Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 685728 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1575 dnia: Marca 08, 2021, 10:40:16 pm »
To zależy co to są dla Ciebie niezbite dowody pobytu Gagarina na orbicie. Był taki film w temacie, Koziorożec 1. Sam lot statku kosmicznego był namierzany m.in. przez USA, więc obiekt taki w tym czasie w kosmosie się znajdował. W kabinie była kamera TV nadająca kodowany obraz Gagarina i ten sygnał został przechwycony przez Amerykanów w czasie lotu i zdekodowany. Oczywiście w kapsule mógł latać odtwarzacz wideo z uprzednio nagranym Gagarinem.


Nie jest szczególnie trudno wyguglać kawałki filmu z tejże kamery, wg podpisów pochodzące właśnie z pierwszego lotu Gagarina, np. tu jest trochę:
&ab_channel=Vladlena1917%2FCommunistWorld . Łatwo też wyguglać wejście Gagarina do rakiety itp. Oczywiście wszystko może być ustawką.


Wg mnie gdyby był cień podejrzenia to sądzę, że USA, które zapewne zrobiło wszystko, aby wykryć ewentualne fałszerstwo, nie dałyby się zwieść. Zresztą to się nie trzyma w ogóle kupy, była cała seria lotów Wostoków, począwszy od pustego, poprzez loty ze zwierzętami, zaraz po Gagarinie poleciał Titow (wciąż przed pierwszym amerykańskim lotem orbitalnym) - wszystkie były fałszywe? Do którego momentu? Tiereszkowa już naprawdę, czy też lipa? Rosjanie mieli bardzo porządny program po prostu. Do lądowania na Księżycu byli lepsi w "pierwszości".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1576 dnia: Marca 08, 2021, 11:46:30 pm »
Cóż, nieco mnie uspokoiłeś, dzięki :)
Istotnie, wygląda na to, że prowadzono jakąś transmisję telewizyjną z pokładu Wostoka-1 w trakcie całego lotu.
https://www.kik-sssr.ru/VNIIT.htm
Choć nadal nie wiem, co tam ze zdjęciami z orbity. Jeśli fotek rzeczywiście brak, to dlaczego? :-\

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1577 dnia: Marca 09, 2021, 12:02:04 am »
Nie wiem oczywiście, ale może po prostu nie uważali, aby było to coś ważnego, może trochę inne podejście do tego mieli wówczas niż NASA, która wszystko zawsze fotografowała. Z drugiej strony zdjęcia z orbity mogli zrobić bez wysyłania Gagarina, więc gdyby chcieli w ten sposób maskować jego fałszywy lot - nie mieliby z tym problemu. Wiele osób uważa, że nie tyle kwestią jest, czy Gagarin poleciał w kosmos - tylko czy rzeczywiście poleciał jako pierwszy. Chodziło to u nas jako kawał, że Gagarin był pierwszym radzieckim kosmonautą, który wrócił na Ziemię ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1578 dnia: Marca 09, 2021, 08:32:32 am »
czy rzeczywiście poleciał jako pierwszy.
Chodziło to u nas jako kawał, że Gagarin był pierwszym radzieckim kosmonautą, który wrócił
Czy wiadomo coś o tych, którym się nie udało ?
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1579 dnia: Marca 09, 2021, 09:42:18 am »
Nie, nie znam żadnych i nie wiem, czy są jakiekolwiek poszlaki, a tym bardziej czy były, kiedy Gagarin poleciał (i powstały owe domniemania) - przypuszczam, że to co dziś wiadomo o niepowodzeniach programu Wostok, to wówczas była państwowa tajemnica - a takowe niepowodzenia były, tak na pamięć co najmniej jeden Wostok (pusty) nie zszedł z orbity bo zawiodły retrorakiety (tzn. ściśle zszedł - ale po kilku latach na skutek szczątkowego oporu atmosfery) a jedna para psów w innym Wostoku zginęła, ponieważ w czasie powrotu, zależnie od teorii którą wybierzesz, albo spłonął w atmosferze, albo został zdalnie zlikwidowany na orbicie z powodu niemożności powrotu. Wszystko to były wersje rozwojowe sprzed lotu Gagarina. Nawiasem mówiąc w Wostoku Gagarina także był zdalny samolikwidator, z tym że jak twierdzi Roskosmos - został trwale wyłączony przed lotem.

