Autor Wątek: O Lemie napisano  (Przeczytany 505341 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13346
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #975 dnia: Września 12, 2021, 09:49:39 pm »
W zasadzie wszędzie by pasowało a także paradoksalnie nie tyle o Lemie napisano, co Lem sam napisał a tylko go obecnie cytują - ale na wybiorczej na pierwszej stronie wisi felieton Lema (a nawet sam nadredaktor Michnik poświęcił słowo) - https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,27547218,stanislaw-lem-politycy-probuja-obrocic-wartosci-chrzescijanskie.html (treść w linku ma się do treści felietonu jak pięść do nosa). W oryginale to się chyba nazywało "z deszczu pod rynnę" ale nic nie dam sobie uciąć.


Tekst z 1993 roku (!), w tle upadek ZSRR (rok wcześniej) - tekst o przewidywaniu przyszłości, ogólnie w typie Lema (to zajdzie, czego nikt nie śmiał przewidzieć) - ale zawiera mnóstwo iście proroczych konstatacji. Poniżej kilka wynotowanych zdań:

Blamaż nieszczęsnej futurologii okazał się okropny, ponieważ nie to nawet zaszło, co eksperci uważali za najmniej prawdopodobne. Zaszło to, co im nawet jako pełne nieprawdopodobieństwo w ogóle do głowy nie przyszło: dmuchawcowaty rozpad potężnego imperium sowieckiego. Do dzisiaj nikt nie wie dobrze dlaczego. - Mam mały rozumek, ale też nie rozumiem, jak to się stało.

Daremne trwogi, próżny trud, bezsilne przestraszenia: komuny nie ma, nie powróci i bajań tych nikt serio brać nie powinien. - No, no... bo ja wiem?


... bazy produkcyjnej nie można odtworzyć dzięki wykradaniu produktów tej bazy: nie można np. fabryki rakiet zbudować dzięki sekcji ukradzionej rakiety. Taki rodzaj "reverse engineering" jest niemożliwy i przez to, pisałem, Sowiety już innowacyjnie i zbrojeniowo rozpędzanej Ameryki nie dogonią. Czyli wyścig ten przegrają. - W zasadzie tak, ale USA 2 dekady później same okazały się bardzo chrome a ponadto Putin wymyślił wojnę hybrydową, użycie migrantów "w słusznej sprawie" a także wojnę cyfrową w odmianie hakerskiej i to w USA stają rurociągi i rzeźnie a nie w Rosji.

W prywatnych raczej rozmowach u nas, gdy ktoś jakiś chociażby i czwartorzędny rys "komuny" przychwali, zaraz usłyszy reprymendę, gdyż z odzyskania niepodległości należy się cieszyć i nic pozytywnego o potworze, który nas pochłonął (i strawić usiłował na własne podobieństwo), wypowiedzieć nie wolno. - Wolno, wolno...

Grzech czy nie grzech, faktem jest, a co najmniej wydaje mi się, że ten upadek Imperium Zła zostanie przez historyków nadchodzącego wieku nazwany przede wszystkim globalną katastrofą. I to dubeltową. Po pierwsze, zaszło coś takiego, czego unaocznieniem będą dwa zespoły ludzi przeciągających linę. Starzy i młodzi, dzieci i kobiety, wszyscy uczepieni przeciwstawnych końców tej liny ciągną i ciągną, aż im oczy na wierzch wyłażą i setny pot czoła oblewa. A gdyby się ziemia obsunęła pod jednym zespołem tak, żeby linę naraz puścił, "zwycięzcy" po drugiej stronie runą przecież pokotem, nogami się nakryją i dopiero po dobrej chwili zaczną się brać do wykaraskania z piachu i gliny. Nieprawdaż? - Święte słowa, jak widać dookoła.

Po wtóre, i to jest nawet bodajże jeszcze donioślejsze, rozleciał się i tym samym przepadł plan sporządzenia na Ziemi świetnej przyszłości w sposób "naukowy", prawami ruchu historycznego zagwarantowany, policyjnie podparty, a przepadł ci on, demonstrując na losach i na ciałach ludzi zamęczonych, którzy zostali zmuszeni pracować i na własne nieszczęście, i na zgubę innych, że zamiast raju powstaje coś na kształt piekła. Ten upadek pozostawił po sobie zgubny czad, którym się także zaraziły czy zatruły ruchy dotąd bolszewię zwalczające. Przecież już widać, że politycy tych ruchów próbują obrócić "wartości chrześcijańskie" w nową cenzurę i nową inwigilację wszystkich, a zatem działać konwersją siłową i przymusową, co stoi w sprzeczności ze źródłem Chrystusowym wartości ewangelicznych. - to prawda, "naukowość" przegrała i przegrywa, zwłaszcza z pseudoreligijnością.


