Autor Wątek: Przyczyny katastrofy  (Przeczytany 519746 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #945 dnia: Lutego 11, 2013, 10:17:45 pm »
No wlasnie.
To jest ciekawe zjawisko, ze minelo tyle czasu, a tak wielu ludzi tak bardzo sie w to angazuje. To wyglada jak mecz tenisa, czy innego ping-ponga: Dwie partie i srodowiska okolopartyjne wala w pileczke opini publicznej. Jedna z forehand-u, ciach- taki raport! Druga z backhand-u, sru- smaki raport! Brzoza - to! Zaslona, unik - brzoza tamto! Choc z drugiej strony b. podobnie wyglada sprawa w USA odnosnie Porsche.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #946 dnia: Lutego 11, 2013, 10:30:41 pm »
No coś w tym biuście. Ale jeśli "czysta polityka" to przejdźmy ew. do "polityki smoleńskiej".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #947 dnia: Lutego 12, 2013, 10:50:08 am »
czy az trudno jest sprawdzic jak zachowa sie skrzydlo z tego modelu samolotu, przy zderzeniu ze znana predkoscia ze znanym drzewem? Ile moglby kosztowac eksperyment?
Przecie Binienda to zrobił,tylko numerycznie.Przyjmował rózne parametry(kąty natarcia,grubości i wytrzymałości pnia itd.) zawsze wychodziło mu,że skrzydło ocalało.W realu byłoby bardziej spektakularne(i zapewne droższe) a zawsze znależliby się sceptycy.Odczytując poczynania prokuratury jako apolityczne, należy się zastanowić w całości nad rzetelnością raportów komisji M. i A.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #948 dnia: Lutego 12, 2013, 11:54:59 am »
Pokaż mi jego obliczenia. Binienda zrobił - slideshow. Na razie w każdym razie. Fajnie że wkleiłeś 34 odcinek Artymowicza :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #949 dnia: Lutego 17, 2013, 11:12:17 pm »
Nie odnotowaliście: 666

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #950 dnia: Lutego 17, 2013, 11:16:41 pm »
Ale Panie Smoku, 666 to jest tak na żarty, bujda na resorach, nie na serio przecież :-)
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #951 dnia: Lutego 17, 2013, 11:25:56 pm »
Że niby Rzepa żartuje:
Fachowcy powoli się ruszają:
http://www.wprost.pl/ar/388608/W-Smolensku-musialo-zdarzyc-sie-cos-ekstremalnego/

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #952 dnia: Lutego 18, 2013, 10:23:58 am »
Pod tym linkiem absolutnie nic nowego nie ma, a co się tyczy tej liczby 666, to Pan wierzy, Panie Smoku, że ona miała jakiś wpływ?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #953 dnia: Lutego 18, 2013, 11:41:24 am »
Miała wielki wpływ.

Co do meritum (to jest tego wywiadu we Wprost), ciśnie się na usta kilka pytań. Głównie z powodu braku dociekliwości dziennikarzy. W końcu podstawowa zasada przy docieraniu do prawdy to jest „jak się powie A, to trzeba powiedzieć B...”

Na początek informacja ogólna. Rozmówca, pilot byłego 36spl najwidoczniej nie wierzy w farmazony Macierewicza. W żadnym miejscu zapodanego tekstu nie ma niczego, co pozwalałoby sądzić, że tak czyni. Odnosi się do faktów takich jak stenogram rozmów i nie podważa ich.

A teraz co do wypowiedzi.

Cytuj
Magdalena Rigamonti, Piotr Śmiłowicz: Która teza z raportu Millera jest nieprawdziwa?

Pułkownik: Tam wiele tez jest nieprawdziwych. Choćby stwierdzenie, że piloci byli źle wyszkoleni. Według mojej opinii piloci w 36 Pułku byli bardzo dobrze wyszkoleni.
Po pierwsze pułkownik jest tu sędzią we własnej sprawie (odnośnie szkolenia - patrz raport), więc nie musi być obiektywny. Po drugie  raport przedstawia dokumenty. Teza, z którą nie zgadza się pułkownik, jest tylko pochodną dokumentów. Chcąc obalić taką tezę trzeba po prostu wykazać fałszywość dokumentów. Samo „a ja się nie zgadzam” to miałki argument, szczególnie biorąc pod uwagę to „umoczenie”. Pułkownik podaje zamiast tego taki argument:

Cytuj
Arek (kpt. Protasiuk  - przyp. red) lądował w Smoleńsku wielokrotnie, w tym trzy dni przed katastrofą, 7 kwietnia, na prawym fotelu. Ja siedziałem na lewym.
Co ma piernik do wiatraka? Gdzie zmysł dziennikarzy, którzy wiedząc minimum o sprawie powinni zapytać „ale panie pułkowniku, dokumenty przytoczone przez raport pokazują, że w 36spl nie było prawidłowego szkolenia, było za to fałszowanie dokumentacji na zasadzie ręka rękę myje. Czy ma pan jakieś przesłaniki, że przytoczone dokumenty są nieprawdziwe? Panie pułkowniku, dlaczego wbrew instrukcji ci dobrze wyszkolenie piloci podchodzili na automacie ciągu? Dlaczego nie odeszli natychmiast, kiedy obroty silników na skutek tego zbyt długo były poniżej minimum? A dlaczego źle wpisali współrzędne do GPS? Dlaczego lądowali poza osią pasa? Dlaczego nie potrafili prawidłowo obsłużyć TAWSu?”

