1
Hyde Park / Odp: Życzonka
« dnia: Września 12, 2021, 04:37:01 pm »
Pozdrowienia w tę okrągłą rocznicę dla wszystkich forumowiczów, ale w szczególności dla starej gwardii
Niech Lem będzie z wami!
Niech Lem będzie z wami!
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Niech mnie kule biją! Enty! To może i ciemna energia istnieje ?Nie ma innego wyjścia ;]
A tam. Utwór zawiera dowód wpływu trudności obiektywnych na dzieło kreacji. Jak elektrownia wyłączy prąd, to i żadne miłosierdzie nie pomoże.Hokopoko sprawdź zaktualizowaną wersję mojego posta.
W owej chwili Odys pojmuje, że to nie ludzkość straciła na zawsze geniuszów I klasy - ale że to oni ludzkość utracili, bo od niej odeszli. Nie jest tak, iż geniusze ci nie istnieją po prostu: jest tak, że z każdym kolejnym rokiem nie istnieją coraz bardziej. Dzieła myślicieli zapoznanych drugiej kategorii zawsze można ocalić. Wystarczy je otrzepać z kurzu i przekazać drukarniom oraz uniwersytetom. Dzieł klasy pierwszej natomiast nic już nie uratuje, ponieważ stoją osobno - poza nurtem historii. Zbiorowy ludzki wysiłek drąży koryto w czasie historycznym. Geniusz to ten, czyj wysiłek działa na samej granicy owego koryta, u jego brzegu, kto proponuje swemu lub następnemu pokoleniu pewną zmianę ruchu, odmienne wygięcie łożyska, pochylenia skarpy, pogłębienia dna. Geniusz pierwszej klasy nie tak uczestniczy w pracach ducha. Nie stoi ani w pierwszym szeregu, ani się nie wysforował o krok naprzód. Jest on po prostu gdzieś indziej - myślą. Jeśli postuluje inną formę matematyki albo inną formę systematyki filozoficznej bądź przyrodniczej, to chodzi o stanowiska w niczym niepodobne do istniejących - ale to w żadnym atomie! Jeżeli nie zostanie dostrzeżony i wysłuchany przez jedną, drugą generację - potem okaże się to już zupełną niemożliwością. Gdyż tymczasem rzeka ludzkiego trudu i myśli wyżłobiła sobie koryto, poszła w swoją stronę, więc między jej kierunkiem a samotniczą inwencją geniusza rozziew powiększa się z każdym stuleciem. Nie rozpoznane, nie wysłuchane propozycje mogły wprawdzie odmienić bieg rzeczy w sztukach, w naukach, w całej historii świata, ale skoro tak się nie stało, ludzkość przegapiła nie tylko pewną osobliwą jednostkę z jej duchowym bagażem. Przegapiła zarazem pewną inną historię swoją, i na to już nie ma żadnej rady.Odys z Itaki - Doskonała Próżnia
edit: i nie wiem jak to zrobiłem, że przeoczyłem Twoją odpwiedż nr 11 w topiku nty_qrld - i popełniłem plagiat .Spoko maziek Widocznie myślimy dosyć podobnie, skoro doszliśmy do tego samego modelu prawie w tym samym czasie.
Lem bierze także pod uwagę wytrzymałość podłoża - Główny inżynier stał z rękami na dwu rękojeściach awaryjnego odrzutu: skala mogła się poddać [9]. Otóż gdyby podłoże nie utrzymało ciężaru wielkiej rakiety i osiadło, główny inżynier mógłby co najwyżej zaintonować "Wieczne odpoczywanie", gdyż w inny sposób zareagować by nie zdążył. Osiemnaście tysięcy ton nawet przy zmniejszonym trzykrotnie przyciąganiu to niewyobrażalna inercja; nim by silniki dźwignęły tę górę ku niebu, już by się "Niezwyciężony" walił na plecy; gdyby zaś nawet silniki go podniosły, wyprowadzony ze stateczności zatoczyłby nad planetą krótką parabolę i tak czy owak runął w piachy. Krótko mówiąc: tak lądować, jak opisał Lem, takim statkiem jak "Niezwyciężony", zwyczajnie się nie da.Mr. O. nie raczył wspomnieć o mocy reaktora Niezwyciężonego, która szła w gigawaty. Myślę, że wystarczyłaby ona do wykręceniem rakietą ósemki nad powierzchnią, a nie tylko do lądowania.
W tymże "Niezwyciężonym", obfitującym, jak widzimy, w efekty będące na bakier z logiką i różnymi dyscyplinami wiedzy, mamy już w pierwszym zdaniu słynne przejście statku przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru Liry. Otóż gwiazdozbiór nie jest obiektem fizycznym, jeno rzutem nieraz bardzo odległych od siebie ciał na sferę niebieską; nie można zatem nijak, nawet fotonowym ciągiem, iść przez jego skrajny kwadrant ani w ogóle żaden.Widziany skądś - dajmy na to z Bazy, lub z Ziemi - gwiazdozbiór mimo wszystko będzie widoczny, oraz może funkcjonować jako jednostka orientacyjna na "mapach".
Szczytem jednak jest następujący dialog między astrogatorem Horpachem a jego podwładnym:Czepianie się prostego błędu Jazon mógł się w stresie pomylić.
- (...) Jazon! Ile może wytrzymać pole siłowe superkoptera?
- Nawet milion atmosfer na centymetr kwadratowy [93].
Rzecz w tym, że już sama atmosfera jest jednostką ciśnienia i nacisku, równą 1 kG na centymetr kwadratowy. Atmosfera na centymetr kwadratowy jest tego samego typu błędem, co podawanie prędkości statku w węzłach na godzinę.
WNIOSKI... Zawachał się. Przybliżał pióro do papieru i cofał je. Myślał o niewinności maszyn, które człowiek obdarzył zdolnością myślenia i uczynił je przez to uczestnikami swych szaleństw. (...)<perfidny śmiech>
WNIOSKI: Zdać na złom.
I u dołu karty podpisał się z nieruchomą twarzą:
Pierwszy nawigator Pirx.