Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1417908 razy)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1605 dnia: Kwietnia 21, 2009, 11:14:37 pm »
Mi natomiast narzuca się pytanie o podstawy do oceniania omawianych postaw...

This user possesses the following skills:

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1606 dnia: Kwietnia 21, 2009, 11:35:14 pm »
Dlaczego nagradzane sa relacje i raporty tylko o tragediach i smierci? Czy dla przeciwwagi nie daloby sie zrelacjonowac czegos pozytywnego?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1607 dnia: Kwietnia 21, 2009, 11:54:21 pm »
Bo te rzeczy są przez ludzi postrzegane jako ważne. Taka natura. Dobre rzeczy traktuje się jako normalne, złe jako ważne.

This user possesses the following skills:

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1608 dnia: Kwietnia 22, 2009, 12:09:37 am »
Dzi, podstawy, ich brak...to nieistotne, bo nie zakazuję mu się uśmiechać, co byłoby złe, mówię tylko, że mi się to nie podoba. W dzisiejszym świecie każdy może powiedzieć co myśli. I często nic z tego nie wynika. Przy czym z mojego punktu widzenia nie o ważność spraw tutaj chodzi. Tragedie są bardziej, że się tak wyrażę, medialne niż dobre wiadomości.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1609 dnia: Kwietnia 22, 2009, 12:16:12 am »
Nie pisałem lilijna tylko do Ciebie bo zdawało mi się że każdy z piszących ocenia. A tak na marginesie to to które zdjęcie fotografa zostało wybrane na "okraszenie" jego dzieła to czysty przypadek czy jak kto woli kunszt redaktorów onetu...

This user possesses the following skills:

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1610 dnia: Kwietnia 22, 2009, 12:49:01 am »
Dzi, nie, ale jako jedna z krytykujących poczułam się w obowiązku wytłumaczyć, za siebie. E, pod zdjęciem jest podpis, że to świętowanie przyznania nagrody Pulitzera za te właśnie zdjęcia, nie uroczystość rodzinna. A może jeszcze za bardzo ufam mediom... Tak na wszelki wypadek, to, że nie wklejam buziek nie znaczy, że piszę cokolwiek złośliwie ;).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13635
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1611 dnia: Kwietnia 22, 2009, 10:24:30 am »
Zdjęcie fotografa było zapewne zrobione w innych okolicznościach niż zdjęcia z powodzi. Ale własnie przypadek połączył to w taką (nie)zgrabną całostkę.

Śmierć człowieka to tragedia, śmierć milionów to statystyka (Stalin). Nie jesteśmy zdolni współczuć grupie ludzi większej od kilku. Uczuciowo, bo rozumowo tak. Lem też o tym pisał.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1612 dnia: Kwietnia 22, 2009, 10:38:07 am »
Moze sie nieprecyzyjnie wyrazilem. Chce powiedziec to, ze nie uwazam tych fotografii za wybitne pod zadnym wzgledem (jesli dzi uwazasz inaczej, to powiedz prosze jakie przyjmujesz kryteria oceny - ja po prostu patrze na tematyke i wiadomosc oraz technike wykonania, pewnie, ze nie jestem ekspertem i gdybym zostal poproszony o zasiadanie w komisji, pewnie bym odmowil z braku kompetencji, ale opinie moge wyrazic). Po pierwsze mysle, ze na naszej Ziemi dzieja sie bardzo ciekawe i warte zrelacjonowania wydarzenia, ktore nie naleza do kategorii ludzkich smierci i tragedii i o nich tez warto mowic. To tak, jakby literackiego Nobla dostawala zawsze ksiazka o holocauscie, chocby i piecdziesiata. Ale dobrze, zgadzam sie, pomimo tego, ze ludzie cierpia od zawsze, jest to temat aktualny, wazny i wazki. Niechaj wiec nagrody o ogromnej wadze dostana fotografie, ktore robia z przekazu cos wiecej, sztuke, ktorych autorzy wyrozniaja sie wsrod podobnego do siebie tlumu. Ja mam wrazenie, ze wiekszosc zdjec zamieszczonych na linkowanej stronie ma za zadanie pokazac bol, biede i nedze, im wieksze, tym lepiej. Wracajac do wyimaginowanych Nobli - skoro juz trzeba pisac o nazizmie i holokauscie po raz enty, to niech ktos podejdzie do tematu w sposob swiezy, odmienny, zaskakujacy i ciekawy, jak chocby znakomity Jonathan Littell trzy lata temu, a nie robi z siebie nastego Borowskiego.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6997
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1613 dnia: Kwietnia 22, 2009, 11:59:48 am »
Skoro sie tlumaczym z komentarzy:moj dotyczyl styku zdjec nagrodzonych z prywatnymi.Nie ocenialam zdjec jako takich.Co by to byla za ocena?Nie rzecz w obiekcie czy fotografie jeno w portalu ktory umieszczajac w ten sposob zdjecia spowodowal niejaki dysonans. I stad : ile klesk by nie spadlo na ludzi, ile nieszczesc to i tak "przedstawienie musi trwac".

