Autor Wątek: Gdzie mieszkał Lem  (Przeczytany 85035 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #15 dnia: Października 12, 2009, 02:16:10 pm »
Piękny dom! Piękne zdjęcia! :)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #16 dnia: Października 12, 2009, 09:59:29 pm »
Ok, turn on Your holo-gogles and let's rock'n'roll...

Mieszkaliśmy przy ulicy Brajerowskiej, pod czwartym numerem, na drugim piętrze.
Chodziliśmy na spacer — ojciec i ja — zazwyczaj do Ogrodu Jezuickiego albo w górę alei
Mickiewicza, w kierunku cerkwi Świętego Jura.


Stoję przed kamienicą Lemów. Kiedy obrócę się w lewo, widze Brajerowską,



która kończy się na ul. Mickiewicza, otwierając się na Uniwersytet Kazimierzowski po lewej i przechodząc "skosem" w Marszałkowską po której prawej stronie są Ogrody Jezuickie (na planie Ogr. Miejski).



Gdyby przejść obok nich kawałek dalej pojawia się zapierająca dech  piersiach katedra św. Jura...









Zimowymi przedpołudniami, kiedy w ogrodzie było jeszcze zbyt wiele
śniegu, przechadzaliśmy się Marszałkowską, przed Uniwersytetem Jana Kazimierza, gdzie
zadarłszy głowę, mogłem oglądać ogromne półnagie postacie kamienne w osobliwych też
kamiennych kapeluszach; spełniały nieruchomo swoje niepojęte funkcje: jedna siedziała,
druga trzymała otwartą księgę, oparłszy ją o gołe kolano.

Ale mieliśmy wszak wracać do domu. Z placu Smółki szło się przez Podlewskiego, ulicą
nieciekawą, a potem przez małe uliczki, Szopena i Moniuszki, gdzie silny zapach kawy z
palarni zwiastował już, że zaraz ukaże się nasza kamienica. Żelazna brama była czarna i
ciężka, dalej — kamienne stopnie.


To zdjęcie wklejam jeszcze raz: stoję plecami do kamienicy Lemów, przed sobą mam wylot uliczki Moniuszki.



Do czasów gimnazjalnych mało samodzielny, poza najbliższą okolicą bardzo słabo znałem Lwów; trochę ulicę Kazimierzowską, okolice więzienia Brygidek, ponurego gmachu o grubych murach, bo niedaleko odchodziła tam boczna ulica Bernsteina, gdzie wuj Fryc miał adwokacką kancelarię. jeszcze także Gródecką, którędy jechało się na wakacje, to znaczy na dworzec, wspaniały i olbrzymi u końca alei Focha.

Stoję przed kamienicą Lemów - obracam się w prawo. Widzę, że Brajerowska wpada w Kazimierzowską. Na pierwszym planie po prawej "ujście" Moniuszki... Kamienica Lema po lewej, rozpoznawalna po różyku w parterze i białym szyldziku.



Wychodzimy na skrzyżowanie z Kazimierzowską...



Stąd, jeśli obrócimy w lewo - popatrzymy w kierunku, w którym Lem jechał na wakacje...



Jest tam gdzieś daleko (niewidoczny) dworzec, prawie równie wspaniały jak opera...



Spod którego wracamy na powrót Grodecką...



Aby wrócić ponownie na skrzyżowanie Brajerowskiej i Kazimierskiej, gdzie tym razem odwracamy się w prawo, to jest w kierunku centrum, po lewej widzimy "ponury gmach o grubych murach" więzienia Brygidek...



Przeszedłwszy kawałek w stronę centrum odwracamy się z powrotem, aby rzucić okiem na skrzyżowanie (blisko, narożnik po prawej) z ulicą Bernsteina, dużo dalej po lewej widac po załamaniu gzymsów i zieleni drzewa ujście Brajerowskiej...



Odwracamy się ponownie ku centrum i po kilku krokach, w perspektywie ulicy Kazimierzowskiej widać Wysoki Zamek (gdzie przebacz nie dotarłem) - w przestrzelinie po lewej zamczystego budynku z napisem "ROSHEN" na dachu. Widać wzniesienie już w jesiennych barwach zamykające perspektywę ulicy.




