli tylko mieli na to ochotę. Nie musieli już dłużej przystrzygać włosów na modłę rzymskich żołnierzy; nosili je tak, jak im się to podobało.
A kobiety – och, kobiety były wspaniałe. Nagie w wiosennym cieple, jak za czasów egipskich faraonów, w skąpych, krótkich spódniczkach, przypominających tuniki sukienkach, nosiły też przylegające do ciała męskie spodnie, opinające ich kształtne nogi. Malowały się i przyozdabiały złotem i srebrem nawet wtedy, gdy szły do pobliskiego sklepu spożywczego. Albo wychodziły wyszorowane, czyste i bez ozdób – nie miało to po prostu znaczenia. Skręcały włosy w kędziory jak Maria Antonina albo obcinały je krótko lub pozwalały im opadać luźno na ramiona. Być może po raz pierwszy w historii były równie silne i równie interesujące jak mężczyźni.
A byli to zwykli ludzie w Ameryce. Nie tylko ci bogaci, którzy zawsze osiągali pewien hermafrodytyzm swojego rozwoju, joire de vivre, które rewolucjoniści klasy średniej w przeszłości zwali dekadencją. Odwieczna arystokratyczna zmysłowość teraz należała do wszystkich. Znalazła się w wianie obietnic rewolucji klas średnich i wszyscy ludzie mieli prawo do miłości i do luksusu, do rzeczy pięknych.
Wielkie domy handlowe stały się pałacami prawie orientalnego przepychu – towary wystawiano pośród miękkiej wykładziny, niesamowitej muzyki, bursztynowego światła. W otwartych całą noc sklepach, butelki fioletowego i zielonego szamponu mieniły się jak drogie kamienie na błyszczących szklanych półkach. Kelnerki podjeżdżały do pracy smukłymi samochodami ze skórzaną tapicerką. Robotnicy portowi wracali w nocy do domu, by wygrzać kości w podgrzewanych basenach na zapleczach swych domów. Sprzątaczki i hydraulicy przebierali się po pracy w wyśmienicie skrojone, fabrycznie gotowe ubrania.
W rzeczy samej ubóstwo i brud, które były czymś zwykłym w wielkich miastach na ziemi od czasów niepamiętnych, prawie całkowicie zniknęły. Po prostu nie widziało się biednych emigrantów padających z głodu i umierających w uliczkach. Nie było slumsów, gdzie ludzie spali w ośmiu i dziesięciu w jednym pokoju. Nikt nie wylewał pomyj do rynsztoków. Żebracy, kaleki, sieroty i beznadziejnie chorzy trafiali się w tak niewielkiej liczbie, że prawie się ich nie dostrzegało na ulicach. Nawet pijacy i wariaci, którzy spali na ławkach w parku i na dworcach autobusowych, jedli regularnie i mieli nawet radioodbiorniki a ich ubrania były regularnie prane.
A przecież było to jednak i tak tylko zewnętrzne, powierzchowne. Byłem zdumiony zmianami o wiele głębszymi... Na przykład, coś zupełnie magicznego wydarzyło się z czasem. Stare nie było już rutynowo wymieniane na nowe. Przeciwnie, nawet język angielski, którym mówiono dookoła, był taki sam jak w XIX wieku. Nawet te same stare wyrażenia w rodzaju „jasna sprawa!” czy „a to pech” bądź wreszcie „o to chodzi!” były nadal w użyciu. A przecież powstały fascynujące, zupełnie nowe zwroty, jak „zrobili ci wodę z mózgu” czy „to tak freudowskie” lub „nie mogę się pod tym podpisać” i były one na ustach wszystkich.
W świecie sztuki i rozrywce wszystko, co poprzedzało teraźniejszość, przetwarzano teraz na nowo. Muzycy wykonywali Mozarta równie dobrze jak muzykę rockową, ludzie jednego wieczora chodzili oglądać Szekspira, by następnego wybrać się na nowy francuski film.
W wielkich, oświetlonych światłem neonów sklepach można było kupić taśmy z nagranymi średniowiecznymi madrygałami i odtwarzać je sobie na swoich stereofonicznych odtwarzaczach w samochodzie, gdy mknęło się autostradą z prędkością 150 km. W księgarniach poezja renesansowa sprzedawana była obok powieści Dickensa czy E. Hemingwaya. Poradniki seksuologiczne leżały na tych samych stolikach co egipska Księga Zmarłych.
Czasami bogactwo i czystość, które widać było dookoła, stawały się jakby halucynacją. Zdawało mi się wtedy, że tracę zmysły.
Przez okna wystawowe gapiłem się w zdumieniu na komputery i telefony tak czyste w formie i kolorze, jak stworzone przez naturę najbardziej egzotyczne muszle. Gargantuiczne srebrne limuzyny z trudem znajdowały drogę w wąskich uliczkach dzielnicy łacińskiej, przypominając niezniszczalne potwory morskie. Błyszczące wieże olbrzymich biurowców wbijały się w nocne niebo jak egipskie obeliski nad pochylonymi, ceglanymi budynkami przy starej Canal Street. Niezliczona ilość programów telewizyjnych tłoczyła się nie kończącym obrazem w każdym klimatyzowanym pokoju hotelowym.
Nie była to jednak seria halucynacji. Ten wiek był spadkobiercą ziemi w każdym wymiarze (sensie). A niemałą rolę w tym niemożliwym do przewidzenia cudzie odgrywała specyficzna niewinność tych ludzi, tkwiąca w samym centrum ich wolności i bogactwa. Chrześcijański Bóg był równie martwy jak w XVIII wieku. A żadna nowa religia nie powstała, by zastąpić starą. Przeciwnie, najprostsi ludzie tego wieku kierowali się świeckimi zasadami moralnymi, równie silnymi jak jakakolwiek moralność, którą kiedykolwiek znałem. Intelektualiści dźwigali na swych barkach odpowiedzialność za standardy, ale i całkiem zwyczajni, pojedynczy ludzie nie pozostawali obojętni na takie pojęcia, jak „pokój”, „bieda” czy „planeta”, jak gdyby kierowani jakąś mistyczną gorliwością.
Postawiono sobie za cel w tym wieku usunięcie głodu raz na zawsze. Choroby chciano zniszczyć, nie zwracając uwagi na koszty. Wściekle dyskutowano i kłócono się nad sprawą kary śmierci dla zatwardziałych kryminalistów, aborcją nie narodzonych dzieci, nad zagrożeniami zanieczyszczenia środowiska i wojną totalną. Z holocaustem walczono z taką samą zimną zawziętością, jak w wiekach poprzednich z czarownicami i heretykami.
Co do życia erotycznego –już dawno przestało być sprawą przesądów i strachu. Likwidowano ostatnie niedomówienia. Dlatego właśnie ludzie spacerowali wokoło prawie zupełnie nadzy. Dlatego całowali się i pieścili bez żenady na ulicach. Sami teraz dyskutowali na tematy etyki, odpowiedzialności i piękna ciała. Prokreację i choroby weneryczne mieli pod swoją kontrolą. Ach, ten XX wiek. Koło zatoczyło pełny obrót. Przekroczyło to najśmielsze sny i marzenia, taka przyszłość. Z ponurych proroków wieków minionych nowy wiek uczynił głupców. Wiele myślałem o tej pozbawionej pojęcia grzechu świeckiej moralności, o tym wieku optymizmu. O tym wspaniale oświeconym świecie, w którym wartość ludzkiego życia była większa niż kiedykolwiek przedtem."