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13635
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1614 dnia: Kwietnia 22, 2009, 12:18:30 pm »
Ciekawe swoją drogą, czy jest jakaś różnica w postrzeganiu. Mówi się, że śmierć jest dziś spychana jako coś wstydliwego, o czym się nie chce pamiętac ani myśleć. Na zachodzie być może poszło to dalej niż u nas, gdzie jeszcze jakiś kontakt ze śmiercią jest. Może tam nie da rady się inaczej przebić jak pokazując takie proste, brutalne przesłania, naruszające intymność?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6997
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1615 dnia: Kwietnia 22, 2009, 01:35:48 pm »
Nie wiem czy nie da sie inaczej przebic na zachodzie.Wydaje mi sie ze tendencja do pokazywania prostych brutalnych przeslan nie dotyczy tylko fotografii.Ucieczka w Kraine Wiecznej Mlodosci...byle dalej od widma smierci...oczywiscie ze tak sie dzieje.Moze to przyczyna .Ale wtedy po co mieliby nagradzac obrazy pokazujace cos od czego uciekaja?A moze to po prostu spadek wrazliwosci widza.Media wciaz przesuwaja te granice.Juz nie wystarczy pokazac pogrzebu - trzeba zajrzec do trumny itd.Poza tym...abstrahujac od tych zdjec..."widz" zaczyna brac w tym czynny udzial.Pewnie Compton piszac swoja "Smierc na zywo" nie sadzil ze tak szybko sie jego mysl zisci.Umieranie w blasku fleszy.Nie wiem co jeszcze mozna pokazac?Sprzedac?Z drugiej strony jest ktos to "kupuje".I nagradza.


Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1616 dnia: Kwietnia 22, 2009, 01:42:40 pm »
Nie rozumiem, na zachodzie ludzie nie stykaja sie ze smiercia? Mniej niz w Polsce?
Ja tylko patrze, ze 3/4 fotografii to dzieci po dwutygodniowych glodowkach, ciala zmarlych obejmowane, skladowane, wkladane do trumien, ludzie placzacy, ciezarne kobiety na ziemi czekajace na miejsce w szpitalu, placzaca krewna jakiegos zmarlego... Litosci troche, przede wszystkim dla tych ludzi... Czy gdyby kogokolwiek z Was dotknela smierc bliskiego chcielibyscie, zeby taka hiena stala nad Wami z aparatem, dokumentowala i pokazywala reszcie swiata? Czy nie mozna zrobic bardziej taktownego i obiektywnego reportazu, zamiast wchodzic w buciorach w czyjes najbardziej intymne momenty?
Kiedys, zrobily na mnie pozytywne wrazenie, stad pamietam, widzialem dwie fotografie z Iraku - jedna to zolnierz w pelbym ekwipunku - helmie, zbroi i z karabinem kucajacy i glaszczacy male kociatko, drugie to grupa zolnierzy przed czolgiem, w tym jeden mial w lufie nialy kwiatek, cos jak stokrotke i trzecie, nie pamietam dokladnie kontekstu - stal kordon policjantow badz zolnierzy - z tarczami i palami, po drugiej demonstranci i jeden z demonstrantow przed szeregiem z wyciagnietym ku jednemu z policjantow tulipanem.