Zresztą lot Gagarina pełen był awarii, które na szczęście, mimo że potencjalnie bardzo groźne, nie doprowadziły do śmierci lotczika-kosmonawty. Pierwszą z nich było wejście na inną orbitę, niż zaplanowano, znacznie bardziej elipsoidalną, która sama w sobie nie rodziła złych konsekwencji, natomiast była za wysoka, aby w przewidywanym czasie kilku dni, na skutek oporu szczątkowego, statek zdeorbitował samodzielnie. Po jednym (bądź dwóch) nieudanych zejściach z orbity lot Gagarina zaplanowano na takiej orbicie, aby w razie awarii retrorakiet wskutek szczątkowego oporu atmosfery zszedł sam z orbity po upływie kilku dni - system podtrzymania życia a zwłaszcza ilość tlenu przewidziano na 10 dni. Z osiągniętej orbity statek samodzielnie nie zszedłby w ciągu 10 dni i Gagarin zmarłby. Zakładając, że zdalny samolikwidator byłby rzeczywiście nieczynny, martwy Gagarin mógłby wylądować gdziekolwiek na świecie, np. w USA (zresztą szczątki tego Wostoka, który po 5 latach zszedł z orbity odnalazły się właśnie na ulicy w amerykańskim mieście).

Tutaj nie wiem, czy informacja o locie Gagarina została podana publicznie zanim wylądował - ale jeśli tak, tzn. jeśli została podana kiedy jeszcze znajdował się w kosmosie lub wcześniej - to albo samolikwidator jednak był sprawny (i wówczas, ewentualnie w kabinie mogło nie być Gagarina, ponieważ ZSRR mógł wymusić deorbitację na tyle dokładnie, aby szczątki spadły do oceanu lub na terytorium ZSRR) - albo jednak ZSRR musiał rozważać wariant katastroficzny, z martwym Gagarinem lądującym w USA. W takim wypadku byłby to wielki blamaż, gdyby okazało się, że pierwszy lot człowieka w kosmos to fikcja, bo w kabinie znaleziono by magnetofon szpulowy, wczesny model magnetowidu (przeszmuglowany oczywiście przez radzieckiego dyplomatę pocztą dyplomatyczną z USA) oraz manekina z napisem "MAKIET" - pod przyłbicą hełmu. Więc myślę w sumie, że to najlepszy dowód, że jednak poleciał żywy Gagarin i ten lot miał miejsce.

Natomiast co do ciągu dalszych nieszczęść to po udanej deorbitacji nie nastąpiło rozdzielenie kapsuły powrotnej od modułu serwisowego - wisiał na wiązce kabli, w związku z czym całość zaczęła się w niekontrolowany sposób obracać, od czego Gagarin o mało nie stracił przytomności. Podobnej akcji doświadczył Armstrong (ze Scottem) podczas misji do Ageny w Gemini - po połączeniu zestaw zaczął wirować, odstrzelili więc Agenę sądząc, że to ona powoduje problem, wówczas okazało się, że to jednak Gemini ma stale uruchomiony jeden z silników korekcyjnych od czego, po zmniejszeniu masy o Agenę, zaczął wirować tak szybko, że piloci mogli stracić przytomność. Armstrong, który już raz nieszablonowo uratował siebie (i samolot kosmiczny X-15), który przy powrocie odbił się od atmosfery, uruchamiając nie przewidziany do użycia w tej sytuacji system kontroli położenia - postąpił tak samo - wyłączył całkowicie układ sterowania na orbicie i użył niezależnego układu korekcji położenia w atmosferze, dzięki czemu ustabilizował lot i awaryjnie powrócił na Ziemię.

Wracając do Gagarina - kiedy w końcu plazma przepaliła kable, lot się ustabilizował, kapsuła wyhamowała na spadochronie, Gagarin katapultował się zgodnie z planem na wysokości kilku km - po czym najpierw okazało się, że otworzył mu się naraz spadochron główny i zapasowy (co jak wiadomo może być przyczyną nieszczęścia, jeśli nie ma się noża spadochronowego i drugiego zapasowego spadochronu ;) ), a kiedy sobie z tym poradził - okazało się, że nie może otworzyć zaworu łączącego skafander z ziemską atmosferą, nie miał więc czym oddychać i zaczął się dusić. Ale w końcu odkręcił i wszystko dobrze się skończyło :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1580 dnia: Marca 09, 2021, 05:16:41 pm »
Czy wiadomo coś o tych, którym się nie udało ?