Stąd porównanie do myszy, która orientując się doskonale w
otoczeniu, na pewno nie jest zdolna do jego estetycznej oceny — podobnie jak ja nie byłem
jako lwowski gimnazjalista. Niewątpliwie mijałem pomniki architektury, katedrę ormiańską


Wejście, z ulicy Krakowskiej...


wnętrze...



stare kamieniczki Rynku, ze słynną Czarną Kamienicą na czele, lecz nic o tym nie wiem.

Czarna Kamienica...


O pół do ósmej rano dolewałem wody do kawy, by ją ostudzić, i szedłem przez Moniuszki,
Szopena, plac Smółki z kamiennym Smółką pośrodku, Jagiellońską, mijając kino „Marysieńka”, ku ulicy Legionów. W głębi, z lewej strony, majaczyła perspektywa teatru, lecz
jak latarnia morska żeglarza, wabił mnie budyneczek daleko mniej pokaźny, stojący na rogu
placu Ducha — kiosk z wytworami pana Kawurasa.
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2009, 11:07:29 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #17 dnia: Października 12, 2009, 09:59:48 pm »
c.d.



No niestety, Tego kawałka, az do "majaczyła perspektywa teatru" nie mam. Teatr też mam mocno jako tako, bo akuratnie był mecz Ukraina - Anglia i przed teatrem (chodzi o operę lwowską) był postawny telebim i impreza masowa...





Kurtyna Siemiradzkiego. Po lewej loża Marszałkowska, po prawej samego Frantiszka Josifa...


"ogólne wrażenie"...


Rzeźba nad podniebieniem sceny (w centrum herb Lwowa).


Dalsza droga wiodła w poprzek Rynku, pod ogromnym pudłem magistrackim, z wieżą
Ratusza, obok studni z Neptunem i lwów kamiennie kucających u bramy, przez ciasną ulicę
Ruską na Podwale, gdzie stał dwupiętrowy, otoczony drzewami, budynek gimnazjalny.


Rynek - na trzecim planie ul. Ruska, po lewej, niestety niewidoczne "pudło magistrackie"...



Myślę, że drogi Lema "bifurkowały" i prawdopodobnie chadzał też obok Katedry Łacińskiej (widok z rynku)





Obok której była wspaiała kaplica Bonellich...




I sądząc z tego, że mijał Czarną Kamienicę zdarzało mu się iść ku Podwalnej ul. Strzelecką, pewnie po tym samym bruku...



Niestety dopiero w domu zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie koło gimnazjum, w którym uczył sie Lem przeszedłem trzy razy, zresztą informowany przez przewodnika "że tu mieściło się kiedyś gimnazjum" - no ale niestety nie zajarzyłem, za dużo było szczęścia.

To gimnazjum - jeśli dobrze myślę - jest ostatnim budynkiem po lewej stronie na poprzednim zdjęciu...


Tym, czym jest dla chrześcijanina niebo, był dla każdego z nas Wysoki Zamek.

To zadanie na przyszłość...

Wszystkie cytaty - o czym zapomniałem napisać poprzednio - są z Wysokiego Zamku.
Wszystkie nazwy ulic są ze "starego" Lwowa i można je znaleźć na tym planie:
http://www.mapywig.org/m/City_plans/LWOW_LEOPOL_LEMBERG_LVOV.jpg
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #18 dnia: Października 12, 2009, 10:44:46 pm »
Cóż Maziek, szczena mi opadła. Pomijając inne achy, zdjęcie nr. 4 od góry (żabką robione), cacuszko.
Adminie, Skrzacie, Terminusie i  kto tam jeszcze władny na tym forum. Za taka robotę należy się nagroda. Choćby księga pana Tomasza. Z dedykacją oczywiście.
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2009, 10:54:13 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #19 dnia: Października 12, 2009, 10:45:20 pm »
Mazku, jestes przefantastyczny!
Lwow tez.
Lwow Lema jeszcze bardziej.
Mnie sie zawsze takie wspominki z dziecinstwa bardzo dobrze kojarza, bo sam mam swoje miejsca, ktore sa zupelnie juz nie te same i pozostaly tylko w mojej wyobrazji. Wszystko to traci nieco cynamonowa nuta :-) Ale swietnie, ze moge choc troche Lemowego swiata dziecinstwa zobaczyc.
Jeszcze raz dziekuje za znakomita uczte dla wyobrazni.

lemolog

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 444
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #20 dnia: Października 12, 2009, 11:38:48 pm »

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #21 dnia: Października 12, 2009, 11:47:01 pm »
Panie Macieju...bardzo dobrze!dostatecznie! ;)
Chyba zaczne naciskac odpowiednie guziczki zeby ruszyc na Lwow:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #22 dnia: Października 13, 2009, 09:39:23 am »
Haha olka :)...