Cytuj
Kolejna teza, z którą się nie zgadzam jest to, że Arek przestawił sobie ciśnienie z aktualnego panującego na lotnisku na standard, na ciśnienie 1013.

(Dziennikarz): Ale to jest fakt. Dane z  wysokościomierza zapisały się na czarnej skrzynce i widać, że jest przestawione ciśnienie.

Tak, jest przestawione ciśnienie, ale moim zdaniem to nie tak, że ktoś chciał wyłączyć EGWPS (system ostrzegający pilotów o zbliżaniu się ziemi – przyp. red), bo do EGWPS mamy drugi przycisk, który można nacisnąć i nie ma głosu. Moim zdaniem mogło chodzić o to, że wysokościomierz był w stopach, a Arek być może chciał go przełączyć w metry.

Pomylił przyciski?

To jest tylko moja hipoteza. Przyciski są oddalone od siebie o cztery, pięć centymetrów - ale są takie same, identyczne. Dla pilota informacja o tym, na jakiej jest wysokości jest podstawowa. Ale kiedy się przerzuci na standard, to nie ma żadnej informacji dotyczącej wysokości.
Jest fakt, więc jednak Protasiuk przestawił. Tego rozumiem nie kwestionuje. Podaje inną przyczynę. Pomijam, że przeczy to słowom o dobrym wyszkoleniu (tak czy tak). Jednak rozważmy czy to brzmi sensownie. Protasiuk miał informację o wysokości podawaną na bieżąco przez nawigatora. Nawigator, nieprawidłowo (znów: wyszkolenie) podawał ją z radiowysokościomierza. Dowódca nie nakazał w żadnej chwili przejścia na wysokościomierz barometryczny. Pytanie więc, czy teza ma sens, skoro w krytycznych momentach lotu nie ma śladu, że wysokościomierz barometryczny do czegokolwiek był używany (poza tym, że stanowi odniesienie dla TAWS). Przecież obojętnie, czy Protasiuk spoglądałby na wysokościomierz barometryczny ustawiony na próg pasa, czy na ciśnienie przelotowe – natychmiast wyłapałby różnicę z tym, co podawał nawigator. I chyba, skoro „dla pilota informacja o tym, na jakiej jest wysokości jest podstawowa” - natychmiast by zareagował?  Jednak dociekliwość dziennikarska, której zaczątkiem było „ale to jest fakt...” gdzieś dziwnie uleciała.

Cytuj
Jak odsłuchałem głosy załogi pierwszy raz, to byłem bardzo przygnębiony (odnośnie winy załogi – przyp. ja), ale później w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. Sehna znaleziono dużo nowych informacji. Najważniejszą informacją jest to, że dowódca załogi powiedział "odchodzimy", a jak dowódca powie "odchodzimy” to jest to święte.
Słowa te padaja już w pierwszym opublikowanym stenogramie, tu IES niczego nie wniósł.

Cytuj
Jak dowódca powie "odchodzimy” to jest to święte. A oni nie odeszli. Uważam, że musiało się zdarzyć coś tak niesamowicie ekstremalnego, że do tego nie doszło. Albo nastąpiła usterka techniczna samolotu. Nie odeszli. To jest zagadka, która nie daje mi spać. Nie odeszli...

(Dziennikarz)Ktoś im nie pozwolił odejść, sprawił, że to się nie udało?


Nie wiem. Po prostu uważam, że musiało się zdarzyć coś tak niesamowicie ekstremalnego, że do tego nie doszło. Albo nastąpiła usterka techniczna samolotu.

A jaka to mogła być usterka?