W zasadzie trudno dodać do tematu coś ponad to, co w Wikipedii (znaczy: autorzy poniższego hasła nieźle stan domysłów, plotek i teorii spiskowych na ten temat streszczają):
https://en.wikipedia.org/wiki/Lost_Cosmonauts
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1581 dnia: Marca 09, 2021, 08:46:43 pm »
Skoro już przy domysłach, plotkach i teoriach spiskowych jesteśmy... ;)
Istnieje wersja, że pierwszym człowiekiem na orbicie był niemiecki pilot Raul Streicher, który ponoć dokonał lotu (sub)orbitalnego w lutym 1945.

Raul Streicher, 85, from Germany made a sensational statement in Der Spiegel in 2000. The old man insisted that it was he who was in fact the number one spaceman, not Soviet Yury Gagarin! He added that he had been first in orbit in 1945. That sounded an absolute fable, and Der Spiegel launched a special investigation of the case and studied classified archives of the Third Reich. The investigation proved that the old man was not lying.
Before WWII, Germany set up a network of secret research institutes to develop and improve arms and methods of impact on humans. In 1938, a specialized rocket engineering research institute was founded near Wewelsburgh where the SS headquarters were located. Reich's Marshal Göring was the curator of the institute that designed the Panzerfaust, the Panzerknacke pocket grenade cup discharge and various war missiles including the Fau-3 missile complex. Nazis pinned great hopes in the latter as the A9/A10 cruise missile that was part of the complex could be used either as intercontinental (Hitler planned to destroy New York in the summer of 1945) or as a space rocket.
Test launching of the missile took place in 1943, but the invention turned out to be technically imperfect and sixteen out of the 18 launched missiles exploded at take-off or in the air. Next year, the research institute produced about 40 improved missiles. At the same time, the Führer ordered to recruit military astronauts among German aces. A new squadron consisting of from 100 to 500 pilots was formed in March 1944. Raul Streicher was also among them.
After several successful tests of the rockets in 1944 the final selection of astronauts was held. Hitler chose two candidates judging by their personal horoscopes as he was fond of astrology. Those were Martin von Dulen and Raul Streicher, and the Führer obviously sympathized with the latter.
A rocket with von Dulen on board was first launched on February 18, 1945 and was a bad luck as the rocket exploded in about three minutes after the start. In six days another rocket with Raul Streicher on board was successfully launched; then it orbited the Earth and landed on water in Japan. So, Streicher says that his flight on February 24, 1945 was the beginning of space exploration by humans.
When Nazis realized that their war campaign was lost they decided to blow up a small cosmodrome near Wewelsburg and planned to shelter results of investigations and researchers of the secret research institute in a castle in the Carpathian Mountains. The leader of the research institute was the owner of the castle and he hoped to continue researches there after the end of the war and some day gain revenge. But the sweeping advance of the allied forces frustrated the plans. American forces seized the head of the research institute, and Soviet troops got some of the rockets designed by the institute. Later they were used in development of the Soviet space technique.
There was an order to liquidate Streicher as he knew too much. The astronaut was in hiding in Eastern Europe for some time and then after several years settled in GDR. After Yury Gagarin's first flight into space in 1961 Streicher announced that it was he and not the Soviet astronaut who must be considered the pioneer of space. However, the man failed to provide evidence to prove that he was true.

http://germanufos.greyfalcon.us/legends.html

Informacja na temat rzekomego lotu jest dość skąpa. Wikipedia w języku ukraińskim podaje niektóre szczególy techniczne, dotyczące dwustopniowej rakiety A9/A10 (Amerika-Rakete) oraz projektowanych trój- i czterostopniowych kompleksów:
https://uk.wikipedia.org/wiki/А9/А10_Amerika-Rakete
Projekt robi wrażenie, nie ma co. Podejrzewam, że nawet osobno wzięty Aggregat 9 - faktycznie udoskonalona wersja A4 - jak najbardziej nadawał się do skoku suborbitalnego. A cóż dopiero dwustopniowy "tandem" A9/A10?