Cetarian - liście się obkruszyły, ale z drucika zwinąłem sobie cewkę ;) ... Cewkę laurową :) .

Bardzo dzięki za miłe słowa, w sumie robota ad hoc, zdjęcia prosto z matrycy itede. Zapewniam Was, że miałem co najmniej równą Waszej frajde - montując ten reportażyk. Dziś wieczorkiem znów wrzucę kilka fotek "okołolemowych".

Lemologu - świetna strona.

edit: Wieczór trzeci...

Dziś kilka zdjęć mniej-więcej związanych - albo "atmosferycznych"...


Przede wszystkim uczelnia, na której Lem wkuwał te wszystkie angina pectoris i inne równie przyjemne rzeczy - Akademia Medyczna. Niestety mam tylko ten strzał, który wykonałem prawie jak rewolwerowiec ;) .



Skoro już zeszliśmy na tematy akademickie, to ten jeden budynek rozpoznałem na pierwszy rzut oka:



To kawiarnia "Szkocka", matecznik lwowskiej szkoły matematycznej. Tam siadywali Banach, Ulam, Steinhaus i wielu innych - godnych rozmowy.



Miejsce niesamowite, znane ze zdarzeń, które wydają się anegdotą, a były prawdziwe. W którymś momencie zagospodarowywanie matematycznej ziemi niczyjej polegało na spotkaniach w kawiarni kilkunastu ludzi, którzy poszerzali granice ludzkiej wiedzy zapisując to na marmurowych blatach stolików. Z czasem wkurzeni kelnerzy spowodowali, że żona Banacha dostarczyła gruby zeszyt, który przeszedł do historii jako Księga Szkocka - i jakimś cudem ostał się, prawie jak Szczerbiec. później ci sami ludzie walczyli o życie zatrudnieni jako karmiciele wszy w instytucie Rudolfa Weigla. Są takie miejsca, gdzie każde zdarzenie czy nazwisko to pretekst do napisania książki - i to było takie miejsce!

Ulam cudem wyjechał do Stanów dosłownie w przeddzień wojny, Banach wojnę przetrwał karmiąc wszy - niestety czarna łapa losu upomniała się w 1945 roku. Został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim, w grobie rodzinnym Riedla, u którego przemieszkał swoje ostatnie dni...





No żeby nie była tak smutna to mam anegdotkę, której dotąd nie słyszałem - niedaleko Banacha leży bankier, który postanowił jako pierwszy z rodu ufundowac grób rodzinny, urządzony jak kasa pancerna - o takimż wyglądzie i pewności zabezpieczeń. Ponoć żeby otworzyć grób trzeba tym kołem na froncie kręcić - tylko, że oprócz tego trzeba zrobić jeszcze coś. A co - nie wiadomo, bo bankier zabrał tajemnicę do grobu. Co rodzina pojęła, kiedy pancerne drzwi już zatrzaśnięto. Dlatego reszta rodziny leży osobno ;). Prawda - nie prawda...



Oderwijmy się  na chwilę od rzeczy cmentarza Łyczakowskiego i wrócmy do kamienicy Lemów. Jak już pisałem, drzwi były zawarte. Ale udało mi się wejść do sieni domu prawie vis-a-vis. Wytarty próg, stare drzwi, na posadzce bardzo charakterystyczna płytka "mozaika"... No i ten zapach starej kamienicy.



Wewnątrz mimo dewastacji znać pana... Schody z piękną balustradą (a popatrzcie też na widoczny kawałek odrzwi...)



... przechodzące w niebanalną klatkę schodową...



... więcej zachowanej posadzki...



... wreszcie wspaniała, modernistyczna dekoracja sieni. Ta dekoracja świadczy o tym, że pan trzymał rękę na pulsie...



« Ostatnia zmiana: Października 13, 2009, 10:27:44 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #23 dnia: Października 13, 2009, 10:29:27 pm »
c.d.

