Poszukuję opowiadania Lema, które jest o stworzeniu superkomputera. Niestety czytałem je tak dawno, że pamiętam tylko zakończenie, w którym robot miał siebie podzielić (wydaję mi się, że przez siebie albo przez zero) i doprowadziło to do jego autodestrukcji. Wydaję mi się, że opowiadanie było pewną paralelą do "Pana Twardowskiego" i kończyło się chyba na Księżycu. Jeśli to pomoże, to był to jakiś zbiór opowiadań. Liczę na szybką odpowiedź.
Pozdrawiam