Autor Wątek: Fascynujący fragment  (Przeczytany 6844 razy)

Q

  • Gość
Fascynujący fragment
« dnia: Lutego 28, 2008, 06:38:59 pm »
Pamiętacie zapewne ten fragment "Powtórki" z agentem Cresslinem, Sewinną Morribond, chrondą i generałem. Fragment ten, choć sam w sobie stanowi dość przeciętną (acz b. dobrze napisaną) opowiastkę w stylu sensacyjnej hard SF, dziwnie mnie fascynuje (zwłaszcza, że swym charakterem wyraźnie odstaje od reszty opowieści o Klapaucjuszu i Trurlu, przypominając za to utwory z poważno-kosmicznego przedziału mistrzowej twórczości).

Zastanawiam się od dawna czy nie jest to fragment niedokończonego ostatecznie wczesnego opowiadania wstawioney przez Lema koniec końców w inny tekst (tak jak to spotkało fragment o mieście termitów, który pochodził z wczesnego opowiadania, a koniec końców stał się częścią "Fiaska"). Czy ktoś z Was dysponuje jakimiś informacjami na ten temat?

ps. O samym fragmenciku też sobie z chęcią podyskutuję, niby - wyrwany kontekstu reszty "Powtórki" - nie mówi nic nadzwyczajnego, pozostając zwykłą sensacyjna opowiastką z fikcyjnym wynalazkiem w tle, ale często do niego wracam myślami. Ma jakiś trudny do zdefiniowania urok.
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2008, 06:54:37 pm wysłana przez Q »

lilijna

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 01, 2008, 05:07:58 pm »
Ja niestety nie mam żadnych informacji na ten temat, ale proponuję poszukać bliżej źródła, np. napisać na adres:  jerzy.jarzebski@uj.edu.pl ...(czasami odpowiadają nam, maluczkim, wystarczy chwytliwy tytuł maila i streszczenie się do kilku zdań w treści [ch8211] co do zasady działa.)

...

Sam fragment rzeczywiście odstaje od całej reszty. Kojarzy mi się z akcjami w stylu Jamesa Bonda (spadochron, garnitur, szklaneczka, kobieta...)

Q

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 01, 2008, 07:24:38 pm »
Cytuj
Sam fragment rzeczywiście odstaje od całej reszty. Kojarzy mi się z akcjami w stylu Jamesa Bonda (spadochron, garnitur, szklaneczka, kobieta...)

Owszem, ale opis samego lotu agenta rakietą jest jednak lepszy od (przeuroczego skądinąd) bondowskiego kiczu, a finał znacznie mniej optymistyczny... I to świadczy o klasie autora.

ps. skoro o Bondzie mowa - dziś można sobie poogladać (o 20:15, w TVP1) "Goldeneye" ;).

Cresslin, is that you? ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2008, 07:25:14 pm wysłana przez Q »

Evangelos

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 03, 2008, 11:22:06 am »
Przypomnialo mi sie jak kilka lat temu po przeczytaniu Ciemnosci i plesni zaczalem buszowac po internecie, a z braku wynikow po bibliotece uniwersyteckiej i nutowej Akademii Muzycznej. Szukalem mianowicie informacji o nieznanym mi dotad kompozytorze Dahlen-Gorskim (pojawia sie w jednym z opowiadan). W koncu napisalem do samego Mistrza i dostalem bardzo pomocna wiadomosc (ze to kompozytor wymyslony, hihihi) od Jego sekretarza, ale to bylo dawno...

Hokopoko

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 03, 2008, 04:06:44 pm »
Zabawa stylem i tyle, ja tam nie odnoszę wrażenia, by ten fragment jakoś odstawał, w Cyberiadzie rozmaitych parodii i naśladowań jest sporo.

Q

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 03, 2008, 07:39:58 pm »
Cytuj
zukalem mianowicie informacji o nieznanym mi dotad kompozytorze Dahlen-Gorskim (pojawia sie w jednym z opowiadan). W koncu napisalem do samego Mistrza i dostalem bardzo pomocna wiadomosc (ze to kompozytor wymyslony, hihihi)

Coś mnie to nie dziwi... ;) W końcu Ktoś, kto umiał wymyslać fikcyjnych pisarzy (z ich dziełami) i spory kawał przyszłej historii fizyki, mógł sobie i kompozytora zmyslić...
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2008, 07:41:01 pm wysłana przez Q »

Q

  • Gość
Re: Fascynujący fragment
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 03, 2008, 07:42:16 pm »
Cytuj
Zabawa stylem i tyle

Może i zwykła zabawa, ale jak mnie ten Cresslin za gardło złapał, tak puścić nie chce...