Autor Wątek: Igraszki słowne  (Przeczytany 15798 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Igraszki słowne
« dnia: Listopada 03, 2013, 05:08:40 pm »
Słowo "upierdliwy" uważam za równoważne (co do językowej kindersztuby) słowu "zajebisty", i uprzejmie informuję w związku z tym, że posty zawierające te słowa będę pomijał z milczącym wstrętem :-(
Stanisław Remuszko
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 03, 2013, 08:34:52 pm »
Tak, tak, uważajcie dzieci, wszystkie słowa z rdzeniem na pe są od pier.....ia, a z rdzeniem jot od je...ia. Tako rzecze Remuszko!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 03, 2013, 08:47:52 pm »
Nieprawda. Można przecież spokojnie, niewinnie i kulturalnie pierniczyć oraz jeść.
vosbm
pjes: czy Pan Profesor Globalny chce usłyszeć, co na ten (dokładnie ten!) temat sądzi nobliwy inny profesor (Miodek Jan)?
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 03, 2013, 10:45:13 pm »
Prof. Miodek zawsze, jak miód na skołatane serce! Ale, zanim - Twoje uprzedzenie jest pierwotne - czy wtórne wobec tego, co mówi na ten temat profesor?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 03, 2013, 11:31:31 pm »
Najuczciwiej mówiąc, przedpierwotne. Nie miałem pojęcia, że on nie cierpi tego słowa. Znielubiłem je, by tak rzec, liniowo niezależnie. A dopiero znacznie później przeczytałem rozmowę z nim na ten temat. I ta rozmowa mnie dodatkowo podbudowała.
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 04, 2013, 07:36:00 pm »
Przeniosłem tu miodne sprawy.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 01, 2013, 10:18:13 pm »
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) !
?

Wiersz pierwsza klasa, bardzo młodogerialny. Jedynie - ale może zamierzone? - "kran" mi się uporczywie rymuje z "pasran".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 01, 2013, 10:29:52 pm »
Cytuj
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) !
No co Ty...dzięki. Ale to było jakiś czas temu. ???
Właściwie, to już nawet nie pamiętam.
Cytuj
"kran" mi się uporczywie rymuje z "pasran".
pasaran - pasran - poniekąd to samo.
Ale Dolores akurat gadała z hiszpańska. Dziwne.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 01, 2013, 11:19:10 pm »
A to izwienitie drug, dumał szto w dień rażdienija tak nawołnowałsa... że Halka w jednym bucie teraz będzie musiała...
Będzie na zaś :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 02, 2013, 12:13:23 am »
A...dień rażdienia - eta wsio w pariadkie. Ja dumał, szto siewodnia radiłsja.
A niczewo nie pomnju.
W amnijezju papał.

Ja igraju, na garmoszkie

U prachożych, na widu…

K sażaljeniu, dień rażdienia

Tolka raz w gadu.

