O czym Wy w ogóle mówicie? Może ktoś wytłumaczyć prostemu informatykowi?
Tylko sie nie pastw potem
.
Komputer to maszyna przetwarzająca dane wejściowe na wyjściowe za pomocą algorytmu. Czyli są dane przed i dane po a to w środku to algorytm. Algorytm może byc dobry lub zły (np. 2+2=5) ale znając taki algorytm spodziewasz się właśnie że 2+2=5 a nie np. 10. Algorytm może oczywiście zawierac element przypadku np że 2+2= (liczba rzeczywista losowa <0;10>) - ale wówczas spodziewasz się, że nie wyjdzie 2+2=11. Jeśli teza, że istnieją podstawowe prawa wg których działa Wszechświat jest poprawna, to Wszechświat działa jak komputer, którego algorytmem są te prawa, danymi wejściowymi stan w rozpatrywanym momencie 0 a wyjściowymi stan 0+delta(t), gdzie delta(t) maleje do nieskończoności.
Tzn. np. wg Modelu Standardowego zakłada się, że dana cząstka elementarna rozpada się na inne, przy czym może się rozpaść na kilka sposobów i nie wiadomo jak się rozpadnie ale tym poszczególnym mozliwościom przypisane są pewne prawdopodobieństwa. Na zwykłym PC-cie mozna sobie wziąć kilka takich cząstek, stworzyć z nich wszechświat i kazać komputerowi w każdym momencie rozpadu losowo wybrać, jak się on odbędzie. Taki wszechświat będzie miał wiele możliwych historii i jedną "prawdziwą" - jak nasz. Istotą jest to, że w tym wszechświecie, jak i naszym Wszechświecie każde zdarzenie dzieje się wg pewnego algorytmu a nie jakoś tam.
Tak mniej więcej. Istotne jest założenie, że istnieją jakieś ostateczne prawa, których już nie można "głebiej" badać, które nie mają już żadnej wewnętrznej złożoności.
(z tym 2+2=5 i inne to oczywiście uproszczenie, raczej żaden algorytm by nie działał bez matematyki - a może się mylę?)