A teraz zdaje się ważne przez modernizację podratowanie także i w Polsce przemysłu zbrojeniowego, bo jego likwidacja utworzy armię bezrobotnych, więc budujmy rakiety i czołgi, i armaty, byle miejsca pracy ratować. - i uratowaliśmy, BUMAR i inne żyją mimo że normalnych układach nawet produkując tylko gwoździe przegrałyby z jednoosobową działalności gospodarczą.

Zdolności może i mielibyśmy (konstruowania broni - maziek), ale kapitału już nie. Uważam też, że nie wypada głosić "wartości chrześcijańskich" w dziedzinie seksu i jednocześnie dążyć do roli "handlarzy śmierci" (czyli broni). - ojtam, ojtam...

Zresztą na polu tym panuje nadal ogromne przyspieszenie, w którym notabene dawno upatrywałem właśnie szansę implozji Sowietów. Mianowicie wzrost koniecznych wkładów inwestycyjnych w ten właśnie przemysł był wykładniczy, to jest do potęgi. - no ale patrz wyżej wynalazek Putina, wojna hybrydowa itd...

Przeliczyli się patrioci i doprawdy jest jakieś diabelstwo w tym, jak postkomunistyczna swoboda przede wszystkim rozszarpuje, niszczy i depcze ludzi, którzy po więzieniach o tęż swobodę tak rozpaczliwie walczyli, a depczą ich ci, co raczej pod miotłą siedzieli, albo nawet sami wysługiwali się rozmaitymi podłostkami Czerwonej Władzy - prawda, smutna prawda...


Na marginesie przepowiadania przyszłości jako dzieciak widziałem pewien film sf, wyprodukowany w 1956 roku przez MGM pt. "Zakazana planeta" (Forbidden Planet). Scenografia naiwna oczywiście, ale film nie kowbojski w istocie, a o podświadomości (poniekąd współczesna - ówczesna raczej - wersja dr Jekyll i Mr. Hyde). Film ma napisy a la Star Wars co nieco (tzn. raczej odwrotnie) i zaraz na początku padają takie słowa: w ostatniej dekadzie XXI wieku ludzie wylądowali na Księżycu, w XXIII dotarli już do innych planet Układu Słonecznego, tak więc człowiek zaczął podbój kosmosu... Tymczasem Sputnika wystrzelono na orbitę zaledwie rok później, a niecałe ćwierć wieku potem ludzie spacerowali po Księżycu...
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2021, 11:17:40 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
« Ostatnia zmiana: Września 20, 2021, 10:08:49 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki


Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #978 dnia: Października 25, 2021, 09:34:13 pm »
O Lemie napisali po japońsku, niestety nic nie rozumiem:

https://www.hayakawa-online.co.jp/shopdetail/000000014957/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #979 dnia: Listopada 04, 2021, 08:44:12 pm »
Artykuł jak artykuł,  ale na dole (w galerii) są obrazki Mroza w dobrej rozdzielczości.
https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-125/artykul/jak-chryzostom-bulwiec-napotkal-klapaucjusza-o-ilustracjach-daniela-mroza
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #981 dnia: Grudnia 02, 2021, 11:32:05 pm »
"Gdyby doszło do publikacji tego tomu, byłby on debiutem książkowym Lema, wydanym trzy lata przed Astronautami. W archiwum jednej z najważniejszych oficyn czasów przedwojennych, Gebethnera i Wolffa, Budrowska odnalazła kopię listu do Lema z 25 września 1948 roku, z którego wynika, że pisarz chciał w tym wydawnictwie wydać dwie powieści: Kulę czasu, której nie udało się odnaleźć, oraz Areantropos, czyli Człowieka z Marsa, która przez dziesięciolecia nie mogła się doczekać edycji książkowej. Korespondencja wewnętrzna pracowników Gebethnera i Wolffa z lutego 1949 roku dotyczyła z kolei maszynopisu Szpitala Przemienienia i zawierała prośbę wysłaną do centrali oficyny, by jak najszybciej powiadomić autora o decyzji. Jak wiadomo, oficyna Gebethner i Wolff nie wydała powieści Lema"
To cytat z najnowszej Agnieszki Gajewskiej dotyczący pierwszej znanej próby wydania opowiadań Lema.
Jak widać sprawa kręci się w latach 48-49.
Rozwinięta w linkowanym już artykule Kamili Budrowskiej "wywiad i atomy..."

