Ja mam to w nosie, ja całą noc z Tobą rozmawiałem, w Twoim odesskim mieszkaniu o tych wentylatorach. I znów choroba nie pamiętam, na czym stanęło. Rozpatrując "swobodny wentylator" (dajmy na to silnik turbośmigłowy), to skoro ma to działać, musi być różnica pędu powietrza zasysanego od przodu i wyrzucanego do tyłu. Ta różnica nadaje pęd wentylatorowi. A ponieważ masa powietrza zasysanego i wyrzucanego jest taka sama (i nie ma dyszy czy obudowy wymuszającej zmniejszenie przekroju a więc dodatkowy wzrost prędkości), to różnica pędu musi się brać wyłącznie z różnicy prędkości powietrza przed i za wentylatorem. Fakt, że wentylator stoi u Ciebie na parapecie nie ma znaczenia - pęd ten popycha parapet i poprzez konstrukcję budynku i jego fundamenty skorupę ziemską (więc uważaj, nie puszczaj tego zbyt długo). Z czego wniosek, że w przypadku swobodnego wentylatora różnica prędkości przed nim i za nim jest absolutną koniecznością, albo nastąpiłoby złamanie zasady zachowania pędu i energii i świat by się zawalił. Hm.
Apropos wzmiankowanych wcześniej pustek kosmicznych to przeczytałem ów artykuł i wynika zeń, że te największe są rzędu pół miliarda lat świetlnych. Aczkolwiek na grafice jedna jest zdecydowanie większa (są narysowane w skali), ale nie wiem, czy to fakt czy tylko kiks grafika. Muszę sprawdzić. Natomiast zasypiając nieco podkoloryzowałem w gasnącej pamięci to co, mnie tak zadziwiło, mianowicie tekst mówi, że gdyby Ziemia była w środku takiej pustki to do lat 60-tych nie zdawalibyśmy sobie sprawy, z istnienia innych galaktyk (a nie gwiazd). Czyli autor zakładał, że Ziemia znalazłaby się w takiej pustce wraz z Galaktyką a nie sama jak palec, z resztą Układu tylko. Związek z ciemną energią i materią jest na razie hipotetyczny, w kierunku, że ponieważ (o ile te byty istnieją) jest ich masowo 95% więcej od widzialnej reszty to grawitacyjnie bardziej lgną do siebie (lub energia przeciwnie) więc procesy związane z grawitacją biegną szybciej a zwykła materia niejako układa się tylko na niewidocznej matrycy i Wszechświat miał czas, aby narobić tych pustek. Tak w bardzo poetyckim skrócie.