Nie wiem. Zablokowanie sterów samolotu, nie wiem. Mogło być pewnie wiele różnych sytuacji. Lotnictwo ma niestety to do siebie, że uczy się dopiero po błędach.
Punkt za niedoszukiwanie się ingerencji kosmitów. Jednak rozłóżmy to na czynniki pierwsze. Padło „odchodzimy” (bardzo źle nagrane) - ale czy to była komenda? Kapitan wydaje komendę odchodzimy – zadania załogi zmieniają się w tym momencie ale najważniejszym człowiekiem jest ten, który aktualnie dzierży stery – czyli on sam w tym wypadku. Jak rozumieć, zakładając, że istotnie wydał komendę, całkowity brak reakcji (jego własnej) przez 10 sekund, w czasie których nawigator monotonnie odczytuje wysokość (od tego momentu co 10 metrów – dziewięćdziesiat, osiemdziesiąt, siedemdziesiąt, sześćdziesiąt, pięćdziesiąt, czterdzieści, trzydzieści, dwadzieścia – wystarczy przeczytać liczebniki które wypisałem po kolei aby zdać sobie sprawę, ile czasu upłynęło od domniemanej komendy, do chwili, kiedy padło „dwadzieścia” a Protasiuk rozpoczął odejście). „Zdarzyło się coś niesamowicie ekstremalnego” - i kapitan nie wykazuje najmniejszej reakcji przez 10 sekund? W stenogramie jest zapis słów, które padły, kiedy faktycznie „zdarzyło się coś ekstremalnego” - to jest, kiedy samolot uderzył w drzewo. Trudno się nie zorientować po padających słowach, że wówczas rzeczywiście „działo się coś ekstremalnego”. Tu jednak cisza. Załóżmy te zablokowane stery – kapitan spada na ziemię (czterdzieści, trzydzieści, dwadzieścia...), ma zablokowane stery i nic? Żadnego „stery są zablokowane” czy „pomóż mi” - czy cokolwiek? Pomijam, że nie ma najmniejszego śladu, aby stery były zablokowane – ani w zapisie parametrów lotu, ani we wraku. Samolot był sprawny do końca. Wystarczy otworzyć sobie załączniki do raportu i widać tam, że przez cały czas podchodzenia do lądowania kapitn manewrował sterami, krzywe odwzorowujące położenie sterów zmieniają się. Także po tym, kiedy wreszcie ściągnął gwałtownie wolant na siebie i natychmiast go oddał, i także wtedy, kiedy próbował przeciwstawić się narastającemu obrotowi. Czyli – do końca.
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2013, 08:55:28 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #954 dnia: Lutego 18, 2013, 08:26:30 pm »
Czyli – do końca.
Jesteś entuzjastą i masz wyobrażnię.Przyznaję.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #955 dnia: Lutego 20, 2013, 03:29:09 pm »
Pod tym linkiem absolutnie nic nowego nie ma, a co się tyczy tej liczby 666, to Pan wierzy, Panie Smoku, że ona miała jakiś wpływ?
VOSMNie ma nie nie ma. Jak się piloci ruszą to z Laska zostaną drzazgi. 2. Jakby brzoza nie miała wpływu to by dawno policzyli i opublikowali, choćby dla świętego spokoju.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #956 dnia: Lutego 27, 2013, 03:12:58 am »
Czy ksiądz inżynier Krzysztof Mądel SJ jest jezuitą?
http://wyborcza.pl/1,95892,13464810.html
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #957 dnia: Lutego 27, 2013, 07:11:42 pm »
Bardzo ciekawą jamkę odkryłeś, i jaką porozgałęzianą. W duchu naszej wzajemnej miłości dam Ci buzi. Nie wiem, czy ksiądz jest jezuitą czy salezjaninem i czy w ogóle jest księdzem (a także teologiem, etykiem rynku i demokracji) ale tak ma napisane (a jak mawiał Loyola - jeśli widzisz białe a Kościół twierdzi, że to czarne, to uwierz, że widzisz czarne - czy jakoś tak). Bardzo ciekawe linki... Oczywiście, to szpieg rosyjski, a nawet prowokator.

http://madel.salon24.pl/420813,binienda-i-bieda-nauki
http://madel.salon24.pl/484932,bledy-berczynskiego-i-biniendy
http://madel.salon24.pl/481016,anicie-gargas-ironistce
http://madel.salon24.pl/472474,dobra-pora-na-wrak
http://madel.salon24.pl/464897,wildstein-sie-myli
http://madel.salon24.pl/463301,napisz-tak-zeby-nawet-polityk-zrozumial
http://madel.salon24.pl/460407,cezaremu-gmyzowi-do-sztambucha
http://madel.salon24.pl/271153,smolenskie-przesady

http://madel.salon24.pl/468234,czerwone-uszy-mazurka
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #958 dnia: Lutego 27, 2013, 07:57:36 pm »
Żenujące czyli żenada propedałująca.Uprzejmie proszę nie pisać postów o niczym.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #959 dnia: Lutego 27, 2013, 08:50:08 pm »
@Maziek
Testowałem Twą wiedzę w dziedzinie cząstek elementarnych (zakonnych). SJ znaczy to, co podaje Ciocia Gugla (którą Ty, notabene, nieustannie nazywasz Wujkiem, chyba jako Homoniewiadomo): SJ = Stowarzyszenie Jezusowe = jezuici. Patrz: Plac Jezuicki...
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )