Autor Wątek: Przyczyny katastrofy  (Przeczytany 519905 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1125 dnia: Kwietnia 15, 2018, 08:03:37 pm »
Jak wrak będzie w naszych rękach, to się okaże spreparowany przez Rosjan.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1126 dnia: Kwietnia 15, 2018, 10:07:08 pm »
Jak wrak będzie w naszych rękach, to się okaże spreparowany przez Rosjan.
A to oznacza , że nikomu nie można wierzyć. Wszystko idzie w łeb. Liczą się tylko interesy ?
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1127 dnia: Kwietnia 15, 2018, 10:48:38 pm »
Dobra, to bez sensu. Przyznałeś, że nie zamierzasz użyć szarych komórek w celu dociekania prawdy o katastrofie - OK, Twoje prawo, ale w takim razie przenieśmy się do polityki smoleńskiej. Skoro nie czytałeś raportu to technicznie nie pogadasz. Wniosku Twojego nie rozumiem - chyba, że masz na myśli interes, jaki PiS na katastrofie ukręcił i kręci nadal - ale to tym bardziej do polityki a nie tu. Wrak był badany przez KBWL i jego obecność nic nie zmieni. W normalnej sytuacji już dawno poszedłby na żyletki.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1128 dnia: Kwietnia 15, 2018, 11:01:31 pm »
Dobra, to bez sensu. Przyznałeś, że nie zamierzasz użyć szarych komórek w celu dociekania prawdy o katastrofie - OK, Twoje prawo, ale w takim razie przenieśmy się do polityki smoleńskiej. Skoro nie czytałeś raportu to technicznie nie pogadasz. Wniosku Twojego nie rozumiem - chyba, że masz na myśli interes, jaki PiS na katastrofie ukręcił i kręci nadal - ale to tym bardziej do polityki a nie tu. Wrak był badany przez KBWL i jego obecność nic nie zmieni. W normalnej sytuacji już dawno poszedłby na żyletki.
Technicznie to ty się nie odniosłeś. Jam obrońcą ty oskarżycielem  w sensie ujawnionego raportu,jeśli chodzi o raport KBWL to "oglądali "na to co im strona rosyjska pozwoliła i trwało to przeważnie parę godzin.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2018, 11:14:09 pm wysłana przez wiesiol »
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 433
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1129 dnia: Maja 04, 2018, 08:35:23 pm »
Cytuj
No ale, czy ktoś przeczytał, sam ocenił ZANIM zaczął czytać Artymowicza itd. Jeśli sami nie potrafimy znaleźć słabych punktów to zostaje nam tylko wiara. Smoleńska, bądź antysmoleńska.

Tak, ja przeczytałem. Co do wiary - to masz rację, ale z tą oceną, to sprawa moim zdaniem ma się dwojako.

Po pierwsze, możemy mówić o ocenie wprost, czyli poddać próbie wszelkie zgromadzone informacje pod kątem wiedzy merytorycznej dotyczącej lotnictwa, wypadków, zamachów, etc. Tylko, że mało kto z nas zajmuje się zawodowo tymi kwestiami. Być może możemy chociaż próbować oceny na bazie wiedzy ogólnej z zakresu fizyki i mechaniki, ale znowu, jeżeli ktoś z tymi dziedzinami ostatni raz miał do czynienia x lat temu w szkole (jak, nie ukrywam, ja), to też w zasadzie wielu rzeczy nie pamięta. To jest naturalna kolej rzeczy związana z dalece posuniętą specjalizacją zawodową tj. uczymy wielu rzeczy, sposród których później wykorzystujemy jedynie niewielki ułamek, a pozostałe delegujemy na innych, którzy z kolei w nich się specjalizują. Zerknięcie na to, co ma do powiedzenia Artymowicz nie jest niczym innym jak obejściem tego problemu. Ale gdyby nie było to możliwe, to - patrz niżej.

Po drugie zatem, możemy dokonać oceny pośredniej, czyli meta-analizy źródła - nie tyle co ktoś mówi, ale czego nie mówi, kto mówi, w jaki sposób i ogólnie jakie są okoliczności powstania danego opracowania. Otóż tutaj, jak się okazuje, ten tzw. "Raport techniczny" jest niezwykle ułomny. Poniżej kilka spostrzeżeń z tej przykrej lektury (kolejność losowa):

Autorzy. Raport wymienia następujących autorów - pozwoliłem sobie dopisać ich kwalifikacje obok:

Antoni Macierewicz - historyk
Kazimierz Nowaczyk - fizyk (adiunkt)
Wiesław Binienda - naukowiec (inżynieria mechaniczna, doktor)
Marta Palonek - sekretarz
Janusz Bujnowski - specjalista od silników lotniczych
Wiesław Chrzanowski - nawigator
Marek Dąbrowski - inżynier
Wojciech Fabianowski - chemik
Kazimierz Grono - nawigator
Andrzej Łuczak - inżynier geolog
Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska - etnomuzykolog
Marcin Gugulski - dziennikarz
Paweł Jacek Jabczyński - redakcja "Pomnik Smoleńsk"
Glenn Jørgensen - inżynier-amator
Jacek Kołota - prawnik
Beata Majczyna - psycholog
Bogdan Nienałtowski - akustyk
Grzegorz Szuladziński - inżynier
Janusz Więckowski - pilot
Piotr Witakowski - inżynier (budownictwo, dr hab.)
Tomasz Ziemski - architekt
Krystyna Zieniuk - patomorfolog

Co ciekawe, niezwykle trudno było mi ustalić te kwalifikacje - jest to moja autorska kompilacja różnych mniej lub bardziej wiarogodnych źródeł internetowych, albowiem sama strona podkomisji Smoleńskiej jest niezwykle uboga w treści i brzydka w formie, i w zasadzie skupia się głównie na dementowaniu doniesień prasowych. W każdym razie patrząc na tę listę spośród 22 osób, tylko jakies 6-7 z nich być może (być może!) coś by mogło sensownego na temat wypadków lotniczych powiedzieć. Dla ćwiczenia porównajmy tę listę z listą członków Komisji Millera:

mgr inż. Jerzy Miller - urzędnik
płk pil. mgr inż. Mirosław Grochowski - szef Inspektoratu MON ds. Bezpieczeństwa Lotów
mgr Agata Kaczyńska - sekretarz
ppłk pil. mgr inż. Robert Benedict - wojskowy pilot doświadczalny
ppłk lek. med. Bogusław Biernat - anatomopatolog
mjr mgr inż. Dariusz Dawidziak - inżynier lotniczy
mjr mgr inż. Leszek Filipczyk - inżynier lotniczy
mgr inż. Bogdan Fydrych - specjalista z zakresu kontroli ruchu lotniczego
mgr Wiesław Jedynak - pilot liniowy
prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek - inżynier
mjr mgr inż. Artur Kułaszka - inżynier lotniczy
dr Agnieszka Kunert-Diallo - prawnik
dr inż. Maciej Lasek - pilot doświadczalny
mgr inż. Krzysztof Lenartowicz - pilot liniowy
mgr inż. Piotr Lipiec - inżynier lotniczy
mgr inż. Edward Łojek - inżynier lotniczy
kmdr rez. pil. mgr inż. Dariusz Majewski - pilot wojskowy
ppłk mgr inż. Dariusz Majewski - inżynier lotniczy
mgr inż. Władysław Metelski - inżynier lotniczy
ppłk dr inż. Sławomir Michalak - inżynier lotniczy
ppłk rez. mgr inż. Mirosław Milanowski - meteorolog
ppłk mgr inż. Cezary Musiał - inżynier lotniczy
ppłk mgr inż. Janusz Niczyj - inżynier lotniczy
ppłk rez. mgr inż. Maciej Ostrowski - meteorolog
płk rez. mgr inż. Jacek Przybysz - inżynier lotniczy
mjr rez. mgr inż. Jerzy Skrzypek - inżynier lotniczy
mgr inż. Kazimierz Szostak - inżynier lotniczy
mgr inż. Waldemar Targalski - pilot liniowy
płk dr n. med. Olaf Truszczyński - psycholog lotniczy
płk mgr inż. Mirosław Wierzbicki - inżynier lotniczy
płk pil. rez. mgr inż. Andrzej Winiewski - pilot
mgr inż. Wiesław Wypych - inżynier lotniczy
dr inż. Stanisław Żurkowski - inżynier lotniczy
dr hab. Marek Żylicz - prawnik, specjalista od międzynarodowgo prawa lotniczego

Jak widzimy, są to 34 osoby, z których zdecydowana większość wydaje się być specjalistami w sprawach związanych z lotnictwem. Odnotuję też dla porządku, że tę listę sporządziłem bez problemu korzystając z kopii strony Komisji (oryginał został - z oczywistych względów - usunięty ze stron rządowych pod dojściu PiS do władzy).

Podsumowując ten punkt - skład komisji odpowiedzialnej za "Raport techniczny" nie buduje wiarogodności (come on, etnomuzykolożka?).

Przewodniczący komisji. Krótko, nie wdając się w szczegóły: Antoni Macierewicz to osoba skrajnie skompromitowana (przynajmniej od czasów tzw. "Listy Macierewicza", ale także podczas występów w MON w obecnej kadencji), a jego działalność około-smoleńska to nieustający festiwal kłamstw.

Rozmiar raportu. Cały ten "Raport techniczny" to 51 stron, w sumie jest tam 86111 znaków, czyli mniej więcej 48 stron znormalizowanego maszynopisu. Trochę mało, biorąc pod uwagę, że od czasu rzeczonego zdarzenia upłynęło 8 lat. Znowu, dla porównania: raport Komisji Millera, opublikowany 29. lipca 2011, to 328 stron, w sumie 686745 znaków, czyli 382 znormalizowane strony - prawie 8 razy tyle w porównaniu z "Raportem technicznym". Przy okazji drobny smaczek - ostatnia strona raportu ma numer 56 (a zatem kilku numerów brakuje), co też pokazuje, jak "na kolanie" zostało to przygotowane. Wstyd.

Źródła raportu. Patrz wypowiedź Q powyżej.

Tyle na temat ogólnego wrażenia z meta-poziomu - wygląda mi to na bubel.

Ale jeszcze chciałem parę zdań skreślić odnośnie samej treści, chociaż - jak wspomniałem - nie czuję się specjalnie kompetentny. Generalnie odczucia mam takie, że całość napisana jest pod tezę, zresztą sformułowaną wprost we "Wstępie" raportu - chodzi o unieważnienie Raportu Millera i stworzenie wrażenia, że skoro tamten jest nieważny to "coś jest na rzeczy" i inteligentni ludzie dopowiedzą sobie właściwą konkluzję (czytaj: miał miejsce zamach / wybuch) i w taki sposób dobierane są fakty, natomiast pomijane są fakty nie potwierdzające tej tezy.

Np. na stronie 22. prezentowane jest zdjęcie części skrzydła i wskazywane są na nim elementy wywinięte na zewnątrz, co ma dowodzić działania sił charakterystycznych dla wybuchu. Rzecz w tym, że dokładnie na tym samym zdjęciu widać także elementy zarówno niewygięte jak i wgięte do wewnątrz, ale fakt ten w żaden sposób nie jest odnotowany.

Np. na stronie 24. jest akapit treści "Szereg samolotów podobnych rozmiarami do Tu-154 (np. B-707) doświadczyły podobnej lub większej utraty siły nośnej jednego ze skrzydeł podczas lotu i były w stanie bezpiecznie wylądować." z zalinkowanym filmem na youtube z lotu 843 linii PANAM. Tego nie ma jak komentować nawet - filmik na tym popularnym serwisie ma być dowodem?

Np. na stronie 29. w podsekcji "Spalone odłamki samolotu przy ulicy Kutuzowa" pada stwierdzenie: "Odłamki te, o wielkości od kilku do kilkunastu centymetrów kwadratowych, nosiły ślady oddziaływania termicznego oraz mechanicznego. [...] Cecha ta jest charakterystyczna dla zniszczeń spowodowanych przez detonację." Jest to przykład zastosowania tej samej metody, co poprzednio, która jest na bakier z logiką - z tego, że wybuch skutkuje śladami o charakterze termicznym i mechanicznym nie wynika, że ślady o takim charakterze są bezwzględnie zawsze skutkami wybuchu. Mogą być, ale nie muszą. I tutaj - odwołując się do wspomnianej na samym początku wiedzy ogólnej - należy stwiedzić, że także kolizja samolotu z przeszkodą czy podłożem będzie miała takie skutki (mechaniczne - to oczywiste, termiczne - w sumie też, zresztą w raporcie Komisji Millera jest wspomniane, że miał miejsce pożar).

Np. eksperyment z wybuchem. Po co? Jeżeli chce się obalić tezę o przyczynie wypadku jako kontrolowanym locie ku ziemi i w jej miejsce wstawić wybuch (lub cokolwiek innego), to w pierwszej kolejności należy wykonać eksperyment(-y) odtwarzający falsyfikowaną tezę i pokazać, że skutki są istotnie rozbieżne niż zaobserowane w Smoleńsku (a zatem, że na podstawie zebranych dowodów nie należało jej stawiać). Np. 10 razy zderzyć skrzydło z drzewem o średnicy 30-40 cm i pokazać, że za każdym razem nie zostaje ono (skrzydło, nie drzewo) poważnie uszkodzone. Dodatkowa sugestia w celu uwiarogodnienia wyników: eksperyment najlepiej wykonać z autorami "Raportu technicznego" na pokładzie.

Np. fakty celowo pominięte - tego nie wiedziałem, bo nie można tego wyczytać z raportu, a zwrócił uwagę na to właśnie Artymowicz w zalinkowanym materiale - wobec szeregu "faktów" z "Raportu technicznego" mówiących o ekspolozji w konkretnym miejscu samolotu przedstawił on jedno zdjęcie w zasadzie falsyfikujące tę tezę (chodzi o zdjęcie nieuszkodzonej podłogi, która, gdyby rzeczywiście miał miejsce wybuch, nie przetrwałaby w tak dobrym stanie).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1130 dnia: Maja 04, 2018, 09:27:43 pm »
Szanowny Panie Miazo, podzielam w 100% Pana opinię, ale nie mam nic do dodania. W kwestii Smoleńska powiedziałem wszystko, co miałem do powiedzenia, i nawet Maziek też już nic istotnego nie doda.

R.

pjes: Jeśli Pana uraża "Miazo", to przepraszam, i poprawiam się na "miazo", to samo robiąc z "Maźkiem" ("maziek").
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1131 dnia: Maja 04, 2018, 09:45:39 pm »
Szanowny Panie Miazo

Jeśli Pana uraża "Miazo", to przepraszam, i poprawiam się na "miazo", to samo robiąc z "Maźkiem" ("maziek").

Jak już się bawisz w taki Wersal, to zamiast nabijać posty-beztreściwki, usuń - albo, skoro tak nie lubisz cenzurowania, wyposaż w przeprosinową doedytkę - wiadomy wpis ze swojego bloga.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1132 dnia: Maja 06, 2018, 01:20:08 pm »
Q, chyba zapomniałeś pigułki ;) .

Miazo, to była rzetelna robota :) . Widzę że masz ciągoty do takiego "badania bez wnikania".

Można też stworzyć listę nieobecnych hipotez. Począwszy od tych najbzdurniejszych jak hel po np. elaborowaną miesiącami przez Nowaczyka bodaj a wynikającą z niezrozumienia metodologii zapisu punktów TAWS. Można zauważyć, że zmuszeni byli w końcu urządzić ten wybuch mniej więcej tam, gdzie samolot uderzył w brzozę i zmuszeni byli przyznać, że samolot zaczął kręcić beczkę (a więc Taylor mylił się od początku, a Artymowicz od początku miał rację).