Пусть бегут неуклюже...
« Ostatnia zmiana: Grudnia 02, 2013, 12:55:15 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 02, 2013, 01:17:15 pm »
Cytuj
Korowodem ściśnięty pełznę tak już pół wiek(...)
Ech, wy jeszcze nie wiecie...kroplą życie ucieka
Zlewem łapię ich resztki, gdy popsuty już kran
Niech tam noga się włóczy, niech dygocze powieka
;D
Prze...aszam...aleś mię rozbawił, bo akurat wczoraj...
Pamiętacie? Taki nomenowy program:
Czołówka programu W starym kinie 1967 1999
...wczoraj widziałam przy jednym stoliku 239 lat;)) Byłam w jednym starym kinie na kameralnym spotkaniu z panem Janickim - z powodu jego...no właśnie...80 urodzin. Te lata to: onże, Loska (mówi, że jest już w wieku, w którym nobliwi biznesmeni spotykający ją na ulicy dziękują jej za dobranocki, które zapowiadała w ich dzieciństwie...) i zakulisowa, ale bardzo ważna dla filmu (i nie tylko) pani Barbara Ptak - najstarsza w tym towarzystwie.
Nawet jeśli to i owo już im dygotało i się włóczyło (w każdem niezauważalnie), to umysłowa forma - do pozazdroszczenia - zwłaszcza Janickiego.
Egh...młodzieniaszki [nawiasowo: lepszego...choć spóźnionego - dla obu panów - znaczy liva i maźka;)]  - co Wy wiecie o gromnicach na torcie - miast 80 świeczek;)
Wymienić uszczelki, dokręcić śrubki i korek w zlew!;)
Reszty się nie czepiam 8)
Noo...bardzo dobrze - dostatecznie;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 02, 2013, 01:25:39 pm »
Czy Janicki był w ciemnych brylach?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 02, 2013, 03:09:06 pm »
Nie, nie w ciemnych - zwykłych. Te ciemne (o ile pomnę) nosił chyba przez zapalenie spojówek - ostre oświetlenie itp. I tak ostało. W tym kinie.
Zapomniałam wczoraj pstrykadła - może dzisiaj się poprawię - jeśli dojadę - bo w katowickim Kosmosie odbędzie się premiera dokumentu Tusiewicza pt. Nie robić głupstw - właśnie o Janickim:
http://www.csf.katowice.pl/
Stąd riplej - bo on też będzie.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 03, 2013, 12:15:50 am »
Cytuj
Czołówka programu W starym kinie 1967 1999
Jedno z moich najstarszych telewizyjnych wspomnień. Chyba tylko gąska Balbinka i Ptyś starsze.
Super pan, ten Janicki. Dla mnie wzorzec kultury słowa. I dystyngcji. :)
Dzięki za życzenia - w imię Maźka oczywiście.
Cytuj
Wymienić uszczelki, dokręcić śrubki i korek w zlew!;)
Jasne.
Alleluja i do przodu...
« Ostatnia zmiana: Grudnia 03, 2013, 12:18:14 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: Igraszki słowne
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 03, 2013, 04:12:39 am »
Z tymi okularami miałam gorzej - mała olka myślała, że on jest niewidomy...i bez to te okurary...tylko nie wiem jak godziłam to w głowie, że dawał radę oglądać filmy :-\ ;)
Dzisiaj dojechałam - fajnie było - bez żadnych zadęć i wzdęć...
Dokument, jak dokument - całe życie trzeba było przyciąć do niecałej godziny. Ładne zdjęcia - Janicki na tle biblioteczki - z rzucającym się w oczy Szwejkiem (zresztą mówił wczoraj i dzisiaj i w filmie, że nie traktuje prawie niczego z powagą - maj hiroł:) - wczoraj nawet dwa razy zaznaczał, że teraz będzie poważniej;) ). To, co opowiadał - odtwarzane. Zgrabnie.
Film może będzie kiedyś w programie Kino Polska....zobaczycie albo nie, ale ja o jednym tylko. Taka pętelka okołolemowa - w filmie Janicki mówi: cięcie - wyjechaliśmy do Lwowa (ze Śląska). 1939 rok. I później historyjka jak stali we Lwowie wiele godzin (na zmianę) po chleb, który nie nadjeżdżał. I koniec o Ukrainie - znowu w Polsce. Życie się toczy.
Myślałam, że mi się ten Lwów przesłyszał. Ale nie. Postanowiłam podrążyć temat - nie sąziłam, że uda mi się u źródła;)
Po projekcji - jak już ludzie rzucili się do jadła i picia, a Jedna Pani od Filmów Doc uwolniła pana Janickiego - się mi zebrało na śmiałość i zapytałam go o ten Lwów.
Wyjechali na Ukrainę z ciocią i bratem - do wsi Palikrowy -  150 km od Lwowa - powtórzył kilka razy, że mam sprawdzić, bo taka wieś jest - na wschód od Lwowa:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Palikrowach
Jak zaczęło się robić niebezpiecznie - rodzinnie wykoncypowali Lwów - jako - tak powiedział - bezpieczniejsze miejsce. On miał chyba z 6 lat wtedy, więc raczej mało konceptował:).
Nie spodziewałam się, że będzie miał chęć na opowiadanie (chociaż w Rialcie mówił, że gaduła:) ) powiedział, że ma stamtąd takie wspomnienie, o którym opowiedział Tusiewiczowi, ale to akurat wycięli...
- na to wmieszała się Starsza Wielbicielka Ciemnych Okurarów: apaniestanisławiegdziepanmateokularyaautografikagratulujędziękujęatenpanafilmobraciachwidzialagopani?nietylkotenkawalekaleteokulary (powiedziała to na wdechu - serio)...więc teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, bo usłyszałam z ust panstanisławowych: okulary były, bo wtedy Pan J. miał -7 dioptrii i reflektory go powalały, bo były takie mocne...powiedział, że teraz ma tylko -5, a oświetlenie się poprawiło;)
...już myślałam, że się nie dowiem co za wspomnienie filmowo amputowali, ale widać temat dlań ważny, bo kontynuował:)  Lwów zapisał mu się - oprócz stania po chleb - obchodami rocznicy wiadomej rewolucji. Małe dziecko, bez rodziców, ucieczka za ucieczką, kłopoty z jedzeniem - a tu nie dosyć, że obce miasto, w nim tramwaje, to jeszcze tramwaje oplakatowane wielkimi twarzami, kwiaty muzyka, girlandy. Show must go on. Dziecku wbiło się w pamięć - na ponad 70 lat.
Zwłaszcza, że z tego Lwowa znowu musieli uciekać - powiedział, ze paradoksalnie ułatwił im to (też mi kazał sprawdzać, że mówi prawdę)  Pakt Ribbentrop - Mołotow z zapisem o urodzonych na terenach obecnej  Rzeszy: mogli wrócić do domu. Stanęli przed wyborem radziecko - niemieckim. Wybrali Śląsk. A ciocia podobno woziła - przez te wszystkie miesiące - odznaczenia wujka z powstań śląskich i nie chciała ich ostawić. I tyle o paradnym  Lwowie.
Nie przypominam sobie - już teraz nie będę sprawdzać - może jutro - albo może ktoś z Was - czy Lem wspominał ( w Wysokim Zamku? Rozmowach...?) o tych rewolucyjnych obchodach? Był starszy - dorosły już - inna perspektywa.
Cytuj
Jedno z moich najstarszych telewizyjnych wspomnień
Moje chyba też - dlatego zupełnie niewiarygodne wydaje mi się to, że dzisiaj mogłam go zapytać o ten Lwów;)) Nic mi się nie zgadza na planie czasowym;))
A z tego filmu już - takie info - program W starym kinie mu zdjęli i nie wie do końca dlaczego - mówił, że było zebranie w tivi i proponowali mu różne - odnowione warianty programu - miarka się przebrała - jak mu kerownictwo postawiło warunek, iż w starym kinie nie może puszczać czarno-białych filmów...
Pstrykadła nie wzięłam - i dobrze - dosyć pstrykaczy było - jak co do mnie dotrze, to się podzielę.
Tak naprawdę to jestem zaskoczona - nie tą kulturą, jasnością umysłu itd., ale jednak - dystansem i poczuciem humoru. I cierpliwością - do ludzi. Serio fajny, zwykły-nie-zwykły pan:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)