Ok, to i ja krótko i na tym zakończę. Z każdą kolejną odpowiedzią jaką tu otrzymuję - może z wyjątkiem odpowiedzi liva - mam silniejsze wrażenie, że S.R. jest jednak na Lem.pl bardziej nietykalny niż cała reszta (także Ty, skoroś się wolał do dymisji podać*, a nie jego ustawić - wtedy ja bym nie musiał głosu zabierać). I na to zgody dać nie potrafię, niezależnie od tego czy będę dawał tej niezgodzie głośny wyraz, czy nie.
(Przy czym nie ma dla mnie znaczenia właściwy motyw tej - jak to ujął Luca - hipertolerancji. Czy bierze się ona z kumpelstwa posuniętego do kumoterstwa, strusi-piłatowego zamiłowania do świętego spokoju, czy czegokolwiek innego. Wystarczy mi, że zredukowała Forum do trójki czy czwórki czynnych Użytkowników, z czego jeden sam ze sobą gada. Jest to owoc bardziej zatruty, niż owoce tego, co robię, a co Ci się nie podoba. Zauważ bowiem, że przywróciłem Forum na chwilę - w sensie: ośmieliłem do zabrania głosu - Lucę i Cetariana i powstrzymałem zalew pustosłowia, w którym tonął wątek za wątkiem. Taa, "matko, chwalą nas...", ale fakty są fakty.)
* Nadal uważam, że powinieneś odabdykować, jak to rzekł był liv.
I nie tłumaczę się - to domena winnych - tłumaczę Tobie.