Co w takim razie oznacza dopisek do opowiadania "Ogród ciemności" opublikowanego w Tygodniku Powszechnym nr 14/15 z kwietnia 1947?
Dopisek brzmi....a niech tam.. wygląda tak  :)

Ktoś coś wie o takim planie?
Lemologu masz jakieś informacje o planowanym wydaniu opowiadań Lema w początkach 1947?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #982 dnia: Grudnia 02, 2021, 11:56:49 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #983 dnia: Grudnia 13, 2021, 09:55:40 am »
Znów o Lemie powiedziano...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2177
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #984 dnia: Grudnia 21, 2021, 04:21:19 am »
https://m.youtube.com/watch?v=pvXJIaKRamM
Było? O Horubale raz jeszcze

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #985 dnia: Stycznia 02, 2022, 06:24:59 am »
https://zupelnieinnaopowiesc.com/2021/12/30/niedoczytanie-o-podsumowaniu-roku-lema-felieton-wojciech-guni/?fbclid=IwAR13Himri_jqFJqyEz478-x3VRtVMuU8vECLadOF0y28AEaG4wXoRw3eFEM

Tak przy okazji - lemowskie "kryształy" można określić jako "kody" bo ten autorski termin w zasadzie trąci myszką.
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #986 dnia: Stycznia 02, 2022, 10:37:23 am »
Dzięki za zlinkowanie :).

Przy czym warto dodać, że nie jest to jedyny wokół dorobku Mistrza się kręcący tekst W.G. (jeden wrzucałem czas jakiś temu, oto dwa pozostałe):
https://zupelnieinnaopowiesc.com/2021/08/13/entuzjasci-slepej-sily-felieton-wojciecha-guni/
https://zupelnieinnaopowiesc.com/2021/04/27/pustynia-i-roj-felieton-wojciecha-guni/

I że nie tylko on okołolemowskie teksty na tej stronie zamieszczał:
https://zupelnieinnaopowiesc.com/2021/09/12/dokrawanie-stanislaw-lem-solaris-roklema/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #987 dnia: Stycznia 14, 2022, 02:47:55 am »
Tekst sprzed lat, o "Pożytku...":
https://www.academia.edu/3430352/Pożytek_z_trzech_głów_O_smoku_Stanisława_Lema

Napisał go zresztą późniejszy współpracownik Guni:
https://pl.everybodywiki.com/Krzysztof_Grudnik
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #988 dnia: Stycznia 26, 2022, 05:15:11 pm »
Ten [Husserl] doskonale rozumiał wartość swoich niepublikowanych prac dla potomności – jakkolwiek nieskończone, chaotyczne i ledwie czytelne by były. W 1931 roku pisał do przyjaciela: „największa i, jak uważam, najważniejsza część pracy mojego życia jeszcze znajduje się w moich rękopisach, którymi ze względu na obszerność trudno gospodarować”. Nachlass sam w sobie był niemal formą życia. Biograf Rüdiger Safranski porównał go do gigantycznego, świadomego oceanu z powieści Stanisława Lema Solaris. Porównanie jest trafne: ocean Lema komunikuje się, narzucając myśli i obrazy umysłom ludzi, którzy się do niego zbliżą; archiwum Husserla wywiera swój wpływ w bardzo podobny sposób.

Sarah Bakewell: Kawiarnia egzystencjalistów

Ptr

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 140
    • Zobacz profil
Odp: O Lemie napisano
« Odpowiedź #989 dnia: Stycznia 30, 2022, 03:32:25 pm »
Ten [Husserl] doskonale rozumiał wartość swoich niepublikowanych prac dla potomności – jakkolwiek nieskończone, chaotyczne i ledwie czytelne by były. W 1931 roku pisał do przyjaciela: „największa i, jak uważam, najważniejsza część pracy mojego życia jeszcze znajduje się w moich rękopisach, którymi ze względu na obszerność trudno gospodarować”. Nachlass sam w sobie był niemal formą życia. Biograf Rüdiger Safranski porównał go do gigantycznego, świadomego oceanu z powieści Stanisława Lema Solaris. Porównanie jest trafne: ocean Lema komunikuje się, narzucając myśli i obrazy umysłom ludzi, którzy się do niego zbliżą; archiwum Husserla wywiera swój wpływ w bardzo podobny sposób.

Sarah Bakewell: Kawiarnia egzystencjalistów

Pani Bakewell chyba nie czytała Solaris.