Coś oczywiście mi to przypomina - ale czy rzeczywiście tam stoi ul. Czarneckiego (a nie Czarnieckiego)?
Przez chwilę zgłupiałem, obstawiłem literówkę mą, iżem sprawdził u źródła.
Ale tak stoi w oryginale!
Zerknąłem na stare mapy (na każdej Czarnieckiego), natomiast w mojej ulubionej firmie, tej
https://streets.lvivcenter.org/pl/?q=Czarnieckiego,%20Czarneckiego...jest zaznaczona ta podwójność Czarnieckiego/Czarneckiego. Ale skąd ona?
Bo nie z map
Zapewne właśnie z tego korzystał riserczman autorki (albo sama ona), bo rozjaśniając - to kawałek biografii...jak to się godo mundże? Protopla...petru...preto...ooo - protagonisty najnowszej książki Olgi Tokarczuk - Empuzjon.
Mieczysia Wojnicza ze Lwowa; lat coś koło ćwierci.
Jako, że książka jest na motywach Czarodziejskiej Góry, i takoż Szpital Przemienienia - chyba nie jest to przypadek, że ten protas..gonista jest akurat ze Lwowa?
A jego życiorys cokolwiek przypomina dzieje Staszka, ale w czasach jego ojca. A opis życiorysu fragmenty Wysokiego Zamku?
Hmm...
Akurat ta "wspólna"szkoła z rozszerzonym niemieckim, czyli późniejsze gimnazjum Szajnochy najbardziej siadło na umie.
I jeszcze jedno - autorka konsekwentnie używa nazw z epoki od głównego uzdrowiska czyli
Görbersdorf po Breslau.
A Lemberg (akcje dzieje się w 1913) czemuś takoż konsekwentnie jest Lwowem?
I co Pan na to - kapitanie Prandtl?
Czy róża pachnie tak sobie, czy w określonym celu?