Można też stworzyć listę pominiętych cichcem faktów: skoro to był zamach, to jakim cudem samolot znalazł się tam, gdzie się znalazł? Dlaczego "polscy piloci" zeszli z osi pasa tak znacznie i dlaczego zeszli tak znacznie poniżej 100 m? Można oczywiście twierdzić, że tak sprowadzili go kontrolerzy - ale po pierwsze każdy, kto zagłębił się w sprzęt, jaki mieli do dyspozycji kontrolerzy wyczuje tu bzdurę, a po drugie, co się zapisało, piloci mieli pełną informację spoza systemu nawigacji gps, który poprzez ich czeski błąd wywiódł ich w pole: mieli odczyty wysokości zarówno barycznej jak i radarowej. Mieli też, oczywiście, wskaźnik naprowadzania na radiolatarnie, tyle, że jak wiadomo z zachowanych dokumentów, nie umieli z niego skorzystać i prawdopodobnie na niego nie patrzyli, więc nie zauważyli wychylenia strzałki.

Jak się przeszuka raport techniczny pod kątem słowa "rejestrator" to pojawia się ono 9 razy - nad wyraz ubogo jak na podstawowe urządzenie służące badaniu katastrof lotniczych. Przy czym 6 razy na początku, gdzie sugeruje się, że dane z rejestratorów zostały sfałszowane i jako takie są bezwartościowe. Rzeczowo rejestrator parametrów FDR wymieniony jest 2 razy na stronie 29 (zapis obrotów silnika). Rejestrator rozmów z kokpitu CVR nie pojawia się ani razu. To pozwala odciąć się od niewygodnego wyjaśniania, dlaczego "polscy piloci" znaleźli się tam gdzie znaleźli nie będąc samobójczymi agentami Moskwy względnie pod wpływem hipnozy - ponieważ po tym zabiegu nie ma żadnych dowodów z rejestratorów, tak parametrów lotu jak i nagrań z kabiny. Nie trzeba też tłumaczyć, co robił Błasik w kabinie i kto jeszcze do niej wchodził. Żeby taki zabieg się udał, raport musiał całkowicie pominąć fakt, że prócz rejestratorów katastroficznych FDR i CVR tupolew miał rejestrator eksploatacyjny QAR, który został odnaleziony i odczytany wyłącznie przez Polaków (i którego dane są oczywiście konsystentne z FDR i CVR).

W związku z tym za dużą niekonsekwencję trzeba uznać, że jednak danymi z FDR na stronie 29 raport się podpiera :) .

Innym wielkim nieobecnym jest Binienda ze swoją farmą komputerów i symulacją skrzydła przecinającego brzozę "jak brzytewką". O pracy tego wielkiego człowieka, który wymodelował poprzez trykanie się elektronó grubą na centymetr blachę na skrzydle anihilującą żywe drzewo nie ma ani słowa. Jak wiadomo, kiedy Biniendę wezwano do "starej" prokuratury, żeby jako świadek w ramach dowodu w postępowaniu pokazał model matematyczny i nastawy programu - ten stwierdził, że nie może go nikomu pokazać, ponieważ symulacja nie jest jego własnością. Widać prawowity właściciel wysoko się ceni, skoro RP nie może się szarpnąć na ten bezcenny materiał. Z drugiej strony musimy mieć w Polsce rządowe farmy komputerów słabe czy co, bo Binienda po 2015 roku miał ponad dwa lata na zrobienie tej symulacji osobiście, tak aby być jej włąścicielem i móc wszystko opublikować - ale widocznie komputery wciąż liczą, może trzeba szybciej kręcić korbą. Albo może Binienda sam nie umi? A ten student, co zrobił całą robotę - nie chce sobie zawracać głowy wypadkami lotniczymi w bantustanie? Raz w życiu udało mi się być prorokiem, kiedy od razu powiedziałem, że Binienda nigdy niczego w tej kwestii nie opublikuje, co nie będzie niepoważną wycinanką kurpiowską ze zdjęć z gazet.