I co Szanowni Państwo o tym sądzicie?

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1582 dnia: Marca 09, 2021, 09:24:36 pm »
Jak na Niemców zeszło... Niektórzy z korespondencji Himmlera z Sigmundem Rascherem ("lekarzem" SS/Luftwaffe, który, co ciekawe, sam padł w końcu ofiarą swojego szefa):
https://www.jewishvirtuallibrary.org/dachau-high-altitude-medical-experiments
Wyciągaja wniosek, że pierwszym kosmonautą (a przynajmniej uczestnikiem lotu suborbitalnego) był nieznany z nazwiska więzień Dachau:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,18050843,pierwszy-kosmonauta-nie-gagarin-a-ofiara-nazistow-zobacz.html
(Choć najprawdopodobniej o śmiercionośne testy w naziemnej komorze ciśnieniowej chodziło.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1583 dnia: Marca 09, 2021, 09:36:29 pm »
I co Szanowni Państwo o tym sądzicie?
Szczerze mówiąc sądzę, że to ściema. Co prawda pierwszy ręką człowieka stworzony obiekt, który przekroczył linię Karmana to V2 w locie pionowym (wbrew projektowym założeniom), ale myślę, że to lipa. Gdyby to była prawda, to może nie Shepard, ale któryś szympans poleciałby subortbitalnie w 1948 na przykład.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1584 dnia: Marca 09, 2021, 10:37:44 pm »
Choć najprawdopodobniej o śmiercionośne testy w naziemnej komorze ciśnieniowej chodziło.
Też tak myślę.

Szczerze mówiąc sądzę, że to ściema. Co prawda pierwszy ręką człowieka stworzony obiekt, który przekroczył linię Karmana to V2 w locie pionowym (wbrew projektowym założeniom), ale myślę, że to lipa. Gdyby to była prawda, to może nie Shepard, ale któryś szympans poleciałby subortbitalnie w 1948 na przykład.
No nie wiem, nie wiem.
Od tych Niemców można dosłownie wszystkiego oczekiwać. Po tym jak Hanna Reitsch w celach badawczych pilotowała bezzałogowy samolot-pocisk V1, już niczemu bym się nie zdziwił...