"Wampir Lestat"

Naiwne, egzaltowane? Owszem, ale b. a propos i dyskusji o chłopach, i tego, o co m.in. toczy się wojna w Ukrainie. Bo (w większej części) prawdziwe jednak...
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 20, 2024, 03:26:47 pm
"My, ludzie, stoimy na krawędzi dwóch nieskończoności: jednej ciągnącej się w górę, ku gwiazdom i poza nie; drugiej – idącej w małość, w świat kropli wody, poprzez drobne żyjątka, bakterie, wirusy, aż do atomu, do jego jądra i dalej… dalej… dalej… do osobliwych i nie zbadanych jeszcze światów"

Tadeusz Unkiewicz "Podróże mikrokosmiczne prof. Rembowskiego"

Lem to nie jest, ale zawdzięczam tej powieści miłość do biologii.
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 13, 2024, 05:45:07 pm
Liu Cixinowi do sztambucha:

"— To żadna odpowiedź — powiedział. — Kto wie, co znajduje się tam, w kosmosie? Nawet gdyby Najeźdźcy opuścili wszechświat, to mogą tam istnieć inne inteligencje nieprzyjazne Człowiekowi.
– A dlaczego miałyby takimi być? – spytał Hilvar. – To jedno z pytań, nad którymi nasi filozofowie rozprawiają od wieków. To nieprawdopodobne, aby prawdziwie inteligentna rasa była nieprzyjazna."


Arthur C. Clarke, "Miasto i gwiazdy"
Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Marca 13, 2024, 07:16:54 pm

To nieprawdopodobne, aby prawdziwie inteligentna rasa była nieprzyjazna.[/i]
Dlaczego nieprawdopodobne? I co znaczy: prawdziwie inteligentna? ::)

Tytuł: Odp: Tabula Rasa
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 13, 2024, 07:48:04 pm
Nie będę oryginalny (tylko powtórzę z pamięci to, co maziek kiedyś do Klingonów odniósł) - gwiazdokrąstwo, o astroinżynierii już nie mówiąc, wymaga wysiłków na tyle skoordynowanych, że zbyt konfliktowi nie dadzą sobie rady z przedsięwzięciami na podobną skalę. Taką przynajmniej mam nadzieję.
(Przy czym: tak, wiem gdzie zaczynał von Braun z Oberthem i dla kogo pracował Korolow.)