Ja jednak, prócz powyższego ględzenia, postanowiłem, tam gdzie coś tam wiem, próbować wniknąć w meritum i dwa podstawowe wnioski jakie mam to porównanie zdjęć 21 i 23 (zdjęcie urwanego skrzydła i zdjęcie modelu skrzydła rozerwanego eksplozją) . Nie jestem oczywiście fachowcem ale podstawowa różnica między tymi zdjęciami jest taka, że na zdjęciu po wybuchu przecięte elementy konstrukcyjne pozostały proste, poszycie zaś wywinęło się na zewnątrz - tego właśnie bym oczekiwał, że sztywne elementy nie ulegną odkształceniom, a poszycie wszędzie wywinie się na zewnątrz. Natomiast na zdjęciu prawdziwego skrzydła są wszelki możliwe kierunki wygięć (w tym i podłużnic, które po wybuchu eksperymentalnym pozostały nieodkształcone), przy tym te na zewnątrz opisane są jako "wygięte na zewnątrz". Co zauważył wyżej miazo.
Jak się przyjrzeć, to brak masy strzałek z opisem "wygięte do wewnątrz" albo "wygięte nie wiadomo jak" - większość elementów wygięta jest do wewnątrz a elementy wewnętrzne jak hydraulika itp - przeciwnie do kierunku lotu, co jest logiczne, jeśli przez skrzydło przeszedł pień drzewa, ale alogiczne, jeśli zostało rozerwane od środka. Zwłaszcza interesujące są podwinięcia poszycie, które - pech chciał - są do wewnątrz, bo w przeciwnym wypadku byłyby opisane jako "loki powybuchowe". Ciekawa też jest "harmonijka" typowa dla darcia poszycia, zwłaszcza na krawędzi natarcia ale i wewnątrz. Krótko mówiąc te dwa zdjęcia nie są do siebie za bardzo podobne.

Druga sprawa to rekonstrukcja, co prawda metodą chałupniczą, ale całkiem skuteczna, zniszczonych fragmentów skrzydła, poprzez budowę modelu z kartonu i nalepianie odpowiednio rozciągniętych odpowiednio zdjęć poznajdywanych elementów na ten papierowy stelaż. Otóż jak tak się poprzyglądać, to mimo, że czegoś nie ma zdjęcia całości z oddalenia ;)  - to jak sobie to ułożyć w głowie i zrekonstruować przestrzennie, to widać bardzo dobrze brutalny tor przejścia elementu grubego na kilkadziesiąt cm przez strukturę. Gdzie się podziało brakujące poszycie o szerokości prawie pół metra nie ma (wiadomo, wybuch, wyparowało - ale miało być cięcie ładunkiem liniowym, ten zdezintegrowałby tylko wąski pasek. To może dwie linie ładunku? No ale to ten środek by wyleciał i się znalazł...

Ogólnie mam poczucie, że góra urodziła mysz ;) .

P.S. Czy ktoś jest w stanie odnaleźć podany jako źródło dokument CLKP E-CHE-0/2? W raporcie stoi, że jest tam opisane wykrycie "licznych śladów materiałów wybuchowych". Znalazłem co nieco (też warto przeczytać) - ale nie to.
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2018, 03:09:22 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1133 dnia: Maja 06, 2018, 04:33:34 pm »
(come on, etnomuzykolożka?).

Była już o tej pani mowa, oj była ;):
http://forum.lem.pl/index.php?topic=945.msg53148#msg53148
(Bezczelnie ;) podlinkowuję, bo wtedy chyba do tego wątku nie zaglądałeś, a nasi liczni Newbies prawie na pewno ;) tego nie czynili.)

Q, chyba zapomniałeś pigułki ;) .

Odp. (obecnie) w organizacyjnym.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1134 dnia: Maja 06, 2018, 06:40:57 pm »

Ogólnie mam poczucie, że góra urodziła mysz ;) .