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1585 dnia: Marca 09, 2021, 11:06:30 pm »
Oczywiście. W czasach II wojny Niemcy wynaleźli bądź praktycznie dopracowali większość współczesnych rodzajów broni, z noktowizorami, techniką półprzewodnikową, pasywnym sonarem, manewrującymi torpedami, elektrycznymi ubotami i pociskami powietrze-powietrze sterowanymi przewodowo na czele. O komputerze nie wspominając. Czy o silniku V-2, który wg specjalistów alianckich był niemożliwy, gdyż by się z braku szlachetnych dodatków stopowych miał stopić. Zapomniałem o pierwszych samolotach odrzutowych. Tym niemniej aby dokonać lotu suborbitalnego z Niemiec i wodować w okolicy Japonii trzeba przelecieć te 8 czy 9 tyś. km palcem po mapie, czyli dokonać suborbitalnego lotu międzykontynentalnego. O ile w locie suborbitalnym, to jest osiągającym te 100 km pułapu, co do zasady prędkość wymagana to jest np. w okolicy 1 km/s (czyli od biedy wejście z atmosferę jest "dość" łagodne - dość, bo XB-70 Valkyrie jednak miała problemy z tą prędkością) - o tyle misja Sheparda czy Grissoma miała zasięg na powierzchni Ziemi ledwie koło pół tysiąca km. W związku z tym misja suborbitalna o zasięgu na powierzchni Ziemi rzędu 8-9 tyś. km (ćwierć orbity) miałaby znacznie wyższe apogeum, z czasem lotu rzędu 20-paru minut. To dłużej niż pierwsze loty Amerykanów. W ślad za tym pojawiają się pytania o przeciążenia, osłonę termiczną, system podtrzymania życia i spadochrony hamujące. Masa układów, które praktycznie udało się rozwiązać dopiero nieco przed tym, kiedy Gagarin i Shepard polecieli w kosmos. Pomijam, że w artykule jest mowa o orbitowaniu wokół Ziemi, co jest już raczej jawną bzdurą i dowodem na to, ze autor nie miał kompletnie pojęcia, o czym pisze.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1586 dnia: Marca 10, 2021, 09:23:13 pm »
Wygląda na to, że masz słuszność, maźku.
Cytuj
co do zasady prędkość wymagana to jest np. w okolicy 1 km/s (czyli od biedy wejście z atmosferę jest "dość" łagodne - dość, bo XB-70 Valkyrie jednak miała problemy z tą prędkością)
Niezupełnie zrozumiałem. A co za problemy z prędkością czy też z wejściem w atmosferę miała Walkiria? Przecież mogła trzymać prędkość Mach 3 w ciągu pół godziny? O wejściu zaś w atmosferę w ogóle nie było mowy, gdyż miała pułap 23,6 km.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1587 dnia: Marca 10, 2021, 10:12:18 pm »
Chodziło mi o to, że Walkiria miała problemy przy prędkości Mach 3 ze względu na nagrzewanie się od tarcia powietrza. W sensie, że już przy Mach 3 jest to problem. Prędkość 1 km/s to jest kiedy coś leci pionowo, dociera na 100 km i spada. Myślę, że przy takim zasięgu (Niemcy - Japonia) lot choć suborbitalny musiałby odbywać się ze znacznie większą prędkością - np. Shepard osiągnął coś koło 8 km/s - w związku z czym wejście w atmosferę wymagało osłony ablacyjnej. Swoją drogą to ciekawe, jak ten problem rozwiązuje się w pociskach ICBM.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1588 dnia: Marca 11, 2021, 11:16:28 pm »
Istotnie, wikipedia podaje, że Redstone Sheparda osiągnął prędkość 8,3 km/s. Coś mi tu nie pasuje. Niezupełnie rozumiem: jak pogodzić ze sobą, z jednej strony, tę pierwszą kosmiczną prędkość, a z drugiej, niedużą pokonaną odległość (zaledwie 470 km) oraz osiągniętą wysokość (187 km)? Na mój rozumek, zależnie, mówiąc w uproszczeniu, od kąta pod którym go wystrzelono, powinien był albo ulecieć znacznie dalej, albo wznieść się znacznie wyżej.
Przecież nawet "przeciętna" V-2 miała porównywalny zasięg przy o niewiele mniejszej wysokości w apogeum, podczas gdy jej prędkość wynosiła zaledwie 0,8..1,5 km/s, czyli Mach 2,4..4,5. W związku z czym głowica V-2 nie potrzebowała specjalnej osłony termicznej.

Ciekaw jestem, czy da się na szybko oszacować prędkość niezbędną do przebycia owych 8..9 tys. km "Niemcy - Japonia" po optymalnym torze balistycznym?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1589 dnia: Marca 11, 2021, 11:51:46 pm »
Czeski błąd, powinno chyba być 8,300 km/h (gdzie przecinek separuje tysiące) zdaje mi się. Czyli 2,3 km/s. Masz rację, to byłoby bez sensu. Co prawda to jest możliwe, bo lot suborbitalny w zasadzie może być po dowolnie wydłużonej elipsie, byle się przecinała z powierzchnią Ziemi, ale nie z takim apogeum przy tej prędkości. V2 latała bardziej płasko, wysokość przy maksymalnym zasięgu to ok. 90 km. Zwiększanie wysokości skracało zasięg. Czy da się policzyć? Bez uwzględnienia oporu powietrza to byłoby przecięcie elipsy z okręgiem o promieniu Ziemi, przy długości odciętego łuku 9 tyś. i jego środku w ognisku. Czy nie za mało danych - nieskończenie wiele rozwiązań? Można dorzucić znany impuls rakiety i jej masę, jak wiadomo zmienną :) ... . Dochodzi jeszcze zysk z ruchu obrotowego Ziemi (lub strata, kiedy nie ma się wyboru kierunku). W praktyce (tzn. w wypadku zasięgu np. V2) to był targ, jak szybko wejść w stratosferę, gdzie opór aero maleje i w ten sposób powiększać zasięg. Ale szybsze wejście w stratosferę wymuszało zwiększenie "podniesienia" rakiety - a to w pewnym momencie skracało zasięg.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).