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1617 dnia: Kwietnia 22, 2009, 01:50:32 pm »
Pewnie Compton piszac swoja "Smierc na zywo" nie sadzil ze tak szybko sie jego mysl zisci.Umieranie w blasku fleszy.Nie wiem co jeszcze mozna pokazac?Sprzedac?Z drugiej strony jest ktos to "kupuje".I nagradza.
Dlatego mi sie to nie podoba - co jest takiego w ludzkiej psychice, ze gdy zdarzy sie wypadek na ulicy, to wszyscy zbieraja sie w kolko? Bardzo nieliczni pomoga, zadzwonia po pogotowie czy zbadaja pobieznie rannego, ale reszta ma widowisko i stoi tak z 15 metrow od zdarzenia - wystarczajaco blisko, by bylo widac, ale na tyle daleko, ze jak trzeba bedzie cos zrobic, to mozna sie odwrocic i czmychnac.
Kiedys urzadzano publicznie egzekucje - dzisiaj pokazuje sie w CNN termowizyjny obraz z laserowo nakierowywanych bomb.
Ja mysle, ze nie chodzi o uciekanie czy spadek wrazliwosci, tylko jakas sklonnosc gatunku do emocjonowania sie czyims nieszczesciem (bo ktos ma gorzej?)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13635
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1618 dnia: Kwietnia 22, 2009, 02:06:45 pm »
Nie rozumiem, na zachodzie ludzie nie stykaja sie ze smiercia? Mniej niz w Polsce?
Jak czlowiek umierał to radycyjnie kładło się go w otwartej trumnie, przychodzili bliżsi i dalsi sąsiedzi, siedziało się dookoła, rozmawiało o zmarłym itd. Trwało to dwa czy trzy dni.

Dziś jak człowiek umiera, to przyjeżdża zakład pogrzebowy i zabiera ciało. Leży ono w cmentarnej kostnicy i raczej mało kto siedzi przy nim, czasem najbliższa rodzina. Ludzie przychodzą dopiero na pogrzeb i ew na stypę, której też już nie ma, bo to teraz nazywa się konsolacje.

W Stanach dość dawno zostalo to doprowadzone do takiego punktu, w którym pożegnanie ze zmarłym polega niekidy na przejechaniu limuzyną przez tunel w domu pogrzebowym, gdzie po drodze za szybką wystawiona jest trumna.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6997
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1619 dnia: Kwietnia 22, 2009, 02:20:15 pm »
Czy chcemy czy nie : gdzies pewnie siedzi w nas owo "ktos ma gorzej".Pewnie u roznych ludzi ujawnia sie na roznym poziomie.
Nie chodzi wg mnie o czestotliwosc styku ze smiercia a jeno o wyrzucenie jej poza obszar rozmyslan.Memento mori?Po co kiedy bede mloda i piekna do zawsze?To duze uproszczenie z mojej strony, ale mnie wiecej o to mi chodzi kiedy pisze ze zachod ucieka od smierci.Ucieka od mysli o niej (pisze o tym tez...w moze miernej ksiazce ale w temacie;)...Houellebecq "Czastki elementarne").
A propos usuwania zwlok...zachodzi to juz w necie.Usuwanie wirtualnych zwlok.Zeby nie klopotac rodziny mozemy zlozyc w odpowiedniej firmie loginy i hasla a ta juz wyczysci po naszej smierci co trza.

P.S.
Chcialam tylko dodac ze piszac o Comptonie nie mialam na mysli zdjec tylko to:

http://www.dziennik.pl/swiat/article336031/Smierc_za_miliony_funtow.html


« Ostatnia zmiana: Kwietnia 22, 2009, 02:46:31 pm wysłana przez olkapolka »