Aleś sie namęczył, trochę mniej personalnie niż Miazo, który sie czepił tej pani http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/zakochany-jarosaw-kaczynski-jego-serce-zdobyla-znana-muzykolog_690331.html można było jeszcze skądś wyciągnąć, że to nałożnica J.K. A jak personalnie to i dorzucić, że F.Taylor też opłacony przez A.M.  Binienda słusznie odparł prokuratorowi w sprawie udostepnienia wyników, bo tak stanowi prawo autorskie. Co do zdjęć, to odpowiem tak, jak ktos ci przywali w szczękę prawym sierpowym to wylecą ci zęby z lewej strony, z prawej mało prawdopodobne. Dla reszty użyj wyobrażni   ;) A dla przypomnienia "wyczyny" wspomnianego A. na salon24  https://www.salon24.pl/u/bbudowniczy/545980,smolensk-czyli-dobre-obyczaje-naukowca-w-praktyce
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2018, 07:09:19 pm wysłana przez wiesiol »
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1135 dnia: Maja 06, 2018, 07:03:22 pm »
Wiesiol, zastanawiam się co nastąpi pierwsze: Twój merytoryczny post w tym wątku czy długo oczekiwany cud, kiedy pierwsza dziewica obroni magisterkę na mojej polibudzie ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1136 dnia: Maja 06, 2018, 07:12:47 pm »
Wiesiol, zastanawiam się co nastąpi pierwsze: Twój merytoryczny post w tym wątku czy długo oczekiwany cud, kiedy pierwsza dziewica obroni magisterkę na mojej polibudzie ;) .
Czyli brak ci wyobrażni  ;) Po prostu nie chce mi sie ględzić propagandowo jak wam.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1137 dnia: Maja 06, 2018, 07:16:52 pm »
Wyobraźnia podpowiada mi, że pierwsza będzie dziewica ;) . Aż takiej wyobraźni, żebyś napisał coś z sensem - przyznaję - nie mam :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1138 dnia: Maja 06, 2018, 07:28:02 pm »
Wyobraźnia podpowiada mi, że pierwsza będzie dziewica ;) . Aż takiej wyobraźni, żebyś napisał coś z sensem - przyznaję - nie mam :) .
To wytknij ten brak sensu. Ośmieszysz mnie i pa pa.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #1139 dnia: Maja 06, 2018, 08:18:27 pm »
Wiesiol, z olbrzymią przyjemnością bym to zrobił, rozdeptał Cię (argumentami) jak robaka - ale nie mogę, tu mnie masz. Wygrałeś. Musiałby bowiem istnieć tu Twój post zawierający dające się sfalsyfikować twierdzenie - a taki diablo trudno znaleźć. Na przykład jak napisałeś, że Ruscy ścieli brzozę http://forum.lem.pl/index.php?topic=677.msg42796#msg42796 to było to falsyfikowalne stwierdzenie - więc wytknąłem Ci brak sensu, ale w tym Twoim poście nie ma niczego, czego można się przyczepić, mucha nie siada ;) . Jest jak impregnowany.

Przecież nie będę dyskutował z tym, że jak mi ktoś przywali w szczękę to wylecą zęby z lewej strony - mogę odnotować tylko z podziwem, że zaszedłeś dużo dalej niż komisja z parówkami ;) , zwłaszcza że parówki po 10 zł kilo każdy sobie może kupić i gotować w garnku wielokrotnie na poczet wniosków o rozpadzie samolotów, a oberwać z lewej sierpowym mało kto zechce nawet na ołtarzu tragedii narodowej, a poza tym spróbować można tylko raz, ewentualnie zakładając symetrię lewo-prawo - dwa razy. Uda się nie uda, a na resztę życia tak czy siak tylko proteza całkowita zostaje.

Jedyne co mogę nieśmiało zauważyć, to to, że Binienda obwoził (a może obwozi) swoją symulację (wyjątkowo trafna nazwa ;) ) po wszystkich jarmarkach i jakoś prawa autorskie go nie powstrzymały, także przed pobieraniem wynagrodzenia z tego tytułu. A po drugie zadałem proste pytanie, dlaczego, nawet jeśli, w co wątpię bardziej niż w Twój sensowny post tutaj, rzeczywiście byłaby ona objęta prawem autorskim - nie powtórzył jej na "rządowej farmie komputerów" - albo dlaczego PiS nie kupił tych praw albo i nie wynajął jej autora, skoro Binienda widocznie sam nie umie jej wykonać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).