No cóż, każdy chyba orbitując wokół Lwowa, czy tylko przelatując jak kometa słyszał o Cmentarzu Orląt Lwowskich. Lem nie mówi o nim w Wysokim Zamku i to oczywiste (nie pamiętam, czy wspomina w Tako Rzecze) - ale nie mam wątpliwości, że musiał tam być. Cmentarz, na którym pochowano "młodocianych" bohaterów walk o polskość Lwowa - i tych, którzy walczyli z Ukraińcami w 1919, i tych, którzy dali odpór Budionnemu  1920. Tam leży m. in. siedmiu z trzystu - polskich Spartan - gimnazjalistów i studentów, którzy przeszkodzili Budionnemu. Pozostałych dwustu dziewięćdziesięciu trzech nigdy nie zidentyfikowano...



Cmentarz był (i chyba jest) solą w oku i Sowietów i Ukraińców (przynajmniej niektórych). Władza radziecka w 1971 pchnęła tam czołgi i buldożery niezwyciężonej Armii Czerwonej, które jeżdziły po nagrobkach całkiem jak konnica Dzingis-chana po miejscu jego pochówku - aby nie dało się rozpoznać. Wklejam  fotę z wiki - tak to wyglądało mniej niż 20 lat temu...



Ale łuk ostał się -  z napisem MORTUI SUNT, UT LIBERI VIVAMUS (zmarli, byśmy żyli wolni). Po prawej na dole widac miejsce, za które zakręcono łańcuch podczepiony do czołgu, by łuk obalić...



Po 1989 stopniowo, w zasadzie społecznie dzięki pracownikom Energopolu cmentarz zaczęto dźwigać. Prace trwają...

Leżą już jak dawniej, w szeregu...



A to pomnik lotników amerykańskich, którzy ochotniczo zaciągnęli się i utworzyli VII Eskadrę - w imie wdzięczności za Kościuszkę i Puławskiego. Stąd Eskadra przyjęła imię Kościuszkowskiej...



A to ich godło:



 - wklejam je, bo lubię, kiedy historie się domykają - przypomnijcie sobie mojego Miga z Góraszki...



No a teraz spróbuję się wynurzyć z sieci tych rozmaitych narzucających się skojarzeń...
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2009, 09:46:47 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #24 dnia: Października 13, 2009, 10:30:49 pm »
Przyłączam się do zachwytów i ja.z Nie tylko zdjęcia super, ale jeszcze zgrabnie podbudowane historycznie :*

A ja kudłaty, durnowaty, byłam parę lat temu w Lwowie, ale jakoś nie pomyślałam o wędrówce śladami Lema... Inna rzecz, że byłam tam jeden dzień, przejazdem, a na dodatek ściskało się serce, patrząc na zaniedbanie tych kamiennych piękności, secesyjne pokoje zamienione na prowizoryczne kuchnio-łazienki, grzyb pożerający plafony... Mówisz, że teraz zaczęli remontować? Miód na serce :)

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #25 dnia: Października 13, 2009, 11:48:40 pm »
Świetne sprawozdanie z podróży. Zdjęcia są niesamowite, a podpisy i notki jeszcze tylko uzupełniają ten efekt :)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #26 dnia: Października 14, 2009, 12:42:44 am »
Bądźmy obiektywni, znakomita większość zdjęć z wyprawy jest absolutnie zwyczajna ;)

This user possesses the following skills:

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #27 dnia: Października 14, 2009, 11:06:53 am »
Obiektywnie to by bylo na forum fotograficznym (szalenie mi sie podoba szerokokatne zdjecie w katedrze, nad to czarna kamienica, chyba najlepsze z nich wszystkich), ale ze mamy forum lemowe o okreslonym kontekscie, to zdjecia nabieraja nadzwyczajnego ksztaltu i sa wyjatkowe w przekazie  :)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #28 dnia: Października 14, 2009, 02:12:34 pm »
Bądźmy obiektywni, znakomita większość zdjęć z wyprawy jest absolutnie zwyczajna ;)

No po Tobie się tego nie spodziewałem ;).Przecie od lat głosisz, że wszystko jest subiektywne ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 433
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Re: Gdzie mieszkał Lem
« Odpowiedź #29 dnia: Października 15, 2009, 10:19:18 pm »
Kapitalna sprawa z tą fotorelacją! Dzięki, maziek. :)