Wiesz, w obecnych czasach lot bezzałogowy można zorganizować wszędzie, nie wydaje mi się żeby fakt iż wysyła się coś na Plutona (notabene po tej planetce rzeczywiście nie można się wiele spodziewać) miał oznaczaś absolutne zamknięcie drogi dla programów na inne ciała.
Niedawno czytałem w jednym komentarzu we wprost, że ktoś oszacował, iż Amerykanie zamiast lecieć na Marsa (300mld dolarów) mogliby za tę samą cenę zorganizować nawet do stu misji bezzałogowych. Nieprawdaż: to jest dopiero błąd w przydziale priorytetów. Toż o Marsie wiadomo więcej niż o Księżycu już teraz
Jesli chodzi o księżyce Jowisza to istotnie są bardzo interesujące, szczególnie Io, także bardzo dużo spodziewam się po okolicach Saturna, czyli głównie Tytanie. Dzięki Bogu ESA ma Tytana na talerzu, szkoda że nie mają tyle środków co NASA.
Notabene słyszałem że na Księżyc wybierają się, poza jankesami, także Indyjczycy, Chińczycy i cholera wie kto jeszcze.
Może kupię sobie jakiś kawałek Księżyca, zanim zrobi się tłok.